forum.optyczne.pl

[hijax_pl]

W imieniu Redakcji serdecznie zapraszam do lektury i dyskusji.

http://www.optyczne.pl/24...u-Ricoh_GR.html

[P_M_]

Całkiem przyjemny kompakt. Niestety - DROOOOOGI. Może dlatego, że niszowy.
Wybór ogniskowej - kwestia gustu.
Co mnie wkurzyło? - opcje/funkcje uboższe niż w taniej lustrzance dla 'plebsu'.

[jaad75]

[RB]

[hijax_pl]

[fatman]

[hijax_pl]

[jaad75]

BTW, te wysokie czułości z sampli scenki w RAW, mimo wyższego bezwzględnego poziomu szumów, wyglądają akurat na bardziej użyteczne niż z Coolpiksa A. Coś tam przynajmniej widać i wygląda, że da się sensownie odszumić.

[1982Tomeczek]

nawet okk jest

[Elektron]

Wybaczcie naiwność pytania... Ricoh GR chwali się możliwością blokady ostrości na określonej odległości. Jeden z trybów AF ("migawka") pozwala na ustawienie ostrości na wybraną wcześniej w konfiguracji aparatu odległość. Są to: 1, 1.5, 2, 2.5, 5 m lub nieskończoność. Dzięki temu można zrobić błyskawiczne pstryk.

I teraz moje pytanie. Czy bezlusterkowce Panasonica lub Sony mają taką funkcję?

(Bo czasem najszybszy autofocus jest za wolny.)

[komor]

O ile w bezlusterkowcach nie „popsuli” czegoś, co wcześniej było w lustrzankach, to wystarczy ustawić ostrość na wybranej odległości, przestawić tryb ostrzenia z AF na MF i gotowe, można strzelać. Sposób przełączania między AF a MF może być różny w zależności od systemu i obiektywu - przełącznik na obiektywie lub odpowiednia opcja w korpusie.

AF=auto focus
MF=manual focus

[Jar]

Sprawa nie jest taka prosta. Ricoh GR jest kompaktem i zrobienie w nim MF na zasadzie wyboru odległości ostrzenia z menu to żaden wyczyn -tak było już lata temu w kompaktach Canona i Sony (miałem DSC V1). Bardzo użyteczne rozwiązanie, w przypadku kompaktów o wiele praktyczniejsze w większości sytuacji niż manualne ostrzenie na ekranie LCD. Wynikało to po części z dużej głębi ostrości kompaktów. Jedynym znanym mi minusem był brak możliwości użycia tej wersji MF z konwerterami nasadkowymi. [edit: przynajmniej przy nastawie ostrości na nieskończoność, nie mogę twierdzić, że we wszystkich innych przypadkach też]
W bezlusterkowcach z takim rozwiązaniem się nie spotkałem (ale może o czymś nie wiem). W Olku ostrzy się MF na ekranie, w Panasonic-u (o ile mi wiadomo) też. Nastawa ostrości na zadaną odległość jest możliwa tylko przez zastosowanie skali na obiektywie, podobnie jak w lustrzankach. Problem w tym, że np. większość obiektywów AF systemu m4/3 (Oly&Panas) tej skali nie ma w ogóle, z wyjątkiem paru stałek (17/1.8 i 12/2.0 od Olka). Jak jest u Sony-ego, nie wiem, ale chyba podobnie.
Są oczywiście obiektywy czysto manualne do tych systemów i te skalę odległości z definicji mają. Niestety niektóre z nich są drogie i mało dostępne u nas. W przypadku obiektywu szerokokątnego, szczególnie do zdjęć nocnych, może to być (tzn. rezygnacja z AF) jakaś sensowna opcja -sam myślałem o czymś takim.
Pozdrawiam
-J.

[Elektron]

Czyli takiej opcji (wybieranej w menu, bez manipulowania obiektywem) w bezlusterkowcach nie ma?

Przydałoby się coś takiego w np. NEX-ie, obok 1) AF (trwa chwilę) i 2) MF (kręcenie pierścieniem też trwa) 3) trzecia opcja (wybieram w menu: aparat chwyta ostrość na dzień dobry w odl. np. 2m-30m od obiektywu). Ile błyskawicznych, ograniczonych tylko prędkoścą migawki zdjęć by było można wtedy zrobić.

[komor]

Jeżeli zależy Ci na określaniu odległości w metrach, to raczej takiej opcji nie będzie w bezlusterkowcach i lustrzankach, ale jeżeli potrafisz ustawić potrzebną odległość korzystając np. z podglądu na żywo, to sprawa jest załatwiona. Czemu manipulowanie obiektywem jest problemem? Ustawianie odległości w metrach w menu jest rozwiązaniem ułomnym, wprowadzonym w kompaktach z braku innej możliwości. Poza tym wybór pomiędzy „1, 1.5, 2, 2.5, 5 m lub nieskończoność” w przypadku optyki na matrycę mikro-4/3 czy lustrzankową to trochę za mało. Naprawdę wygodniejszą i elastyczniejszą metodą jest użycie pierścienia manualnej ostrości i wyłączenie AF.

[Jar]

Zgodzę się i nie zgodzę się jednocześnie z komorem. Owszem, w sporej większości sytuacji MF w postaci ostrzenia na ekraniku jest jak najbardziej O.K. ALE schody robią sie w 2 przypadkach:
-chcemy mieć aparat gotów do strzału w pewnym przedziale odległości (zone focusing); tu oczywiście sprawę ratuje pierścień na obiektywie ze skalą no i odpowiednio ustawiona przesłona; tylko tej skali zwykle brak. Można oczywiście wyostrzyć na czymkolwiek na ekraniku uprzednio, ale przy zdjęciach z reki nie ma jak sprawdzić, czy nam się focus nie przestawił; sam z tej opcji nie korzystałem, ale po nieco analogicznym foceniu kompaktem z nastawa odległości uznaję to za przydatne
- nocne zdjęcia ze statywu, gdy w kadrze lub jego pobliżu brak wystarczająco jasnych obiektów, aby na ekraniku w MF (o AF nie mówiąc) widać było cokolwiek pozwalającego wyostrzyć; nie każdy foci nocą w mieście; przy fotkach nocnego nieba daje się ostrość złapać na gwiazdach, ale tylko na tych najjaśniejszych (nie licząc jasnych planet i Księżyca); nie jest to z resztą zawsze takie banalnie proste; gorzej, gdy mamy np. spore zachmurzenie czy tzw. light pollution, a na tym niebie nadal coś do sfocenia (vide np. zorza polarna, he, he); krajobraz ze światłami na horyzoncie to też nie problem; tragedia się robi wtedy, gdy chcemy focić relatywnie bliską scenę <10m w zupełnej ciemnicy, niedawno sam miałem taką sytuację (leśna sceneria w świetle księżyca który wyszedł zza chmur), zero obiektów do ręcznego ostrzenia,w ekraniku E-PL1 jeno szumy (fakt, że nie wypróbowałem ISO z samego końca skali); mając opcję nastawy odległości (skalę na obiektywie) nie miałbym żadnych problemów ze zrobieniem zdjęcia (obiektyw 14mm)
Co do tego, czy opcja nastawy odległości w kompaktach była ułomna: taki pogląd uważam za nieporozumienie. W rzeczywistości w większości przypadków (wyjątek sam podawałem) było to b. dobre rozwiązanie, szybsze, powtarzalne i tym samym bardziej praktyczne od ostrzenia na ekranie, bo odpadał problem z głębią ostrości, który w przypadku aparatów z wiekszą matrycą trzeba brać pod uwagę. Żadna tam "proteza".
Pozdrawiam
-J.