Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Czw 29 Sie, 2013 Początek przygody z fotografią - za pomocą analoga
Cześć
Od niedawna zacząłem się powoli interesować tematem fotografii. Stwierdziłem, że swoją przygodę chciałbym zacząć z aparatem analogowym. Śledziłem trochę tematów na forach odnoście sprzętu dla nowicjuszy. Postanowiłem jednak założyć własny temat aby mieć pewność.
Powiedzcie jaki sprzęt doradzilibyście początkującemu laikowi i jak w tym wszystkim mają się modele Minolta X-300 i X-700.(totalnie z ciekawosci) Mój budżet to ok. 500 zł. Powiedzcie proszę co o nich sądzicie albo jakie macie inne pomysły:)
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez komor Sob 31 Sie, 2013, w całości zmieniany 1 raz
Cokolwiek wybierzesz będzie dobrze. Rozeznaj się raczej w obiektywach, które chciałbyś mieć. Pentax na ten przykład oferuje pełną współpracę z obiektywami m42- pomiar światła i potwierdzenie ostrości działa bez żadnych ograniczeń. Jedyne czego potrzeba to tania przejściówka.
Minolta ma kilka ciekawych zoomów. Olympus ma zajefajne manualne korpusy i świetne obiektywy. Canona FD możesz wyrwać za grosze. Niektóre eos-y miały możliwość wyboru punktu af okiem
Bardzo przydatną funkcją w puszkach analogowych jest możliwość odczytu kodu DX- nie musisz martwić się o ustawienie odpowiedniego ISO.
Najważniejsze aby puszka była w pełni sprawna- jak się przekonasz to taki rodzaj fotografii przyniesie wiele radochy.
poszukaj
wspomniane Minolty, Canona FD, może OM (drogo, ale super korpusy), lub Konica AR (rzadkie). często wspomina się też o pentaxach, ale to nie moja działka.
od systemu ważniejszy jest stan konkretnych egzemplarzy (o ile nie szukasz rzadszych szkieł, wtedy warto sprawdzić, czy w konkretnym systemie są do dostania w sensownej cenie)
minolta jest sensownym wyborem, bo podstawowe szkła dostaniesz we w miarę rozsądnych cenach, korpusy są fajne, ale nie da się ukryć wybór w FD jest o wiele większy... tylko body oblechowe ciut. jak to canon.
Jeśli "powoli zaczynasz się interesować tematem fotografii" to podaruj sobie analog.
Naucz się komponować, widzieć obraz, światło na najprostszej cyferce. Nie ma kosztów, kłopotów z ciemnią, oczekiwania na wyniki i masy zupełnie niepotrzebnych gorzkich rozczarowań.
Nauka fotografii na analogu to w dzisiejszych czasach jakby powrót do kaligrafii w epoce drukarek laserowych. Oczywiście kaligrafia piękną sztuką jest ale aby być w niej perfekcjonistą warto poznać kroje pisma na ekranie.
A poważnie, nauka na analogu kosztuje czas i pieniądze, nie gwarantuje sukcesu a co gorsze jest dłuższą i nie koniecznie lepszą drogą.
Ale każdy szuka własnej
Zona kazała jednak polecić Ci jakiś aparat , zatem najlepiej (moim zdaniem) Praktica z gwintem m42 , tania , w miarę dokładna, z niezłym pomiarem i oszałamiającym wyborem szkieł za grosze.
Od razu polecę tez film Foma 100 i wywoływacz- R09 (i pochodne paraaminofenolowe) w rozcieńczeniu 1+50
Jednak mimo wszystko zacząłbym od cyfry
Cóż... rolka taśmy to około 17-20 złotych, trzeba to wywołać (chemia+ koreks + PORZĄDNY TERMOMETR) potem powiększyć (chemia +powiększalnik + kuwety + zegar + szczypce + termometr do kuwet plus inne duperele) a paczka najtańszego papieru 13x18 to ponad 30 złotych za 25 listków ....
zatem jakby nie liczyć koszt odbitki samodzielnie wykonanej formatu 13 na 18 to nie mniej niż 5 złotych
Ale jest w tym także inny ważny aspekt.
Otóż fotografując analogiem zawsze przestajemy bezdurno naciskać migawkę
Nie ma pstrykactwa durnego - nagle zaczyna panować rozum i pytanie czy to co się widzi jest warte naciśnięcia spustu .....
Wielkie uproszczenie. Zawodowi fotografowie i dawniej naciskali spust nie licząc się z kosztami. Amatorzy naciskali mniej, ale czy zdjęcia były od tego lepsze? Sądzę, że wątpię.
