forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Pomiar matrycowy w Canonie 5D mkII

MC - Pią 30 Lip, 2010

A ja mam pytanie do kolegów - użytkowników w/w aparatu.
Jak sobie radzicie z kiepskim pomiarem światła w trybie matrycowym? Przyzwyczajony do pomiaru w Alfach - praktycznie w 95% sytuacji w/w sposób pomiaru światła się sprawdzał.
W przypadku 5d2 muszę dla większości scen wprowadzać korektę, nawet o 1 i 2/3EV bo inaczej zdjęcie jest przepalone...

MM - Sob 31 Lip, 2010

Moja rada jest taka, że fotograf mający minimum doświadczenia NIGDY nie używa trybu matrycowego w jakimkolwiek aparacie. To nie jest moja mądrość, dowiesz się tego na pierwszej lekcji w każdej szkole foto. Ponadto o tym, że modele Canona starszej generacji fatalnie naświetlają to pisałem już wieki temu a nowy 5D jest tutaj taki sam jak stary :wink: Już wiesz czemu nie chciałem kupować nowej wersji? M.in. dlatego. 7D jest tutaj o niebo lepszy.
MC - Sob 31 Lip, 2010

Gdyby się tryb matrycowy sprawdzał tak samo jak w A700 czy w A900 to nie widzę jakiegokolwiek powodu dla którego miałbym tego nie robić.
Chyba że to daje +5 do lansu...

W każdym razie dzięki za odpowiedź. Trochę to komplikuje życie, ale da się wytrzymać.

Jasper - Sob 31 Lip, 2010

Cytat:
M.in. dlatego. 7D jest tutaj o niebo lepszy.

To z uwagi na 63 strefy? Może taki pomiar zrobią w nowej piątce?

Euzebiusz - Sob 31 Lip, 2010

MM napisał/a:
fotograf mający minimum doświadczenia NIGDY nie używa trybu matrycowego w jakimkolwiek aparacie.


A taki zupełnie prawdziwy twardziel ZAWSZE używa Leningrada. Uwielbiam to forum ;-)

Malcolm_X - Sob 31 Lip, 2010

MM napisał/a:
7D jest tutaj o niebo lepszy.


Bez przesady :mrgreen:




MM napisał/a:
fotograf mający minimum doświadczenia NIGDY nie używa trybu matrycowego w jakimkolwiek aparacie.


Euzebiusz napisał/a:

Uwielbiam to forum ;-)


ja też :zalamany:

MM - Sob 31 Lip, 2010

Malcolm_X napisał/a:


Bez przesady :mrgreen:




Ten wykresik to "troszkę" nie w temacie.


Co do uwielbiania forum to kolega dostał zwykłą odpowiedź na zwykłe pytanie. Jeżeli nie wiecie, że pomiar matrycowy jest najgorszym z możliwych, najmniej precyzyjnym i doświadczony fotograf czegoś takiego nie używa to bardzo mi przykro. Kiedyś do tego dojdziecie. O tym, że nie należy go używać bo jest mało przewidywalny powie wam każdy wykładowca foto na łódzkiej filmówce. Polecam używać minimum centralnie ważonego lub skupionego. Jak ktoś ma czas i większe doświadczenie to najlepszym rozwiązaniem będzie spot. Najlepszy pomiar matrycowy ma Nikon, ale nawet on głupieje gdy dostajemy silne źródła światła w kadrze.
MC, pomiar matrycowy jest dobry do zwykłych wakacyjnych zdjęć w słonecznym plenerku i pod takie zdjęcia Sony mogło go przygotować. Jeżeli teraz zaczynać kombinować z kadrami i światłem to jaki byś system nie kupił musisz zmienić sposób pomiaru światła bo chcesz to robić jego najgorszą możliwą odmianą.

sigmiarz - Sob 31 Lip, 2010

spot w tym przypadku oznacza punkt, czyli żeby dobrze naswietlić trzeba by było kierować aparat na coś szarego, najlepiej żeby wszyscy chodzili z szarymi kartami...
to co piszesz to jakieś dogmaty MM, jeśli komuś sprawdza się matrycowy to dlaczego nie,
którego profesora z łódzkiej filmówki uważasz za taki autorytet ? :)

MM - Sob 31 Lip, 2010

To nie są dogmaty tylko zwykła wiedza foto. Jak tego ktoś nie rozumie to już mogę tylko polecić samokształcenie.
sigmiarz - Sob 31 Lip, 2010

kolejny truizm, zależy od sceny, sytuacji.
d.prowadzisz - Sob 31 Lip, 2010

MM napisał/a:
Już wiesz czemu nie chciałem kupować nowej wersji? M.in. dlatego. 7D jest tutaj o niebo lepszy.


Potwierdzam. Nawet w 40D jest o niebo lepszy i pomiar światła niż w 5D. W tym ostatnim raczej nie da się fotografować bazując na trybach półautomatycznych i korekcie ekspozycji - zawsze wychodzi inaczej. W nowszych modelach jest to znacznie bardziej przewidywalne.

hijax_pl - Sob 31 Lip, 2010

Potwierdzam - w Nikonach jest o niebo lepiej :)
d.prowadzisz - Sob 31 Lip, 2010

hijax_pl napisał/a:
Potwierdzam - w Nikonach jest o niebo lepiej :)


Tylko inaczej. Łatwiej o tyle, że (z moich doświadczeń) D3 naświetla matrycowym z reguły idealnie do prawej, pozwalając wyskoczyć poza histogram jedynie małym powierzchniom (światła samochodów, mocne odbicia, refleksy światła itp).

Luke_S - Sob 31 Lip, 2010

Każdy tryb pomiaru ekspozycji jest dobry, jeśli się go nauczymy i przyzwyczaimy się do niego.
MM - Sob 31 Lip, 2010

Nikony na matrycowym generalnie unikają przepaleń i dlatego przy przy ciemnawym tle i mocnym punktowym świetle skierowanym na aparat zdjęcia wychodzą zbyt mocno niedoświetlone. Tutaj najlepiej używać trybu M i zmierzyć sobie naświetlenie w adekwatnym miejscu jakimś skupionym pomiarem.
5D ma pomiar światła bardzo kulawy, to drugi po AF-ie powód na moje NIE przed zmianą na nowszą wersję (bo i po diabła) a ze starym radzę sobie używaniem spotu i pełnego manuala wtedy kiedy tylko mam na to czas i sytuacja foto pozwoli mi na takie marudzenie. W innych sytuacjach używam najczęściej centralnie ważonego (szybka reporterka) lub skupionego (troszkę wolniejsza). O trybie matrycowym zapomniałem, że jest tam zaimplementowany. Innym też tak radzę.

RB - Sob 31 Lip, 2010

Jezzzz.... to Canony maja az tak ch..wy matrycowy, ze w kazdej szkole foto o tym a priori gadajo...?
Mi sie zdawalo ze kazdy w miare normalny fotograf wie jak dziala jego aparat i jesli dziala w miare powtarzalnie to czemu nie... no ale Canon...

MM - Sob 31 Lip, 2010

RB napisał/a:
Jezzzz.... to Canony maja az tak ch..wy matrycowy, ze w kazdej szkole foto o tym a priori gadajo...?


Gadają o pomiarze matrycowym jako takim a nie tym od Canona. Zastanawia mnie Wasze zdziwienie taką oczywistością... Matrycowy jest generalnie od "pstrykania" a inne od bardziej lub mniej świadomego robienia zdjęć. Matrycowy sprawdzi się przy dobrze i równomiernie oświetlonym kadrze (najlepiej dopracował ten pomiar światła Nikon), ale jak mamy "ciężki" oświetleniowo kadr a do tego chcemy być bardziej kreatywni to ja sobie nie wyobrażam ustawienie jakiegoś trybu P, ustawienie matrycowego i korekty ekspozycji na zero :shock:

Euzebiusz - Sob 31 Lip, 2010

MM napisał/a:
ustawienie matrycowego i korekty ekspozycji na zero


Kto broni przy matrycowym zmieniać korektę ekspozycji?

