|
forum.optyczne.pl
|
|
Aparaty analogowe - ceny lustrzanek analogowych
tomek__ - Sob 13 Wrz, 2008 Temat postu: ceny lustrzanek analogowych zastanawiam sie dlaczego ceny niektórych modeli analogowych lustrzanek są wciąż takie wysokie? rzędu 7ooo zł
przecież nie ma tam zaawansowanej matrycy czy super technologii
skąd takie ceny?
garreth - Sob 13 Wrz, 2008
tomek__ napisał/a: | czy super technologii |
jest! jeśli chodzi np. o Nikona F6 to płacisz grube pieniądze za:
- magnezowo-aluminiowy szkielet korpusu
- wizjer ze 100% kryciem klatki
- migawkę z funkcją zdjęć seryjnych w wolnym tempie/ w szybkim tempie; możliwość włączenia funkcji zdjęć bezgłośnych
- wiele innych, o których teraz sobie nie przypomnę
ale F6 jest ciut tańsza od tych 7000PLN , więc jeśli pytasz, czemu niektóre Leici są takie kosztowne, to odpowiedź jest prosta: za mechanizmy precyzyjne, "markowe" szkła i legendarny znaczek na przodzie korpusu trzeba wysupłać ciut więcej z portfela
mavierk - Sob 13 Wrz, 2008
no i noctilux 50/0.95 ^^ Jak bedzie tak dobry, jak jego poprzednik, to bedzie wart tych 20k zł
tomek__ - Sob 13 Wrz, 2008
Ależ jak się ma EOS 1V do znanego 5D? czy cena tego pierwszego nie wynika z faktu, iż nie ma dużej konkurencji, a pasjonaci i tak kupią?
swoją drogą czy ten obiektyw leica 50 f/1.0 zachowuje ostrość przy pełnej dziurze?
jesli tak to jak to wykorzystac skoro zdjęcia z M8 są słabe.. tylko w analogach?
Marian - Nie 14 Wrz, 2008
W Leice płaci się m. in. za niespotykaną u innych producentów precyzję (najmniejsze przedziały tolerowanego rozrzutu parametrów).
Arek - Nie 14 Wrz, 2008
Dochodzi jeszcze jedna rzecz. Tak markowy sprzęt jak Leica zaczyna zdobywać poważną wartość kolekcjonerską. Na przykład ostatnie egzemplarze analogowej M7 sprzedawane w zestawie z 3 szkłami obecnie osiągają cenę 10x wyższą niż startowa. A ta startowa i tak była dużo większa niż musisz dzisiaj zapłacić za Canona 1Ds MkIII.
garreth - Nie 14 Wrz, 2008
Arek, święta prawda
tomek__, dla uściślenia, rozmawiamy o aparatach do użytku, tzn. wyjmujesz z tekturowego pudełka, ulubiony film do środka i w teren, czy
aparatach, które delikatnie wyjmujesz z pudełka z drzewa sandałowego wykładanego jedwabiem, specjalną szmatką usuwasz
mikro-pyłki, wkładasz z powrotem do pudełka, stawiasz za szybą witryny i podziwiasz?
Arek - Nie 14 Wrz, 2008
No właśnie. Widziałem ostatnio Noctiluxa 1.0/50 z serii ostatnich 100 egzemplarzy:
http://optyczne.pl/index.php?news=1047
Niby mały obiektyw, a był zapakowany w pudło sześcienne o boku prawie 1 metra.
W środku pianka, potem jeszcze jeden karton, jeszcze jedna pianka, płócienny worek
i dopiero skrzynka
garreth - Nie 14 Wrz, 2008
francuskie drewno cedrowe, włoska alcantara i higrometr rejestrujący, czy szkiełkom nie za wilgotno... samo pudełko jest warte tyle, ile kilka plastikowych obiektywów znanych producentów
Jesienny - Nie 14 Wrz, 2008
Dobrze być kolekcjonerem nie tylko fotograficznym, może off-topicowo, ale ja np. chciałbym stać się właścicielem tej płytki
http://www.thresholdhouse.com/arrivals.html
kijos - Nie 14 Wrz, 2008
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dobra_Veblena
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_snoba
mavierk - Nie 14 Wrz, 2008
kijos, dokładnie jestem ofiarą tych dwóch trendów społecznych No i chciałbym mieć malutki aparacik, który zmiatałby jakością..
Arek - Nie 14 Wrz, 2008
Nie przesadzałbym aż tak. W dzisiejszym zalewie chińskiej tandety, chęć posiadania czegoś solidnie wykonanego nie powinna dziwić. I jak kogoś na to stać, brzydko jest wyrzucać mu od snobów.
Marian - Nie 14 Wrz, 2008
Posiadacz Leici może być kolekcjonerem ale nie snobem, bo snob to człowiek bezkrytycznie hołdujący wszystkiemu co modne. Już prędzej posiadacz Canona podpaść może pod miano snoba.
mavierk - Nie 14 Wrz, 2008
Moim zdaniem snob brzmi dumnie w dzisiejszych czasach, pomijając skrajności typu rosyjskich nowobogackich, kupujących sześciopak jajek za 1000$
kijos - Nie 14 Wrz, 2008
To jest nazwa zjawiska ekonomicznego nie ma wydźwięku peioratywnego.
szum - Pią 26 Wrz, 2008
jest jeszcze jedna kwestia spadek technologi powodujący fakt ,że nawet 5d canona w przeciągu kilku lat diametralnie traci na wartości w przeciwieństwie do aparatów z czerwoną kropką . podstawowa spraw w kwestii tyle że w kwestii Leica mp to fakt że tu bateria się nie rozładuje a precyzja wykonania sprawia, że jeżeli sam czegoś nie schrzanisz i masz film w kieszeni to on zawsze zrobi zdjęcie czego nie można powiedzieć o sprzęcie cyfrowym który z wielu względów może być bardziej narażony na nieszczęśliwe uszkodzenia .
|
|