|
forum.optyczne.pl
|
 |
Obiektywy fotograficzne - zakresy obiektywów
Ryan - Wto 16 Lut, 2010 Temat postu: zakresy obiektywów Witam,
Chodzi mi myśl po głowie co do zakresów i tak np mamy przykładowe dwa obiektywy, powiedzmy sigma 17-70 f/2.8-4.0 DC Macro OS HSM dedykowana na APS-C i Nikon Nikkor AF-S 70-300 mm f/4.5-5.6G IF-ED VR który jest pod FF. Czy będzie występować luka z zakresie w wysokości 35mm ? Czy wszystko się ładnie nałoży? Chodzi mi głównie o to czy w przypadku kiedy obiektyw jest dedykowany na APS-C to podaną ogniskową trzeba jeszcze pomnożyć przez 1.5 czy to już jest podany zakres pod APS-C?
Pozdrawiam
hostman - Wto 16 Lut, 2010 Temat postu: Re: zakresy obiektywów
Ryan napisał/a: | Witam,
Chodzi mi myśl po głowie co do zakresów i tak np mamy przykładowe dwa obiektywy, powiedzmy sigma 17-70 f/2.8-4.0 DC Macro OS HSM dedykowana na APS-C i Nikon Nikkor AF-S 70-300 mm f/4.5-5.6G IF-ED VR który jest pod FF. Czy będzie występować luka z zakresie w wysokości 35mm ? Czy wszystko się ładnie nałoży? Chodzi mi głównie o to czy w przypadku kiedy obiektyw jest dedykowany na APS-C to podaną ogniskową trzeba jeszcze pomnożyć przez 1.5 czy to już jest podany zakres pod APS-C?
Pozdrawiam |
nie ma żadnej luki.
B o g d a n - Wto 16 Lut, 2010
Ryan napisał/a: | Czy będzie występować luka z zakresie w wysokości 35mm ? Czy wszystko się ładnie nałoży? | Nie będzie żadnej dziury i wszystko się ładnie uzupełni.
Ryan napisał/a: | Chodzi mi głównie o to czy w przypadku kiedy obiektyw jest dedykowany na APS-C to podaną ogniskową trzeba jeszcze pomnożyć przez 1.5 czy to już jest podany zakres pod APS-C? | Producenci zawsze podają właściwą ogniskową obiektywu, ale w zależności od wielkości matrycy w aparacie, różne są kąty widzenia takich obiektywów. Mówi się w takim wypadku o tzw. ekwiwalencie ogniskowej (dla matrycy o wymiarach FF, czyli 36x24mm), która jest pewną krotnością tej prawdziwej, podawanej przez producenta. Dla Nikona z matrycą APS-C, krotność wynosi 1.5.
Jeżeli zatem te dwa obiektywy kolejno będziesz podłączał do aparatu z matrycą APS-C, to odpowiednio dostaniesz ekwiwalenty ogniskowych:'
- dla Sigmy: 25,5 - 105mm oraz
- dla Nikkora: 105 - 450mm
Temat już był wałkowany wiele razy, ale zapytać nie zawadzi coby było wszystko jasne. Parę osób to przeczyta i też już będzie wiedziało.
jaad75 - Wto 16 Lut, 2010
A poza tym, kogo obchodzą "luki" w zakresach... Nawet lepiej by jeden obiektyw kończył się np. na 50mm, a drugi zaczynał na 70 - jeśli brakuje końca, to po prostu zmieniasz szkło.
nazgul - Wto 16 Lut, 2010
jaad75 napisał/a: | A poza tym, kogo obchodzą "luki" w zakresach... Nawet lepiej by jeden obiektyw kończył się np. na 50mm, a drugi zaczynał na 70 - jeśli brakuje końca, to po prostu zmieniasz szkło. |
Dokładnie.
A gdyby zoomy nie istniały i do dyspozycji były tylko stałki?