Kiedyś "profesjonaliści" nie używali AF, dzisiaj uważają że aparat jest tylko do zdjęć a nie do filmów, a teraz się dowiaduję że nie używają pomiaru matrycowego.
Jadnak hobbyści mają lepiej i są mniej konserwatywni od profesjonalistów.

MM napisał/a:
do tego chcemy być bardziej kreatywni


No chyba, że o to chodzi. bo na pewno nie o poprawne naświetlenie klatki.

MM napisał/a:
Nikony na matrycowym generalnie unikają przepaleń i dlatego przy przy ciemnawym tle i mocnym punktowym świetle skierowanym na aparat zdjęcia wychodzą zbyt mocno niedoświetlone.


Nie tylko nikony. Ale do tego nie trzeba kończyć łodzkiej filmówki. ;-)

Luke_S - Nie 01 Sie, 2010

"Z pamiętnika lampy błyskowej" Joe McNally:

Cytat:
Żyję w matriksie i bardzo rzadko go opuszczam. Choć istnieją inne tryby pomiaru światła - centralnie ważony i punktowy - ja najczęściej korzystam z pomiaru matrycowego. Tak wybrałem.


A dlaczego tak wybrał, napisał w książce...

Najwyraźniej nie wszyscy chodzili na te same warsztaty foto, na których bywał MM. Lub nie wszyscy mają Canony ;)

moronica - Nie 01 Sie, 2010

i oto jest namacalny powod dla ktorego ciesze sie ze wybralam Nikona bo i z moich doswiadczen wynika, ze pomiar matrycowy sprawdza sie w D90 swietnie w wiekszosci scen, ktore fotografuje. a dla tych sytuacji, gdzie sie nie sprawdza, zawsze przeciez mozna uzyc innego i tego nikt nikomu nie zabroni. rowniez nie rozumiem o co chodzi w tym, ze jak ktos jest pro to go nie uzywa. nikt przeciez nie robi samych eksperymentatorsko oswietlonych scen. kiedys niechcacy mi sie przestawilo pokretlo na punktowy i przez tydzien dostawalam szalu bo zdjecia wychodzily niedoswietlone lub przeswietlone. jesli ktos chce robic kazde zdjecie w trybie M, punktowym pomiarze swiatla i MF to droga wolna, i tak zawsze znajdzie sie ktos uzywajacy kliszy ktory spojrzy na niego z gory az tak w koncu wyjdzie, ze jedynymi co sie znaja tak naprawde na fotografii sa ci, ktorzy wykonuja zdjecia przy pomocy pudelka na buty, liscia i jodyny
kozidron - Nie 01 Sie, 2010

...ale macie ludzie problemy, dopiero jak odczytałem tą dyskusję zdałem sobie sprawę, że nie korzystam z matrycowego.

MM napisał/a:
To nie jest moja mądrość, dowiesz się tego na pierwszej lekcji w każdej szkole foto.


a to dobre, chyba pogadam z kolegą żeby obowiązkowo wrzucił do programu, bo 1 słyszę :shock: a tak na serio to każdy pomiar nadaje się do tego pod co został zaprojektowany a że w canonie matrycowy kuleje na 5tce to nie znaczy że tak samo jest choćby w XXD(tu zgadzam się z d.prowadzisz).

moronica napisał/a:
nikt przeciez nie robi samych eksperymentatorsko oswietlonych scen.


nie trzeba być eksperymentatorem, żeby korzystać z punktowego lub skoncentrowanego + M - ja tak robię w 90% a taki ze mnie eksperymentator jak z koziej d..y trąbka.


Ps.
hijax_pl napisał/a:
Potwierdzam - w Nikonach jest o niebo lepiej :)


gdzieżby inaczej, nic przecież nie może się równać z zestawem marzeń :razz: :wink:

oranżewski - Nie 01 Sie, 2010

wiecie co? ja w 40D nawet nie wiem jaki mam ustawiony i zbytnio mnie to nie obchodzi. jak coś wychodzi źle, to wrzucam M, lub w Av po prostu daję korektę. jak będzie mi się chciało to może sprawdzę jaki mam ;)

edit: akurat teraz mam centralnie ważony uśredniony. ale i tak zdarzy się, że przez pomyłkę przestawię, lub po prostu tak mi się zachcę i wtedy będę miał inny ;)
po prostu fotografuję.

hijax_pl - Nie 01 Sie, 2010

kozidron napisał/a:

hijax_pl napisał/a:

Potwierdzam - w Nikonach jest o niebo lepiej :)

gdzieżby inaczej, nic przecież nie może się równać z zestawem marzeń


Hm.. twierdzisz, że podmiotem domyślnym mojej wypowiedzi był D90? Ciekawe... :D

Prawda jest taka, że (jak to już zostało w tym wątku wspomniane) pomiar ekspozycji w Nikonach w porównaniu do Canona charakteryzuje się tym że "mniej przepala". Oczywiście mówimy o jakiejś automatyce ;)

kozidron - Nie 01 Sie, 2010

hijax_pl, twierdze, że jak masz po wypowiedzi " :razz: :wink: " to najzwyczajniej może to oznaczać żart, pewnie gdyby nie Twoja lekko ślepa miłość to byś nawet bez emotów po konstrukcji wypowiedzi domyślił, że to żart .... gdyż chyba już każde zdanie na forumie z sentencją "zestaw marzeń" nie powinno być brane na poważnie :cool: musisz wyluzować rajtuzki
Jasper - Nie 01 Sie, 2010

kozidron napisał/a:
musisz wyluzować rajtuzki

Drodzy Koledzy ! Pewnie wypadałoby generalnie "wyluzować rajtuzki" ( Klub Starych Pierdzieli pewnie ma to w statucie). Nie ma co się zjadliwie kłócić kolejny raz o wyższość.. Ja ciekawie czytam wszelkie uwagi ( najlepiej bez złośliwości) bo z każdego, skrajnie przeciwnego zdania wyciągnę dla siebie jakieś wnioski i przez to jakąś naukę... Walcie dalej ale konkretnie..

komor - Nie 01 Sie, 2010

Na zlocie hijax rajtuzy miał całkowicie wyluzowane. :) Co do meritum to jak wygląda czujnik pomiaru światła w aktualnych Nikonach a jak w aktuanych Canonach? Chodzi mi o to, z ilu składa się segmentów i czy w którymś z systemów są to czujniki RGB… :)
MM - Nie 01 Sie, 2010

Euzebiusz napisał/a:


No chyba, że o to chodzi. bo na pewno nie o poprawne naświetlenie klatki.


