|
forum.optyczne.pl
|
 |
Serwis sprzętu i usterki - Pentax k10d po upadku
kamilsok - Sro 16 Cze, 2010 Temat postu: Pentax k10d po upadku Cóż mogę powiedzieć na początek.. czasem człowiek ma pecha, tylko czemu zawsze musi być tak, że im bardziej dmuchamy i chuchamy na coś, tym częściej ta rzecz z psuje sie szybciej i dużo bardziej spektakularnie?
Kupiełm mojego Pentaxa latem 2008 roku (pierwsza praca, pierwsza płaca i od razu pierwsze marzenie - lustro). Długie poszukiwania. Internet. Fora. Czasopisma. Wpierw szukałem po sklepach internetowych, ale dzięki spostrzegawczości taty udało mi się trafić okazję w jednym z marketów z elektroniką: korpus k10d + 2x obiektywy (18-55 i 50-200) za niecałe 2700 zł. Radość niesamowita.
Pierwsze dni naprawdę trudne (nie lubię czytać manuali, wole od razu przejść do rzeczy metodą "przekręćmy to pokrętlo i zobaczmy co się stanie"). Niestety, jak sie potem okazało, nie miałem zbyt wiele czasu na doskonalenie warsztatu (chociaż bardzo chciałem). Co rusz inne zajęcia odbierały mi niezbędny czas. Aż w końcu następnego lata stało się. Miało być zdjęcie na tle starego parowozu. Ja i narzeczona. Samowyzwalacz, aparat na podeście. Podest niestabilny, moja nieuwaga i BACH! Updaek w momecie samowyzwolenia spustu migawki. Pierwsze oględziny, drobne wgniecenia i zadrapania na obiektywie, chyba nic poważnego. Niestety, po chwili najgorsza zmora staje się faktem. AF nie działa. Powrót do domu, natychmiast montuję drugie szkło..efekt ten sam. Źródłem okazuje się korpus. Inżynier elektronik z wykształcenia. Dedukuję więc, że mechanika (przy takim korpusie uszkodzenie elektroniki jest praktycznie niemożliwe bez zdjęcia szkła).
Rozpoczynają się poszukiwania serwisu i tu czar Pentaxa pryska. Najbliższy serwis jest w Niemczech, przy czym polski dystrybutor łaskawie informuje, że owszem sprzęt wyśle, ale na koszt użytkownika (50 EUR). Wolne żarty. Szukam więc serwisu nieautoryzowanego. Skoro to tylko mechanika, byle znająca się osoba napewno da sobie radę. Znajduje. Cały szczęśliwy zawożę. Czekam. Po tygodniu telefon i wyrok. Aparat ma uszkodzoną płytę główną (odpowiedzialną za sterowanie autofocusem). Serwisant informuje mnie, że to przypadek jednen na milion. Że przy takim korpusie duży pech. DUŻY PECH.. tylko czemu akurat teraz, czemu akurat mój Pentax.. czemu:|
Korzystam ze sprzętu sporadycznie. Wszystkie pozostałe funkcje działają (ostrość ustawiam manualnie korzystając z detekcji na bazie kontrastu). Jedynie (albo aż) sterowanie silniczkiem AF nie działa.
Szukam również nowego aparatu (tym razem z serwisem w Polsce). Najprawdopodobniej będzie to Nikon D200 lub Canon 40D. Pomimo tak ostrego potraktowania przez los, nie zamierzam się poddawać.
P.S. Wiem, że to nie miejsce, ale gdyby ktoś mimo wszystko chciał odkupić ode mnie korpus k10d w zestawie ze szkłami (lub same szkła), chętnie podejme temat.
pozdrawiam
|
|