A co do samych ogniskowych nie ma najmniejszego znaczenia czy szkło jest dedykowane pod FX czy pod DX - ogniskowa to ogniskowa, wartość stała i niezmienna. Po prostu obiektywy DX mogą nie potrafić pokryć sensora 3,6 x 2,4 centymetra, zwłaszcza na szerokim końcu. To cała różnica. Natomiast "ekwiwalent" ogniskowej dotyczy pola widzenia a nie ogniskowej jako takiej - która jak pisałem jest stała i niezmienna. Taki chwyt marketingowy robiący z wady (crop) zaletę (dłuższa ogniskowa).
Matt - Wto 16 Lut, 2010
To troche jak z biegami w samochodzie. Niekoniecznie trzeba je dopiero wtedy gdy obroty sa maksymalne. Wazna bywa jednak "jedynka" - czyli najszerszy kat od jakiego zaczynamy, pozniej roznice miedzy katem widzenia obiektywow sie dosc szybko zaczynaja zmniejszac. Taka dziura miedzy 50 a 70mm to nie zawsze pretekst do zakupienia nowego szkielka, lecz częściej do zrobienia tych dwóch kroków naprzód
lotofag - Wto 16 Lut, 2010
nazgul napisał/a: | Taki chwyt marketingowy robiący z wady (crop) zaletę (dłuższa ogniskowa). |
Nie tyle wada co po prostu mniejsza matryca. Równie dobrze ktoś posługujący się średnim formatem mógłby napisać, że dla niego mały obrazek (24x36mm) to "wada" bo jest raptem wycinkiem tego co oferuje "średniak", ale jakoś takich narzekań się nie widzi...
Może warto sobie uzmysłowić, że obecnie APS-C stało się tym czym niegdyś był obrazek 24x36mm, w dodatku mamy już pokolenia amatorów fotografii "nieobciążonych" najpopularniejszym formatem filmu To "przeliczanie ogniskowych" było dobre dla osób zżytych z polem widzenia swoich obiektywów na filmie 35mm, obecnie przy mnogości rozmiarów matryc w kompaktach, lustrzankach, itp. jest dobre jako punkt odniesienia względem nieformalnego standardu, ale przy tym budzi niestety jakieś niepotrzebne emocje i bzdurne skojarzenia ("crop" jest be, ogniskowa się "wydłuża" i tym podobne koszmarki).
komor - Wto 16 Lut, 2010
I jeszcze na koniec tych pouczających rozważań dodam, że 70 mm z Sigmy 17–70 niekoniecznie będzie dokładnie odpowiadać 70 mm z Nikkora 70–300. Producenci zawsze coś tam zaokrąglają i oszukują i niekoniecznie będzie się zgadzać. Pamiętam, że porównywałem 17–70 z 70-300 APO Sigmy oraz 70-200/4L Canona. I kadry nieco się różniły w każdym przypadku.
nazgul - Wto 16 Lut, 2010
lotofag napisał/a: | nazgul napisał/a: | Taki chwyt marketingowy robiący z wady (crop) zaletę (dłuższa ogniskowa). |
Nie tyle wada co po prostu mniejsza matryca. Równie dobrze ktoś posługujący się średnim formatem mógłby napisać, że dla niego mały obrazek (24x36mm) to "wada" bo jest raptem wycinkiem tego co oferuje "średniak", ale jakoś takich narzekań się nie widzi... |
Bo światy małego obrazka i większych formatów to światy odrębne natomiast FX i DX nakładają się na siebie i ludziom się to po prostu miesza. Podejrzewam, że były by dokładnie tego samego typu rozmowy gdyby popularna lustrzanka małoobrazkowa lub APS-C miała mocowanie PSixa. Ja mam taki schemat: Posadź modelkę na trawce, zapnij Nikkora 24-70 na D300, ustaw na 70mm, skarduj, zrób jej portret. Następnie przepnij szkło na D700 i zrób DOKŁADNIE taki sam kadr na tej samej ogniskowej i przysłonie. Porównaj wygląd obydwu zdjęć.
lotofag - Wto 16 Lut, 2010
nazgul napisał/a: | Ja mam taki schemat: Posadź modelkę na trawce, zapnij Nikkora 24-70 na D300, ustaw na 70mm, skarduj, zrób jej portret. Następnie przepnij szkło na D700 i zrób DOKŁADNIE taki sam kadr na tej samej ogniskowej i przysłonie. Porównaj wygląd obydwu zdjęć. |
I czego to dowodzi? Myślisz, że ktoś się dzięki temu nabierze na "magię FF"?
