forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Kobieta fotografa pyta - co z tą Leicą???!!!!

kobieta_pyta - Sro 03 Mar, 2010
Temat postu: Kobieta fotografa pyta - co z tą Leicą???!!!!
Więc tak...mój kochany fotograf uświadomił mnie ostatnio, że to tylko złudzenie, że on dużo wydaje na sprzęt... Uświadomił mnie pokazując ceny aparatów Leica... I.. no... ja rozumiem wiele (chyba) jak na mój niefotograficzny umysł, ale... kto wydaje 80 000 na aparat?!!! (sugeruję się tu ceną LEICA S2 Black)

no już nawet mniejsza z tym, kto ile wydaje, ale... uświadomcie mnie proszę... czy to naprawdę jest tyle warte? Czy to cudo ma w środku brylantową matrycę pokrytą szczerym złotem??? a może jej obiektywy są niezniszczalne? lub mają jakąś niepojmowalną dla mnie jasność? dobrze ostrzą? nie rozumiem...

więc powtarzam pytanie? czy te drogie aparaty naprawdę są tyle warte? i dlaczego? lub skąd ta cena w ogóle?


i jak zwykle proszę o wyrozumiałość i cierpliwość. po prostu próbuję to wszystko ogarnąć...

RB - Sro 03 Mar, 2010
Temat postu: Re: Kobieta fotografa pyta - co z tą Leicą???!!!!
kobieta_pyta napisał/a:
I.. no... ja rozumiem wiele (chyba) jak na mój niefotograficzny umysł, ale... kto wydaje 80 000 na aparat?!!!

Fajnie robic sobie jaja z forum. A odpowiedż na pytanie - ten kogo na to stać i ma takowy kaprys albo taką potrzebę.

kobieta_pyta napisał/a:
czy to naprawdę jest tyle warte?

Dopóki znajdzie się dostatecznie dużo takich którzy będą chcieli to kupić to znaczy, ze jest to tyle warte.


BTW. Co bys powiedziała na wydanie około 30 tysięcy złotych na czarno-białą kamerę video CCD 512x512 pixeli? :-) (przy okazji: jako używacz - zawodowo - sądzę że ta kamera jest naprawdę warta tych pieniędzy)

kobieta_pyta - Sro 03 Mar, 2010

przyznam, że nie mam pojęcia co to za kamera i w ogóle na kamerach się nie znam. chodziło mi raczej o to, że na tyle na ile jestem (nie)zorientowana to dobre aparaty potrafią sporo kosztować (dla mnie 30 tys to dużo, ale jak coś jest tyle warte to dopuszczalne), dobre obiektywy tym bardziej, ja tylko nie rozumiem tego rozrzutu cenowego. i nie chodzi mi tu o różnicę między kompaktem za 300zl a tą leicą, ale tak w ogóle.
Bo ja wiem, to nie jest tania pasja. ja po prostu nie jestem w stanie zrozumieć czy tam jest naprawdę za co tyle płacić.

I to nie jest robienie sobie jaj. Nie bez powodu piszę w "wolnych tematach", poza tym ja naprawdę chcę to ogarnąć...
dlatego też proszę o wyrozumiałość i cierpliwość...

Baku - Sro 03 Mar, 2010

Przeczytaj test Leici M9 z optycznych... To inny świat.
Zresztą drogiego sprzętu foto jest dużo więcej.

Czymże różni się kupowanie Leici od kupowania butów np. od Louisa Vuittona, jeśli ma się na to pieniądze?
Można sobie sprawić kieckę za 30 mln $. Czy te wszystkie brylanciki sprawiają, że jest ona piękna, a może bardzo praktyczna? Może się nie gniecie? Może się nie brudzi? Może sama się prasuje?
Świat zniesie każdą fanaberię, jeśli tylko możesz za nią zapłacić.
Akurat kupowanie Leici kobieta powinna zrozumieć i potrafić usprawiedliwić. W innym przypadku zapraszam na zakupy do 'Ciucholandu'. Też można się ubrać, a wyjdzie taniej.

kobieta_pyta - Sro 03 Mar, 2010

czyli, jak dobrze rozumiem, jest to kwestia fanaberii raczej niż jakiś technicznych osiągów? płacimy za napis i tym podobne? tylko ta kwestia mnie interesowała... dzięki za wyjaśnienie...


a poza tym Baku... jak mogę znaleźć ten test i czy coś z niego zrozumiem? :D
i pierwszy raz słyszę o "Louis Vuitton" ;P

Baku - Sro 03 Mar, 2010

Kupując 2x droższy aparat wcale nie dostajemy aparatu który robi 2x lepsze zdjęcie (nie jest 2x szybszy, nie ma 2x celniejszego AF, 2x lepszej baterii, etc...).

