forum.optyczne.pl

Cyfrowe kompakty - Lumix LX 100 - kontrowesje...

3mnich - Pon 07 Sie, 2017
Temat postu: Lumix LX 100 - kontrowesje...
Kiedy kupiłem ponad dwa lata temu Lumixa LX 100 i zrobiłem pierwsze zdjęcia na automacie, głęboko zastanowiłem, się dlaczego Optyczni i Dpreview tak wysoko oceniło ten aparat...
Faktycznie, śliczny, nowatorska optyka, dobra ergonomia ale... głównie przecież chodzi o jakość obrazka. Tutaj było "lekkie" rozczarowanie, zwłaszcza po porównaniu chociażby z wyższym modelem Olympusa.
Nie wiem czy to było zamierzone przez konstruktorów, ale trzeba mocno się zagłębić w ustawienia indywidualne żeby zbliżyć się do tego co chce oglądać moje oko.
Byłem zaskoczony rozbieżnością pomiędzy tym co proponuje "fabryka", a tym co jest głęboko ukryte w tym produkcie.
Jeśli ktoś kupił ten model żeby pstrykać na automacie, to myślę że jest na rynku sporo tańszych i lepszych rozwiązań. No, można się zakochać w tym obiektywie i jego gabarytach, ale sama soczewka nie wystarczy...
Po dłuższym okresie prób i testów udało mi się dojść ( a nie jestem z pokolenia cyber-młodzieży ) do takiego stanu ustawień indywidualnych, że to co widziałem na ekranie komputera zaczynało przypominać to co widzę na żywo.
Nie było idealnie, bo nie mogło by być z przyczyn oczywistych, ale poziom satysfakcji osiągnął poziom zadowalający.
Poniżej proszę kilka zdjęć porównujących nastawy fabryczne z osobistymi.
Obrazek podpisany symbolem "IA" oznacza "Inteligentną Automatykę" - jak to określił producent, symbolem "N" oznaczyłem zdjęcia z ustawieniem moim. Wszystkie zdjęcia są zrobione na tych samych ustawieniach i nie są obrabiane komputerowo.

:cool:

[ Dodano: Pon 07 Sie, 2017 11:22 ]
kilka zdjęć jeszcze...

ryszardo - Pon 07 Sie, 2017

1. Jestem zaskoczony, że osoba, która świadomie zakupiła ten aparat używa trybu "inteligentna automatyka".

2. O zdjęciach oznaczonych "N" dużo można powiedzieć, ale naturalnie na pewno nie wyglądają. Mają mocno zawyżony kontrast i nasycenie kolorów.

3. Jeśli chce się wyciągnąć maksimum jakości, to nie watro zaprzątać sobie głowy JPGami, tylko zapisywać surowe pliki i obrabiać na kompie.

3mnich - Pon 07 Sie, 2017

Ryszardo,
1. Oczywiste jest że ten model nie służy pracy na automacie, jestem amatorem fotografii i chciałbym, żeby aparat czasem pomyślał za mnie... ( bardzo podobały mi się nastawy fabryczne w Olympusie OM D E5 ).
2.Pewnie masz rację, nie mam obiektywnego punktu odniesienia co jest właściwym kontrastem i nasyceniem. Starałem się po prostu otrzymać na ekranie komputera to, co widzą moje oczy ( a raczej mózg )w realu i efekt jest zbliżony. Podobno każdy widzi inaczej, może mój wzrok jest lekko wypaczony przez całe dziesięciolecia zabawy lornetkami ...? nie wiem
3.Jak napisałem w poprzednim poście, komputery to nie moja bajka, służą mi tylko do niezbędnych czynności społeczno-życiowych i moim celem było uzyskać takiej jakości JPEGi, żeby już nie zawracać sobie głowy fotoshopem.

Tutejszyn - Pon 07 Sie, 2017

Cytat:
moim celem było uzyskać takiej jakości JPEGi, żeby już nie zawracać sobie głowy fotoshopem.
Od razu Photoshopem... Photoshop raczej nie służy do poprawiania fotografii. Już prędzej Camera Raw.
Bez względu jaki jest Twój stosunek do komputera, zdjęcia się wywołuje. I chodzi o dokładnie to samo, co kiedyś, siedząc w ciemni fotograficznej - kadrowanie, przyciemnianie, rozjaśnianie... Aparaty budowane z myślą o niezaawansowanych fotografach, robią właśnie takie cukierkowe obrazki, jakie pokazałeś z "N" w opisie. Aparaty zawansowane, budowane z myślą o fotografach bardziej doświadczonych robią już zdjęcia podobne do tych "AI". To trochę jak z gotowaniem.. doświadczony kucharz idzie na ryneczek, kupuje świeże produkty, a w domu wywołuje z nich pyszności. Ktoś inny, kto nie ma głowy do gotowania idzie do marketu i kupuje jakiś gotowy zestaw, do podgrzania w mikrofalówce - szybko i niezdrowo.