Teraz napisz co zmienić w tym schemacie by mieć taki sam kadr o takim samym/bardzo podobnym rozkładzie GO - myślę, że będzie to bardziej pomocne dla osób zakładających tematy jak ten, w którym właśnie się wypowiadamy
Cytat: | Bo światy małego obrazka i większych formatów to światy odrębne natomiast FX i DX nakładają się na siebie i ludziom się to po prostu miesza. |
Średniego formatu też jest kilka wielkości, ba - nawet doczekał się swojego cyfrowego "cropa"...
nazgul - Wto 16 Lut, 2010
[quote="lotofag"] nazgul napisał/a: | Ja mam taki schemat: Posadź modelkę na trawce, zapnij Nikkora 24-70 na D300, ustaw na 70mm, skarduj, zrób jej portret. Następnie przepnij szkło na D700 i zrób DOKŁADNIE taki sam kadr na tej samej ogniskowej i przysłonie. Porównaj wygląd obydwu zdjęć. |
I czego to dowodzi? Myślisz, że ktoś się dzięki temu nabierze na "magię FF"?
Nie Chodzi mi o zrozumienie znaczenia wielkości klatki w fotografowaniu co przekłada się na umiejętność właściwego doboru sprzętu do swojego "profilu" fotograficznego tudzież pojęcie, że w przypadku APS-C nie ma znaczenia czy zakłada się szkło FX czy DX bo obydwoma osiągnie się te same efekty (DoF).
lotofag napisał/a: | Teraz napisz co zmienić w tym schemacie by mieć taki sam kadr o takim samym/bardzo podobnym rozkładzie GO - myślę, że będzie to bardziej pomocne dla osób zakładających tematy jak ten, w którym właśnie się wypowiadamy
Cytat: | Bo światy małego obrazka i większych formatów to światy odrębne natomiast FX i DX nakładają się na siebie i ludziom się to po prostu miesza. |
Średniego formatu też jest kilka wielkości, ba - nawet doczekał się swojego cyfrowego "cropa"... |
Nie da się osiągnąc tych samych efektów na FX i DX. Nie musza być one złe, ale będą inne. Fizyki się nie oszuka.
A średni format to cały czas świat doświadczonych fotografów umiejących się w nim poruszać.
lotofag - Wto 16 Lut, 2010
nazgul napisał/a: |
Nie da się osiągnąc tych samych efektów na FX i DX. Nie musza być one złe, ale będą inne. Fizyki się nie oszuka. |
Czyżby? Przecież większa GO dla APS-C w Twoim eksperymencie (przy niezmienionej ogniskowej i przysłonie) wynika z konieczności oddalenia się od modelki dla uzyskania tego samego kadru Oczywiście znajdą się skrajne kombinacje ogniskowa/przysłona/odległość dla których dany efekt przy użyciu jednego sprzętu będzie niemożliwy do uzyskania przy pomocy innego z racji braku np. dostatecznie jasnego obiektywu o dostatecznie dobrych własnościach optycznych.
To nie tak, że FF jest lepsze do APS-C bo ma "to coś" a MF ma jeszcze więcej "tego czegoś" i dlatego jest lepszy od FF... Daje po prostu nieco więcej swobody w kreowaniu GO w kierunku jej małych wartości, uzyskiwaniu dobrej jakości zdjęć przy druku większych formatów itp. Z kolei ktoś zajmujący się np. makro stwierdzi, że kicha na te całe FF bo mu potrzeba dokładnie czegoś odwrotnego niż to co ceni się robiąc portret modelki
Podsumowując: co kto lubi, najlepiej bez dorabiania do tego jakiejś ideologii...
nazgul - Wto 16 Lut, 2010
lotofag napisał/a: | nazgul napisał/a: |
Nie da się osiągnąc tych samych efektów na FX i DX. Nie musza być one złe, ale będą inne. Fizyki się nie oszuka. |
Czyżby? Przecież większa GO dla APS-C w Twoim eksperymencie (przy niezmienionej ogniskowej i przysłonie) wynika z konieczności oddalenia się od modelki dla uzyskania tego samego kadru Oczywiście znajdą się skrajne kombinacje ogniskowa/przysłona/odległość dla których dany efekt przy użyciu jednego sprzętu będzie niemożliwy do uzyskania przy pomocy innego z racji braku np. dostatecznie jasnego obiektywu o dostatecznie dobrych własnościach optycznych.
