forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - Olympus E-5 - test aparatu

krzysiek - Czw 16 Gru, 2010
Temat postu: Olympus E-5 - test aparatu
http://optyczne.pl/143.1-...Wst%C4%99p.html

Zapraszamy do lektury!

maput - Czw 16 Gru, 2010

D300 trzyma się mocno ;)

Fajna puszka ale jakość zdjęć trochę leży. Tym bardziej biorąc pod uwagę jego cenę...

Szabla - Czw 16 Gru, 2010

I to się nazywa łabędzi śpiew systemu 4/3... :-(
Arek - Czw 16 Gru, 2010

No niestety. Naprawdę szkoda.
MM - Czw 16 Gru, 2010

Szkoda pięknych i cudownych szkiełek Olka. Co z tego, że są jak nie można ich do końca wykorzystać.
wulf - Pią 17 Gru, 2010

Czy ja mam paranoję?
"Nasz test pokazał, że wprowadzone zmiany do modelu E-3 dały w rezultacie bardzo atrakcyjną lustrzankę Systemu 4/3. Nowy Olympus E-5 nie jest ideałem wśród konkurencji, ale konkurencja idealna także nie jest. "
Taki tekst w podsumowaniu sugerowałby, że nie jest źle ale dobrze też nie a w najgorszym wypadku co najwyżej , że "wszystko dziadzieje" a tutaj taki nastrój jakby ktoś umarł. (w znaczeniu że system)
Co do jakości zdjęć to wg mnie jotpegom nie można zbyt wiele zarzucić zwłaszcza na tle konkurencji a to że nie wyszły 3-minutowe zdjęcia dekla od obiektywu? trudno. Matryca rzeczywiście taka sobie zwłaszcza przy jej podkręcaniu do wyższych czułości.
Mam pytanie dotyczące wykorzystania do zdjęć testowych flaszek mizernego obiektywu ZD25mm. Szkoda, że nie mieliście ZD50mm, myślę że ten aparat jest wprost stworzony do użycia ze szkłem makro.

Arek - Pią 17 Gru, 2010

No bo sam aparat E-5 jest fajny. Gdyby w tym roku jeszcze Olympus pokazał ZD 2.5/9, ZD 1.4/14, ZD 1.0/25, ZD 1.2/45 plus 2/75 Macro to wszyscy cieszyliby się jaki to fajny system...
d.prowadzisz - Pią 17 Gru, 2010

Jak olek wypuści małoobrazkową lustrzankę cyfrową w rozsądnej cenie, wykonaną jak E-3/E-5 to z miejsca sprzedaję 5D..
Arek - Pią 17 Gru, 2010

A co do niego podłączysz?
d.prowadzisz - Pią 17 Gru, 2010

No oczywiście optykę też musi wypuścić. Zawsze jest kilka obiektywów OM ;)
pan.tadeusz - Nie 19 Gru, 2010

ale zdjęcia robi
http://i065.radikal.ru/1010/1f/a06021e35225.jpg
tylko ta cena go uśmierci

hijax_pl - Nie 19 Gru, 2010

pan.tadeusz, ale żeś przykład zapodał :shock: :lol:

http://vimeo.com/13081827 ;)

GoOrange - Pon 20 Gru, 2010

Miałem kilka szpejów 4/3 i dla mnie cały gips był nie w tym jakie Olympus robi zdjęcia (oczywiście to też ale nie aż tak), zwłaszcza że w wypadku Olka mamy coś za coś, tylko brak (jak się wydaje) perspektyw.

Miałem Leice 25 mm i Zuiko 12-60, 50 mm, chwilowo nawet 14-35 ale kiedy zachciało mi się szerokiego kąta w postaci 7-14 to zacząłem zastanawiać się co ja z tym wszystkim zrobię jak nie będzie e-5, e-7 itd...

Mimo że w sumie mamy niezłe body (e-5), to chyba jednak decyzja o sprzedaniu wszystkiego była dobra. Tym bardziej że 25 mm odsprzedałem ze sporym zyskiem a resztę strat zrekompensowała gratisowa lampa.

