|
forum.optyczne.pl
|
 |
Cyfrowe lustrzanki - Zmiana matówki w C7D
Marek Ambroziak - Sob 13 Mar, 2010 Temat postu: Zmiana matówki w C7D Witam wszystkich. Z racji tego, że jestem tu pierwszy raz pozdrawiam wszystkich. Najpierw się przedstawię. Mam na imię Marek i mam 52 lata, a fotografuję od 35 lat. Posiadam w tej chwili EOSa 7D i dwa obiektywy jak w stopce, 430exII, Vanguarda Altę 263at plus komplet filtrów. Jestem fotoamatorem starej daty wychowanym na sprzęcie analogowym i dlatego nie specjalnie lubię AF. Zwykle fotografuję z wyłączoną automatyką na manualu dla focusa, a to dlatego gdyż lubię mieć pełną kontrolę nad kadrem i GO. Dlatego aby ułatwić sobie życie postanowiłem wymienić matówkę w swoim C7D. Na pewno znacie adres http://www.focusingscreen.com można tam kupić różnego typu matówki. W związku z powyższym mam dwa pytania: czy ktoś z forumowiczów już tam coś kupował - na ile to solidna firma oraz jaką matówkę radzicie kupić (myślałem o mikrorastrze typ Ec lub K3). Jeszcze jedno pytanie na koniec, już dłuższy czas chodzi za mną stałe ognisko o świetle 1.2-1.4 i f:50 w cenie do max 4000, co radzicie kupić. Czy Sigma 50 mm f/1.4 EX DG HSM będzie dobrym wyborem, czy lepiej kupić coś innego. Zależy mi przede wszystkim na ostrej kresce bez dużych wad.
bacruk - Sob 13 Mar, 2010
Marek Ambroziak, z tego co się orientuje C nie przewidział w 7d możliwości wymiany matówki. Wymieniałem w 1000d na matówkę z klinem niewiadomego pochodzenia od znajomego. Wymagała przeróbki i efekt był taki sobie.
Pewnie w 7d da się analogicznie jak pokazano tutaj http://www.focusingscreen.com/work/400den.htm
Do 50d można kupić dedykowaną canonowską afs która od biedy wystarcza ale nie wiem czy jej wymiary będą odpowiednie do 7d. Dla FF Canona jest większy wybór, tylko jak wyżej?
Jednym słowem sprawa może być kłopotliwa.
Może ktoś będzie miał bogatsze doświadczenia i będzie w stanie więcej podpowiedzieć
papatki - Sob 13 Mar, 2010
Może to nie do końca odpowiedź na pytanie, ale w sumie LV da Ci lepszy rezultat niż zmieniona matówka. Oczywiście to nie taki sam komfort pracy, ale przy tej wielkości matrycy obstawiam, że nawet matówka z klinem czy mikrorastrem nie da 100% pewności o ustawionej ostrości. Ponieważ jest podgląd głębi ostrości kontrola nad GO jest wystarczająca. Pamiętaj również o tym, że matówki z mikrorastrem czy klinem mocno ciemnieją przy przymknięciu do przesłony roboczej, co przy małej ilości światła może mocno ograniczać użyteczność takowej.
Pozdrawiam!
007areka - Sob 13 Mar, 2010
...w 7d zrezygnowano z wymiennej matowki a takie wymiany na wlasna reke dosc ryzykowne chyba beda...
o juz koledzy tez dopisali wiec sie mocno zastanow...
bacruk - Sob 13 Mar, 2010
papatki, jak liczy się czas to LV odpada. Przy statycznych scenach jest nieoceniony
Dobra matówka do duży komfort. Jak AF przestrzeli to też widać i można skorygować.
Faktem jest, że do ciemnych szkieł to marny pomysł. 2,8 lub mniej, wtedy nawet tam gdzie AF nie daje rady można ustawić ostrość.
Przy ciemnych szkłach tylko dostatek światła pozwala na komfort pracy.
Marek Ambroziak, teraźniejszym rozwiązaniom w tym zakresie na cropie daleko do analogów...
Marek Ambroziak - Sob 13 Mar, 2010
bacruk napisał/a: |
Jednym słowem sprawa może być kłopotliwa.