To nie tak, że FF jest lepsze do APS-C bo ma "to coś" a MF ma jeszcze więcej "tego czegoś" i dlatego jest lepszy od FF... Daje po prostu nieco więcej swobody w kreowaniu GO w kierunku jej małych wartości, uzyskiwaniu dobrej jakości zdjęć przy druku większych formatów itp. Z kolei ktoś zajmujący się np. makro stwierdzi, że kicha na te całe FF bo mu potrzeba dokładnie czegoś odwrotnego niż to co ceni się robiąc portret modelki
Podsumowując: co kto lubi, najlepiej bez dorabiania do tego jakiejś ideologii... |
Zmiana odległości od modelki wpływa na GO. Zmiana przysłony wpływa na GO i rozdzielczość obiektywu. Każde szkło ma optymalne parametry pracy, każdy fotograf ma swoje ulubione ustawienia. Zakładam, że nie mamy do dyspozycji nastu szkieł aby eksperymentować - jedno, góra dwa. Różnica będzie. I kwestia jest tylko taka: Które rezultaty podobają nam się bardziej a które mniej.
Dam taki przykład: Przez krótką chwilę bawiłem się Tokiną 28-70 f2,6-2,8. Na długim końcu i pełnej dziurze obiektyw był mydlany, ale to mydło było ładne! Miałem filtr dyfuzyjny wbudowany w obiektyw za friko Zrobiłem nim portret koleżance - Na D90 wyszło bardzo fajnie, ale bardzo byłem ciekaw jak by to było jak bym podszedł do niej odrobinę bliżej co umożliwiła by mi pełna klatka (dlatego wciąż się łamię nad F100)
B o g d a n - Wto 16 Lut, 2010
Przepraszam, można się wtrącić?
nazgul napisał/a: | Nie da się osiągnąc tych samych efektów na FX i DX. Nie musza być one złe, ale będą inne. Fizyki się nie oszuka. |
lotofag napisał/a: | Czyżby? Przecież większa GO dla APS-C w Twoim eksperymencie (przy niezmienionej ogniskowej i przysłonie) wynika z konieczności oddalenia się od modelki dla uzyskania tego samego kadru |
W tym wypadku lotofag ma rację.
nazgul - Wto 16 Lut, 2010
B o g d a n napisał/a: | Przepraszam, można się wtrącić?
nazgul napisał/a: | Nie da się osiągnąc tych samych efektów na FX i DX. Nie musza być one złe, ale będą inne. Fizyki się nie oszuka. |
lotofag napisał/a: | Czyżby? Przecież większa GO dla APS-C w Twoim eksperymencie (przy niezmienionej ogniskowej i przysłonie) wynika z konieczności oddalenia się od modelki dla uzyskania tego samego kadru |
W tym wypadku lotofag ma rację. |
Ale ja właśnie na to wskazuję
hijax_pl - Wto 16 Lut, 2010
nazgul napisał/a: | Następnie przepnij szkło na D700 i zrób DOKŁADNIE taki sam kadr na tej samej ogniskowej i przysłonie. Porównaj wygląd obydwu zdjęć. |
lotofag napisał/a: | Czyżby? Przecież większa GO dla APS-C w Twoim eksperymencie (przy niezmienionej ogniskowej i przysłonie) wynika z konieczności oddalenia się od modelki dla uzyskania tego samego kadru |
Zdjęcia będą też różne, bo oddalając się zmieniamy perspektywę
nazgul - Wto 16 Lut, 2010
hijax_pl napisał/a: |
Zdjęcia będą też różne, bo oddalając się zmieniamy perspektywę |
Perspektywę? W jaki sposób?
A, dobra. Już wiem
Ryan - Wto 16 Lut, 2010
zwykłe "nie będzie luki" by wystarczyło ale doceniam rozwinięcie tematu
|
|