Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Tymczasem nadrabiamy klasykowe (klasyczne?) zaległości i przed Wami moja zielona żabka, czyli stary dobry
E. Leitz TRINOVID 8x32BA
Lornetka o bardzo optymalnych parametrach, przy tym zwarta i mała. Nie tak lekka, jak możnaby sądzić, ale aluminiowy korpus robi swoje.... Od strony parametrów lornetka niemal idealnie konkuruje ze współczesnym Nikonem Monarchem 7 8x30, więc oczywiście porównanie było nieuniknione. Szybkie podsumowanie: Monarch ma lepszą optykę - jaśniejszy obraz mimo mniejszych obiektywów, wierniejsze oddanie bieli, większe pole i ogniskuje z duuuużo mniejszej odległość. Odsunięcie źrenicy podobne. W dziedzinie mechaniki kilkutetni Monarch 7, będąc troskliwie pielęnowany przeze mnie jest zmasakrowany przez Trinovida, Odchodząca guma i delkatne plastikowe muszle oczne to dwa podstawowe problem. Niemniej jestem pewien, że za 15 lat Trinovid będzie działał nadal tak samo dobrze - guma na obudowie jest jak nowa; jak oni to robili?
Lornetka była produkowana w latach 1983 - 90, aż do zmiany nazwy firmy z E. Leitz na Leica Camera GmbH, pryzmaty oczywiście Uppendahla, Powłoki na wiekszości opwierzchi wielowarstwowe, obraz ostry do mniej więscej 75% promienia,
W moim egzemplarzu założone są fabrycznie nowe muszle oczne, mam również do niej skórzany futerał sygnowany Leitz Wetzlar. Polecam i do użytku i do kolekcji.
Ktoś może wie w którym roku otworzyli fabrykę w Portugalii . Z tego co zauważyłem małe Leica 8x20 i 10x25 cały czas są tam produkowane . Czy był taki okres , kiedy Leitz produkował lornetki tylko w tej fabryce ( wszystkie modele ) .
Z tego co pamiętam ( giełda fotograficzna w Warszawie ) , wiele starszych obiektywów Leica ( Leitz ) miało napis ... made in Canada . Robili tam też lornetki ?
W Kanadzie dla Leitza / Leicy robiona była tylko jedna lornetka: bardzo rzadka dachowa 7x50.
Arek, od tej pory postanowiłem czatować tylko na gumowane Trinovidy - w ten sposób automatycznie wybieram egzemplarze z ostatnich lat produkcji. Wiesz może czy każdy "gumiak" był osiągalny jako czarny i zielony?
niedawno odkryłem pewną lornetkę... biorąc pod uwagę jej ostatnią cenę i małą popularność, jestem pod wielkim wrażeniem. Dokopałem się, że Brin Best stawiał ją obok najlepszych w swojej lidze ( 8x30, 8x32 ), oczywiście porro.
Stawiam dobry obiad temu, kto zgadnie za pierwszym razem. Podpowiem tylko, że już od jakiegoś czasu wyszła z produkcji, a szkoda...
[/quote]
Z konkursami i quizami jest pewien problem . Organizator liczy po cichu że wygra śliczna seksowna blondynka , najlepiej Marilyn Monroe . Z taką dziewczyną chętnie pójdzie się na wykwintny obiad . Albo chociaż Dalajlama , miło by było porozmawiać z kimś inteligentnym . O duchowości , sprawach wyższych , o medytacji . Najgorzej jak wygra jakiś wieśniak . Nie wiadomo co wtedy zrobić , bar mleczny czy McDonalds . Ps ... głupio mi że zgadłem . Lubię Adama i wiem że wolałby iść na obiad z Dalajlamą ( tylko czy on czyta Optyczne.pl ? )
Z konkursami i quizami jest pewien problem . Organizator liczy po cichu że wygra śliczna seksowna blondynka , najlepiej Marilyn Monroe . Z taką dziewczyną chętnie pójdzie się na wykwintny obiad . Albo chociaż Dalajlama , miło by było porozmawiać z kimś inteligentnym . O duchowości , sprawach wyższych , o medytacji . Najgorzej jak wygra jakiś wieśniak . Nie wiadomo co wtedy zrobić , bar mleczny czy McDonalds . Ps ... głupio mi że zgadłem . Lubię Adama i wiem że wolałby iść na obiad z Dalajlamą ( tylko czy on czyta Optyczne.pl ? )
Jarek, obiad z Dalajlamą mam już za sobą...
