Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Czyli w pewnym sensie mozna powiedziec, ze stabilizacja matrycy jest warta 800zl?
Szczerze mowiac nie zazdroszcze wyboru, bo ja sie tak przyzwyczailem do SSS, ze chyba bez niego bym mial problemy z dluzszymi czasami.
Ogolnie niespodzianki chyba nie bylo-dobry aparat dla amatora
Ocenę ma o 0,1 punktu wyższą od 400D, przy czym najwięcej traci do niego przy jakości zdjęć, zakresie tonalnym, a nadrabia na przykład w ergonomii.
Widać Canon popełnia błąd, 400D jest za mały (więc niewygodny) i za duży (bo przecież E-410 wygodniejszy, lżejszy i mniejszy)
Ocenę ma o 0,1 punktu wyższą od 400D, przy czym najwięcej traci do niego przy jakości zdjęć, zakresie tonalnym, a nadrabia na przykład w ergonomii.
Widać Canon popełnia błąd, 400D jest za mały (więc niewygodny) i za duży (bo przecież E-410 wygodniejszy, lżejszy i mniejszy)
Co do tego porownania nie bede sie wypowiadal, ale ostatnio w sklepie macalem 400D i faktycznie jakis taki dziwnie maly byl dla mnie (chociaz zdjecia robil przyzwoite).
W kontekście niedawnej dyskusji o wadach systemu 4/3 i małych matrycach proponuję jeszcze zwrócić uwagę na konkluzję testu rozdzielczości:
Rozdzielczość matrycy w Olympusie E-410 jest więc porównywalna z wartościami jakie odnotowały inne 10-megapikselowe lustrzanki: Pentax K10D, Samsung GX-10, Nikon D80, Canon 400D
Nie chcę przez to bynajmniej powiedzieć, że duża matryca nie ma sensu, ale być może jednak dla amatorskich lustrzanek nie jest takim problemem wielkość matrycy. W zamian są niewielkie rozmiary aparatów i obiektywów, co – jak zaznaczają autorzy testu – może być zaletą dla podróżników.
EDIT: Powyższa uwaga odnosi się tylko do rozdzielczości i obiektywów. Kwestia szumów to osobny temat, choć tu też nie jest tak źle: Na najwyższych czułościach szumi podobnie do słabszej pod tym względem grupy konkurentów i wyraźnie więcej od najlepszych w tej konkurencji.
Ani szumy, ani rozdzielczość nie są obecnie poważnym problemem Olków. Małe piksele stwarzają teraz najwięcej problemów z zakresem tonalnym. To, obok fatalnego wizjera
i układu AF, największa bolączka serii 410 i 510.
Użytkuję Olympusa E-410 i generalnie uważam ten test za dość rzetelny, wnikliwy i obiektywny. No ale dość pochwał... Zdarzyło się niestety kilka wpadek, o których warto wspomieć.
Po pierwsze: nieprawdą jest, że nie da się wyłączyć wyświetlacza, który oślepia fotografującego podczas kadrowania przez wizjer. Otóż można go wyłączyć w każdej chwili w bardzo prosty sposób - naciskając przycisk "Info".
Po drugie: nie ulega wątpliwości, że wizjer w Olympusie jest mały. Twierdzenia jednak, że jest "mały i słaby" wprowadzą pewną niejasność, bo sugeruje, że oprócz tego, że jest mały, to jest jeszcze słaby z jakiegoś innego powodu - a to nieprawda. Myślę, że warto byłoby napisać po prostu, że wizjer jest "słaby, bo mały" - zapewne to miał na myśli autor testu.
Po trzecie: dziwi trochę opinia o "kitowym" obiektywie 14-42, który został wysoko oceniony we wszystkich zagranicznych serwisach (zaznaczano jego przewagę nad konkurencyjnymi obiektywami z tej półki), natomiast w teście Optycznych zrównano go z pozostałymi "kitami". Być może ma to związek ze dość, hmm..., specyficzną procedurą testową, która uwzględnia wysokie wartości przysłony właściwie na granicy dyfrakcji. A nieco mniejsze matryce 4/3, ze względu na większe zagęszczenie fotokomórek, tą granicę mają niżej, więc zostało ona zapewne przekroczona.
