Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
xneon, ja jestem z pomorskiego więc raczej tobie nie pomogę w wyszukaniu "zacofanego" labu ww okolicach, może jedynie w tych większych miastach uchował się jakiś wyspecjalizowany zakład, generalnie będzie ciężko i drogo.
xneon,
Negatywy czarno-białe możesz niewielkim kosztem wywołać sam. Kupujesz Hydrofen, ocet, Fomafix, korex po dysze (może być KrokusTank800 na Alledrogo) i zbierasz kilka litrowych butelek. Co z tym potem zrobić?
http://www.korex.net.pl/artykuly/4.html
Tu jest wszystko. Proces Cz-B jest tani, szybki i łatwy (temperatura pokojowa). Jedynie musisz zadbać o ciemnię (łazienka ze zgaszonymi światłami, najlepiej w nocy i bez domowników ) oraz o utylizację utrwalacza. W razie czego możesz wysłać do mnie, odzyskam sobie srebro
Dobrze zainwestowane pięć dych
Jeżeli masz ochotę zainwestować kilka setek (małe kilka...), kupujesz jakiś nieduży powiększalnik (Opemus się nada) wraz z filtrami wielogradacyjnymi, zegarem, kuwetami i szczypcami. Do tego paczkę papieru i masz pewność że zdjęcia będą zrobione w tradycyjny sposób
xneon [Usunięty]
Wysłany: Sro 18 Lis, 2009
w coś takiego bawi się ojciec mojego znajomego i ewentualnie do niego z tym bym się udał - ale dzięki za przypomnienie
1. Zabawa w analogi nie jest tańsza!
1.1 negatyw barwny: błona + wołanie + odbitki
1.2. negatyw cz-b (najlepiej robić samemu więc dodaj jednorazowy koszt srzętu ciemniowego): błona + chemia + papier
1.3 slajdy: błona + wołanie + ramki + magazynki i jednorazowy wydatek na zakup rzutnika i ekranu.
2. Negatywy kolorowe większość labów robi obecnie: negatyw > skan > odbitka Czyli tak samo jak slajd (kiedy chcesz odbitkę).
3. U mnie zacofany zakład woła slajdy (na maszynie wieszakowej) za 15 zł; dla porównanie Fotojoker woła slajd za kilka złotych, ale rysuje np. rysuje błony.
4. Moja rada nie rób wszystkiego za jednym razem. Najpier jedna technika, a dopiero później następne. Jeśli chcesz się chwalić swoimi zdjęciami ja zdecydowałbym się na czarnobiałe. Za taniochę można kupić nawet sprzęt wielkoformatowy. Musisz wtedy kupić: powiększalnik, 3 kuwety, lampę ciemniową, zegar ciemniowy, 2-3 szczypce, koreks, 1-2 termometrów ciemniowych, ewentualnie płukarkę. Do zamieszczania zdjęć w necie wystarczy Ci płaski skaner (są naprawdę tanie).
5. Jeżeli chodzi o cz.-b. to na początek polecam np. Ilford PAN 400 lub PAN 100 (do małego ziarna). Kup paczkę w hurtowni to będzie tanio. Próbowanie wielu materiałów nie ma sensu bo i tak nie masz doświadczenia by porównać. Naucz się jednego materiału dobrze, a później próbuj inne. Jako chemia do dużego ziarna wystarczy wywoływacz uniwersalny (nawet do papieru). Do małego Mikrophen - niby jest drogi, ale wydajny. Do papierów dowolny wywoływacz. Jako przerywacz trochę octu do wody. Utrwalacz może być uniwersalny.