Reasumując, jakoś nie umiem obiektywnie spojrzeć na całkiem fajną puszkę ponieważ z tyłu głowy kołacze mi się myśl o osławionym upadku systemu i w tym kontekście zakup jest jakby mało opłacalny.

Baku - Sro 22 Gru, 2010

Widać sobie w Olympusie wykalkulowali, że będą dokładać do tego biznesu, zamiast na nim zarabiać. A szkoda, bo 4/3 właśnie przez swoją inność ma (miał?) pewne zalety. Problem leżał niestety w tym, że megapikselowa wojna po prostu wykończyła ten system.
A wszystko zapowiadało się bardzo ciekawie: taki system dla podróżników (małe rozmiary, uszczelnienia, stabilizacja, jasne obiektywy, prekursorskie LV, świetna jakość wykonania). Pozostaje mi kibicować u4/3, bo do Olympusa mam sentyment.

pan.tadeusz - Sro 22 Gru, 2010

ale dlaczego megapixelowa wojna?
dwa lata temu zadeklarowali, że 12 MP to liczba w zupełności wystarczająca dla przeciętnego konsumenta i mieli skupić się na jakości obrazowania, czułości, kolorach, zakresie tonalnym.
gdzie są wyniki? myślę, że gdyby ten aparat obrazował w sposób zbliżony do D7000 to fakt, że ma 10 czy 18 MP miałby drugorzędne znaczenie. tymczasem dostajemy lekko odświeżone E-3 :roll:

Baku - Sro 22 Gru, 2010

Może Ty czy ja tak myślimy...
Ale większość osób kupujących lustrzankę EL (a na tym się zarabia pieniądze) ma zaserwowaną papkę ile to gazylionów pikseli mają najnowsze modele, tak jakby to był cel sam w sobie. No i pewnym było, że z tej cechy rozdmuchanej do niebosiężnych rozmiarów (m.in. przez "kochanego" Canona), wyjdzie pogoń za megapikselami. I pewnym było, że Olympus z niej odpadnie najszybciej. Olympus mógł się bronić nie wiem jaką jakością obrazowania, ale przeciętny "Kowalski" nie był tym zainteresowany, bo w głowie goniły mu się biliony pikseli. Inna rzecz, że akurat jakość obrazowania to był jeden ze słabszych punktów systemu.

pan.tadeusz - Sro 22 Gru, 2010

z tym rozdmuchiwaniem to brzmi tak lekko i banalnie, a przecież powiązana jest z tym ogromna kasa z nowych nośników pamięci, dysków, oprogramowania, hardwaru itp powiązanych biznesów. tj maszynka, której nie da się zatrzymać i jeśli ktoś myśli, że stoi za tym jedynie chęć mamienia konsumenta tj po prostu naiwny. poza tym ta puszka ceną i wykończeniem mierzy raczej w semi-pro, a to grupa dla której jednak bardziej liczą się faktyczne możliwości niż MP. zastanawiam się ile powinien kosztować E-5 aby stał się hitem w klasie EL
Baku - Sro 22 Gru, 2010

Ty mówisz o e-5 a ja ogólnie o systemie Olympusa. Samym e-5 Olympus się nie wyciągnie.

Co do cen, to przypomnij sobie złote czasy dulakitów Olympusa za niecałe 2000 zł. Dobra cena to połowa sukcesu. E-5 tyle kosztować nie może, jednak...

Co do tzw. "maszynki", to od dawana jest to do zaobserwowania chociażby w branży IT. Układ naczyń połączonych, a w zasadzie klaster gospodarczy, gdzie teoretyczni konkurenci swoimi produktami napędzają spiralę popytową ...i swoje zyski.

Luke_S - Sro 22 Gru, 2010

Baku napisał/a:
...megapikselowa wojna po prostu wykończyła ten system.