Poza tym właściwie wszystko jest w porządku. Doceniono jakość wykonania, funkcjonalność korpusu, użyteczność podglądu na żywo w trybie manualnego ostrzenia, ogólną jakość zdjęć, "czyszczałkę" matrycy, możliwości konfiguracji parametrów jpegów i szybkość działania. Z chłodnym obiektywizmem oceniono średni jak na tę klasę poziom szumów oraz wady i zalety miniaturowego korpusu z płaskim uchwytem. Słusznie wytknięto wielkość wizjera, "dyskotekę", jaką robi wspomaganie AF w gorszych warunkach oświetleniowych i niezbyt imponującą rozpiętość tonalną.
Ogólnie aparat wypadł pozytywnie, co świadczy o tym, że Olympus i system 4/3 trzyma się dobrze (przynajmniej w przedziale amatorskim), mimo że wielu sceptyków wróżyło mu szybki koniec już od momentu jego powstania.
Po pierwsze: nieprawdą jest, że nie da się wyłączyć wyświetlacza, który oślepia fotografującego podczas kadrowania przez wizjer. Otóż można go wyłączyć w każdej chwili w bardzo prosty sposób - naciskając przycisk "Info".
A nie jest tak ze jak wylaczysz LCD przyciskiem INFO to potem przy zmianie jakiegokolwiek parametru ekspozycji on i tak sie zapala?
Po pierwsze: nieprawdą jest, że nie da się wyłączyć wyświetlacza, który oślepia fotografującego podczas kadrowania przez wizjer. Otóż można go wyłączyć w każdej chwili w bardzo prosty sposób - naciskając przycisk "Info".
A nie jest tak ze jak wylaczysz LCD przyciskiem INFO to potem przy zmianie jakiegokolwiek parametru ekspozycji on i tak sie zapala?
Tak wlasnie jest (dzis macalem), wiec uwaga o wylaczeniu jest jak najbardziej na miejscu. Nie da sie zmienic parametru nie dostajac po oczach ekranikiem.
W sumie to sa ......, bo aparat kosztuje niewiele i jest godny polecenia.
A nie jest tak ze jak wylaczysz LCD przyciskiem INFO to potem przy zmianie jakiegokolwiek parametru ekspozycji on i tak sie zapala?
Nie, nie zapala się. Parametry ekspozycji (oprócz czułości) zmienia się kółkiem, a wartości wyświetlają się oczywiście w wizjerze. Ekran się wtedy nie zapala. Dzieje się to dopiero po ponownym wciśnięciu przycisku "INFO" lub "OK", który przenosi od razu do okienkowego menu z możliwością zmiany pozostałych parametrów (iso, WB, rodzaj AF i pomiaru ekspozycji itp.). Zmiana jednego z nich powoduje ponowne automatycznie wygaszenie ekranu.
MC napisał/a:
Nie da sie zmienic parametru nie dostajac po oczach ekranikiem.
Po trzecie: dziwi trochę opinia o "kitowym" obiektywie 14-42, który został wysoko oceniony we wszystkich zagranicznych serwisach (zaznaczano jego przewagę nad konkurencyjnymi obiektywami z tej półki), natomiast w teście Optycznych zrównano go z pozostałymi "kitami". Być może ma to związek ze dość, hmm..., specyficzną procedurą testową, która uwzględnia wysokie wartości przysłony właściwie na granicy dyfrakcji. A nieco mniejsze matryce 4/3, ze względu na większe zagęszczenie fotokomórek, tą granicę mają niżej, więc zostało ona zapewne przekroczona.
Opinia o kicie Olympusa była wyrażona w jego teście, który opublikowaliśmy wcześniej. Ósmym cudem świata to on nie jest, choć w kategorii plastik-fantastik wypada całkiem nieźle i nic nie mają tu do rzeczy procedury testowe oparte o operowanie na wysokich wartościach przysłony, które w teście szkła w ogóle nie są brane pod uwagę. W teście E410 koncentrowaliśmy się zaś głównie na aparacie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 14