Guliwer - Sob 17 Kwi, 2010 Temat postu: lornetka Galileusza Witam! To mój pierwszy post i pierwszy temat. Od "zawsze" lubiłem optykę i optyczne urządzenia. Przez moje ręce przeszło już kilkanaście lornetek i lunet ale najlepsza była ta zapamiętana z dzieciństwa. Miała obiektywy z soczewek skupiających i okulary z rozpraszających, czyli klasyczna lornetka bezpryzmatyczna Galileusza. Lekka, z mosiężnej blachy, pokryta częściowo skórą, przedwojenna zapewne. Obraz jasny, kontrastowy, nie zniekształcone kolory, dobrze matowo wyczernione wnętrze. Wynosiła ją na podwórko córka gajowego i była do tej lornetki kolejka chłopaków. Ganialiśmy po polach i lasach i podglądaliśmy przyrodę. Potem taką lornetkę albo podobną widziałem na giełdzie staroci ale cena była powalająca. Nie kupiłem a potem żałowałem, bo była w idealnym stanie. To co jest teraz na allegro albo w Desach to zniszczone egzemplarze i kiepskiej jakości. Mam teatralną 2,5x 25 ale to marna optyka. Dziś zamówiłem rosyjską teatralną 4x32. Jak dostanę , to opiszę. Ad rem. Czy macie doświadczenia z takimi lornetkami? I na koniec pytanie. Dlaczego te lornetki poszły w zapomnienie? Można było z nich wyciągnąć powiększenie do 6x a miały sporo zalet, były niezwykle proste, lekkie, nie miały strat światła na pryzmatach, czy systemie odwracającym jak w lunetach Keplera. Byłyby zapewne tanie. Arek - Nie 18 Kwi, 2010 Bo pole widzenia było małe i nędzne na brzegu. Guliwer - Nie 18 Kwi, 2010 Dzięki za odpowiedź. 
Współczesne lornetki Galileusza mają więc tylko zastosowanie teatralne (operowe)? Te obecnie produkowane mają powiększenie do 4x. http://www.opticsplanet.n...ique-style.html Nie znalazłem 6x a takie kiedyś były. Mnie się jednak marzy dobra stara polowa lub wojskowa lornetka Galileusza. Pal licho pole widzenia o nieostre brzegi. W końcu Galileo Galilei odkrył księżyce Jowisza lunetą 3x, zapewne ze wszystkimi wadami optycznymi. Arek - Pon 19 Kwi, 2010
Raczej tak. Kiedyś faktycznie robiono takie dla wojska. Nawet PZO planowało wdrożenie do produkcji taniej lornetki Galileusza o powiększeniu 4x, przeznaczonej dla zwykłych żołnierzy. Oficerom dawano pryzmatyczną 6x30, a lornetka Galileusza miała być tańsza, mniejsza i nie mieć nawet ustawiania ostrości. Abs - Pon 19 Kwi, 2010 Ciekawą choć niezbyt tanią lornetką teatralną jest Nikon 6x15 (ale porro) http://www.nikon.com/about/news/1997/aug28e_97.htm Guliwer - Pon 19 Kwi, 2010
Możesz podać źródło tej informacji? Bo bardzo mnie to zainteresowało. Wojskowe lornetki pryzmatyczne 6x30 są mi znane, bo spotykałem je na starociach. Można też o nich poczytać w sieci. http://www.weu1918-1939.p...netka_6x30.html Mnie chodzi o taką http://www.lelong.com.my/...LARS-FRANCE.htm Ta ma powiększenie ok. 5-6x ale w XIXw. były gabarytowo potężne "galileusze" o pow 3x. Lornetka pokazana przez Kol. Abs ma niezwykły design... przyzmaty na wierzchu 
Do teatru za ciemna ale na stadion taka kieszonkowa OK. Tylko cena powyżej 1000zł. 
Arek - Pon 19 Kwi, 2010
http://www.optyczne.pl/index.php?art=160  Tam też poczytasz o 6x30.
A sporo ładnych galileuszówek teatralnych ma Eschenbach: http://www.eschenbach-opt...757.0.html?&L=2 A jeśli chodzi o teatralne Nikony to tamto maleństwo wcale nie jest najdroższe: http://www.lornetki.pl/ka...hp?idProdukt=83 Guliwer - Pon 19 Kwi, 2010 Dzięki za źródło +1 To by dopiero była gratka posiadać jeden z 10 egzemplarzy 4x40 
Przeglądając w googlach grafikę antique binoculars znalazłem lornetkę Galileusza o powiększeniu 8x. To chyba rzadkość, bo z literatury wiem, że maksymalnie stosowano powiększenie 6x. Niestety link się nie kopiuje. 
|
