| 
				
					| 
							
								|  | forum.optyczne.pl 
 |  |  Cyfrowe lustrzanki - Nabyłem w końcu mojego pierwszego DSLR'a (długie).
 
 Mysza - Pon 06 Sie, 2007
 Temat postu: Nabyłem w końcu mojego pierwszego DSLR'a (długie).
 Ave!
 
 Po dłuuuugim wertowaniu różnych opinii, testów, forów itp. nabyłem w końcu swoje pierwsze cyfrowe lustro. Co ciekawsze zupełnie inne niż to na które byłem wcześniej nastawiony
  . 
 Byłem zdecydowany na Olka E510 w dual kicie.
 Dogadałem się w sklepie Cyfrowe.pl, że jak go zamówię, to mi udostępnią do wykonania serii zdjęć testowych przed zakupem (ukłony z podziękowaniem za tą możliwość). Złożyłem zamówienie i po 2 tygodniach otrzymałem informację, że sprzęcik jest. Przygotowałem sobie jako tablice testowe dwie strony A3 zadrukowane tabelami z drobnym tekstem (drukowane na dobrym laserze, więc jakość druku wysoka) i udałem się do sklepu. Tam zrobiłem serię zdjęć na różnych przysłonach przy różnych długościach ogniskowych Olkiem E510 z ZD14-42 oraz dla porównania swoim S7000. Po powrocie do domu, przejrzałem foty i przeżyłem ciężki szok. Nie wiem czy trafiłem na kiepski egzemplarz, czy po prostu zadziałała stara zasada "nie istnieje coś takiego jak darmowy lunch". W centrum kadru jakość ok, w miarę oddalania się od środka znacznie spadająca, zaś w rogach dramat. Mydło jak bym obiektyw wazeliną potraktował
  . Efekty znacznie gorsze niż w moim s7000 (co prawda Fuji ma znaczną aberrację, ale ma też przysłonę 2.8÷3,1 i jest przy niej znacznie ostrzejszy w rogach niż ZD14-42 przy 3.5 na 14 i 5.6 na 42). Przecież nie po to chcę wywalić 3700PLN, aby mieć ostrość obrazu gorszą niż w aparacie, który już posiadam.   Po tym przykrym doświadczeniu zacząłem się zastanawiać, co wybrać. Kasa odłożona, a wymarzony zestaw zdecydowanie nie spełnia moich oczekiwań.
 Moim docelowym zestawem było E510 + ZD14-54 2.8-3.5. Niestety nowy komplet to blisko 5000PLN. Po kilku dniach dywagacji, stwierdziłem że może warto pokierować się zasadą, że ważniejsze jest szkło niż puszka i że na E510 dozbieram jak nieco stanieje.
 Poszperałem w ogłoszeniach i znalazłem na allegro ogłoszenie gościa, który chciał sprzedać zestawik z moim wymarzonym obiektywem ZD14-54. Poczytałem opinie, popytałem, na koniec zdecydowałem się i jestem obecnie szczęśliwym posiadaczem E1 + ZD14-54 + FL 36 + CF4GBx120 + Skylight + zapasowy akumulator, wszystko razem za cenę 3450 PLN. Sprzęt wygląda jak nówka ze sklepu, działa jak szwajcarski zegareczek, ergonomia super, jakość wykonania – nie zdarzyło mi się trzymać aparatu, który byłby tak wykonany jak moje E1. No i najważniejsze - zdjęcia - – muszę powiedzieć, że przeszły moje oczekiwania. Kolory, ostrość obrazu, ładne rozmycie tła, generalnie super. Oczywiście to tylko 5Mpix, co za tym idzie kadrować trzeba starannie, ale z drugiej strony wywołuję najczęściej 15x21, sporadycznie 20x30, więc że na razie wystarczy.
 
 Cześć tu Mysza.
 
 P.S. Jest tylko jedna obawa, która ściska mi serce, że po tym jak dostałem w łapska E1, z jego ergonomią i jakością wykonania, to E510 mnie już nie zadowoli i będę chciał E-next’a .
   Arek - Pon 06 Sie, 2007
 
 Chciałem napisać dokładnie to co napisałeś w PSie
  Trzeba ufać, że E1 posłuży Ci jeszcze z przynajmniej roczek i do tego czasu będzie wiadomo co prezentuje sobą następca, a jego cena ugruntuje się na jakimś normalnym poziomie. E510 Cię na pewno nie zadowoli. Zresztą możesz przeczytać nasz test.
 
 Arek
 MM - Pon 06 Sie, 2007
 
 Światny wybór. Kolejny dowód, że szkło to podstyawa a nie wyścig na piksele. No i body jest znakomite. Kto raz dorwał w łapki "prawdziwy" korpus ten już nigdy nie napisze, że taki np. 350D czy D40 jest super. Nawet jak taki maluch będzie miał tysiąc bajerów.
   Jeszcze raz gratuluję i zapraszam w plener i... ćwiczyć... ćwiczyć...
   Mysza - Pon 06 Sie, 2007
 
 
  	  | MM napisał/a: |  	  | Światny wybór. Kolejny dowód, że szkło to podstyawa a nie wyścig na piksele. No i body jest znakomite. Kto raz dorwał w łapki "prawdziwy" korpus ten już nigdy nie napisze, że taki np. 350D czy D40 jest super. Nawet jak taki maluch będzie miał tysiąc bajerów.   Jeszcze raz gratuluję i zapraszam w plener i... ćwiczyć... ćwiczyć...
   | 
 
 Teraz jeszcze jedna trudność przedemną - odpowiednie ustawienie kowertera do RAW'ów pod moje oczekiwania i wydruki.
 
 A potem tak jak piszesz focić, wywoływać odbitki i doskonalić swój mizerny warsztat
  . 
 Cześć tu Mysza.
 
 |  |