|
forum.optyczne.pl
|
 |
Wolne tematy - Kobieta fotografa pyta - o co chodzi z tymi odbitkami?
kobieta_pyta - Wto 02 Mar, 2010 Temat postu: Kobieta fotografa pyta - o co chodzi z tymi odbitkami? Naprawdę proszę o cierpliwość i wyrozumiałość... Pytam o rzeczy dla fotografów oczywiste, ale dla mnie niezrozumiałe zupełnie. Mój prywatny fotograf stwierdził, że już nie ma do mnie sił i nie wie jak mi tłumaczyć pewne sprawy...
Nie daje mi spokoju o co chodzi z tymi odbitkami... Bo jak widzę zdjęcie na monitorze w pełnym rozmiarze (jak tam na pasku jest napisane 100%) i muszę je przesuwać i przesuwać, żeby zobaczyć wszystko (czyli jakby to było wielkości sporego plakatu), i wszystko na nim jest ostre to... (naprawdę proszę o wyrozumiałość)... to dlaczego to samo zdjęcie, żeby było tak samo ostre po wywołaniu (fizycznym, nie w programie) jest przynajmniej 50 procent mniejsze? Przecież jak jest takie "duże" na monitorze, to fizycznie też tak powinno być. To jest dla mnie jakiś absurd. Bo jak zmierzę linijką, że na tym 100% zdjęcia oko ma 5 cm szerokości, to po wywołaniu też powinno tyle mieć. Przecież takie je widzę!!!
więc o co w tym chodzi???
hijax_pl - Wto 02 Mar, 2010
No to widzę że dalej sprawdzamy cierpliwość i poczucie humoru
Jak oglądasz zdjęcie na monitorze w 100% czyli skali 1:1 czyli 1 piksel zdjęcia jest wyświetlany przez 1 piksel monitora. Możesz sobie wziąć jakąś lupe i zobaczyć z bliska jak to wygląda.
Jakbyś wzięła taka samą lupę i obejrzała odbitkę to pewnie stwierdzisz że nie widzisz tych punktów. Bo one są cholernie małe.
Jeśli te punkty na ekranie będą tymi małymi punktami na odbitce to już wiesz że będą gęściej czyli będzie obrazek mniejszy.
Identycznie, każdy piksel ze zdjęcia mozesz wydrukować na kartce A4 i układać po kolei tak jak drukujesz - taka układana "odbitka" będzie miała około 1km na 700m. Duuuuża...
Jest coś takiego co się nazywa DPI - dots per inch - ilośc punktów na cal.
Na monitorze masz ich około 72 na jeden cal na odbitce równo 300.
Stąd ta różnica.
kobieta_pyta - Wto 02 Mar, 2010
hijax_pl napisał/a: |
Jakbyś wzięła taka samą lupę i obejrzała odbitkę to pewnie stwierdzisz że nie widzisz tych punktów. Bo one są cholernie małe.
Jeśli te punkty na ekranie będą tymi małymi punktami na odbitce to już wiesz że będą gęściej czyli będzie obrazek mniejszy.
Identycznie, każdy piksel ze zdjęcia mozesz wydrukować na kartce A4 i układać po kolei tak jak drukujesz - taka układana "odbitka" będzie miała około 1km na 700m. Duuuuża...
Jest coś takiego co się nazywa DPI - dots per inch - ilośc punktów na cal.
Na monitorze masz ich około 72 na jeden cal na odbitce równo 300.
Stąd ta różnica. |
to nie można tego dać na drukarkę co zrobi takie same duże kropki (dobra, piksele) jak na monitorze??? bo dla mnie to wszystko tylko utrudnia życie...
[ Dodano: Wto 02 Mar, 2010 21:20 ]
to taka myśl na szybko... to problemem przy wielkości zdjęć nie jest tak na prawdę matryca w aparacie, a te kropki w drukarce? tak się to jakoś nasuwa...
hijax_pl - Wto 02 Mar, 2010
Oczywiście że można - ale wtedy odbitka będzie miała format powiedzmy A1 i żeby ją dobrze widzieć będziesz musiała patrzeć jak na plakat filmowy w gablocie kina - najlepiej z kilku metrów.
A tak masz np 20x30 i cieszysz oko trzymając odbitkę na kolanach.
Ale... 100% na komputerze to nie jest rozmiar rzeczywisty! Bardzo mało programów poprawnie wyświetla rozmiar. I tak na prawdę póki oglądasz na monitorze- nie ma to większego znaczenia. Ale przy wydruku - już ma bardzo duże.