Może ktoś będzie miał bogatsze doświadczenia i będzie w stanie więcej podpowiedzieć |
Z opisu wynika, że wymiana w 7D jest bardzo prosta http://www.focusingscreen.com/work/7den.htm można kupić cztery typy dedykowanych matówek http://www.focusingscreen...hp?cPath=21_104 tutaj jest co i jak dla reszty canonów http://www.focusingscreen...4578b2b4a6c6098
jaad75 - Sob 13 Mar, 2010
Wymiana matówek we wszystkich aparatach (łącznie z tymi z teoretycznie niewymiennymi matówkami) jest operacją dość banalną. Polecam.
krisv740 - Sob 13 Mar, 2010
Marek Ambroziak, wymiana jest praktycznie identyczna jak w całej serii XXd...
ale... radzę się pogodzić z ewentualnymi problemami z af , a szczególnie z pomiarem światła...
nie ma tego w opisie, ale brak jest w funkcjach 7d nastawów po wymianie matówki dla kompensacji ekspozycji...
może się okazać ... "skórka za wyprawkę"...
zapewne da się z tym żyć... ale czy na pewno trzeba...
bacruk - Sob 13 Mar, 2010
Marek Ambroziak, to widzę, że trochę się pozmieniało od czasu kiedy interesowałem się tematem
Nie zmienia to faktu, że przy obecnej szklarni będzie ciemno w wizjerze.
Z trzeciej strony nie masz specjalnego wyboru więc czemu nie sprawdzić
Może masz jakieś jasne manuale np z m42? Można podpiąć przez przejściówkę..
Marek Ambroziak - Sob 13 Mar, 2010
bacruk napisał/a: | Marek Ambroziak, ...Nie zmienia to faktu, że przy obecnej szklarni będzie ciemno w wizjerze.
Z trzeciej strony nie masz specjalnego wyboru więc czemu nie sprawdzić
Może masz jakieś jasne manuale np z m42? Można podpiąć przez przejściówkę.. |
C7D ma duży jasny wizjer (1:1), dla obiektywu o świetle 1.2-1.4 o którym pisałem i który na pewno kupię nie powinno być problemów - tak mi się przynajmniej wydaje
bacruk - Sob 13 Mar, 2010
Marek Ambroziak napisał/a: | o świetle 1.2-1.4 o którym pisałem i który na pewno kupię nie powinno być problemów |
Potwierdzam będzie ok. Ale jak spodziewasz się tego co było w dobrym analogu to będziesz musiał się przyzwyczaić/przestawić.
Ogólnie, ja na 50D daje radę z manualami
jaad75 - Sob 13 Mar, 2010
krisv740 napisał/a: | ale... radzę się pogodzić z ewentualnymi problemami z af | A co ma AF do matówki?...
Marek Ambroziak - Sob 13 Mar, 2010
papatki napisał/a: | Może to nie do końca odpowiedź na pytanie, ale w sumie LV da Ci lepszy rezultat niż zmieniona matówka. |
Ja to widzę troche z innej strony, jak już napisałem jestem fotoamatorem starej daty wychowanym na sprzęcie analogowym. Z tego powodu nie używam LV, aczkolwiek ten sposób pracy może być użyteczny. Po prostu "de gustibus non disputandum", czyli jak co komu pasuje
krisv740 - Sob 13 Mar, 2010
Marek Ambroziak, jeśli będziesz kupował obiektyw systemowy (eos) to zmiana matówki i obejście af nic ci de facto nie daje... - do szkieł manualnych - jak najbardziej..
jest tylko problem właściwej pracy układu pomiaru ekspozycji - czy na pewno warto ?!
7d nie ma już tak niewprawnego af jak seria xxxd i 20d/30d - czy na prawdę warto rezygnować z tej funkcji?
może warto (w twoim przypadku) zmienić wpierw szkło 18-200 na powiedzmy 50/1.4 i 85/100 (eos) - a dopiero później zastanawiać się nad wymianą matówki, jeśli ustawianie ostrości będzie problematyczne - w co osobiście bardzo wątpię...
poza tym (jak już pisałem) zmiana matówki będzie miała jakikolwiek sens w odniesieniu tylko i wyłącznie do szkieł manualnych i ew. macro - pytanie.... czy na pewno stare szkła manualne sprawdzą się na matrycy 7D ?!
[ Dodano: Sob 13 Mar, 2010 13:12 ]
jaad75, akurat ma - może być problem z punktem centralnym af....
edit........
sorry jaad masz rację - palnąłem jak łysy....
pop...ło mi się z pomiarem światła na centralnym punkcie af!!
moja wina - przepraszam
jaad75 - Sob 13 Mar, 2010
krisv740 napisał/a: | jaad75, akurat ma - może być problem z punktem centralnym af.... | O tak?... A jakimż to cudem?
krisv740 - Sob 13 Mar, 2010
jaad75, nie bądź złośliwy "jadowy"
już napisałem...
bacruk - Sob 13 Mar, 2010
Jeszcze dwie uwagi za przedpiszącymi.