Problem w tym, że "poprawnie" naświetlona klatka może oznaczać kompletnie nieciekawe zdjęcie i matrycowy pomiar nam tego nie ułatwi. Dlatego wolę pomiar bardziej selektywnego obszaru kadru i poprawne naświetlenie tego fragmentu na którym najbardziej mi zależy. Oczywiście niewiele ma to wspólnego z wakacyjnymi pstrykami ani też z byciem PRO :lol: Chodzi o zwykłe panowanie nad kadrem i uzyskanie zamierzonego efektu przy pierwszym podejściu a nie przez kręcenie bez końca korektą ekspozycji i próbowaniem zrobienia właściwego zdjęcia metodą prób i błędów. Nie dziwi mnie też, że ktoś robił kompletnie prześwietlone lub niedoświetlone zdjęcia przy przypadkowo włączonym spocie. To nie jest typ pomiaru dla przypadkowych fotografów nie wiedzących w jakim trybie pracuje w danym momencie ich aparat. Dla takich jest tryb matrycowy (najlepiej Nikona bo jest tam wyśmienity tryb matrycowy). Spot jest dla ludzi świadomych, mających wiedzę i doświadcznie bo bez tego praca w tym trybie może być makabrą i serią niepowodzeń ekspozycyjnych.

mavierk - Nie 01 Sie, 2010

MM napisał/a:
że fotograf mający minimum doświadczenia NIGDY nie używa trybu matrycowego w jakimkolwiek aparacie. To nie jest moja mądrość, dowiesz się tego na pierwszej lekcji w każdej szkole foto.
o fak, dobrze, że o tym nie wiedziałem i od zawsze naświetlałem matrycowo w swoim nikonie :D
sigmiarz - Nie 01 Sie, 2010

MM napisał/a:
Spot jest dla ludzi świadomych, mających wiedzę i doświadcznie


możliwość zmieniania trybu światłomierza w aparacie jest dla ludzi świadomych, za chwilę cała fotomłodzierz zacznie strzelać tylko na spocie i podadzą MM do sądu za to że przegapili kilka decydujących momentów :)

moronica - Nie 01 Sie, 2010

MM napisał/a:
Chodzi o zwykłe panowanie nad kadrem i uzyskanie zamierzonego efektu przy pierwszym podejściu a nie przez kręcenie bez końca korektą ekspozycji i próbowaniem zrobienia właściwego zdjęcia metodą prób i błędów. Nie dziwi mnie też, że ktoś robił kompletnie prześwietlone lub niedoświetlone zdjęcia przy przypadkowo włączonym spocie. To nie jest typ pomiaru dla przypadkowych fotografów nie wiedzących w jakim trybie pracuje w danym momencie ich aparat. Dla takich jest tryb matrycowy (najlepiej Nikona bo jest tam wyśmienity tryb matrycowy). Spot jest dla ludzi świadomych, mających wiedzę i doświadcznie bo bez tego praca w tym trybie może być makabrą i serią niepowodzeń ekspozycyjnych.

a wg mnie wlasnie lepiej uczyc sie metoda prob i bledow niz przyjmowac bezkrytycznie kiedys zaslyszana pojedyncza opinie. gdybym ja przyjmowala za fakt wszystko, co zaslyszalam na kursach foto, to nigdy nie kupilabym cyfrowej lustrzanki. rozumiem, ze ty w ciagu pierwszych tygodni posiadania cyfry byles juz w pelni swiadomym jej uzytkownikiem (albo po prostu niechetnie dzielisz sie swoimi wpadkami) ale nie wszyscy mieli to szczescie :wink:

MM - Nie 01 Sie, 2010

Zapomniałem chyba, że to polskie forum. W tym kraju bycie przeciętnym jest zaszczytem a samokształcenie i dążenie do zwiększenia zasobu wiedzy to snobizm i rzecz godna potępienia. Na szczęście ja wygrzebałem się z tego kociołka w naszym piekiełku i patrzę sobie jak wzajemnie wciągacie się do kipiącego foto-wrzątku... . Życzę wszystkim pomiaru matrycowego takiego jaki ma słynny 5D a zobaczycie jak będziecie koncertowo knocić zdjęcia. EOT.
moronica - Nie 01 Sie, 2010

no przepraszam panie swiadomy fotografiku (ktory dorabia do swoich zdjec w programie graficzym sztuczne chmury i flary) a czym innym jest uczenie sie na wlasnych bledach jak nie samoksztalceniem? ten kipiacy foto-wrzatek to akurat ty nawazyles wiec nie odwracaj kota ogonem. jesli chcesz na to odpowiedziec - prosze bardzo, nie w mim stylu jest przywalic z grubej rury a potem udac madrzejszego i zakonczyc dyskusje
sigmiarz - Nie 01 Sie, 2010

moronica, gdzie można te flary oglądać ? :lol:
hijax_pl - Nie 01 Sie, 2010

komor napisał/a:
Co do meritum to jak wygląda czujnik pomiaru światła w aktualnych Nikonach a jak w aktuanych Canonach? Chodzi mi o to, z ilu składa się segmentów i czy w którymś z systemów są to czujniki RGB…

Hm... Zastanówmy się...
komor, może jakaś mała podpowiedź? ;)

A tak na spokojnie... System matrycowego pomiaru w Nikonie ma już prawie 30lat i najważniejszą innowacją, którą wprowadził to pomiar ekspozycji a nie jak do tej pory było - światła.
To, że to działa to nie dlatego że jest 5, 10, 100, 500 czy 5000 segmentowy czujnik, czarno-biały czy RGB ale taki myk z przeanalizowaniem przez inżynierów iluś tam tysięcy profesjonalnie wykonanych zdjęć aby aparat posiadał "bazę" dzięki której może przybliżyć jaką scenę fotografujemy by idealnie dobrać parametry ekspozycji.

RB - Nie 01 Sie, 2010

MM napisał/a:

Gadają o pomiarze matrycowym jako takim a nie tym od Canona. Zastanawia mnie Wasze zdziwienie taką oczywistością... Matrycowy jest generalnie od "pstrykania" a inne od bardziej lub mniej świadomego robienia zdjęć.


Kazdy powtaarzalny pomiar swiatla jest uzyteczny. ten matrycowy ktory w pewnej firmie pozostal po s.p. Minolcie moim zdaniem jest calkiem calkiem. na tyle, ze uzywam tego albo punkta, a o CW zapomnialem calkiem. Naprade, nie kazdy producent daje niedorobiony algorytm co to on wie lepiej...

[ Dodano: Nie 01 Sie, 2010 20:34 ]
MM napisał/a:
Zapomniałem chyba, że to polskie forum. W tym kraju bycie przeciętnym jest zaszczytem a samokształcenie i dążenie do zwiększenia zasobu wiedzy to snobizm i rzecz godna potępienia. Na szczęście ja wygrzebałem się z tego kociołka w naszym piekiełku i patrzę sobie jak wzajemnie wciągacie się do kipiącego foto-wrzątku... . Życzę wszystkim pomiaru matrycowego takiego jaki ma słynny 5D a zobaczycie jak będziecie koncertowo knocić zdjęcia. EOT.


A pierdzielenie w bambus jak wyzej jest oznaka pelnego miszczostfffa zblizonego do nirwany...

MC - Nie 01 Sie, 2010

MM napisał/a:
Życzę wszystkim pomiaru matrycowego takiego jaki ma słynny 5D a zobaczycie jak będziecie koncertowo knocić zdjęcia.

Fakt. Często efekt jest całkowicie nieprzewidywalny.

Nie rozumiem tylko po co niektórzy się tak spinają. To tylko sprzęt i zdjęcia.

sigmiarz - Nie 01 Sie, 2010

właśnie .. zdecydowanie czas poluzować rajtuzki a jak i tak za ciasne to kupić rozmiar większe :razz:
dr11 - Nie 01 Sie, 2010

Cholewcia, jak tu się wyluzować, jak właśnie człowiek zostaje uświadomiony, że ma popsuty korpus :neutral:
B o g d a n - Nie 01 Sie, 2010

Ło matko, a ja 90% zdjęć robię na matrycowym. :zalamany:
Chyba się pójdę powiesić. :roll:

A tak na poważnie, to według moich obserwacji, z ostatnio używanych aparatów Canona, właśnie 5D Mark II naświetla mi najlepiej i to na każdym trybie, a w szczególności, matrycowym. :razz:

MC - Nie 01 Sie, 2010

B o g d a n, no to jeśli to jest najlepsze na co tą firmę stać to :zalamany:

I musimy koniecznie się umówić i powiesić razem.

oranżewski - Nie 01 Sie, 2010

sigmiarz napisał/a:
za chwilę cała fotomłodzierz zacznie strzelać tylko na spocie i podadzą MM do sądu za to że przegapili kilka decydujących momentów :)

a co ma do tego "fotomłodzierz"?