[ Dodano: 2010-03-02, 21:25 ]
kobieta_pyta napisał/a: | to taka myśl na szybko... to problemem przy wielkości zdjęć nie jest tak na prawdę matryca w aparacie, a te kropki w drukarce? tak się to jakoś nasuwa... |
I bardzo dobrze Ci się nasuwa.
Przyjmuje się że do rozmiaru 20x30cm żeby ładnie odbitka wyglądała powinno być 300dpi.
Ale przy 300dpi z aparatu o matrycy 12Mpix możesz mieć odbitkę ok 30x40cm - żeby mieć więcej trzeba zmiejszać dpi.
kobieta_pyta - Wto 02 Mar, 2010
hijax_pl napisał/a: | Oczywiście że można - ale wtedy odbitka będzie miała format powiedzmy A1 i żeby ją dobrze widzieć będziesz musiała patrzeć jak na plakat filmowy w gablocie kina - najlepiej z kilku metrów.
A tak masz np 20x30 i cieszysz oko trzymając odbitkę na kolanach.
Ale... 100% na komputerze to nie jest rozmiar rzeczywisty! Bardzo mało programów poprawnie wyświetla rozmiar. I tak na prawdę póki oglądasz na monitorze- nie ma to większego znaczenia. Ale przy wydruku - już ma bardzo duże. |
ale jak na monitorze te piksele są takie duże to ja nie muszę być daleko by cieszyć oko zdjęciem...
a tak poza tym dziękuję zaczynam to powoli ogarniać
hijax_pl - Wto 02 Mar, 2010
kobieta_pyta, ale na monitor patrzysz z odległości 0,5-1m a odbitkę 10x15cm - z ok 20-30cm.
A teraz odeślę do wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dpi
cybertoman - Wto 02 Mar, 2010
kobieta_pyta napisał/a: | bo dla mnie to wszystko tylko utrudnia życie... | Masz absolutna racje z tym utrudnianiem zycia. Jesli Ci wielkosc kropki na monitorze odpowiada to powieksz zdjecie dwa raza i juz masz duza kropke i rozmiary te same.
Problemem w fotografii jest... wszystko: kropki na matrycy - bo jak sa nie takie, to sie nie naswietli i nie ma co drukowac, oraz kropki na drukarce. Obiektywy - Zeby na kropki na matrycy cos padalo. Swiatlo. Kolor. A najwiekszym problemem jest fotograf!
kobieta_pyta - Wto 02 Mar, 2010
cybertoman napisał/a: | kobieta_pyta napisał/a: | bo dla mnie to wszystko tylko utrudnia życie... | Masz absolutna racje z tym utrudnianiem zycia. Jesli Ci wielkosc kropki na monitorze odpowiada to powieksz zdjecie dwa raza i juz masz duza kropke i rozmiary te same.
Problemem w fotografii jest... wszystko: kropki na matrycy - bo jak sa nie takie, to sie nie naswietli i nie ma co drukowac, oraz kropki na drukarce. Obiektywy - Zeby na kropki na matrycy cos padalo. Swiatlo. Kolor. A najwiekszym problemem jest fotograf! |
no to jakie muszą być te plamki (po linku do wikipedii zmieniam słownictwo ;P ) na matrycy zeby było dobrze?? czyli, żeby nie były "nie takie" (i jakie są "takie" w związku z tym?)
hijax_pl - Wto 02 Mar, 2010
kobieta_pyta napisał/a: | no to jakie muszą być te plamki (po linku do wikipedii zmieniam słownictwo ;P ) na matrycy zeby było dobrze?? czyli, żeby nie były "nie takie" (i jakie są "takie" w związku z tym?) |
A jakie są te "dobre"? I dlaczego chcesz oglądać zdjęcia w 100%? Powiększaj/pomniejszaj do rozmiaru ekranu i już
komor - Wto 02 Mar, 2010
hijax_pl napisał/a: | Na monitorze masz ich około 72 na jeden cal |
W dzisiejszych czasach bywa sporo więcej, na rozsądnych monitorach jest teraz 90–100 dpi.
kobieta_pyta napisał/a: | to nie można tego dać na drukarkę co zrobi takie same duże kropki (dobra, piksele) jak na monitorze? |
Wtedy będziesz widziała te kropki (dobra, piksele) gołym okiem i zginie magia zdjęcia, detalu, delikatnych precyzyjnych linii, gdyż:
hijax_pl napisał/a: | na monitor patrzysz z odległości 0,5-1m a odbitkę 10x15cm - z ok 20-30cm. |
Marian - Sro 03 Mar, 2010
Piszesz, że gdy oglądasz zdjęcie przy 100% powiększeniu na monitorze, to wszystko jest na nim ostre. Wątpię w to co piszesz o ostrości przy takim powiększeniu. Przyjrzyj się mu bardziej krytycznie, to zobaczysz że przy 100% powiększeniu daleko mu jeszcze do możliwej ostrości.