Co do moich kryteriów oceny człowieka, mam dość prosty podział - bardziej świadomi, lub mniej. To wszystko.
Na fundamentalnym poziomie wszyscy jesteśmy równi, to człowiek stwarza podziały, co jest główną przyczyną cierpienia za planecie. To dotyczy również naszego stosunku do świata zwierząt. Czytam teraz znakomitą książkę " Homo deus" izraelskiego historyka, który bardzo wnikliwie analizuje nasz gatunek i jego rolę we wszechświecie.
Ale wracając do konkursu, oczywiście Jarku wygrałeś i myślę, że jako sąsiedzi nie będziemy mieli trudności z wyborem lokalu i czasu.
niedawno odkryłem pewną lornetkę... biorąc pod uwagę jej ostatnią cenę i małą popularność, jestem pod wielkim wrażeniem. Dokopałem się, że Brin Best stawiał ją obok najlepszych w swojej lidze ( 8x30, 8x32 ), oczywiście porro.
Stawiam dobry obiad temu, kto zgadnie za pierwszym razem. Podpowiem tylko, że już od jakiegoś czasu wyszła z produkcji, a szkoda...
Ale numer . Adamie nie doceniałem Cię , aż mi szczęka opadła . Uczyłeś się medytacji od najlepszych . Ciekawe czy Dalajlama ma lornetkę ? . Na pewno ma , w Tybecie jest na co popatrzeć . A niebo nocą ....
W takim razie pocieszę wasze oczka ostatnio nabytym jeniaczem. I jest to jeniacz nie byle jaki, bo cywilna wersja wojskowej lornetki Ludowej Armii DDR
Carl Zeiss Jena 7x40 B GA
Gdzieś wyczytałem, że dotychczasowe porro 7x40 NVA było dla wojska za cieżkie / za nieporęczne i na początku lat 80-tych postanowiono opracować analogiczną lornetę dachową. Zastosowanio te same obiektywy i okulary, ale przejście z pryzmatów porro na dachowe spowodowało minimalne zmniejszenie pola widzenia (7,5°). Solidność mechaniczna jest wręcz przegięciem - gdybym kiedykolwiek musiał wbić gwoździa własną lornetką, byłby to właśnie ten jeniacz. Wersja wojskowa wyposażona była w siatkę dalmierza z promieniotwórczym (!) podświetleniem; na niektórych egzemplarzach przetrwała jeszcze odpowiednia żółta naklejka. Oznaczenie modelu wojskowego to 7x40 EDF NVA, bez logo Carl Zeiss Jena w charakterystycznych soczewkach. Mój egzemplarz przeznaczony jest na rynek cywilny, nie ma więc siatki i nie jest promieniotwórczy, po oświetlaczu i odbiorniku IR pozostały tylko fabryczne zaślepki.
Powłoki okularów i obiektywów to piękne, intesywnie pomarańczowe T3M z Jeny, wydawać by się mogło, że kolorystyka będzie przynajmniej na poziomie wczesnych Nobilemów lub późniejszych. A tu niespodzianka - lornetka ma ultra-silne zabarwienie zielone. Nie zielonkawe, tylko po prostu ZIE-LO-NE. W dzień jest to wręcz nie do przyjęcia, w nocy - ku mojemu zaskoczeniu - nie przeszkadza prawie zupełnie.... Ograniczona transmisja światła czerwonego i niebieskiego oczywiście odbija się negatywnie na uśrednionej transmisji lornetki, i rzeczywiście - zasięg gwiazdowy tego jeniacza jest mniej więcej taki jak mojej "zielonej żabki" czyli Trinovida 8x32! Lornetka jest oczywiście wodoszczelna i hermetyczna, choc nie jest wypełniona obojętnym gazem.
3mnich, Wiking69, nie jestem co prawda śliczną blondynką ani Dalajlamą, ale jak byście mieli wolne miejsce na tym wspólnym obiedzie to się zgłaszam, oczywiście płacąc za siebie. Jako wkupne mogę przynieść kilka lornetek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 1,73 sekundy. Zapytań do SQL: 22