B o g d a n - Nie 01 Sie, 2010

MC napisał/a:
I musimy koniecznie się umówić i powiesić razem.
Ty masz jeszcze dwa wyjścia:
1. Sprzedać kwanona i kupić alfę 900
2. Wysłać aparat na Żytnią
:grin: :wink:

Ja będę sie męczył dalej. :mrgreen:

MC - Nie 01 Sie, 2010

To pierwsze to pod wieloma względami wcale nie taki zły pomysł :mrgreen:

[ Dodano: Nie 01 Sie, 2010 22:18 ]
Kolega, którego dowiozłem na zlot właśnie tak robi - sprzedaje 5d2 i 50d ze szkłami i wraca do Sony. Na szczęście nie sprzedał A900 i kilku fajnych szkieł.

sigmiarz - Nie 01 Sie, 2010

MC napisał/a:
Kolega, którego dowiozłem na zlot właśnie tak robi - sprzedaje 5d2 i 50d ze szkłami i wraca do Sony. Na szczęście nie sprzedał A900 i kilku fajnych szkieł.


szok i niedowierzanie.. :mrgreen: jakoś to argumentował ?

Sunders - Nie 01 Sie, 2010

MC, to za ile jest do wzięcia ta Twoja 5-ka mkII :???: :razz:
MC - Nie 01 Sie, 2010

Tak. Tragicznym pomiarem światła w obu tych aparatach. Z resztą gdyby mnie było stać na obiektywy Sony, to zrobiłbym identycznie.
krisv740 - Nie 01 Sie, 2010

ej! ale dajecie czadu.... :mrgreen:

a w "temacie" - matrycowy jest jednym z lepszych trybów pomiaru światła, pod warunkiem stosowania w typowych sytuacjach (zapisanych w zbiorze programowym) - jest jedno ale o którym warto wiedzieć a do chwili obecnej nikt chyba o tym nie wspomniał....
warto połączyć w ustawieniach pomiar z punktem AF , bo inaczej naprawdę mogą wychodzić hocki nawet w prozaicznie typowych sytuacjach (jak krajobraz - na dole trawka, na górze chmurki..... :mrgreen: )

a jedyne niebezpieczeństwo używania tego trybu polega na niemożności przewidzenia jak aparat policzył sobie ekspozycję i wszelkiego typu korekty +/- są niemożliwe adhoc do wprowadzenia... - niestety... :sad: :roll:

sigmiarz - Nie 01 Sie, 2010

przyznam że sama puszka a900 mi się podoba ale zdjęcia mają coś co mi się nie podoba,
nie mam na to słowa.. może specyficzna plastyka, do tego te obiektywy, chociaż jak już to naprawdę dobre, w końcu CZ.

d.prowadzisz - Nie 01 Sie, 2010

krisv740 napisał/a:
warto połączyć w ustawieniach pomiar z punktem AF , bo inaczej naprawdę mogą wychodzić hocki nawet w prozaicznie typowych sytuacjach (jak krajobraz - na dole trawka, na górze chmurki..... :mrgreen: )


A po cóż tak kombinować. Nie lepiej ustawić M + centralny spot i już po 100 zdjęciach mamy światłomierz w oku? Najbardziej złożone, najszybsze, inteligentne i wbudowane urządzenie jakie zawsze posiadamy przy sobie i któremu nigdy nie skończy się bateria - MÓZG! W razie wątpliwości "patrzymy" spotem na cokolwiek i znając "strefę" obserwowanej powierzchni oraz ogólny wygląd sceny wiemy, czy ekspozycja jest ustawiona tak, jak tego oczekujemy.

Po cóż komplikować sobie życie zmaganiem z mechanizmem (matrycowy), którego zasad działania nigdy do końca nie rozumiemy i nie jesteśmy w stanie przewidzieć?

Za dużo jest już w tych aparatach i w d.. się przewraca. Sport i ptaki robi może z 10% z Was, a 95% robi zdjęcia na szybkich trybach półautomatycznych. Może czas odkręcić kółeczka pomocnicze od rowerka?

hijax_pl - Nie 01 Sie, 2010

A ja polecam poczytać ze o systemie strefowym Ansela Adamsa ;)
dr11 - Nie 01 Sie, 2010

Ja polecam zacząć myśleć i robić zdjęcia. Dużo zdjęć. Potem je oglądać mając na uwadze jak były robione. I zastanowić się jak się ustawiło a jak wyszło. A potem myśleć i robić zdjęcia...
krisv740 - Nie 01 Sie, 2010

d.prowadzisz, a co ma wspólnego z tym wszystkim tryb "M" ? :mrgreen:

ja dzięki bogu mam też multispota i jak mam kaprycho to go używam...

najczęściej "jadę" na centralnie ważonym - bo od dwudziestu paru lat go używam... :razz:

w "M" tyż... :razz: :mrgreen:

hijax_pl,

sam se czytaj... :!: :razz: :mrgreen:

[ Dodano: Nie 01 Sie, 2010 23:30 ]
dr11 napisał/a:
Ja polecam zacząć myśleć i robić zdjęcia. Dużo zdjęć. Potem je oglądać mając na uwadze jak były robione. I zastanowić się jak się ustawiło a jak wyszło. A potem myśleć i robić zdjęcia...


świnte słowa pani popiołkowa.... :mrgreen: :cool:

d.prowadzisz - Nie 01 Sie, 2010

krisv740 napisał/a:
d.prowadzisz, a co ma wspólnego z tym wszystkim tryb "M" ?


A to, że w trybach P, A i S ekspozycją steruje światłomierz, a jeżeli robi to przy udziale pomiaru matrycowego, to efekt jest mniej lub bardziej loteryjny. Powiesz z pewnością, że przecież można korygować ekspozycję, ale nie wiesz w stosunku do jakiej wartości ją korygujesz. Jak zmienisz w M z 1/500 na 1/250 to ZAWSZE będziesz miał o 1EV więcej światłą w porównaniu do poprzedniej klatki, podczas, gdy w pozostałych trybach nie możesz mieć już takiej pewności.

krisv740 - Pon 02 Sie, 2010

d.prowadzisz,
autorytatywnie stwierdzam, że:
1. ja cię nie rozumiem... :mrgreen:
2.ty nie rozumiesz mnie.... :wink:
3.tryb ekspozycji w tym momencie ma drugorzędne znaczenie , a o możliwości korygowania ekspozycji w trybie pomiaru matrycowego (evaluative) pisałem wyżej - bez sensu tak czy inaczej.... :cool:

tym nie mniej... fajnie tak sobie popisać (mówię o sobie) :mrgreen:

jaad75 - Pon 02 Sie, 2010

A o "małpiarskim" rodowodzie i nieprzewidywalności trybu matrycowego to już zdaje się rozmawialiśmy jakiś czas temu i to w podobnym gronie...
sigmiarz - Pon 02 Sie, 2010

krisv740 napisał/a:
dr11 napisał/a:
Ja polecam zacząć myśleć i robić zdjęcia. Dużo zdjęć. Potem je oglądać mając na uwadze jak były robione. I zastanowić się jak się ustawiło a jak wyszło. A potem myśleć i robić zdjęcia...


świnte słowa pani popiołkowa....


