Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Sadzac po parametrach to bardzo fajny zakup. jesli jednak chcesz ochow i achow, to musisz sie bardziej wysilic ze zdjeciami: zrobic jej make-up, sfotografowac w porannej rosie, wsrod zeschnietych lisci lub postawic ja na fortepianie lub patefonie
Skoro już jesteśmy przy 7x35, to pokazuję kolejny model. Na Zephyra 7x35 polowałem od kilku lat. Chodziło mi oczywiście o kolekcjonerską sztukę, najlepiej z czasów kiedy był on jeszcze robiony w USA, czyli najpóźniej z przełomu lat 50-tych i 60-tych XX wieku. Wreszcie udało mi się coś takiego zakupić. Oczywiście nie ma on tak imponującego pola jak omawiane wcześniej lornetki (ma tylko 7.3 stopnia), ale jest naprawdę bardzo zgrabny i lekki (waży niespełna 540 gramów), a przy tym wciąż ma w sobie tą klasyczną solidność wykonania.
Ta lornetka, to idealny przykład tego, że kolekcjonowanie klasyków wcale nie musi być drogie. Modele w ładnym stanie można tutaj złapać na aukcjach poniżej 100 USD. Mi udało się trafić egzemplarz praktycznie idealny w kolekcjonerskim stanie.
Pole ma 11 stopni, czyli jak prostszy model. Ale jednolity tubus i jakość wykonania bardziej przypomina Discoverera. Wciąż jednak mamy pryzmaty ze szkła Bk7.
Powiększenie: 7x
Średnica obiektywu: 35 mm
Pole widzenia: 11 stopni (578 ft / 1000 yds)
Rozmiary: 120x180 mm
s7x35_1.jpg
Plik ściągnięto 7726 raz(y) 121,33 KB
s7x35_2.jpg
Plik ściągnięto 7726 raz(y) 95,1 KB
s7x35_3.jpg
Plik ściągnięto 7726 raz(y) 107,27 KB
s7x35_4.jpg
Plik ściągnięto 7726 raz(y) 97,71 KB
Ostatnio zmieniony przez Arek Pon 05 Cze, 2023, w całości zmieniany 1 raz
Arek, kolejna zabaweczka.... tyle już masz tych soczewek w ładnych obudowach, że nie wiem jak komentować kolejne....
Kolego Kivirovi, co Pentax, to Pentax, a i cena jest OK.
Naszło mnie dziś lekko zboczyć z tematu lornetek, jako dwóch rurek połączonych w jedną całość,
a mam ochotę napisać o "jednorurce" jako alternatywa dla lornetki z powiększeniem 1x.
Zawsze byłem ciekaw jak się patrzy w duży ekran wizjera, jednocześnie ostrząc manualnie, ale w starym klasyku.
Udało mi się znaleźć model Nikona z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, dość popularny typ FE.
Kupiłem go, ponieważ ma największy wizjer jaki wyprodukowano w aparatach małoobrazkowych i powiększenie wynosi 0,86x dla obiektywu 50mm. Jeśli jest jakiś większy na rynku, to z pewnością poproszę kolegę Goornika o podpowiedź.
Jak pierwszy raz przyłożyłem to cudo do oka, to efekt był naprawdę WOW !
Można to porównać do seansu w kinie IMAX.
Podoba mi się system ostrzenia manualnego polegającego jednocześnie na trzech wariantach optycznych:
pierwszy to najmniejsze kółeczko w centrum celownika, podzielone na dwie połówki które podczas ostrzenia jakby zjeżdżały się i rozjeżdżały, mówiąc nam o prawidłowej ostrości, Najlepiej robić to na linii prostej pionowej,
drugi, to większe koło celownika otulające to mniejsze i tam ostrzenie polega na czymś innym, trudno mi to zjawisko opisać, ale sprawdza się świetnie kiedy nie mamy przed sobą linii pionowej, aby zastosować wariant pierwszy. Jest to dość ciekawa opcja.
No i trzeci wariant to pole poza tymi dwoma kołami celownika, tam ostrzenie odbywa się w sposób tradycyjny dla większości lustrzanek, mianowicie obraz robi ostry lub nieostry w miarę obracania pierścienia na obiektywie.
Trzy w jednym, niezła zabawa
Poza tym optyka wizjera trochę zażółca obraz, co dodaje klimatu i magii patrzenia - jak dla mnie.
Bawiłem się ostatnio nowymi modelami aparatów Fuji w których też są wizjery optyczne, ale oprócz tego że robią doskonałe zdjęcia, nie dają tej frajdy z zabawy w robienie zdjęć, co stary Nikon. Fakt, że jakość zdjęć z prawdziwego klasyka nie jest precyzyjna i dokładna jak ze ze współczesnych aparatów, ale samo trzymanie tej technologii w ręku i przykładanie jej do oka, nie wspomnę o możliwości pokręcenia sobie kółeczkiem z ząbkami na obiektywie, co daje fajne efekty patrząc w wizjer, nawet czasem dość abstrakcyjne.
Przypomina mi to czasem zabawę kalejdoskopem jako dzieciak.
Szkoda że dziś już nie robi się takich urządzeń, bo dzisiejszy świat "potrzebuje" turbo doładowania w każdym calu, a nie technologi ,która człowieka trochę spowolni i da mu nutkę wytchnienia w codziennym nawale obowiązków.
Proszę kilka zdjęć tej magicznej gabloty, wystarczy wziąć ją do ręki i spojrzeć w wizjer, żeby zobaczyć inny świat. Inny niż ten, który próbują nam ciągle podstawiać pod nos....
dcs, dziękuję za info, czy miałeś okazję spojrzeć w te wizjery? Ciężko mi się zmieścić okiem w całym polu Nikona, większy wizjer musiałby mieć większy odstęp oka.
W F5 miałem problem ogarnąć strzałki wskazujące aktywne pole AF (jedno z pięciu )
-nie było podświetlania na matówce jak w F100.
[ Dodano: Sro 05 Lis, 2014 01:37 ]
3mnich napisał/a:
większy wizjer musiałby mieć większy odstęp oka
Odwrotnie. Te "HP" High Eyepoint -eye relief /nie wiem jak to po naszemu -źrenica? punkt oczny?/ mają mniejsze powiększenie (i możliwości korekcji dioptrycznej).
Prawdą jest, że wśród Nikonów z NIEWYMIENNYMI wizjerami, model FE (anno 1978) ma największe powiększenie.
Ale polecam spojrzeć kiedyś przez Nikony zawodowe z wizjerem typy Action Finder (była takie do Nikonów F/F2/F3/F4/F5) to jest dopiero jazda.....
Arek, ta młoda osóbka z grzywką trzymająca Smienę to Ty?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 1,8 sekundy. Zapytań do SQL: 28