Cytat:
pierwszy raz słyszę o "Louis Vuitton" ;P

Nie wierzę!
http://www.louisvuitton.com/

A test Leici:
http://www.optyczne.pl/11...u-Leica_M9.html

kozidron - Sro 03 Mar, 2010

czy to nowe wcielenie gaciowego czy to samotna kobieta, której facet nie ma już sił nic wytłumaczyć..... tak zajęty jest swoimi gadżetami że ręce opadają......

Niestety tego dowiemy się dopiero w następnym odcinku kiedy mavierk się ujawni lub też w następnym pytającym wątku czy ten bayer na matrycach to ten sam co od pigułek na ból głowy .... :razz: :mrgreen: :wink:

mavierk - Sro 03 Mar, 2010

Kurde... a czemu kilka gram przeźroczystego węgla kosztuje tyle i kobiety chcą je na pierścionkach zaręczynowych? To jest dopiero chore, aparatem przynajmniej można sobie zdjęcia porobić, zarobić czy coś, za taki diament, który nie jest używany do spektroskopii czy w postaci pyłu do cięcia różnych powierzchni... w ogóle głupie pytanie.

Ja na prawdę jestem głęboko przeświadczony, że kobieta_pyta, to tak na serio :D

RB - Sro 03 Mar, 2010

kobieta_pyta napisał/a:
czyli, jak dobrze rozumiem, jest to kwestia fanaberii raczej niż jakiś technicznych osiągów? płacimy za napis i tym podobne? tylko ta kwestia mnie interesowała... dzięki za wyjaśnienie...

I tak, i nie. Co do kwestii rzeczonej Leiki nie będę konfabulował, ale większość owych bardzo drogich urządzeń zapisujących obraz kosztuje tyle dlatego, że sa produkowane niezbyt masowo a innymi masowo produkowanymi urządzeniami nie da się osiągnąc takich rezultatów. Oczywiście, od razu nalezy też zauwazyć, że takimi hasselami trudno będzie uzyskać jakiekolwiek efekty w wielu dziedzinach fotografii :-) a mimo to... :mrgreen:


kobieta_pyta napisał/a:

i pierwszy raz słyszę o "Louis Vuitton" ;P

coś mi od razu ten wątek śmierdział :mrgreen:

Arek - Sro 03 Mar, 2010

RB napisał/a:
Co bys powiedziała na wydanie około 30 tysięcy złotych na czarno-białą kamerę video CCD 512x512 pixeli?


Tanio jak barszcz :) My za naszą BSI w 1992 roku daliśmy 30 tysięcy ale USD :)

RB - Sro 03 Mar, 2010

Arek napisał/a:
RB napisał/a:
Co bys powiedziała na wydanie około 30 tysięcy złotych na czarno-białą kamerę video CCD 512x512 pixeli?


Tanio jak barszcz :) My za naszą BSI w 1992 roku daliśmy 30 tysięcy ale USD :)


Noooo ale to było już w okolicach 2000 roku kupowane, to zdązyło potanieć do 12 tysięcy USD ;-)
(OMA Vision by EG&G Princ. Appl. Res.)

A tak swoją droga - ile taki sprzęt (tzn. podobny wspólczesny) może dzisiaj kosztować?
(jak rozumiem kamerujemy podobne rzeczy - białe plamki na czarnym tle - z tym że obiekty które się kryja za owymi plamkami mogą się różnić co do rozmiarów o jakieś dobre kilkadziesiąt rzędów wielkości)

Arek - Sro 03 Mar, 2010

Elektronika mocno poszła do przodu przez te 20 lat więc i potaniała. Sporo fajnych zabawek robi SBIG: http://www.sbig.com/ (tam siedzą Kodaki) czy Andor: http://www.andor.com/ lub Apogee. Pewnie jeszcze kilka by się znalazło.
Tutejszyn - Czw 04 Mar, 2010

Rzeczy są tyle warte ile jesteśmy wstanie za nie zapłacić. Czasem producent musi się napocić, aby doprowadzić do perfekcji swoje wyroby, a czasem wystraczy wlac wodę do butelki i nazwać ją Perrier. Najtrudniej jest tylko wmówić ludziom, że właśnie te wyroby są im potrzebne. Geniusze nie bawią się detalem i produkują szczepionki przeciw świńskiej grypie.
kasiakaaz - Czw 04 Mar, 2010

Tutejszyn napisał/a:
Geniusze nie bawią się detalem i produkują szczepionki przeciw świńskiej grypie.