Przy każdej okazji można napisać "rób dużo zdjęć"

-Jaki obiektyw kupić ?
-rób dużo zdjęć

-Jak kadrować portrety, ucinać czoło czy nie ?
-rób dużo zdjęć

-street foto z brzucha, z nad głowy czy może żabia ?
-rób dużo zdjęć

-mam pentax ale slyszalem ze porzadny sprzet to tylko canon i nikon (bo leica to dla snobów)
-rób dużo zdjęć


itd. kazdej tej rzeczy dowiemy sie jak bedziemy robic duzo zdjec,
proponuje zamknąć forum, zostawic tylko ekran, "nie gadamy, poszliśmy zrobić dużo zdjęć"

d.prowadzisz - Pon 02 Sie, 2010

Mówiłem o punktowym trybie pomiaru światła i jego naturalnej konsekwencji - trybie M :)
hijax_pl - Pon 02 Sie, 2010

d.prowadzisz napisał/a:
A to, że w trybach P, A i S ekspozycją steruje światłomierz, a jeżeli robi to przy udziale pomiaru matrycowego, to efekt jest mniej lub bardziej loteryjny.

A w trybie M i ustawionym matrycowym jaką odchyłkę pokazuje? Względem czego? Matrycowego (bo taki ustawiony) czy centralnego? A może punktowy?

No chyba, że w ogóle zlewasz co Ci pokazuje światłomierz wbudowany i lecisz z Sunny/16 ;)

d.prowadzisz - Pon 02 Sie, 2010

hijax_pl napisał/a:

A w trybie M i ustawionym matrycowym jaką odchyłkę pokazuje? Względem czego? Matrycowego (bo taki ustawiony) czy centralnego? A może punktowy?


Pisałem oczywiście o punktowym, co z resztą wynikała z kontekstu.

Przykładowo przy A i matrycowym, dla przysłony f/5.6 aparat ustawia nam czas 1/500. Korygujemy sobie -1EV (mając w głowie 1/1000), ale w kolejnej klatce, bardzo zbliżonym kadrze (przynajmniej tak nam się wydaje) aparat ustawia już 1/750 - nasz 1EV co razem czyni 1/1500, a więc zupełnie coś innego niż zamierzaliśmy uzyskać. W trybie M będzie to zawsze dokładnie tyle, ile chcieliśmy.

jaad75 - Pon 02 Sie, 2010

sigmiarz, najlepsze jest to, że robienie "dużo zdjęć" jakoś nie wszystkim pomaga... :razz:
d.prowadzisz - Pon 02 Sie, 2010

hijax_pl napisał/a:
No chyba, że w ogóle zlewasz co Ci pokazuje światłomierz wbudowany


Często tak robię. Jeżeli każdej wykonanej klatce towarzyszy świadomość parametrów ekspozycji, to po pewnym czasie już wiesz, że w taki dzień jak dziś, w nasłonecznionej ulicy powinno być dobrze przy ISO100 i 2.8@1/1000 - 4.0@1/500 - 5.6@/1.250 itd..

jaad75 - Pon 02 Sie, 2010

d.prowadzisz napisał/a:
Często tak robię.
Ja też... Zwłaszcza przy błyskowym... :smile:
d.prowadzisz - Pon 02 Sie, 2010

jaad75 napisał/a:
Ja też... Zwłaszcza przy błyskowym... :smile:


Oczywiście! Masz w głowię siłę błysku swojej lampy, warunki oświetleniowe sceny i robisz.

Szczególnie, że w dobie aparatów cyfrowych, wykonanie próbnej klatki nie stanowi problemu. Wchodząc w jakąś lokalizację, jakieś warunki oświetleniowe (pomieszczenie, ulica, brama itp) ustawiam raz ekspozycję i fotografuję ew. z małymi korektami trakcie (w zależności od zamierzonego efektu).

Robiąc typowy reportaż, fotografując światła można wycelować swój światłomierz (w spocie) na najjaśniejsze miejsce sceny, które ma być w niej ujęte bez przepałów i tak wyregulować ekspozycję, aby drabinka pokazywała +2. Światła są bezpieczne, a co się zmieści pod spodem, to nasze. Jak TU

krisv740 - Pon 02 Sie, 2010

d.prowadzisz,
wszystko ok , ale jeśli chodzi o pomiar centralnie ważony - nie matrycowy !!!
w trybie matrycowym nie wiesz dokładnie co wymyślił sobie aparat (przynajmniej canon) - no chyba , że używasz programów tematycznych-wówczas jest duża szansa , że się ze światłomierzem dogadacie.....

tryb automatyki jest tu , powtarzam, kompletnie bez znaczenia!

kozidron - Pon 02 Sie, 2010

po dwóch kolejnych stronach wątku nie przekonałem się do matrycowego...i chyba szybko to nie nastąpi.

hijax_pl, ja bym nie szukał "sukcesu" nikona w tak zwanej "bazie", kazda puszka posiada taką "bazę" (nawet małpy) - wynikało by z tego ze baza w nikonie jest lepsza, większa czy co tam jeszcze chcesz a mi się wydaje jednak, ze system pomiarowy nikona jest precyzyjniejszy.

dr11 - Pon 02 Sie, 2010

sigmiarz napisał/a:
krisv740 napisał/a:
dr11 napisał/a:
Ja polecam zacząć myśleć i robić zdjęcia. Dużo zdjęć. Potem je oglądać mając na uwadze jak były robione. I zastanowić się jak się ustawiło a jak wyszło. A potem myśleć i robić zdjęcia...

świnte słowa pani popiołkowa....


Przy każdej okazji można napisać "rób dużo zdjęć"


jaad75 napisał/a:
sigmiarz, najlepsze jest to, że robienie "dużo zdjęć" jakoś nie wszystkim pomaga... :razz:

Nie pomaga, bo brakuje pierwszej części zdania :P

RB - Pon 02 Sie, 2010

d.prowadzisz napisał/a:

Po cóż komplikować sobie życie zmaganiem z mechanizmem (matrycowy), którego zasad działania nigdy do końca nie rozumiemy i nie jesteśmy w stanie przewidzieć?

Za dużo jest już w tych aparatach i w d.. się przewraca. Sport i ptaki robi może z 10% z Was, a 95% robi zdjęcia na szybkich trybach półautomatycznych. Może czas odkręcić kółeczka pomocnicze od rowerka?


Po cholere? Szybciej i tak nie pojedziesz.

[ Dodano: Pon 02 Sie, 2010 19:44 ]
kozidron napisał/a:
po dwóch kolejnych stronach wątku nie przekonałem się do matrycowego...i chyba szybko to nie nastąpi.


A po co, jesli Ci bez tego dobrze? Po 2 stronach nie przekonalem sie, ze matrycowy jest calkiem do d...y i nie bede uzywal tylko i wylacznie spota... bo na szczescie jak sie uczylem to nikt na pomysl profesjonalnych kursow fotografii (na ktorych to niby wpajaja te zasady) nie wpadl...

hijax_pl - Pon 02 Sie, 2010

kozidron napisał/a:
po dwóch kolejnych stronach wątku nie przekonałem się do matrycowego...

A ktoś przekonywał? ;)
kozidron napisał/a:
mi się wydaje jednak, ze system pomiarowy nikona jest precyzyjniejszy.

No i OK, ale... dlaczego jest precyzyjniejszy? Wiesz jak działa ten tryb w Twojej puszce?

komor - Wto 03 Sie, 2010

hijax_pl napisał/a:
System matrycowego pomiaru w Nikonie (…)
To, że to działa to nie dlatego że jest 5, 10, 100, 500 czy 5000 segmentowy czujnik, czarno-biały czy RGB ale taki myk z przeanalizowaniem przez inżynierów iluś tam tysięcy profesjonalnie wykonanych zdjęć aby aparat posiadał "bazę" dzięki której może przybliżyć jaką scenę fotografujemy by idealnie dobrać parametry ekspozycji.