no kurde, nie wiem, kiedy uzbieram tyle kasy żeby np. używane body 20D kupić
dlatego chciałem zacząć od analoga - obiektywy mam (50/1.4, helios 44-4, w m42 jeszcze bym pogrzebał), a w ten sposób mam za relatywnie niskie pieniądze coś w miarę porządnego
co do c41 - tak mi suszycie głowę, że pójdę zapytam znajomego, czy jeszcze się w to bawi
zauważ anonimus, że jak zapłacę sobie za takie wołanie + odbitki to na drugi raz będę mniej strzelał a więcej myślał - i mam wrażenie, że muszę się tak fizycznie przejechać, dostać szkołę, bo nie czuję postępu w moich pracach (po galerii trudno ocenić komuś z zewnątrz, chyba że zajrzysz do tych z mojej sygnatury)
Pooglądałem sobie Twoje zdjęcia i uważam, że ogólnie nie jest źle. Niektóre zdjęcia nawet bardzo fajne. Masz chyba jeden problem. Przypuszczam, że w sumie nie wiesz po co je robisz. To jest często największy problem. Miliony ludzi robi zdjęcia, setki tysięcy robi dobre, tysiące świetne - tylko po jaka cholerę? I pokazują je na dodatek darmo w internecie A życie z fotografowania to już zupełnie jest trudne. Albo trzeba trzepać chałtury na weselach, albo biegać z aparatem na każde zawołanie jako nędzny reporter, albo fotografować seryjnie produkty w studio, albo wymyślać jeszcze inne wytrychy na wyciągnięcie kasy. Fotografia analogowa to zupełny archaizm. Co z tym można robić? Parę wystaw, parę prac gdzieś sprzedać i co dalej? Pozostaje jedynie zabawa. W moim przypadku to już przyzwyczajenie. I tak będę miał setki wywołanych filmów, tysiące slajdów w ramkach. Jak dołożę jeszcze kilka to nic się nie stanie.
[ Dodano: Sro 02 Gru, 2009 10:14 ]
"zauważ anonimus, że jak zapłacę sobie za takie wołanie + odbitki to na drugi raz będę mniej strzelał a więcej myślał" - niby tak, ale zauważ, że nawet w czasach analogów było kilka rodzajów fotografów. Jedni robili kilka ujęć, inni walili całe serie. Mój kolega kiedyś został wysłany na reportaż. Siedział w terenie 2 tygodnie. Do roboty dostał setkę błon po 36 klatek Z drugiej strony są tacy co chodzą sobie z małym aparatem i robią po góra kilka ujęć. Zabawne, że jedni i drudzy pracują profesjonalnie.
xneon [Usunięty]
Wysłany: Sro 02 Gru, 2009
teraz może wygląda to nawet lepiej, bo zrobiłem ostre porządki w galerii, ale masz rację - i w związku z tą racją przechodzę teraz kryzys wartości (przyjemność jest, i owszem, ale już nie taka jak kiedyś) i zastanawiam się, czy faktycznie w te analogi wchodzić
może nie wydawać kasy na 50e czy 5 tylko zenita 12xp, zostanie sporo na wywoływanie, będę miał af do heliosa?
jak kupisz zenita w dobrym stanie... jaki AF, o czym Ty piszesz... ??
xneon [Usunięty]
Wysłany: Sro 02 Gru, 2009
coś pomieszałem?
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sro 02 Gru, 2009
Filmy filmy... ja tam zaczynałbym z rossmanami
dobra, jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to dobiję się do wątku, oczywiście z pytaniem o sprzęt.
Wiem, że wielu z Was ma spore doświadczenie w fotografii analogowej i wie co by chciał, co jego zdaniem jest dobre, a co nie..
Dlatego mam prośbę o troche przydługawe podpowiedzi, jakie aparaty z jakiego systemu są Waszym zdaniem najlepsze? Generalnie interesuje mnie:
Canon FD / Nikon (chociaż z tym mam niezłe obeznanie) / m42 (Chinony.. coś jeszcze? / nie-ZSRR dalmierze / Minolta / Pentax / Fuji
no i... pytanie jeszcze o w miarę dostępne turbojasne szkła (Jak Porst 55/1.2 czy 135/1.8) z zakresu 24-135mm.