Po wymianie matówki w 1000d nie było problemów z ekspozycją... co nie znaczy, że tak będzie w każdym przypadku. Myślę, że ten problem można śmiało korygować ręcznie mając jego świadomość.
W 50D z firmową matówką zero problemów.
Większość dzisiejszych obiektywów AF jest mało wygodna w manualu (mały obrót pierścienia, jego praca/opór, szerokość). W porównaniu z konstrukacjmi manualnymi - kicha. Tutaj bym się zastanowił, czy w to wchodzić.
Ja się w to bawie np. dla starego Zeissa 200/2,8 którego optyka i konstrukcja mechaniczna nadal deklasuje obecne propozycje ze średniej półki.
Nawet używając AF wolę mieć precyzyjną matówkę niż jej nie mieć. Sprawa kontroli procesu ostrzenia ale mam tylko jasne szkła.
komor - Pon 15 Mar, 2010
krisv740 napisał/a: | jeśli będziesz kupował obiektyw systemowy (eos) to zmiana matówki i obejście af nic ci de facto nie daje... - do szkieł manualnych - jak najbardziej.. |
Z tym się nie zgodzę. Matówka lepiej odwzorowująca GO pomaga ocenić trafność nawet przy pracy AF, jeśli pracujemy z jasnymi szkłami. Po prostu lepiej widać na co wyostrzyło, co ma znaczenie szczególnie kiedy używamy szerszego kąta.
Marek Ambroziak, piszesz, że jesteś starej daty, co oczywiście rozumiem, ale czy jesteś pewien, że chcesz kupić obiektyw o ogniskowej 50 mm do aparatu z małą matrycą APS-C? Nie wolałbyś jednak czegoś co jest odpowiednikiem obiektywu standardowego 50 mm z czasów analogowych? Dla aparatu 7D i pozostałych z małą matrycą to jest obiektyw z ogniskową w okolicach 30-35 mm.
Marek Ambroziak - Pon 15 Mar, 2010
komor napisał/a: | ale czy jesteś pewien, że chcesz kupić obiektyw o ogniskowej 50 mm do aparatu z małą matrycą APS-C? Nie wolałbyś jednak czegoś co jest odpowiednikiem obiektywu standardowego 50 mm z czasów analogowych? Dla aparatu 7D i pozostałych z małą matrycą to jest obiektyw z ogniskową w okolicach 30-35 mm. |
Zależy mi na jasnym obiektywie F:30 lub F:50 o dobrych właściwościach optycznych z przeznaczeniem do wnętrz i ew. portretów. Zastanawiam się nad zakupem Sigmy 50 mm f/1.4 EX DG HSM, ponieważ jest dobrze oceniana tu na forum i na optycznych. To była by już trzecia moja sigma, poprzednie dwie spisują się znakomicie co jednak nie oznacza, że z następnej będę również zadowolony. Jeśli możesz to doradź coś w tej sprawie. Chętnie kupię jakiś jasny obiektyw o stałym ognisku dla C7D w cenie do max 4000.
komor - Pon 15 Mar, 2010
Sigma 50/1,4 to sprzęt typu „kochaj lub nienawidź”. Jest sporo osób, które w internecie klną, że trafiły na kiepskie egzemplarze, lub nie udało im się w ogóle kupić, bo to co dostały do ręki nie zadowalało ich pod względem pracy AF (trafianie, problemy z back-focus, front-focus) lub ostrości na pełnej dziurze. Natomiast osoby posiadające już to szkło – znaczy dobry egzemplarz – które spotykałem (fizycznie, nie w internecie), nie dawały go sobie wyrwać z ręki.
Jak kupowałem Sigmę 30/1,4 to zaczepiłem sprzedawcę czy może jednak nie wziąć pięćdziesiątki, na co bez ogródek odpowiedział mi, że seria którą aktualnie mają na półkach nie jest rewelacyjna i poprzednie były lepsze. Ze swojej Sigmy 30/1,4 jestem super zadowolony, jest ostra od początku, trafia prawidłowo, choć nie miałem możliwości wyboru egzemplarza, bo to był ostatni dzień przed podwyżką cen. To było już z rok temu, nie wiem co jest dzisiaj. Ja bym spróbował zakupu, ale najchętniej w centrum Sigmy lub innym znanym sobie dobrym sklepie, gdzie mają parę sztuk i można na spokojnie sprawdzić jak działa. Sigma 50/1,4 jest na mojej liście zakupowej, ale nie priorytetowo.