Śmiem się nie zgodzić. Moim zdaniem właśnie fakt, że pomiar ma obecnie w Nikonie te 420 czy 1005 pikseli – i to RGB – umożliwia użycie jakiejkolwiek analizy na podstawie bazy zdjęć, bo obrazek rzutowany na czujnik pomiaru światła jest wystarczająco precyzyjny. Jak w 2-cyfrowym Canonie jest tylko 35 stref (i bez rozróżniania kolorów) to nie można mówić o analizie kadru na takim poziomie, który uzasadniałby korzystanie z jakiejś bazy zdjęciowej. Można sobie zaprogramować sytuacje typu „na górze jasne niebo, na dole ciemna gleba” albo co najwyżej wariant tegoż z podziałem kadru 1/3 i 2/3, a nie jakieś nietypowe i skomplikowane sytuacje.

hijax_pl - Wto 03 Sie, 2010

komor, zgoda. Chodziło mi o bazę jako taką. To że są inne czujniki to tylko pomaga z tej bazy lepiej (dokładniej) skorzystać.
Ale nie o samą bazę tylko chodzi.
Chodzi też o interpretowanie silnych punktów światła oraz identyfikowanie ilości światła zastanego. No i na koniec najważniejsza rzecz - kolor. Czyli poprawne identyfikowanie jasności takich kolorów jak np: żółty i czerwony ;)

sigmiarz - Wto 03 Sie, 2010

matrycowego mozna uzyc we wnetrzu, gdzie zrodlo swiatla jest na gorze, dosc rowno oswietla scene, to sa warunki w ktorych najczesciej pracuja amatorskie aparaty.
programowanie sobie matrycowego troche mija sie z jego celem, on wlasnie po to jest
zeby w tych nietypowych sytuacjach nam pomogl, bo przeciez na rowno oswietlonej scenie kazdy rodzaj pomiaru sie sprawdzi, to wlasnie te zlozone sytuacje powinny byc mierzone matrycowym i na tej podstawie po wyliczeniu sredniej przez aparat efekty teoretycznie powinny byc najlepsze, ale nie są i bawimy sie centralnie wazonym czy spotowym. Matrycowy z zalozenia to swietny pomysl ale jak na razie nie jest na tyle inteligentny w wiekszosci puszek zeby zawsze sie sprawdzal. Mozliwe ze ta ukuta przez profesorow teoria o zlej pracy matrycowego wynika z tego ze nie uzywaja oni najnowszego sprzetu a nikon f6 to absolutny high-end i nic bardziej zaawansowanego juz nie będzie, a jak wiadomo technika idzie do przodu. Jest wiele sytuacji gdzie wiedza akademicka się nie sprawdzi, to jest tylko podstawa dla ludzi potrafiących samodzielnie myśleć i oceniać zmieniające sie warunki.

jaad75 - Sro 04 Sie, 2010

sigmiarz napisał/a:
Jest wiele sytuacji gdzie wiedza akademicka się nie sprawdzi, to jest tylko podstawa dla ludzi potrafiących samodzielnie myśleć i oceniać zmieniające sie warunki.
Właśnie "pomiar" matrycowy jest zaprzeczeniem tego o czym piszesz, bo dostajesz "narzędzie", które po swojemu rozpoznaje scenę i nigdy nie masz pewności, czy jakiś drobny czynnik nie spowoduje, że zostanie zaklasyfikowana inaczej niż byś się spodziewał. Proste metody pomiaru są przewidywalne i inteligentny człowiek szybko zaadaptuje się do ich używania - pseudozaawansowanie matrycowego, to proszenie się o kłopoty, do momentu, w którym algorytmy będą na tyle dopracowane, by nigdy się nie mylić. Ale wciąż będzie to taka sama "małpiarska" metoda jak automatyczne wykrywanie twarzy, czy uśmiechu i tym podobne wynalazki.
Matrycowy to taki sam syf, jak ESP i ABS w samochodach... :razz:

sigmiarz - Sro 04 Sie, 2010

tak samo jak z ABS-em chcesz / ufasz - używasz, nie - nie używasz :grin:
krisv740 - Sro 04 Sie, 2010

sigmiarz napisał/a:
tak samo jak z ABS-em chcesz / ufasz - używasz, nie - nie używasz :grin:


to montują już wyłączniki abs w samochodach?! :shock:

a wracając do tematu.... pomiar matrycowy w większości wypadków sprawdza się tylko i wyłącznie w programach tematycznych...- czyli "małpka" :mrgreen:

Luke_S - Sro 04 Sie, 2010

krisv740 napisał/a:
pomiar matrycowy w większości wypadków sprawdza się tylko i wyłącznie w programach tematycznych...- czyli "małpka" :mrgreen:


Tak myślałem, że McNally jedzie na programach tematycznych...

kozidron - Sro 04 Sie, 2010

Luke_S napisał/a:
Tak myślałem, że McNally jedzie na programach tematycznych...



dla mnie może jechać nawet na sankach- jeżeli tylko, efekt końcowy będzie dobry.


hijax_pl napisał/a:
A ktoś przekonywał? ;)


hijax_pl napisał/a:
No i OK, ale... dlaczego jest precyzyjniejszy? Wiesz jak działa ten tryb w Twojej puszce?


nikt mnie nie przekonywał, miałem na myśli że u mnie on słabo działa i powiem szczerze, że używając nikona czy pentaxa nie przyszło mi do głowy używać matrycowego.

sigmiarz - Sro 04 Sie, 2010

krisv740 napisał/a:
to montują już wyłączniki abs w samochodach?!

w volvo nie można wyłączyć niczego co pomaga w kontroli trakcji, to bardzo bezpieczne samochody :razz:

Luke_S - Sro 04 Sie, 2010

kozidron napisał/a:
dla mnie może jechać nawet na sankach- jeżeli tylko, efekt końcowy będzie dobry.


A już zaczynałem odnosić wrażenie, że nie liczy się efekt końcowy, a jedynie podział na tych "świadomych", którzy używają tylko spota, oraz na lamerów, którzy korzystają z matrycowego. A to co komu wyjdzie, to już mniej istotne...

MC - Sro 04 Sie, 2010

Luke_S, dokładnie to samo pomyślałem. Nie liczy się efekt. Bo nawet najlepsze zdjęcie jeśli zostało zrobione w jpg, musi być do niczego.
jaad75 - Sro 04 Sie, 2010

MC napisał/a:
najlepsze zdjęcie jeśli zostało zrobione w jpg, musi być do niczego
"Najlepsze zdjęcie", może być zrobione nawet na AUTO i rozpowszechniane w GIF-ie, tylko że niekoniecznie musi zostać zrobione przez przez najlepszego, ani najbardziej świadomego fotografa...
MC - Sro 04 Sie, 2010

jaad75, ja to wiem.
krisv740 - Sro 04 Sie, 2010

sigmiarz napisał/a:
krisv740 napisał/a:
to montują już wyłączniki abs w samochodach?!

w volvo nie można wyłączyć niczego co pomaga w kontroli trakcji, to bardzo bezpieczne samochody :razz:


dokładnie! stępień spadł z I piętra na niego i nic mu się nie stało...

a co do bezpieczeństwa czynnego.... wolę dobre opony i amortyzatory niż najlepszy abs...

[ Dodano: Sro 04 Sie, 2010 17:37 ]
Luke_S napisał/a:
kozidron napisał/a:
dla mnie może jechać nawet na sankach- jeżeli tylko, efekt końcowy będzie dobry.