Megapiksele nie mają z tym nic wspólnego. E-5, mimo zaledwie 12 mpx, przewyższa rozdzielczością wszystkie puszki APS-C i nawet 12-megapikselowe lustrzanki FF. System wykończył się sam dlatego, że skrojony został na skromne potrzeby, a rynek po stronie konsumentów skromnością się raczej nie wykazuje - wszyscy chcą mięć więcej, lepiej, szybciej, nowocześniej, bez szumów, z dużą elastycznością obróbki rawów... Funkcjonowanie Olympusa opierało się na złudzeniu, że w takich realiach będzie w stanie na siebie zarobić, podczas gdy w rzeczywistości liczyć mógł na 5% rynku. Przy tak znikomej popularności potrzeba było cudów, aby w ciągu 5 lat zbudować kompletny system zupełnie od podstaw, co i tak wcale nie wyszło najgorzej. Gdyby nie zastój, jaki ma miejsce w 4/3 od jakichś dwóch lat, system mógłby być dalej uzupełniany o brakujące szkła i nowocześniejsze korpusy. Niestety najwyraźniej okazało się, że ciągnięcie tego dalej jest nieopłacalne.

Jest jeszcze sprawa współpracy z Panasem, który robi Olka w bambuko od samego początku, przez tyle czasu serwując mu matryce gorsze, niż sam montuje w swoich własnych aparatach. Traktuje Olka jako swoją najgroźniejszą konkurencję i wykorzystuje swoją pozycję monopolisty, bo do produkcji matryc 4/3 inne firmy się z pewnością nie garną. Do tego dochodzą długoterminowe umowy, którymi są związani, więc sytuacja jest beznadziejna. Takimi matrycami w tanich bezlusterkowcach jeszcze da się powalczyć (przynajmniej na razie, póki konkurencja jest jeszcze słaba), ale do lustrzanek montować już ich nie wypada, w szczególności tych z wyższej półki.

Baku napisał/a:
A wszystko zapowiadało się bardzo ciekawie: taki system dla podróżników (małe rozmiary, uszczelnienia, stabilizacja, jasne obiektywy, prekursorskie LV, świetna jakość wykonania). Pozostaje mi kibicować u4/3, bo do Olympusa mam sentyment.


Chciałbym, żeby Olek mnie zaskoczył i za jakiś czas wypuścił na rynek uszczelnione body µ4/3 wraz z kompletem jasnych, uszczelnionych szkieł do niego. Jestem jednak sceptyczny i coś mi się wydaje, że będą trzymać się teraz mocno amatorskich rozwiązań, bo tylko na nich są w stanie zarobić.

pan.tadeusz - Sro 22 Gru, 2010

no właśnie, rozdzielczość
ten przykład, który linkowałem jak dla mnie żyleta
ten aparat wciąż oferuje bdb możliwości na niższych czułościach
tyle, że brak mi doświadczenia aby rozsądzać i może się mylę

GoOrange - Sro 22 Gru, 2010

Historii fotografii nie znam dobrze, ba nie znam jej prawie wcale :grin: ale czy to przypadkiem nie Olympus kiedyś porzucił użytkowników systemu OM na rzecz cyfrowego 4/3?
Luke_S - Sro 22 Gru, 2010

Nie znam się za bardzo na historii fotografii, ale czy to przypadkiem nie wszystkim z głównych producentów lustrzanek zmiennoobiektywowych zdarzyło się przynajmniej raz w swoich dziejach wprowadzić gruntowną zmianę bagnetu (a więc i całego systemu), zostawiając dotychczasowych użytkowników na lodzie?
jaad75 - Sro 22 Gru, 2010

Luke_S napisał/a:
Nie znam się za bardzo na historii fotografii, ale czy to przypadkiem nie wszystkim z głównych producentów lustrzanek zmiennoobiektywowych zdarzyło się przynajmniej raz w swoich dziejach wprowadzić gruntowną zmianę bagnetu (a więc i całego systemu), zostawiając dotychczasowych użytkowników na lodzie?
Nie wszystkim. Poza tym, trudno powiedzieć, żeby Olympus zostawił użytkowników OM na lodzie - przejściówki na 4:3 przecież są i używanie szkieł OM nie wymaga jakichś szczególnych kombinacji.
TS - Sro 22 Gru, 2010

GoOrange napisał/a:
Historii fotografii nie znam dobrze, ba nie znam jej prawie wcale :grin: ale czy to przypadkiem nie Olympus kiedyś porzucił użytkowników systemu OM na rzecz cyfrowego 4/3?