Możesz przeprowadzić prosty eksperyment.
Zakładając że masz w aparacie matrycę z filtrem Bayera i monitor o rozdzielczości około 96 dpi, zmniejsz na monitorze powiększenie do 25% (bo to jest dla wymienionych warunków sensowne powiększenie, tzn. dalsze zmniejszanie powiększenia nie przyniesie zauważalnej poprawy ostrości) i ponownie przyjrzyj się temu zdjęciu, a chyba zauważysz że przy 100% powiększeniu to samo zdjęcie jest mniej ostre niż przy 25% powiększeniu.
Oglądaj swoje zdjęcia przy 25% powiększeniu, a tylko wyjątkowo przy 100%.
jaad75 - Sro 03 Mar, 2010
komor napisał/a: | W dzisiejszych czasach bywa sporo więcej, na rozsądnych monitorach jest teraz 90–100 dpi. | Jak dla mnie rozsądnie to jest jakieś 115-120ppi...
Tutejszyn - Sro 03 Mar, 2010
potem się okaze, że kobieta to mavierk, albo inny prześmiewca..
Yossarian - Sro 03 Mar, 2010
Polecam: http://www.fototv.pl/arty...egapikseli.html
mavierk - Sro 03 Mar, 2010
Tutejszyn napisał/a: | potem się okaze, że kobieta to mavierk, albo inny prześmiewca.. | czyli jestem prześmiewcą? Tak w ogóle, to czemu uważasz, że chciałoby mi się coś takiego robić?
jaad75 - Sro 03 Mar, 2010
mavierk napisał/a: | czyli jestem prześmiewcą? | To pewnie z powodu awatara...
kozidron - Sro 03 Mar, 2010
Cytat: | czyli jestem prześmiewcą? Tak w ogóle, to czemu uważasz, że chciałoby mi się coś takiego robić? |
bo może już jesteś po sesji
palindrom - Sro 03 Mar, 2010
mavierk napisał/a: | Tutejszyn napisał/a: | potem się okaze, że kobieta to mavierk, albo inny prześmiewca.. | czyli jestem prześmiewcą? Tak w ogóle, to czemu uważasz, że chciałoby mi się coś takiego robić? |
Masz podejrzanie uśmiechniętego awatara
Tutejszyn - Czw 04 Mar, 2010
Nie wierzę aby kobieta była kobietą, a jeszcze bardziej nie wierzę, aby problemy, które porusza były jej prawdziwymi problemami. Jest to albo bardzo ciekawy, nowatorki sposób prowadzenia tematu, albo zwykła prowokacja. mavierk ma różne ciekawe pomysły i dlatego pomyślałem o nim. Nie chodzi o usmiech awatara, ale o trochę odjechane patrzenie na świat (to ma być komplement).
krisv740 - Czw 04 Mar, 2010
imho - obojętnie kto/co kryje się za tym "avatarem" , jest to bardzo ciekawa próba miłego i prostego w słowach wyjaśnienia trudnych (czasami) tematów...
zaryzykuję twierdzenie ; przydałby się nawet taki dział w którym właśnie w bardzo przystępny i zrozumiały sposób "nowicjusz" mógłby łatwo zrozumieć niektóre pojęcia/zagadnienia z fotografii.
idąc dalej - zebranie tego wszystkiego (przy dobrej redakcji i naprawdę umiejącym posługiwać się dowcipem autorze) było by wspaniałym podręcznikiem dla początkujących.
reasumując - cokolwiek ma to zmienić/uruchomić; ktokolwiek wymyślił tą "prowokację"/temat - moje gratulacje! - dobra robota... - i dodatkowo , wesoły temat - oby tylko nie został "zarżnięty" przez nadmiar fachowej terminologii, szukanie drugiego dna, spisku różnych frakcji i braku wewnętrznego humoru udzielających się w temacie...
|
|