A już zaczynałem odnosić wrażenie, że nie liczy się efekt końcowy, a jedynie podział na tych "świadomych", którzy używają tylko spota, oraz na lamerów, którzy korzystają z matrycowego. A to co komu wyjdzie, to już mniej istotne...


jak to fajnie odwracać kota ogonem... :zalamany:

czy twoja wypowiedź wnosi cokolwiek do technicznej strony "problemu" pomiaru matrycowego?

imho - jest to normalny , dokładnie taki jak inny w swoim działaniu pomiar światła, którego mozna/należy używać wiedząc co i dlaczego mierzymy...

jest mi najzupełniej obojętne czy używa go profesjonalista czy początkujący - ważne żeby wiedział co w danej chwili mierzy ... - wiedza nie boli, a głupota nie boli tylko posiadacza..

(i nie jest to absolutnie, zupełnie szczerze przytyk w twoim kierunku... :cool: )

RB - Sro 04 Sie, 2010

jaad75 napisał/a:
MC napisał/a:
najlepsze zdjęcie jeśli zostało zrobione w jpg, musi być do niczego
"Najlepsze zdjęcie", może być zrobione nawet na AUTO i rozpowszechniane w GIF-ie, tylko że niekoniecznie musi zostać zrobione przez przez najlepszego, ani najbardziej świadomego fotografa...


tzw. 'swiadomy' fotograf produkujacy seryjne gnioty to nie jest wcale takie rzadkie zjawisko...

B o g d a n - Sro 04 Sie, 2010

MC napisał/a:
Jak sobie radzicie z kiepskim pomiarem światła w trybie matrycowym? ...
W przypadku 5d2 muszę dla większości scen wprowadzać korektę, nawet o 1 i 2/3EV bo inaczej zdjęcie jest przepalone...

MC, ja jeżeli już, to mam sytuację, że muszę wprowadzać korektę in +, czyli rozjaśniać zarejestrowany obrazek. Dlatego całkiem na poważnie myślę, że być może masz coś skopane w puszce, albo Twoje złe doświadczenia wynikają z tego, co napisze dalej.

Trzeba brać pod uwagę, że w Canonach, których używamy, wartości ekspozycji są liczone głównie w polach (AF wskazywanych w wizjerze), gdzie została ustawiona ostrość. Według moich doświadczeń, pozostałe obszary kadru (ich jasności) mają niewielki wpływ na parametry ekspozycji.

Druga sprawa to to, że w trybie One-Shot AF, po nacisnieciu spustu migawki do połowy i złapaniu ostrości, następuje wutomatycznie blokada ekspozycji. Być może wtedy po np. przekadrowywaniu, gdy wchodzą Ci dużo jaśniejsze elementy w kadr (np. lampy, odbicia światła itp), uzyskujesz przepalenia. Aparat wtedy już nie zmieni ekspozycji i trach. :wink: :smile:

Troche na ten temat było już pisane ponad rok temu: http://forum.optyczne.pl/...der=asc&start=0

Według mnie błędnie tez nazywamy ten pomiar matrycowym.
To jest pomiar wielosegmentowy i to konkretnie i zawsze, skorelowany z punktem/ami AF.

MC - Sro 04 Sie, 2010

B o g d a n, chyba raczej o to pierwsze chodzi.
Kolega miał w swoim 5d2 i 50d syna dokładnie to samo. Przesiedli się z Sony i teraz wracają synowie marnotrawni :wink:

Będę musiał coś pokombinować. W każdym razie dzięki za odzew.

B o g d a n - Sro 04 Sie, 2010

MC napisał/a:
Będę musiał coś pokombinować. W każdym razie dzięki za odzew.
Kurcze szkoda, że na zlocie nie zgadaliśmy się na ten temat. Zrobilibyśmy porównanie 1 do 1 i byłoby wszystko jasne. :grin:
jaad75 - Czw 05 Sie, 2010

B o g d a n napisał/a:
Według mnie błędnie tez nazywamy ten pomiar matrycowym.
To jest pomiar wielosegmentowy i to konkretnie i zawsze, skorelowany z punktem/ami AF.
Sprowadza się to dokładnie do tego samego - aparat porównuje uproszczone "zdjęcie" z czujnika z bazą i wybiera najbardziej podobny wariant, kopiując z niego parametry ekspozycji.
sigmiarz - Czw 05 Sie, 2010

MC napisał/a:
Przesiedli się z Sony i teraz wracają synowie marnotrawni


lepiej niech sobie kupią podręcznik "Pomiar światła dla opornych"

MC - Czw 05 Sie, 2010

sigmiarz, pokaż swoje zdjęcia, bo jestem ciekawe czy dorastają im choćby do pięt.
Trochę pokory zanim zaczniesz się o kimś wypowiadać.

komor - Czw 05 Sie, 2010

Miałem przyjemność pofocić z tymi dwoma panami panią Anię, na zlocie. Na spokojnie, tylko w czwórkę, więc można było się dogadać i pogadać. Generalnie wiedzą co czynią i na pewno ja mógłbym się czegoś od nich nauczyć a nie oni ode mnie. Ale nie da się ukryć, że na tego biednego kanona 5D to rzucali trochę k#$wami :) i nie zawsze potrafili sobie poradzić z jego ustawieniami od razu. Natomiast A900 posługiwali się metodą bezwzrokową. :)
Po prostu przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. Ja się denerwuję jak trzymam w rękach Nikona, ale wcale to nie znaczy, że uważam go za nieergonomiczny aparat.

hijax_pl - Czw 05 Sie, 2010

komor napisał/a:
Ja się denerwuję jak trzymam w rękach Nikona,

Mam nadzieję, że nie parzy? ;)

sigmiarz - Czw 05 Sie, 2010

MC napisał/a:
sigmiarz, pokaż swoje zdjęcia, bo jestem ciekawe czy dorastają im choćby do pięt.
Trochę pokory zanim zaczniesz się o kimś wypowiadać.


Jakiej pokory :!: :?:
Jak można zmieniać system z powodu pomiaru światła ? We wszystkich puszkach jest na porównywalnym poziomie, fotografowałem Nikonem, Sony, Canonem i Pentaxem,
żaden nie wyróżnia się ani na plus ani na minus. W każdym przypadku nie można w pełni polegać na elektronice (trzeba myśleć) i pamiętać o kilku zasadach, np. że każdy kolor z inną siłą odbija światło.

MC - Czw 05 Sie, 2010

Jest wiele powodów zmiany systemu.
Akurat kolega z synem zmienili nie tylko z powodu pomiaru światła (było tego jeszcze trochę), ale i mi się on średnio widzi, więc o tym napisałem.
A Ty widocznie fotografowałeś zbyt mało innymi systemami.

RB - Czw 05 Sie, 2010

sigmiarz napisał/a:
żaden nie wyróżnia się ani na plus ani na minus. W każdym przypadku nie można w pełni polegać na elektronice (trzeba myśleć)


Spota bez myslenia tez sie uzywac z dobrym efektem chyba nie da... nieprawdaz?

Luke_S - Czw 05 Sie, 2010

Jeśli ktoś ma problem z myśleniem, to lepiej niech pozostanie przy matrycowym, bo na spocie daleko nie pojedzie. A jeśli komuś myślenie przychodzi z łatwością, to bez problemu poradzi sobie z jednym i drugim trybem pomiaru.
sigmiarz - Czw 05 Sie, 2010

RB napisał/a:
Spota bez myslenia tez sie uzywac z dobrym efektem chyba nie da... nieprawdaz?
mniej więcej to napisałem, może trochę za bardzo między wierszami.