To użytkownicy porzucili OM na rzecz C i N. Dokładnie zaś poszło o autofokus. O ile OMy walczyły jak równy z równym z manualną konkurencją, to próby z AF były zwyczajnie śmieszne. Zawodowcy porzucili te aparaty na rzecz nowocześniejszej konkurencji, a amatorzy - dla prostych w obsłudze analogowych małpek. Później w czasach cyfrowych trudno było przekonać tych pierwszych do 4/3, bo mieli już inne szkła i przyzwyczajenia... To było bardzo ambitne ze strony Olympusa, że w ogóle podjął się walki o nich :razz: . Tak to widzę.

GoOrange - Sro 22 Gru, 2010

TS, jak już napisałem, historii nie znam, tyle że tu i ówdzie słyszałem o tym że Olek nie szedł dalej w OM tylko "wymyślił" 4/3.

Czyli można powiedzieć że Olympus pierwotnie dobry, ostatecznie nie daje rady? Przecież skoro z OM nie poradzili sobie tak jak konkurencja, teraz też 4/3 idzie raczej w dół niż w górę, to z tego robi się jakaś niechlubna tradycja...

jaad75 - Sro 22 Gru, 2010

GoOrange napisał/a:
TS, jak już napisałem, historii nie znam, tyle że tu i ówdzie słyszałem o tym że Olek nie szedł dalej w OM tylko "wymyślił" 4/3.
Nie szedł dalej w OM, bo w 2002 roku zapotrzebowanie na manualne body było śladowe...
GoOrange - Sro 22 Gru, 2010

jaad75 napisał/a:
GoOrange napisał/a:
TS, jak już napisałem, historii nie znam, tyle że tu i ówdzie słyszałem o tym że Olek nie szedł dalej w OM tylko "wymyślił" 4/3.
Nie szedł dalej w OM, bo w 2002 roku zapotrzebowanie na manualne body było śladowe...


Na dobre i trafione produkty zawsze jest zapotrzebowanie. Widocznie nie te małpki i nie ten cyrk dla Olka...

TS - Sro 22 Gru, 2010

GoOrange napisał/a:
TS, jak już napisałem, historii nie znam, tyle że tu i ówdzie słyszałem o tym że Olek nie szedł dalej w OM tylko "wymyślił" 4/3.

Ostatniego (3Ti) wypuścili w 1995 - średnie to czasy na manualny korpus, a później to jak pisze jaad75. Ponieważ nie mieli szkieł z AF, więc musieli cały system zaprojektować od nowa. Stare błędy mszczą się okrutnie.
Cytat:

Czyli można powiedzieć że Olympus pierwotnie dobry, ostatecznie nie daje rady? Przecież skoro z OM nie poradzili sobie tak jak konkurencja, teraz też 4/3 idzie raczej w dół niż w górę, to z tego robi się jakaś niechlubna tradycja...

Mnie także to uderzyło. Pogrzebać dwa dobre (na swoje czasy) systemy?! Może przegięli z tym chodzeniem własną ścieżką - cytat z M.:
"Almost all large corporations create products based on marketing data. We don’t rely on that kind of research very much because the data obtained is often superficial."

Szabla - Czw 23 Gru, 2010

pan.tadeusz napisał/a:
dostajemy lekko odświeżone E-3 :roll:

Po decyzji o zaprzestaniu rozwijania systemu 4/3 było to najsensowniejsze posunięcie. Stosunkowo niewielka inwestycja w nowe podzespoły i produkcja na tej samej linii co E-3. Dzięki temu Olympus wydłużył swoją obecność na rynku lustrzanek o co najmniej rok - prawdopodobnie do momentu wyprodukowania konstrukcji mikro 4/3 nawiązującej budową do lustrzanki, w stylu Panasa GH2.