W tej dziedzinie, to akurat w dzisiejszych czasach geniusz nie jest potrzebny. Wystarczy dobry biotechnolog i/lub genetyk :wink:

RB - Czw 04 Mar, 2010

kasiakaaz napisał/a:
Tutejszyn napisał/a:
Geniusze nie bawią się detalem i produkują szczepionki przeciw świńskiej grypie.

W tej dziedzinie, to akurat w dzisiejszych czasach geniusz nie jest potrzebny. Wystarczy dobry biotechnolog i/lub genetyk :wink:


Chodziło chyba o geniuszy zarabiania :-) Teraz to praktycznie ze wszystkim jest tak, że nie sztuka wyprodukować, sztuka na tym zarobić :-)

cybertoman - Czw 04 Mar, 2010

Z ta Leica jest jak z futrem. Paletko, ktore sobie kupilas na ten zimowy sezon niedlugo juz wyrzucisz, a futro... no coz, sama wiesz najlepiej.
MC - Czw 04 Mar, 2010

A futro przez lata będą wpierdzielały mole :mrgreen:
Tadeuszek - Czw 04 Mar, 2010

Dlaczego facet jest stanie wydać tyle na Leic(kę)?
Odpowiedź zaczyna się od 8:45 :smile:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

AM - Czw 04 Mar, 2010

Baku napisał/a:

Czymże różni się kupowanie Leici od kupowania butów np. od Louisa Vuittona, jeśli ma się na to pieniądze?

Podoba mi sie to porownanie. Wtedy moja Alpa to bedzie Manolo Blahnik.

sigmiarz - Czw 04 Mar, 2010

nie znałem tej marki http://www.alpa.ch/en/pro...alpa-12-tc.html
gdyby był na rynku taki cyfrowy średniak chętnie bym do niego powzdychał, a może i kiedyś zakupił,
wygląda bardzo poręcznie, podoba mi się ta modułowość.

[ Dodano: Czw 04 Mar, 2010 12:43 ]
z tego co widzę można podpiąć chyba wszystkie backi.. ale ceny tych backów są niszczące :sad:

[ Dodano: Czw 04 Mar, 2010 12:52 ]
ha ha ha.. oni chcą za sam back adapter 1k $ :)

Arek - Czw 04 Mar, 2010

http://www.alpa.ch/contactsheets/CS20080118/

a to widziałeś?

sigmiarz - Czw 04 Mar, 2010

tak widziałem już wcześniej sample z p45.. :twisted: wbijają w glebę.. tak w skrócie.
kasiakaaz - Czw 04 Mar, 2010

RB napisał/a:
Chodziło chyba o geniuszy zarabiania :-) Teraz to praktycznie ze wszystkim jest tak, że nie sztuka wyprodukować, sztuka na tym zarobić :-)

No tak, nie załapałam...

AM - Czw 04 Mar, 2010

sigmiarz napisał/a:

ha ha ha.. oni chcą za sam back adapter 1k $ :)

Teraz juz mozesz sobie wyobrazic jaki jestem zestresowany gdy wyzywaja wlascicieli Leici od snobow.

kobieta_pyta - Czw 04 Mar, 2010

Z mojego czysto kobieco - laickiego punktu widzenia przyznam, że te Alpy są prześliczne. Właśnie zakochałam się w designie tych aparatów... o stronę techniczną nawet nie będę pytać, bo znowu mi się oberwie, że sobie "jaja robię" :P
Allan - Pią 05 Mar, 2010
Temat postu: Re: Kobieta fotografa pyta - co z tą Leicą???!!!!
[quote="kobieta_pyta"] ale... kto wydaje 80 000 na aparat?!!!quote]
Ten sam co kupuje futro z norek chociaz te za $100 jest tak samo cieple

jaad75 - Pią 05 Mar, 2010

Allan, czyżbyś sugerował, że zdjęcia z 50D, czy powiedzmy 5D wyglądają porównywalnie do tych z S2?
sigmiarz - Pią 05 Mar, 2010

z tymi z s2 są porównywalne te z 5d mkII, pamiętaj że to większa w (mm) matryca.
Nie bardzo rozumiem dlaczego mialbym dawac leica fory i porownywac zdjecia z 5d mkI :razz:

jaad75 - Pią 05 Mar, 2010

sigmiarz, miałem na myśli Mk.II... :smile:
http://s3.amazonaws.com/m...IfpyqHmdFzOs%3d

Allan - Pią 05 Mar, 2010

jaad75 napisał/a:
Allan, czyżbyś sugerował, że zdjęcia z 50D, czy powiedzmy 5D wyglądają porównywalnie do tych z S2?