Wiem, że to pytanie bardzo ogólne, ale zasadniczo brakuje mi takich zbiorczych informacji. Dobrze, że kiedyś doszkoliłem się, jeśli chodzi o średni format
aparaty jak aparaty
bierz fd albo minolty - nie pasują do cyfry, więc są tanie
do fd to a-1 - piękny aparat, ale zwykle trzeba przesmarować jakiś fragment mechanizmu lustra. jak nie zaczyna gwizdać, aż się zatnie.
do md - xd-7, x700, x500.
olki mają świetne body om1 i 3 (mechaniczne), om 2 i 4 (mmmmmmmmmm) i tańsze dwucyfrowe (np. om 40 mam i bardzo sobie chwalę). problem jest ze szkłami bo są 2x droższe od poprzednich.
jeżeli m42 to albo jakiś chinon, albo spotmatic
turbojasne szkła zawsze są idiotycznie drogie, ale jeżeli jeszcze pasują do jakiegoś eosa - szaleństwo.
Powiem tak, nie ma jednej rady dla wszystkich, każdy ma inne przyzwyczajenia. Są tacy co lubią aparaty studyjne i ja ich rozumiem, Możliwość ustawiania obiektywu w różnych płaszczyznach do błony daje niesamowite możliwości, no i ultra mała głębia ostrości. Dzięki temu można robić zdjęcia z ostrością i nieostrością w różnych odległościach od aparatu jednocześnie. Z drugiej strony taki efekt można osiągnąć montując w komputerze kilka zdjęć.
Średni format też jest fajny, mały natomiast jest najbardziej popularny i w sumie najtańszy. Mój kolega przesiadł się ostatnio na dalmierze. Obecnie uważa, że Zeisse i Leiki to najlepsze aparaty na świecie. No i gada jakieś peany na cześć niemieckiej optyki. Jest to jednak tylko jeden punkt widzenia. Ogólnie w analogach najważniejsze jest szkło i błona. Body to kwestia realizowania czasów. Jeżeli nie robi się szybkiej reporterki to wystarczy MF. Po co AF? Ale jest kilka zalet fotografii analogowej względem cyfry. Zwyczajnie pewne obiektywy wypadają kiepsko z matrycą, a jeszcze gorzej z cyfrową pełną klatką. Ogromne winietowanie, itd. na błonie często nie występuje bo nie ma znaczenia kąt padania. Dlatego do analoga można podczepić świetne szkła za niewielką cenę.
Jeżeli chodzi o Zenitha to jest to wyjątkowo toporny aparat! Miałem ich około 10 i wiem, że mają 2 zalety: cenę i fakt, że są światłoszczelne Wad jest dużo więcej" kiepski światłomierz, nawalające pokrętła, nawalający licznik, walenie lustra, walenie migawki, awaryjna migawka, bardzo mało widać w wizjerze, mały zakres czasów, zacinanie się migawki w niskich temperaturach, współpraca z lampą tylko na 1/30 s, i jeszcze parę. Jeżeli chodzi o ruską (ZSSR) optykę, to każdy egzemplarz bywa inny. Ogólnie sprzęt niezły. Dlatego najlepiej kupić moim zdaniem solidny niemiecki lub japoński aparat na M42 z jasną matówką z klinem i dobrym światłomierzem. Ale to tylko do cz-b. Do slajdów najważniejsze cechy to pole widzenia w wizjerze (świetnie sprawdzają się dalmierze, oraz bardzo dobry światłomierz, bo na slajdzie nie ma możliwości poprawiania naświetlenia.
A jeszcze jedno jest fajne w analogu i cz-b. błonach. Można stosować filtry, które naprawdę wiele zmieniają. Czerwony, pomarańczowy, niebieski filtr całkowicie modyfikują ekspozycję. Nie da się tego osiągnąć w cyfrze, bo nawet kiedy ustawimy odcienie szarości i założymy filtr czerwony to aparat będzie robił kolorowe zdjęcie i zamieniał je na kolorową szarość, czyli wszystkie kanały (RGB) będą takie same. Może jest jakiś knyf na to ale ja go nie znam. Z tego co wiem monochromatyczne matryce stosują chyba tylko astronomowie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 15