Patrokles - Pią 24 Gru, 2010

Witam

No bo jak mogą nie widzieć ze Panasonic wali ich po rogach oraz że system 4/3 nie miał i nie ma przyszłości. Oczywiście debilne są też rady nadzorcze i akcjonariusze bo nie widzą tego co z dalekiej Polski widzą nasi domorośli znawcy.
A firma Olympus ma się dobrze. Ma i miała. Od zawsze była niszowym producentem foto, gdyż ta gałęź jej produkcji stanowiła niszę w jej dziaści, która ukierunkowana była na produkcję wyspecjalizowanego sprzętu medycznego i badawczego.
Mimo niszowego charakteru produkcja ta zawsze owocowała wysoką jakością, nieszablonowymi rozwiązaniami i własną wizją rozwoju. Toczy się to już od około 40 lat i zawsze produkty Olympusa znajdują swych zadowolonych nabywców.
Nie jest prawdą, że w analogach olympus miał problemy z AF. Miał jednak swoją wizję produkcji aparatów analogowych. Produkował wtedy aparaty z wbudowanym na stełe
zoomem bardzo wysokiej jakości. Były to aparaty serii IS1000, 2000 i 3000.
Wyglądały dość futurystycznie jak na swoje czasy i przypominały małą kamerę.
Podobnie sytuacja wygląda i dziś. Olympus kroczy swoją drogą i czuje się z tym dobrze.
Sugerowanie, że faceci z Olympusa nie wiedzą co robią i od szregu lat błądzą we mgle świadczy tylko o strasznej zarozumiałości osób wygłaszających takie poglądy. Ale to taka nasza cecha narodowa.
W biznesie nie ma sentymentó. Za błędy i brak perspektyw lecą na pysk szefowie a czasem całe piony. W Olympusie z tego co wiem spokój od kilku lat. Należy więc sądzić że wynik finansowy jest OK. No chyba, że księgowych też mają kiepskich. Cóż w takiej sytuacji należy polecić kogoś z forum bo tu fachowców od wszystkiego pod dostatkiem.

Pozdrawiam
Patrokles

GoOrange - Pią 24 Gru, 2010

Patrokles, W samym środku mojego świata, w mojej głowie to Olympus jest najsłabszą firmą, ani Twoje wywody o innowacyjności, księgowych i mikroskopach tego nie zmienią ani to że ich innowacyjność rzeczywiście przyciąga wielu naiwnych (w tym swego czasu mnie) ale na krótko.
Bardziej mnie przyciąga jakość obrazka Canona, może dlatego że zdjęć (jeszcze ?) nie robię dobrych...?

Wesołych Świąt! :grin:

Patrokles - Pią 24 Gru, 2010

GoOrange

Moje wywody nie dotyczyły sporu o jakość obrazu z Olympusa. Odniosłem się do komentarzy zadufanych w sobie przemądrzałków, którym wydaje się że zjedli wszystkie rozumy i gotowi są przejąć stery zarządzania polityką produkcji i sprzedaży w Olympusie.
Mój post mógł być co prawda nieco nieczytelny gdyż jak widzę amba zjadła dwa jego pierwsze akapity.

To tyle w kwestii Olympusa.

Z okazji Swiąt Bozego Narodzenia i nadchodzącego nowego roku życzę wszystkim wszystkiego najlepszego i oczywiście owocnego pstrykania.

Patrokles

grzegorz_maj - Sob 25 Gru, 2010

Patrokles napisał/a:
Witam

No bo jak mogą nie widzieć ze Panasonic wali ich po rogach oraz że system 4/3 nie miał i nie ma przyszłości. Oczywiście debilne są też rady nadzorcze i akcjonariusze bo nie widzą tego co z dalekiej Polski widzą nasi domorośli znawcy.