Nie, ale sugerowalbym ze;
Jesli nawet zdjecia z 5D ($2400) sa lepsze o 2-3 razy od tych z 50D ($1000)
to napewno zdjecia z Hasselblad ($30.000) nie sa 11 razy lepsze od 5D ($2700)
jak na to wskazuje cena :lol:

jaad75 - Pią 05 Mar, 2010

Allan, im dalej w las, tym za mniejsze skoki jakościowe płaci się większe pieniądze... Ale zdjęcia powiedzmy z H4D, czy P65+ wyglądają jednak nieporównywalnie lepiej jakościowo od tych z 5D Mk.II, czy nawet D3x.
sigmiarz - Pią 05 Mar, 2010

jaad, pamiętej im dalej w las.. tym ciemniej. ;)

nie ma aż tak dużej różnicy, chciałbym żeby była, byłoby mi łatwiej zaakceptować skok w cenie.

jaad75 - Pią 05 Mar, 2010

sigmiarz napisał/a:
nie ma aż tak dużej różnicy
Jak dla mnie jest. Choć oczywiście nie znaczy to, że aparat 5x tańszy jest automatycznie 5x gorszy i że nie ma zastosowań, w których nie okaże się 5x lepszy... :smile:
hijax_pl - Pią 05 Mar, 2010

A ja mam tylko takie przemyślenie jeśli chodzi o Leice...
Nie ujmując jej absolutnie nic z "prawie" doskonałości - jej czas przeminął.

Dlaczego? Kiedyś, w czasach analogowych, lepiej naświetlała klatkę filmu. Można było zrobić lepszą (większą) odbitkę i cieszyć oko lepszą jakością. A dziś? W dobie popularnej fotografii wycieczkowo-domowej, w większości oglądanej na ekranie komputera - czy naprawdę tak wysokiej jakości potrzebujemy? Wg mnie nie.
Co więcej - czy jest coś w np Leice M9 takiego co zobaczę na ekranie komputera o rozdzielczości 1680x1050? Leica natomiast jest zgrabna, mała, ładna - ale tak samo mały i zgrabny jest np Panasonic GF1 za ułamek ceny M9. Leica jest też dalmierzem - i o to się przede wszystkim rozbija cała różnica. Bo dalmierzy cyfrowych jest jak na lekarstwo ;) Ale co najważniejsze - Leica to też brand i historia - nie ma tego żadna inna firma ;)

jaad75 - Pią 05 Mar, 2010

hijax_pl, ale mowa była o Leice S2... :razz:
hijax_pl - Pią 05 Mar, 2010

Łeeeeee.. nie doczytałem :mrgreen:
Allan - Pią 05 Mar, 2010

Tylko teraz jest pytanie.
Czy musze sprzedawac samochod warty np 1 miliona $ i kupowac nowy za 3 miliony $
bo jest szybszy (pierwszy osiaga 300km/h a ten drozszy 350km/h jesli nie zarabiam
pieniedzy na wyscigach a drogi ktorymi jezdze maja limit do 110k/h
Dlatego warto aby "kobieta fotografa" zadala to pytanie swojemu panu :grin:

komor - Pią 05 Mar, 2010

hijax_pl napisał/a:
czy jest coś w np Leice M9 takiego co zobaczę na ekranie komputera o rozdzielczości 1680x1050?


A plastyka? A bokeh? :twisted:

A tak na poważnie to myślę, że jest coś co da się zobaczyć, nie samą ostrością człowiek żyje. Poza tym skoro jest tak żyletowato to zawsze można sobie z całego pliku wykadrować kropa 1680x1050 i cieszyć nim oko. :) Pomyślcie o serii zdjęć z cyklu Mistrz drugiego planu:lol:

marcin-vlc - Pią 05 Mar, 2010

Allan napisał/a:
Tylko teraz jest pytanie.
Czy musze sprzedawac samochod warty np 1 miliona $ i kupowac nowy za 3 miliony $
bo jest szybszy (pierwszy osiaga 300km/h a ten drozszy 350km/h jesli nie zarabiam
pieniedzy na wyscigach a drogi ktorymi jezdze maja limit do 110k/h
Dlatego warto aby "kobieta fotografa" zadala to pytanie swojemu panu


Ten przykladowy samochod za 1M tez mu jest niepotrzebny.
Prawie kazdy ma problem realnie ocenic co mu jest potrzebne, a co mu sie wydaje, ze jest potrzebne, tym bardziej, ze pokusa kupienia czegos lepszego jest na kazdym kroku.
Ciezko jest podchodzic zdroworozsadkowo do swoich pasji.

sigmiarz - Pią 05 Mar, 2010

Allan jasne że nie musisz, ale możesz mieć ochotę, jednemu "wystarczy" Chevy Corvette inny musi mieć Ferrari .. ja bym wolał Teslę.. ;)

Tu nie chodzi o parametry, tu chodzi o metafizykę ;)
Niektórzy zakochują się w tej marce, ja się nie zakochałem ;) Wczoraj prawie zakochałem się w Alpie..
chociaż mam zdecydowanie inny priorytety i przez najbliższe kilka lat na pewno tego nie kupię.