ryszardo - Pon 07 Sie, 2017

Tutejszyn, piękne porównanie do gotowania. W sumie w obu przypadkach mam podobne podejście. Nie jestem w tych rzeczach przesadnie dobry, ale i tak wolę robić samemu i mieć kontrolę nad efektem końcowym.
3mnich - Pon 07 Sie, 2017

Nie jestem specem w fotografii i trudno mi oceniać walory techniczne zdjęć.
W optyce sportowej coś, co jest bardziej kontrastowe i ostre, uważane jest za lepsze.
Natomiast trudno mi zrozumieć to, że w testach mówi się o zbyt dużym wyostrzaniu obrazu przez aparat, chociaż dla mnie i tak jest to mniej ostre niż widzę na własne oczy...
Ale w fotografii pewnie chodzi o coś innego... Ktoś potrafi zapłacić kilka milionów dolarów za obraz na którym trudno stwierdzić zamiary malarza, choć za oknem każdego wieczoru i ranka ma piękny spektakl światła i kolorów - za darmo...
Ale ilu jest ludzi wokół tematu, tyle jest podejść. To dobrze że jest różnorodność, uczymy się od siebie na wzajem.
W kwestii gotowania zgadzam się z Szanownymi, to może być tak bardzo wytrawne, jak fotografia czarno-biała.

W tym poście nie chodziło mi o dyskusję o gustach, lecz o pokazanie rozczarowanym właścicielom tego aparatu, że wcale nie muszą się godzić ze słabym kontrastem i niebieskim oddaniem bieli...

ryszardo - Pon 07 Sie, 2017

3mnich, problem polega na tym, że programowe wyostrzanie wbrew pozorom zmniejsza ilość informacji na zdjęciu, a co za tym idzie ilość detali. Źle jest, jeśli nie można go wyłączyć, bo zmniejsza to nasze możliwości. Przeważnie lepsze efekty można osiągnąć ręcznie dobierając poziom wyostrzania (w praktyce regulować można kilka parametrów) do danego zdjęcia, stosując wyostrzanie selektywne itp.

Obiektyw bardziej kontrastowy i ostrzejszy też przeważnie jest lepszy (są tacy, którzy będą się i z tym kłócić - słowo klucz: "plastyka"). Wyostrzanie i zwiększanie kontrastu programowo jest jednak czymś zupełnie innym.

Jak ktoś kupuje taki aparat i nie umie nawet poprawnie ustawić balansu bieli (to jest w instrukcji), to sam jest sobie winien, jeśli mu zdjęcia nie wychodzą.
Właśnie to jest jedna z podstawowych umiejętności potrzebnych do robienia przyzwoitych zdjęć: odpowiednie dobieranie ustawień do panujących warunków (żadne ustawienia nie dadzą dobrych rezultatów w każdej sytuacji).
Tu wchodzi zaleta surowych plików: w razie błędu dużo więcej rzeczy można skorygować po fakcie bez straty jakości.

TS - Wto 08 Sie, 2017

3mnich, cieszę się, że udało Ci się ustawić tak jak chciałeś. Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, to wolę IA od N :) . Bardzo podniosłeś kontrast i to zabija Ci szczegóły w cieniach (spójrz na korony drzew i okolice pni - masz tam miejscami czarne plamy). Ale ważne że Tobie się podoba, choć może spróbuj ustawienia pośredniego? To co wolę w Twoim obrazku, to cieplejsze kolory. Nie dziwię się więc, że bardziej podobały Ci się domyślne jpg-i z Olympusa - ładniejszy obrazek w jpg był jednym z powodów mojej przesiadki z Panasa na Olka (tylko z wyostrzeniem zjechałem na -2)...
Arek - Wto 08 Sie, 2017

LX100 ma moim zdaniem bardzo dobre ustawienia fabryczne. Na co dzień używa go moja żona i od iA woli po prostu program P z odpowiednio dobranym balansem bieli.

Ja też wybrałbym coś pośredniego pomiędzy iA a N.

3mnich - Wto 08 Sie, 2017

dziękuję wszystkim za cenne informacje, przypuszczam że nie miałbym większego problemu z małą korektą nastawień w LX 100, ale jak mam nastawić swój aparat wzrokowy do ogólnie przyjętych standardów ??
:cool:

ryszardo - Wto 08 Sie, 2017

Najlepiej zacząć od kalibracji monitora. Oczywiście musi być to monitor, który da się sensownie skalibrować.
Jak chcesz się dalej bawić w jak najwierniejsze odwzorowanie barw, to można fotografować wzorce kolorystyczne itp. Oczywiście za każdym razem, gdy zmieniamy oświetlenie lub lokalizację należy to zrobić od nowa, bo ma to ogromny wpływ na efekt.

A tak poza tym: po co dążyć do maksymalnego realizmu? Ma to sens przy reprodukcji lub w fotografii produktowej, ale dla przeciętnego użytkownika jest bez znaczenia. Oczywiście dobry skalibrowany monitor pomaga w wielu rzeczach (szczególnie, jeśli nasze zdjęcia drukujemy), ale to oddzielna sprawa. Zdjęcia nie muszą być hiperrealistyczne. Wystarczy, że będą się podobać grupie docelowej.

komor - Sro 09 Sie, 2017

ryszardo napisał/a:
Najlepiej zacząć od kalibracji monitora.