Łatwo pisze się po fakcie, ale spróbuję do całości podejść w sposób obiektywny. 4/3 od samego początku był dyskusyjny. W momencie startu systemu wydawało się, że DSLR zdominują rynek fotografii, więc Olympus wskoczył na lustrzankowy wagonik, co było dziwne, bo dla reszty była to ewolucja: zastąpienie filmu matrycą. Możliwe, że w tamtym czasie stworzenie elektronicznego wizjera o dobrych parametrach było trudniejsze(ale nie niemożliwe), lub wiązało się ze zbyt dużym ryzykiem, że zostanie się zepchniętym do półki bridge camera(superzoomy z elektronicznym wizjerem).
Była to dziwna decyzja, bo narzucała duże wymagania optyce: obiektywy musiały przenosić większą rozdzielczość na podobnym dystansie(Register distance) co u konkurencji. Powodowało to, ze pomimo mniejszego pola obrazowego, wielkością i parametrami obiektywy zbliżone są do konkurencji stosującej większe matryce. Kolejnym, dziwnym krokiem Olympusa było stosowanie silnego filtru AA, który dodatkowo zjadał szczegóły, pomimo wyraźnych narzekań użytkowników, i wyników Panasoniców, które miały słabszy filtr. Dopiero w EPL1 AA został osłabiony, a w E-5 chyba całkowicie usunięty. Sensowność 4/3 widać też po entuzjazmie z jakim Panasonic wypuszczał swoje modele, oraz obiektywy.

To jest całkowicie normalne, że firmy podejmują decyzje, które okazują się złe. Oraz to, że dyrektorzy patrzą na słupki, albo jachty, zamiast czytać fora.

Patrokles napisał/a:

A firma Olympus ma się dobrze. Ma i miała. Od zawsze była niszowym producentem foto, gdyż ta gałęź jej produkcji stanowiła niszę w jej dziaści, która ukierunkowana była na produkcję wyspecjalizowanego sprzętu medycznego i badawczego.


Chyba za bardzo nie wiesz o czym piszesz. Trzon działalności Olympusa aż do pojawienia się AF to aparaty fotograficzne, i to wcale nie była niszowa działalność: PEN, i OM. dopiero kiedy pojawił się AF Olympus sobie odpuścił i zajął się medycyną.

Patrokles napisał/a:

Mimo niszowego charakteru produkcja ta zawsze owocowała wysoką jakością, nieszablonowymi rozwiązaniami i własną wizją rozwoju. Toczy się to już od około 40 lat i zawsze produkty Olympusa znajdują swych zadowolonych nabywców.
Nie jest prawdą, że w analogach olympus miał problemy z AF. Miał jednak swoją wizję produkcji aparatów analogowych. Produkował wtedy aparaty z wbudowanym na stełe
zoomem bardzo wysokiej jakości. Były to aparaty serii IS1000, 2000 i 3000.
Wyglądały dość futurystycznie jak na swoje czasy i przypominały małą kamerę.
Podobnie sytuacja wygląda i dziś. Olympus kroczy swoją drogą i czuje się z tym dobrze.
Sugerowanie, że faceci z Olympusa nie wiedzą co robią i od szregu lat błądzą we mgle świadczy tylko o strasznej zarozumiałości osób wygłaszających takie poglądy. Ale to taka nasza cecha narodowa.


W takim razie jest to cecha narodowa Amerykanów, Brytyjczyków..itd, ponieważ to co ludzie piszą tutaj o olympusie nie mija się z tym, co można przeczytać na niepolskojęzycznych forach.

Patrokles napisał/a:

W biznesie nie ma sentymentó. Za błędy i brak perspektyw lecą na pysk szefowie a czasem całe piony. W Olympusie z tego co wiem spokój od kilku lat. Należy więc sądzić że wynik finansowy jest OK. No chyba, że księgowych też mają kiepskich. Cóż w takiej sytuacji należy polecić kogoś z forum bo tu fachowców od wszystkiego pod dostatkiem.