Allan - Pią 05 Mar, 2010

Cofam sie wiec do oryginalnego pytania - cytuje
"...czy to naprawdę jest tyle warte? Czy to cudo ma w środku brylantową matrycę pokrytą szczerym złotem??? a może jej obiektywy są niezniszczalne? lub mają jakąś niepojmowalną dla mnie jasność?..."
A to juz nie jest metafizyka i odpowiedz brzmi - Nie, nie ma
Gdyby sie zapytala - "Czy wydatki mojego pana mozna usprawiedliwic jego pasja?" wtedy mozna sie bawic w odpowiedzi metafizyczne
Chyba ze jest to "Pan i wladca", wtedy nie nalezy zadawac zadnych pytan tylko pobiec
do sklepu i z zachwytem dostarczyc swojemu ukochanemu jego wymarzona zabawke
:mrgreen: :mrgreen:

hijax_pl - Pią 05 Mar, 2010

komor napisał/a:
A plastyka? A bokeh? :twisted:

A tak na poważnie to myślę, że jest coś co da się zobaczyć, nie samą ostrością człowiek żyje. Poza tym skoro jest tak żyletowato to zawsze można sobie z całego pliku wykadrować kropa 1680x1050 i cieszyć nim oko. :) Pomyślcie o serii zdjęć z cyklu Mistrz drugiego planu… :lol:


Czy plastyka to cecha korpusu czy obiektywu? Bo jeśli obiektywu to dlaczego M9 tyle kosztuje? Bo da się do niego dokręcić świetne szkiełko? A jeśli korpusu to .. dlaczego C/N/P/O/S tego nie ma? Czy Leica ma jakieś patenty na plastykę obrazka? ;)

A tak na poważnie - nie traktuję ostrości jako jedynego wyznacznika jakości zdjęcia ;)

mavierk - Pią 05 Mar, 2010

hijax_pl napisał/a:
Bo jeśli obiektywu to dlaczego M9 tyle kosztuje?
Jaka to cena, w porównaniu do kwoty, jaką trzeba wysypać na nowego nocta :P

99% zdjęcia to fotograf, ludzie, którzy narzekają na sprzęt, w większości robią to tylko dlatego, że w jakiś sposób muszą sobie wytłumaczyć, ze im nie wychodzi..

hijax_pl - Pią 05 Mar, 2010

mavierk napisał/a:
Jaka to cena, w porównaniu do kwoty, jaką trzeba wysypać na nowego nocta :P


Please przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałem powyżej... :razz:

Nowy noctilux to koszt ok 35tyś, M9 natomiast - ok 24tyś. Różnica procentowo praktycznie taka sama jak między nikonem D700 a nowym 70-200/2.8 ;)

kobieta_pyta - Pią 05 Mar, 2010

na szczęście to nie jest Pan i władca i nie chodziło mi o metafizyczne rozważania :)
w każdym razie rozumiem już co nieco (tak, wiem, nadal mało) w tym temacie...

że tak się upewnię... czasem cena jest tak wysoka bo może być tak wysoka... tak? :D

hijax_pl - Pią 05 Mar, 2010

kobieta_pyta, prawa wolnego rynku - cena towaru to jest taka cena, którą ludzie są w stanie zapłacić. A że jest taka a nie inna - no cóż - najwidoczniej są tacy dla których to jest dobra cena :)
jaad75 - Pią 05 Mar, 2010

Allan napisał/a:
Czy musze sprzedawac samochod warty np 1 miliona $ i kupowac nowy za 3 miliony $
bo jest szybszy (pierwszy osiaga 300km/h a ten drozszy 350km/h jesli nie zarabiam
pieniedzy na wyscigach a drogi ktorymi jezdze maja limit do 110k/h
Przynajmniej to nie samochód Cię będzie ograniczał... BTW, kto by się przejmował limitami typu 110, czy 130km/h... :razz:
komor - Sob 06 Mar, 2010

mavierk napisał/a:
99% zdjęcia to fotograf


No, jak się sprzęt tak dalece zamortyzowany jak Twój – to na pewno. :twisted:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group