forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Bardzo długi czas naświetlania

cartman1285 - Pią 06 Sie, 2010
Temat postu: Bardzo długi czas naświetlania
Witam. Od jakiegoś czasu nurtuje mnie problem b. długich czasów naświetlania jak np. 2 godziny lub dłużej. Czy taka eksploatacja matrycy lustrzanki nie szkodzi jej ?
MasterB - Pią 06 Sie, 2010

Jeśli aparat posiada tryb B, a w instrukcji nic nie napisano o możliwych uszkodzeniach podczas długich czasów naświetlania, to wszystko powinno być ok :)
B o g d a n - Pią 06 Sie, 2010
Temat postu: Re: Bardzo długi czas naświetlania
cartman1285 napisał/a:
Witam. Od jakiegoś czasu nurtuje mnie problem b. długich czasów naświetlania jak np. 2 godziny lub dłużej. Czy taka eksploatacja matrycy lustrzanki nie szkodzi jej ?

Pozostają jeszcze co najmniej dwa problemy:
1. zasilania aparatu przez taki długi czas
2. szumów, które pewnie będą wielkie

Nie wiem, czy nie lepiej kupić analoga i do niego film.

PS. Co Ty chcesz naświetlać przez tyle godzin? :wink:

Arek - Pią 06 Sie, 2010

Dobre lustrzanki z CMOS-ami na niższych czułościach powinny dać radę. Widziałem całkiem udane ekspozycje rzędu 3-5 minut robione na ISO 1600. Używając ISO 100 możemy mieć czasy 16x dłuższe z podobnym poziomem szumu. Choć 16x5 to wciąż 80 minut czyli do 2 godzin jednak trochę brakuje.
jaad75 - Pią 06 Sie, 2010

Arek napisał/a:
Używając ISO 100 możemy mieć czasy 16x dłuższe z podobnym poziomem szumu.
A skąd takie wyliczenie? (o poziom szumu mi chodzi)
cartman1285 - Pią 06 Sie, 2010

Do pytania skłonił mnie niedawny artykuł "Sezon na meteory !" Zainspirowany nim, przez pół nocy fociłem gwiazdy. Przy czasach rzędu 20-30 sekund gwiazdy na zdjęciu są statyczne. Chcąc jednak uchwycić ich ruch po nieboskłonie (ruch obrotowy ziemi oczywiście :) potrzebujemy czasów znacznie dłuższych niż 30 sekund. W internecie jest dużo zdjęć na których smugi gwiazd rysują długie łuki na niebie lub nawet koła w zależności od szerokości geograficznej gdzie zdjęcie zostało wykonane. Takie zdjęcia wymagają czasem naświetlania przez całą noc. I tu pojawia się pytanie: czy matryca da radę takiej fotce. Teoretycznie producent daje taką możliwość w postaci trybu bulb, zasilanie może być zewnętrzne. Tylko czy konstruktorzy przewidzieli aż tak długie czasy ?
Monastor - Pią 06 Sie, 2010

cartman1285, bez sensu trzymać cały czas otwartą migawkę. Praktycznie każdy, kto robi takie zdjęcia wykonuje w dzisiejszych czasach wiele krótszych ekspozycji, które następnie są składane w jeden obraz ;)
Jak nie chcesz się bawić w manualne składanie to poszukaj sobie programu "Startrails", jest dostępny za darmo i pozwala złożyć łuki. Sam go używam, a potem dopieszczam resztę w GIMPie czy innym PSie ;)

hijax_pl - Sob 07 Sie, 2010

cartman1285 napisał/a:
Przy czasach rzędu 20-30 sekund gwiazdy na zdjęciu są statyczne. Chcąc jednak uchwycić ich ruch po nieboskłonie (ruch obrotowy ziemi oczywiście :) potrzebujemy czasów znacznie dłuższych niż 30 sekund.

Wszystko zależy od kąta widzenia (ogniskowej/sensor), tzn jak jest on skorelowany z prędkością kątową ziemi.

W zasadzie nie da się zrobić jednej ekspozycji 3h nieruchomym aparatem - pomijając już kwestie techniczne - w tym czasie nieboskłon przesunie się o 45 stopni, żeby nie wyszły kreski nawet fiszaj nie pomoże ;)

Aby tak długą ekspozycję wykonać, trzeba mieć aparat na tzw montażu, za pomocą którego będziemy nim obracać w miarę naświetlania zdjęcia. Inna metoda to po prostu seria zdjęć na krótszych czasach (takich, które nie spowodują rozciągnięcia gwiazd) i później złożenie ich do jednej ekspozycji w komputerze. Np takim programem: http://deepskystacker.free.fr/english/index.html

sigmiarz - Sob 07 Sie, 2010

kilkanaście minut pracy w shopie bez żadnych bulbów i innych ceregieli :razz:


Groni - Sob 07 Sie, 2010

No jakie piękne brązowe niebo...czy to nie z sigmy przypadkiem? :mrgreen:
Monastor - Sob 07 Sie, 2010

Groni, zrób czasem zdjęcie w nocy :zalamany:
cartman1285 - Sob 07 Sie, 2010

Dzięki za podpowiedzi. Wychodzi więc że do tego typu zdjęć nie trzeba tak długich naświetleń. Musze w takim razie więcej poczytać o technice wykonywania zdjęć nocnego nieba. Bardzo się nakręciłem na takie fotki. Może nawet wyciągnę z szafy i odkurzę stary teleskop :)
Groni - Sob 07 Sie, 2010

Odpowiedź wcale nie jest taka prosta.
Trzeba i nie trzeba,a pytanie dodatkowe jakim aparatem, gdzie....itd.
A kolejna kwestia to czy ktoś kto myśli poważnie o astro posługuje się jeszcze klasycznym zamontowanym aparatem...bo ja nie sądze.
Ale poczytasz to doczytasz.