Bez przesady, dla kogoś kto nie chce nawet wywoływać RAW-ów?

ryszardo napisał/a:
Oczywiście musi być to monitor, który da się sensownie skalibrować.

O, to już znacznie sensowniej. Polecam kupowanie trochę lepszych monitorów niż marketowe promocje na najszybsze, najlepsze i… najbardziej niebieskie. Przy czym wcale nie namawiam do bardzo drogiego sprzętu, tylko coś ciut wyżej niż poziom typowych cen z gazetki marketowej.

Soniak10 - Wto 22 Sie, 2017

ryszardo napisał/a:
programowe wyostrzanie wbrew pozorom zmniejsza ilość informacji na zdjęciu, a co za tym idzie ilość detali

Tak się powszechnie przyjęło uważać i w sensie techniczno-laboratoryjno-testowym zapewne jest to prawda, ale powiedzmy sobie szczerze: których detali brakuje na zdjęciach "N" i co te zdjęcia z tego powodu tracą? Pomińmy partie obrazu, które straciły szczegóły wskutek zwiększenia kontrastu a nie wyostrzania.
TS napisał/a:
Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie, to wolę IA od N

No nie przesadzajmy: Ai są rzeczywiście mdłe i niezbyt przyjemne w oglądaniu. Faktem jest, że niemal wszystkie zdjęcia, jakie są publikowane we wszelkich materiałach reklamowych, informacyjnych itp., są zdecydowanie bardziej zbliżone do N niż do Ai.
Tu już się bardziej mogę zgodzić z Arkiem, że można by próbować szukać czegoś pośredniego, ale jednak i tak bliżej [b/N[/b] niż Ai

TS - Wto 22 Sie, 2017

Soniak10 napisał/a:
Ai są rzeczywiście mdłe i niezbyt przyjemne w oglądaniu.

Kiepskie światło...

[ Dodano: Wto 22 Sie, 2017 15:30 ]
Soniak10 napisał/a:
Faktem jest, że niemal wszystkie zdjęcia, jakie są publikowane we wszelkich materiałach reklamowych, informacyjnych itp., są zdecydowanie bardziej zbliżone do N niż do Ai.

Ale w takim wypadku chodzi o przyciągnięcie uwagi. Kontrasty, nasycenie, tak jak na zdjęciu reklamującym nowe lunety Zeissa, nikt obojętnie nie przejdzie:
http://www.optyczne.pl/upload2/192876_harpia-1.jpg
Jeśli o taki efekt chodzi, to faktycznie pliki N są lepsze.

unesco - Sob 26 Sie, 2017
Temat postu: Re: Lumix LX 100 - kontrowesje...
3mnich napisał/a:
Kiedy kupiłem ponad dwa lata temu Lumixa LX 100 i zrobiłem pierwsze zdjęcia na automacie, głęboko zastanowiłem, się dlaczego Optyczni i Dpreview tak wysoko oceniło ten aparat...
Faktycznie, śliczny, nowatorska optyka, dobra ergonomia ale... głównie przecież chodzi o jakość obrazka. Tutaj było "lekkie" rozczarowanie, zwłaszcza po porównaniu chociażby z wyższym modelem Olympusa...

najprawdopodobniej, jak już zauważono, rozczarowujący jest Twoj ekran (monitor lub ekran w laptopie) i zapewne musisz podkręcać obraz w edycji żeby wyglądał w miarę przyzwoicie. obejrzyj te zdjęcia na dobrym, dobrze ustawionym monitorze (co czynię, pisząc ten post :-) ). te na automatyce aparatu wyglądają jak najbardziej ok.

3mnich - Pon 28 Sie, 2017

Unesco, tak, mój monitor to laptop, więc nie można dużo wymagać, aczkolwiek oglądałem na nim sporo zdjęć robionych innymi aparatami i było w miarę rozsądnie. W dalszym ciągu podtrzymuję, że LX100 ma słaby tryb auto, chociaż w ogóle z niego nie korzystam.
TS napisał o kiepskim świetle, potwierdzam, choć było takie samo dla wszystkich zdjęć.
W między czasie pobawiłem się jeszcze ustawieniami monitora i aparatu, ale niewiele to wniosło.
Jak oglądam zdjęcia chociażby J. Boneckeigo ( na miom monitorze ), nie widzę żadnej zielonej czy niebieskiej mgiełki, tylko neutralną czystość, taką, jak widzę w realu - czyli dobre nasycenie z kontrastem.

[ Dodano: Pon 28 Sie, 2017 15:42 ]
to ciekawe, że sam sobie potrafi zrobić dobre zdjęcie... mania piękności.... :cool:

unesco - Pon 28 Sie, 2017

no to zobaczymy, bo właśnie sobie taką piękność, tylko czarną, zamówiłem :-)
3mnich - Czw 31 Sie, 2017

dwa porównania w mocniejszym świetle i jeno przez szybę wystawową ( te same ustawienia dla wszystkich zdjęć )

[ Dodano: Czw 31 Sie, 2017 09:37 ]
...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group