No i do portretów dla mnie 50 mm lepsze na małej matrycy niż 30/35. A mając taki budżet może warto pomyśleć o manualnym Zeissie? Ale tu niech się wypowiadają koledzy którzy używają/używali takich sprzętów, a jest ich paru na tym forum.
MM - Pon 15 Mar, 2010
Manualny Zeiss 50/1.4 jest pycha. Spokojnie go polecę. Taki 85/1.4 choć również świetny to jednak zbyt drogi i za mało uniwersalny przez brak AF-u.
Marek Ambroziak - Pią 19 Mar, 2010
komor napisał/a: | Sigma 50/1,4 to sprzęt typu „kochaj lub nienawidź”.... |
Ostateczne padło na Sigmę 50 F:1.4, miała lekki FF ale wyregulowałem to sobie bez trudu w body. Teraz trafia w punkt. Ta 50 to jest rewelacja "cud, miód i palce lizać". Obiektyw jest rewelacyjny, zdjęcia mają śliczny bokeh plus głębię jak z dobrej FF i przepiękną plastykę. Kupiłbym to szkło nawet wtedy gdybym musiał ostrzyć tylko ręcznie. Teraz do pełni szczęścia brakuje mi tylko dobrej matówki. Ten obiektyw aż prosi się o matówkę z mikrorastrem. Uważam, że dopiero z tą 50-tką na manualu i z taką matówką można odczuć w pełni przyjemność jaką daje fotografowanie z małą GO. Dlatego nie miałem innego wyjścia poszedłem za ciosem i zamówiłemmatówkę z mikrorastrem i lupką - zobaczymy jak całość sprawdzi się w boju. Na koniec dodam jeszcze, że uzyskałem bardzo ładny efekt gdy użyłem tej sigmy z filtrem zmiękczającym (diffuser f-my massa). Zdjęcia stają się takie "świetliste i zwiewne". Swego czasu próbowałem uzyskać ten efekt w PS, ale się nie dało. Gdy je teraz oglądam przypominają mi się moje stare fotki robione jeszcze analogowym flexaretem (lustrzanka dwuobiektywowa 6x6) - po prostu stare wraca
sober - Pon 31 Sty, 2011
Kupiłem matówkę precyzyjną EF-S do Canona 7D (na www.focusingscreen.com) i o ile na stałkach jest wszystko ok, to na szkle 2,8 obraz jest już wyraźnie ciemniejszy niż był w przypadku takiej samej matówki EF-S wsadzonej do 40D. I teraz się zastanawiam z czego to może wynikać... Jedyne co mi przyszło do głowy to to, że Canon aby poprawić AF większą część światła puszcza na sensory (a mniejszą na matówkę)... Co o tym sądzicie? Z czego to może jeszcze wynikać?
jaad75 - Pon 31 Sty, 2011
Cytat: | Z czego to może jeszcze wynikać? | Z większej ziarnistości matówek MF.
sober - Pon 31 Sty, 2011
Przecież pisałem że porównuję dwie teoretycznie takie same matówki! Różnią się tylko wymiarami.
komor - Pon 31 Sty, 2011
sober, ale czujniki AF są punktowe, więc nawet jak 100% światła zostanie przekierowane na taki czujnik to większość matówki powinna pozostać bez zmian. Co do Twojego problemu to jedyne co mi przychodzi do głowy to wpływ tego ekranu LCD, co go do wizjera 7D wkleili. W 2-cyfrowych puszkach tego nie ma (no, nie wiem jak w 60D) i to jest jedna z różnic między Twoim starym 40D a nowym 7D.
jaad75 - Pon 31 Sty, 2011
sober napisał/a: | Różnią się tylko wymiarami. | No właśnie. Masz bardziej ziarniste i ciemniejsze matówki EF-S i przez to różnice w jasności spowodowane wielkością są bardziej widoczne.
sober - Pon 31 Sty, 2011
To chyba czegoś nie rozumiem, zawsze myślałem że lustro jest półprzepuszczalne i część światła puszcza do układu AF a część odbija do wizjera...