... koreks + PORZĄDNY TERMOMETR... +powiększalnik + kuwety + zegar + szczypce + termometr do kuwet plus inne duperele)
To wszystko to wydatek jednorazowy i z każdą następną rolką filmu koszt wywołania jest odpowiednio mniejszy. A porządny termometr- ja używam takiego kupionego w sklepie akwarystycznym z podziałką co 1ºC. Sprawdza się wyśmienicie. A nie podejrzewam hardcoru u początkującego i prób wywoływania c-41 lub e-6 w koreksie (gdzie kontrola temperatury jest bardzo ważna).
retrofokus napisał/a:
a paczka najtańszego papieru 13x18 to ponad 30 złotych za 25 listków ....
Jak się poszuka to można znaleźć taniej- widziałem ostatnio Ilforda 8"x10" paczkę 100 listków za 20 euro.
No....
zdecydowanie to tańsza nauka niż na cyfrze
A swoją drogą to jak Ty otrzymujesz powtarzalne wyniki akwarystycznym termometrem gdy minimalna wymagana dokładność pomiaru temperatury przy procesie cz-b to 0,25 stopnia Celsjusza ????
Bez względu na to czy to cyfra czy analog w fotografii nie chodzi o to aby zdjęcie "wyszło" tylko żeby zawsze "wychodziło" tak samo - bez powtarzalności wyniku to loteria nie fotografia.
[ Dodano: Nie 01 Wrz, 2013 10:29 ]
Tutejszyn napisał/a:
retrofokus napisał/a:
Nie ma pstrykactwa durnego
Wielkie uproszczenie. Zawodowi fotografowie i dawniej naciskali spust nie licząc się z kosztami. Amatorzy naciskali mniej, ale czy zdjęcia były od tego lepsze? Sądzę, że wątpię.
Tak, to uproszczenie.
Fotografowałem zawodowo w latach osiemdziesiątych i liczyłem się z użytym materiałem. Choć oczywiście robiłem więcej zdjęć niż amatorzy.
Jednak dyskutujemy o NAUCE fotografii, a wierz mi , że znam wielu amatorów którzy na sesji z modelką są w stanie w ciągu godziny zrobić KILKASET zdjęć (nomen omen w zastanym już ustawieniu świateł i zupełnie gotując lampy ).
Sam też zauważam, że jakby lżej mi się naciska spust "za darmo" ..........
I jakoś tak się dzieje że z 12 klatek z hassela mam więcej fotografii niż z gigowej pełnej karty ... ale może to tylko moja przypadłość
Ostatnio zmieniony przez retrofokus Nie 01 Wrz, 2013, w całości zmieniany 1 raz
skąd Ci się wzięło to minimalne dokładność to 0.25°C ? spokojnie 1-2 stopnie nie robią nic strasznego. powtarzalność i celność naświetlenia i tak jest w okolicach 1EV, więc napinka na precyzję wywołanie ma taka sobie sens.
no i r09+foma? w hasselu
do nauki oczywiście cyfra jest 100x lepsza z prostej przyczyny - widzisz co wyszło. w analogu wywołujesz po jakimś czasie - przeważnie już nie pamiętasz parametrów itp. w cyfrze masz exifa z wszystkim.
skąd Ci się wzięło to minimalne dokładność to 0.25°C ? spokojnie 1-2 stopnie nie robią nic strasznego. powtarzalność i celność naświetlenia i tak jest w okolicach 1EV, więc napinka na precyzję wywołanie ma taka sobie sens.
no i r09+foma?
Przyznam, że mnie tego w szkole uczyli ale może to dawno było i nie obowiązuje już
Mówili tez , że jak się miesza kilkoma parametrami nie mając żadnego stałego to trudniej osiągnąć powtarzalny wynik.
Oczywiście możemy tu dyskutować do bólu o technice wywoływania ale niestety nic nie zmieni ani chemii ani fizyki. Jeżeli spojrzysz na przebieg krzywej zaczernienia w zależności od temperatury to zrozumiesz jak ważna jest taka dokładność.
100 fomy to materiał stary z wieloma wadami ale też nie pozbawiony zalet które moim zdaniem bardzo ładnie pokazuje w paraminofenolach rozcieńczanych 1+50 lub 1 + 100 , ale to tylko moja opinia
Generalnie kiedyś nauczono mnie , że swoboda twórczej ekspresji w ciemni zanika zamieniona na laboratoryjną dokładność Ale może to też się zmieniło .....
retrofokus, cały czas mówisz o ilości zdjęć i lekkości spustu, kiedy za darmo. Gdyby liczba naciśnięć spustu migawki była tożsama z jakością, to spust nacisnąłbym tylko raz w życiu, a zdjęcie pewnie byłoby najlepsze na świecie! Ale tak to nie działa. Liczy się talent, a nie ilość pstryknięć. To o czym mówisz, to mit. To oczywiste, że teraz jest więcej bezwartościowych fotografii, ale czy tej wartościowej nie powstaje również więcej? Dlaczego mówisz, że teraz fotografuje się bezmyślnie? Ja myślę tak samo jak wcześniej, a również całe lata fotografowałem analogiem. Nauka fotografii, to nauka patrzenia na świat obiektywem, a nie nauka ekonomii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 15