Monator, a robie czasem zdjęcia nocne :cool:

cartman1285 - Sob 07 Sie, 2010

Poważnie jeszcze nie myślę o astro fotografii ale od czegoś trzeba zacząć. Obecnie ma 7D i 17-40. Coś można już tym zrobić.
Groni - Nie 08 Sie, 2010

Jeżeli tylko masz dobre miejsce (poza miastem i bez sztucznego oświetlenia) to jest okazja na perseidy lub mlekowatą drogę.

I to miejsce decyduje o sprzecie,nawet czy w ogóle będzie (warto).

wulf - Nie 08 Sie, 2010

Jest jeszcze jedna kwestia. Zdjęcia nocne zdjęciom nocnym nie równe. Krajobraz gdzie widać ziemię, miasta i ogólnie nie tylko niebo to robi się na ogół jakiś czas (1h) po zachodzie słońca albo lepiej przed wschodem. Wtedy to niebo jakieś takie żywe wychodzi - nie dotyczy to krajobrazu w świetle księżyca kiedy środek nocy i prawie pełnia są przyjaciółmi.
Inaczej gwiazdy a zwłaszcza inne obiekty o małej jasności (mgławice itp). Ludzie wybierają bezksiężycowe noce i to musi być jeszcze całkiem ciemno, żeby atmosfera a właściwie to co w niej lata nie odbijało światła miast.
Do tych dwóch rodzajów fotografii sprzęt też raczej diametralnie inny.

komor - Pon 09 Sie, 2010

A ja się jeszcze zastanawiam, czy przy bardzo długich czasach nie następuje jakieś uciekanie ładunku z sensora? Czy te złapane fotony, zamienione na elektrony trzymają się w tych studniach godzinę czy dwie bez strat?
Arek - Pon 09 Sie, 2010

Nie trzymają się. Mechanika kwantowa (tunelowanie) Ci to gwarantuje :)
RB - Pon 09 Sie, 2010

Arek napisał/a:
Nie trzymają się. Mechanika kwantowa (tunelowanie) Ci to gwarantuje :)


Ale jaki jest ten ubytek... przy tych szerokościach bariery.

Kocur - Pon 09 Sie, 2010

Nie zapominajmy, że ilość szumu jest ściśle związana z temperaturą. :) Ostatnio robiłem godzinną ekspozycję na ISO100, wyszła taka kaszana, że lepiej nie mówić, podczas gdy przy 20 minutach wszystko było ok. Może i da się takie ekspozycje robić, ale zimą, a nie latem, gdzie temperatura nawet nocą przekracza 25 stopni.
Arek - Pon 09 Sie, 2010

Nie wiem. Trzeba by policzyć. Chyba nie jest to trudne. Równanie Schrodingera dla prostokątnej bariery potencjału liczy się na III roku studiów. Szczerze mówiąc wtedy ostatni raz to robiłem :) RB, Ty chyba jesteś z tym bardziej na bieżąco, bo jesteś fizykiem ciała stałego...
Kocur - Pon 09 Sie, 2010

RB napisał/a:
Ale jaki jest ten ubytek... przy tych szerokościach bariery.

Ale jest. Zdaje się, że efekt ten zależy od temperatury i to wykładniczo, więc przy bardzo długich ekspozycjach, gdzie stosunek sygnału do szumu spada, a w dodatku elektrony mają czas, żeby pouciekać z komórek, efekt może mieć znaczenie. Pytanie tylko, jaki musiał by to być czas i jaka temperatura, żebyśmy to zauważyli. Znając głębokość studni pewnie dało by się to oszacować, przynajmniej co do rzędu wielkości, bo może się okazać, że żeby to zauważyć trzeba by ugrzać matrycę do 100 stopni i poczekać 2 lata. :P

Arek napisał/a:
Równanie Schrodingera dla prostokątnej bariery potencjału liczy się na III roku studiów.

Zależy na jakiej uczelni i jakim kierunku. :P Na PW na chemii robi się to na podstawach fizyki w 2 semestrze. :P Ale już z tego niestety prawie nic nie pamiętam. :D

dr11 - Pon 09 Sie, 2010

Ładunki uciekają, szumik się generuje. Potem to wszystko idzie jeszcze przez wzmacniaczyk, który dodaje swoje. I tak do obrazu z czasem dochodzą elementy impresjonistyczne ;)

Trochę szczegółowej analizy szumów w APS CMOS znalazłem, jakby komuś się chciało zagłębić po uszy:
http://isl.stanford.edu/~.../hui_thesis.pdf


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group