PS: W 40D też jest wyświetlacz, bo przecież wyświetlały się punkty AF w wizjerze. A że ma w 7D więcej funkcji to chyba nie ma znaczenia...
jaad75 napisał/a: | No właśnie. Masz bardziej ziarniste i ciemniejsze matówki EF-S i przez to różnice w jasności spowodowane wielkością są bardziej widoczne. |
Eee, różnica w wielkości matówki jest kosmetyczna...
hijax_pl - Pon 31 Sty, 2011
sober napisał/a: | W 40D też jest wyświetlacz | Nie ma - chodzi o naklejony foliowy LCD. 7D jest pierwszą puszką Canona z takim wyświetlaczem w wizjerze.
jaad75 - Pon 31 Sty, 2011
sober napisał/a: | Eee, różnica w wielkości matówki jest kosmetyczna... | Nie jest aż tak kosmetyczna jak Ci się wydaje. To jest istotne dla jasności conajmniej tak samo, jak wspomniany LCD.
komor - Pon 31 Sty, 2011
jaad75 napisał/a: | Masz bardziej ziarniste i ciemniejsze matówki EF-S i przez to różnice w jasności spowodowane wielkością są bardziej widoczne. |
jaad75, czyli chodzi Ci o to, że ta sama ilość światła wpadająca przez obiektyw jest „rozkładana” na nieco większy wizjer 7D, stąd jest ciemniej „na centymetr kwadratowy” niż w 40D, gdzie mniejszy wizjer dostaje z tego samego szkła więcej „na centymetr kwadratowy”. Czy tak? Tylko czy różnica w wizjerach 40D vs 7D jest aż tak duża, żeby kolega sober zauważył istotną różnicę przy pracy ze szkłem f/2,8?
sober napisał/a: | zawsze myślałem że lustro jest półprzepuszczalne |
Półprzepuszczalne lustro masz w Sony A33/A55. W lustrzance półprzepuszczalny jest tylko fragment przy czujnikach pomiaru światła i może przy AF, o ile w ogóle musi tam być jakiś półprzepuszczalny fragment, a nie „dziura” na wylot w lustrze, już nie pamiętam, pewnie do sprawdzenia gdzieś w internecie.
jaad75 - Pon 31 Sty, 2011
komor napisał/a: | Tylko czy różnica w wizjerach 40D vs 7D jest aż tak duża, żeby kolega sober zauważył istotną różnicę przy pracy ze szkłem f/2,8? | Tak.
sober - Wto 01 Lut, 2011
sober napisał/a: | zawsze myślałem że lustro jest półprzepuszczalne |
Półprzepuszczalne lustro masz w Sony A33/A55. W lustrzance półprzepuszczalny jest tylko fragment przy czujnikach pomiaru światła i może przy AF, o ile w ogóle musi tam być jakiś półprzepuszczalny fragment, a nie „dziura” na wylot w lustrze, już nie pamiętam, pewnie do sprawdzenia gdzieś w internecie.[/quote]
Pomiar światła jest przecież w układzie już za matówką, a więc nie ma nic wspólnego z lustrem.
Dziury na wylot w lustrze?? O czymś takim to jeszcze nie słyszałem. Nie wiem skąd wogóle wziąłeś taki pomysł... lustro w lustrzankach z AF jest półprzepuszczalne:
http://szumofobia.pl/forum/showthread.php?t=334
Co do fizycznej wielkości matówki to na pewno nie to, przyciemnienie jest dużo większe niż mogłoby wynikać z takich różnic, a poza tym wówczas do oka docierało by tyle samo światła (tylko rozłożonego na minimalnie większej powierzchni), więc nie byłoby widać tego przyciemnienia (zresztą wizjer w 7D kryje 100% obrazu, czyli subiektywne wrażenie powinno być takie, że jest jaśniej!)
komor - Wto 01 Lut, 2011
sober napisał/a: | Dziury na wylot w lustrze?? O czymś takim to jeszcze nie słyszałem. Nie wiem skąd wogóle wziąłeś taki pomysł... lustro w lustrzankach z AF jest półprzepuszczalne: |
Popatrz na rysunek, który zalinkowałeś (na samej górze). Moim zdaniem lustro jest półprzepuszczalne tylko w tych miejscach, w których promień przechodzi przez nie i pada na lustro pomocnicze. Wystarczy zresztą popatrzeć na lustro w swojej lustrzance i widać na nim różne dodatkowe struktury. To właśnie te „dziury” miałem na myśli, reszta lustra nie jest półprzepuszczalna IMO.
