Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
MM, gdybyś częściej bywał, to wiedziałbyś, jak długo tolerowałem wyskoki tego użytkownika, pomimo próśb ze strony innych użytkowników, żeby zrobić z nim ostateczny porządek…
Jedni SLT zaliczają do lustrzanek, inni nie. W każdym razie to że lustro się nie rusza nie znaczy, że to nie jest lustrzanka bo pierwsze lustrzanki tzw. dwuobiektywowe miały nieruchome lustro i były lustrzankami. Niektórzy twierdzą, że lustrzanka musi mieć lustro i matówkę. Jak dla mnie to same lustro wystarczy by była to lustrzanka.
Kiedyś lustrzanka oznaczała prostą i wszystkim znaną konstrukcję niezależnie od marki sprzętu.
Kiedyś fotoamator musiał mieć i znać aparat, ciemnię fotograficzną oraz procesy chemiczne z tym związane.
Dziś wystarczy wziąć telefon za 1zł lub kamerkę samochodową i już można uważać się co najmniej za reportera wojennego
Z całym szacunkiem, Dżozef, ale płyniesz. Równie dobrze można powiedzieć, że kiedyś samochód miał korbę i prostą, wszystkim znaną konstrukcję. Dziś byle kto może wsiąść, nacisnąć guzik Start i może jechać, nie pobrudziwszy sobie rąk olejem.
Dziś też trzeba znać ciemnię, jak chce się robić dobre zdjęcia. Tyle że ciemnię cyfrową. Samą małpką daleko się nie zajedzie.
Może to nie jest miejsce na rozwijanie takiej dyskusji, ale - jak zwykle zapewne - prawda leży gdzieś pośrodku.
Dla mnie najlepsze ostatnio zdjęcia to te, na których zobaczyłem ośmiornicę i murenę, które widział godzinę wcześniej pod wodą mój syn na drugim końcu świata. A te zdjęcia nie były zrobione pętaksem i fotoszopem.
Dziś też trzeba znać ciemnię, jak chce się robić dobre zdjęcia.
Właśnie, do robienia słabych zdjęć też trzeba było kiedyś być fotoamatorem i mieć jakąś wiedzę. Słowo "Fotoamator" coś oznaczało, podobnie jak słowo "Lustrzanka"
komor napisał/a:
Z całym szacunkiem, Dżozef, ale płyniesz
Noo to popatrz na to:
Negatyw napisał/a:
Ciemnię fotograficznę i powiększalnik to miał może jeden na 100 tysięcy fotografujących
Co młody może wiedzieć o czasach gdy rodzinkę skręcało boo łazienka szczelnie od światła osłonięta
Dziś wystarczy wziąć telefon za 1zł lub kamerkę samochodową i już można uważać się co najmniej za reportera wojennego
Jeśli ktoś znalazł się z takimi sprzętami w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu, a jeszcze do tego był tam jedyny, to tak - może stać się korespondentem wojennym na przykład. W pewnych sytuacjach najgorsze zdjęcia to te, które nie zostały zrobione.
Cytat:
Dziś też trzeba znać ciemnię, jak chce się robić dobre zdjęcia. Tyle że ciemnię cyfrową. Samą małpką daleko się nie zajedzie.
Jeśli robi się zdjęcie dla zdjęcia - od kotleta na talerzu, do pani skąpo odzianej - to tak.
Czyli jedno nie wyklucza drugiego.
A że dzisiaj żyjemy w świecie, którym rządzi informacja, to nie zawsze, a może nawet rzadko, jakość jest najważniejsza (cokolwiek by o tym myśleli artyści i "artyści"). Kamerka GoPro w obudowie podwodnej kosztuje trochę więcej niż złotówkę (chociaż pętaksem, to ona nie jest). Z drugiej strony - zdjęcia, które dostałem, były "prosto z puszki", czyli nietknięte żadną "ciemnią cyfrową". I one są super, bo są, bo je mam, bo zobaczyłem, bo się dowiedziałem i to od razu - łał!
I to jest to "gdzieś pośrodku".
A teraz czekam oczywiście na zdjęcia z wyprawy zrobione luszczanką i obrobione.
Dziś też trzeba znać ciemnię, jak chce się robić dobre zdjęcia.
Właśnie, do robienia słabych zdjęć też trzeba było kiedyś być fotoamatorem i mieć jakąś wiedzę. Słowo "Fotoamator" coś oznaczało, podobnie jak słowo "Lustrzanka"
komor napisał/a:
Z całym szacunkiem, Dżozef, ale płyniesz
Oj Dżozef leje wodę, tyle tej wody, że sam w niej płynie. Po pierwsze kiedyś nie każdy miał lustrzankę, a na pewno własna ciemnia to były nieliczne przypadki. Gdyby tak było jak pisze Dżozef to ja sam powinienem mieć ciemnię a nigdy nie miałem. Korzystałem z ciemni w szkole bo miałem taką możliwość i powiem szczerze z dawnej fotografii ciemni nie lubiłem. Dawniej fotografia amatorska polegała na robieniu zdjęć, a resztę zlecało się zakładowi usługowemu. Kto by się chciał bawić w ciemnię w domu, tylko nieliczni desperaci.
Z drugiej strony - zdjęcia, które dostałem, były "prosto z puszki", czyli nietknięte żadną "ciemnią cyfrową".
Tak apropos zdjęć „prosto z puszki”, to Apple ostatnio podało/przyznało się/pochwaliło się (niepotrzebne skreślić) ile różnych etapów przetwarzania obrazu jest w najnowszym ajFonie, zanim zapisze on to zdjęcie „prosto z puszki”. Analiza obrazu rozpoczyna się jeszcze przed naciśnięciem spustu przez użytkownika, żeby dobrać ekspozycję, włączyć lub nie HDR, potem jest dobieranie krzywej tonalnej do motywu itd.
Akurat lustrzanki, ze współczesnych zaawansowanych urządzeń fotografujących, to mają chyba najprymitywniejsze JPG-i „prosto z puszki” i dlatego im najbardziej się przydaje ta cyfrowa ciemnia.
...
Właśnie, do robienia słabych zdjęć też trzeba było kiedyś być fotoamatorem i mieć jakąś wiedzę. Słowo "Fotoamator" coś oznaczało, podobnie jak słowo "Lustrzanka"...
Do robienia słabych zdjęć, trzeba było znać tzw. "dobre ustawienie dla Zenita", czyli czas 1/30s i przysłona 5,6. Tak więc rzeczywiście jakąś wiedzę trzeba było mieć, i większość miała tą wiedzę i fotografowała wyłącznie z "dobrym ustawieniem dla Zenita".
Hm? Dawno na forum nie zaglądałem, ale chyba niewiele straciłem, niby temat o A99II a tu dwie strony o niczym.
Aparat pojawił się w sklepach, ma ktoś już jakieś pierwsze wrażenia?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 14