Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Przymierzam się do zakupu pierwszego aparatu. Cena 2000-2500 zł. Wieczny dylemat. Bezlusterkowiec czy lustrzanka? Obecnie używam Samsung Galaxy S6 (teraz możecie się śmiać). Robię zdjęcia tego typu: Profil na Eyeem.pl
Chciałbym mieć możliwość robienia zdjęć również w skali makro. Są dostępne konwertery optyczne (np. Raynox) do bezlusterkowców? Nie nastawiam się na automata. Zapewne nie ogarnę tak szybko wszystkich dostępnych opcji jakie są w lustrzance (+ (dla mnie) leci do CSC). Nie używałem nigdy wizjera, ale wyobrażam sobie, że jest to ogromny + dla SLR. Wiem, że w CSC też są wizjery, ale jak bardzo ich obraz różni się od wizjerów w SLR? Wizjer w CSC pokazuje to co wyświetlacz (bo chyba nie pokazuje on tak jak w lustrzankach, jest cyfrowy)? Na pewno liczy się dla mnie szybkość robienia zdjęć (z tego co wiem, to + dla systemowców?). Mówię o uchwyceniu szybko poruszających się obiektów (zwierzęta, rośliny na wietrze). Nie chcę wywołać wojny w komentarzach lustrzanki vs. bezlusterkowce. Proszę o cierpliwość, że znowu widzicie taki temat
Ja wybrałem lustrzankę bo uważm ją dla mnie za bardziej przydatną (mimo swych wad) jak bezlusterkowiec. Wady lustrzanki w postaci dużych rozmiarów, głośnej pracy i ciężaru, nie zniechęcają mnie bo mam za to znacznie większe możliwości wyboru przeróżnych obiektywów w różnych cenach i układów optycznych. Z tych też powodów wybrałem Canona i jestem z wyboru bardzo zadowolony.
Z tego co wiem do bezlusterkowców jest już spory wybór obiektywów (i będzie coraz większy). Właśnie mi ciężar przeszkadza (czasami jak lecę gdzieś na wakacje to jednak ta waga się liczy )
Z tego co wiem do bezlusterkowców jest już spory wybór obiektywów (i będzie coraz większy). Właśnie mi ciężar przeszkadza (czasami jak lecę gdzieś na wakacje to jednak ta waga się liczy )
Bez porównania więcej jest szkła do lustrzanek (Canon, Nikon...) niż do bezlusterkowców ale z całą pewnością system się rozbudowuje i w przyszłości będzie miał bogatszy asortyment.
Zamiast jarać się ilością obiektywów w systemie, zastanów się czego potrzebujesz, co chcesz robić i które systemy dadzą Ci to, czego potrzebujesz. Mam dwa lustra (starego canona 5D* i trzy szkła do niego, Pentaksa i kilka szkieł, do tego dwa analogi), mam bezlusterkowca - luster używam ostatnio bardzo sporadycznie, nie chce mi się tyle nosić i wozić na rowerze.
Większość systemów oferuje więcej, niż wymaga większość nabywców aparatów systemowych
Jeśli chcesz dobrego jasnego, jasnego wizjera optycznego, to większość tanich lustrzanek Ci tego nie da, bo większość ma ciasne wizjerki bez pryzmatu, większość tanich bezlusterkowców nie będzie miała wizjera w ogóle.
Chcesz szybkiego i pewnego AF? Tu się za bardzo nie znam. Jakiś czas temu bawiłem się sony a5100, ma toto lepszy af, niż wszystko inne, do czego mam na co dzień dostęp, z kolei mój fuji x-m1 ma af raczej powolny i w mało kontrastowych sytuacjach często zawodny.
Co masz na myśli mówiąc "większość systemów oferuje więcej, niż wymaga większość nabywców aparatów systemowych"?
Nie mam wielkich wymagań. Chciałbym móc robić zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych oraz zdjęcia w skali makro (przydałby się konwerter typu Raynox). Moglibyście zaproponować jakieś konkretne modele? Nastawiam się raczej na bezlusterkowce, ale jak je odradzacie to prosiłbym o tym pisać. Również chciałbym go brać na codzienne spacery i rowery i nie chce mi się dźwigać lustrzanki. Fajnie by było jakbyście podali jakieś konkretne, najlepsze modele w cenie 2000-2500 zł.
Mam na myśli to, że większość nabywców kupuje korpus plus taniego i ciemnego zooma 18-55 (czy 14-42 albo 16-50 w bezlustrach), do tego jakiegoś taniego telezooma, rzadziej ze dwie jasne stałki (35 i 50 mm), to masz praktycznie w każdym systemie.
O Raynoksach poczytaj, ogólnie zakłada się na obiektyw i zazwyczaj nie ma z nimi problemu, w sporadycznych wypadkach po założeniu konwertera występuje silne winietowanie. Do bezluster możesz kupić tanie pierścienie pośrednie z przeniesieniem automatyki. Dużo frajdy daje zabawa ze starymi szkłami manualnymi podpiętymi do korpusu przez adapter
1.No i właśnie ten wizjer. Wolałbym z wizjerem jeśli nie wiązałoby się to ze znaczną stratą parametrów aparatu.
2.Jak działa wizjer w bezlusterkowcach? Jest to wizjer elektryczny, tak? Nie pokazuje on tak jak w lustrzankach?
3.W takiej cenie poradzicie mi cały aparat czy też aparat + jakiś obiektyw?
4.Jest jakiś sposób by w takiej cenie robić zdjęcia w skali makro? Zwykły zoom optyczny wystarczy?
Jeśli chodzi o zdjęcia makro (ale oczywiście nie chcę aparatu głównie pod makro) to interesuje mnie właśnie robienie zdjęć kwiatów, mchów, owadków. To zdjęcie owada co wrzuciłeś jest dobre, ale cena bardzo obniżyłaby jakość aparatu jeśli dalej chciałbym się zmieścić się w tym przedziale?
Swojego fuja kupiłem jako poekspozycyjny za 730 złotych z 16-50, później za 650 dokupiłem do niego xc 50-230 i kilka przejściówek z innych systemów (do bagnetu FD mam jakieś turbo). Z jakości zdjęć jestem zadowolony, z działania raczej też (przy małokontrastowych scenach lubi pobłądzić). Ergonomia też lepsza, niż w tanich lustrzankach. Gdybym miał znów kupić bezlustro pewnie znów bym kupił fuji albo sony a6000. Aparat mnie nie ogranicza.
W fuji, poza kilkoma szkłami, szkła xf są raczej drogie (najtańsza pięćdziesiątka z AF, to 2000 złotych, 35 mm podobnie). W innych systemach jest taniej, w m4/3 i w sony są tanie i świetne sigmy 19, 39 i 60 mm ze światłem 2,8.
A dałoby się trochę tańszy? Ten Sony A6000 to górna granica, a mówiłeś jeszcze o pierścieniach pośrednich do makro (niezbyt orientuję się czym są owe pierścienie). Chyba, że bez tych pierścieni też daje rade.
Jak określilibyście systemówki w cenie 2000-2500 zł? Są to raczej aparaty słabe, średnie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 15