[ Dodano: Czw 05 Sie, 2010 21:26 ]
Dodam że najlepiej mierzyła światło minolta x300... wskazówka z boku matówki (albo diody juz nie pamietam) zawsze trafiała bezbłędnie. :razz:

krisv740 - Czw 05 Sie, 2010

Luke_S napisał/a:
Jeśli ktoś ma problem z myśleniem, to lepiej niech pozostanie przy matrycowym, bo na spocie daleko nie pojedzie. A jeśli komuś myślenie przychodzi z łatwością, to bez problemu poradzi sobie z jednym i drugim trybem pomiaru.


dokładnie! :cool:
choć i matrycowy może dać do wiwatu... :wink:

AM - Pią 06 Sie, 2010

sigmiarz napisał/a:
We wszystkich puszkach jest na porównywalnym poziomie, fotografowałem Nikonem, Sony, Canonem i Pentaxem,
żaden nie wyróżnia się ani na plus ani na minus.

Jest roznica.
Jesli ktos uprawia wakacyjna fotografie zwana potocznie sztuka to faktycznie, spot sie niczym nie rozni.

Swoja droga, spot w fotografi prasowej to tez taki bezmyslny czesto pomiar swiatla. Problem sie zaczyna jak bohaterem jest czlowiek o zdecydowanie ciemniejszej karnacji.

sigmiarz - Pią 06 Sie, 2010

nie zaczyna sie problem ;) zależy gdzie mierzysz a jak na karnację ;) to trochę krócej,
zyczę miłego wakacyjnego reporterowania :mrgreen:

B o g d a n - Sob 07 Sie, 2010

MC napisał/a:
Będę musiał coś pokombinować. W każdym razie dzięki za odzew.

MC, musisz to na spokojnie potestować.

Ja dzisiaj pstryknąłem kilka fotek dla zobrazowania tego, co pisałem wcześniej, o naświetlaniu w trybie wielosegmentowym, czyli:
"wartości ekspozycji są liczone głównie w polach (AF wskazywanych w wizjerze), gdzie została ustawiona ostrość. Według moich doświadczeń, pozostałe obszary kadru (ich jasności) mają niewielki wpływ na parametry ekspozycji."

Ostatnie dwie fotki wykonane dla trybu wielosegmentowego przy stałej przysłonie f/4.
Obrazek ten sam, a naświetlenie zupełnie różne. Tak to działa w Canonie i trzeba sobie z tego zdawać sprawę.

[ Dodano: Sob 07 Sie, 2010 21:24 ]
Pierwsze dwie fotki wykonane dla trybu centralnie ważonego przy stałej przysłonie f/4.
Ekspozycja oczywiście taka sama.

MC - Nie 08 Sie, 2010

B o g d a n, chyba właśnie w tym leży problem. Działa to jak widzę zupełnie inaczej niż w Sony do czego byłem i jestem przyzwyczajony.

Dzięki, że Ci się chciało :smile:

ghost - Nie 08 Sie, 2010

ale przecież sony dokładnie tak samo waży głównie na ustawiony punkt AF
B o g d a n - Nie 08 Sie, 2010

MC napisał/a:
Dzięki, że Ci się chciało
Już kiedyś na własny użytek robiłem taki test, ale nie nadawał się do "publikacji". :grin:

Jeszcze jedno.
Kiedyś ktoś się zastanawiał jaki obszar wokół punktu AF obejmuje pomiar w trybie wielosegmentowym. Według mnie porównywalny z trybem centralnie ważonym, który działa głownie dla środkowej części kadru, tyle, że w innym miejscu.

Poniższa, wczorajsza fotka została wykonana w trybie centralnie ważonym, gdzie środek kadru odpowiada miejscu, gdzie w poprzednich zdjęciach był wycelowany lewy punkt AF.
Zauważcie, że parametry naświetlania są identyczne, jak poprzednio w trybie wielosegmentowym, (1/100s).

Powiem szczerze, dla mnie takie działanie trybu wielosegmentowego (będę to słowo podkreslał) jest bardzo przydatne i dlatego używam go najczęściej. :smile:

Wujek_Pstrykacz - Nie 08 Sie, 2010

No brawo, Bogdan, pracowity jesteś, chce Ci się, :grin:
Ja na pomiar w swoim Canonie nie narzekam, choć to inny model, ale wypuszczony w podobnym czasie powinien zachowywać się podobnie. Z Sony mam tak mało do czynienia że nie wiem jak się zachowuje mierząc światło, powiem tylko tyle, że mając kiedyś Dynaxa 7D nie byłem zadowolony z jej wyników pomiaru i naświetlania klatki, to była loteria, niby 14 polowy plaster miodu, zaaawansowane algorytmy, ale wyniki słabe, natomiast jeszcze starszy analogowy Dynax7 naświetla idealnie, dlatego dziwię się tej zmianie na gorsze w cyfrze. Oczywiście cały czas mówię o pomiarze matrycowym w aparatach. :smile:

bacruk - Nie 08 Sie, 2010

Z C kupcie sobie 1000D, w matrycowym radzi sobie lepiej niż 5 i 50D.
Pewnie C zrobił ukłon w stronę amatorów a w "s-profi" pozostawił tryb niedopracowanym myśląc, że tacy wyjadacze nie zniżą się do używania lotomatu tylko dadzą z siebie nieco więcej.. :wink:

sigmiarz - Pon 09 Sie, 2010

bacruk napisał/a:
Z C kupcie sobie 1000D, w matrycowym radzi sobie lepiej niż 5 i 50D.
Pewnie C zrobił ukłon w stronę amatorów a w "s-profi" pozostawił tryb niedopracowanym myśląc, że tacy wyjadacze nie zniżą się do używania lotomatu tylko dadzą z siebie nieco więcej.. :wink:


1000d jest nowszy od 5d i 50d, june 2008

d.prowadzisz - Sro 11 Sie, 2010

bacruk napisał/a:
myśląc, że tacy wyjadacze nie zniżą się do używania lotomatu tylko dadzą z siebie nieco więcej..


Wyjadacze w czym? W oderwanym od rzeczywistości teoretyzowaniu?

Truizmem i banałem będzie napisać, że przez dziesiątki lat robiono i nadal się robi doskonałe zdjęcia, sprzętem często bardzo starym i prostym, gdzie pomiar punktowy był szczytem marzeń, ale pomimo tego, będę to powtarzał z uporem maniaka. Dobrze, że teraz jest tyle różnych funkcji w aparatach, bo jest co obarczyć winą za marne efekty. Można też doktoryzować się godzinami z pomiaru matrycowego, zgłębiając jego tajniki i wchodząc na poziom wiedzy równy niemal jego konstruktorom, żeby za tydzień wkleić w galerię kolejnego ptaszka, berbecia umazanego czekoladą, kwiatka.. opatrując oczywiście opisem w stylu "1/30 f/4.0@200mm z ręki!"..

Jako przykład i odtrutkę polecam portfolia dwóch panów:
http://www.flickr.com/photos/marcin_kaniewski/
http://www.flickr.com/photos/zgodzinski/

komor - Sro 11 Sie, 2010

d.prowadzisz napisał/a:
Jako przykład i odtrutkę polecam portfolia dwóch panów

Fajne prace, ale jak ja bym na forum wrzucił moją Emilkę zdjętą tak: http://www.flickr.com/pho...57601911539406/ to by mi się dostało, że przerysowane bo za blisko, oraz że niezdrowa fascynacja małą głębią bo nos jest całkowicie nieostry. :) Aha, no i czoło tak ucięte w dziwnym miejscu. :)

RB - Sro 11 Sie, 2010

komor, phi... na forum to nie takie teksty leciały :mrgreen:
jaad75 - Sro 11 Sie, 2010

komor napisał/a:
Aha, no i czoło tak ucięte w dziwnym miejscu. :)
To akurat fakt...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group