Co do pomiaru światła to racja, jest w na górze, stąd zmiana matówki może wpływać na pomiar światła, dlatego też w menu 40D/50D jest odpowiednia opcja, przy pomocy której przekazujemy do puszki informację o matówce. Tak przy okazji, czy w 7D jest też taka opcja, skoro teoretycznie ma niewymienną matówkę? Zauważyłeś jakieś zmiany w pomiarze światła?
sober - Wto 01 Lut, 2011
komor napisał/a: | Popatrz na rysunek, który zalinkowałeś (na samej górze). Moim zdaniem lustro jest półprzepuszczalne tylko w tych miejscach, w których promień przechodzi przez nie i pada na lustro pomocnicze. Wystarczy zresztą popatrzeć na lustro w swojej lustrzance i widać na nim różne dodatkowe struktury. To właśnie te „dziury” miałem na myśli, reszta lustra nie jest półprzepuszczalna IMO. |
Ale to by było widać w takim układzie na matówce te ciemniejsze punkty. Jeśli za to te "dziurki" by były bardzo małe, to z kolei obraz padający na czujniki byłby poddany dużej dyfrakcji, a to by raczej nie pomagało w ostrzeniu...
Poza tym odkąd pamiętam była mowa, że"jasne matówki" zostały wymyślone na potrzeby lustrzanek z AF. W analogowych aparatach bez AF jako matówka wystarczała faktycznie zmatowiona szklana powierzchnia. Teraz musi być specjalny układ mikrosoczewek.... To właśnie z uwagi że mniej światła pada na matówkę.
komor napisał/a: |
Co do pomiaru światła to racja, jest w na górze, stąd zmiana matówki może wpływać na pomiar światła, dlatego też w menu 40D/50D jest odpowiednia opcja, przy pomocy której przekazujemy do puszki informację o matówce. Tak przy okazji, czy w 7D jest też taka opcja, skoro teoretycznie ma niewymienną matówkę? Zauważyłeś jakieś zmiany w pomiarze światła? |
Zgadza się. W 7D nie ma takiej opcji. Np na pomiarze matrycowym muszę dawać korekcję ok -1/3 - -1/2 EV. Ale to nie jest problem.
dr11 - Wto 01 Lut, 2011
Układ wizjera, tak jak np. obiektyw, jest układem optycznym. Składa się między innymi z matówki, pryzmatu i soczewek.
Co ciekawe, matówka też jest soczewką. A to za sprawą struktury fresnela, która w standardowej matówce ma za zadanie kierować jak najwięcej światła dalej w okular wizjera. Kąt akceptacji takiej matówki jest mały, co znaczy, że całe światło wejdzie w wizjer zarówno przy f/1.4 jak i f/2.8. Można to łatwo sprawdzić patrząc w obiektyw 1.4 i włączać podgląd GO dla np. 2.5. Gdy wizjer będzie wycelowany w jasne miejsce, zauważymy, że jasna plama widoczna przez obiektyw będzie się mieściła w środku domkniętej przysłony właśnie tak do ok. f/2.5-2.8. Skutkiem ubocznym takiego jasnego wizjera jest pozorne zwiększenie GO w obrazie widocznym na matówce podczas używania jasnych szkieł.
Matówka precyzyjna ma słabszą soczewkę fresnela lub jest jej pozbawiona w ogóle. O ile światło z jasnych obiektywów jest na tyle silne, żeby układ wizjera miał akceptowalną jasność, to ciemniejsze szkła znacząco obniżają wydajność transportową światła w części z matówką. Konstrukcja wizjera albo jest "skrojona na styk" (7D) albo "budowana z zapasem" (dla aparatów firmowo przewidzianą możliwością wymiany matówki). Myślę, że właśnie dlatego precyzyjna matówka może znacznie bardziej wpływać na jasność wizjera w tym pierwszym, niż w tym drugim przypadku.
sober - Wto 01 Lut, 2011
dr11, czyli sugerujesz że nieco inna geometria układu wizjera nie pasuje do układu tych mikrosoczewek na matówce wyciętej z matówki pełnoklatkowej... to by mogło mieć sens...
Ciekaw jestem czy w matówce robionej przez KatzEye nie byłoby tego efektu. Tamte są niby robione customowo od zera, a nie przez docięcie...
dr11 - Wto 01 Lut, 2011
No być może w pełnoklatkowym układzie wizjera promienie opuszczające matówkę mogą być bardziej rozbieżne a i tak zostaną w całości zebrane przez okular. Natomiast przycięcie matówki i wsadzenie jej do wizjera APS-C może spowodować, że jednak jej skupianie jest niewystarczające żeby przenieść całe światło dalej.
Ale to tylko moje gdybanie, tak na logikę
|
|