Pozdrawiam
Patrokles


Gdyby z 4/3 wszystko było OK, byłyby następne modele we wszystkich segmentach a nie tylko pro.
To, że na razie słupki wyglądają w porządku to nie zasługa Olympusa, tylko tego, że Canon nie jest w stanie wypuścić bezlusterkowca o podobnych parametrach co GH2. Jeśli Canonowi się uda, za chwilę Nikon wrzuci swoje prototypy na produkcję i znów będzie powtórka tego, co dzieje się obecnie z kompaktami: modele nie różniące się niczym szczególnym i kiepskie przychody ze sprzedaży.
W świetle tego pomysł o zawieszeniu prac nad systemem modularnym (prawdopodobnie FF), który mógłby realnie zagrozić EOSowi jest bezsensowny.

TS - Sob 25 Gru, 2010

Patrokles napisał/a:

Nie jest prawdą, że w analogach olympus miał problemy z AF.

Jest prawdą. Chodziło m. in. o ewentualne naruszenie praw patentowych Honeywell (jak się później okazało prawa te naruszyła Minolta swoim projektem AF w modelu Maxxum 7000, dlatego też musiała płacić całkiem pokaźną karę, koszty sądowe, itd; Olympus wolał tego uniknąć):
http://www.maitani-fan.co...nterview_2.html
Patrokles napisał/a:

Miał jednak swoją wizję produkcji aparatów analogowych. Produkował wtedy aparaty z wbudowanym na stełe zoomem bardzo wysokiej jakości. Były to aparaty serii IS1000, 2000 i 3000.

To nie były aparaty mogące konkurować ze systemowymi lustrzankami innych producentów. Ciemny zoom jest może uniwersalny, ale... sam chyba rozumiesz. Użytkownicy czekali na OM z autofokusem, ale się nie doczekali.

komor - Nie 26 Gru, 2010

Patrokles napisał/a:
Oczywiście debilne są też rady nadzorcze i akcjonariusze bo nie widzą tego co z dalekiej Polski widzą nasi domorośli znawcy.

Ten sarkazm akurat niepotrzebny, bo rady nadzorcze owszem bywają „debilne”, a akcjonariusze widzą często tylko czubek nosa, czyli bieżące zyski. Akcjonariusze zresztą niekoniecznie mają wiedzę o tym, co dzieje się w laboratoriach rozwojowych firmy, a to rzutuje na ocenę bieżących działań i wyników finansowych.

Black Cat - Wto 28 Gru, 2010

Jak zwykle wszystko zweryfikuje rynek. Ale dziwne jest to, że Olympus nie obudził się jeszcze. Nie stanowi żadnej konkurencji w segmencie semi-pro oraz zaawansowanym dla N i C. Sam marzę, że ujrzę kiedyś Olka FF, co najmniej na miarę E-1.
stanisław - Sro 12 Sty, 2011

Dobrze że konkurencja Olympusa robi tak świetne aparaty, bo jest do czego równać.
Pytanie tylko, dlaczego, skoro mają taki dobry sprzęt, zmiast sie z tego cieszyć, to skupiają się na krytyce Olympusa.
W sektorze amatorskim, w kwotach do 10000zł nie ma ideałów w żadnej marce.
Każdej można przypiąć jakąś krytyczną łatkę, choćby cenową.
Zawodowcy i tak pracują sprzętem z innej półki.
A ci, których na tę wyższą półkę nie stać, są właśnie tak bardzo sarkastyczni.
W branży motoryzacyjnej jest taka sama sytuacja.
Ja pracowałem kilka lat E-1, teraz 3 rok pracuje E-3, znam ograniczenia sprzętu, ale nie uważam,że muszę zmienić stajnię.
Zawodowo nie zarabiam fotografią, a do celów amatorskich Olympus mi całkowicie wystarcza.
Wcale mi także nie przeszkadza fakt, że inni preferują inne stajnie.
Nie mam zamiaru ani ich ani ich sprzętu krytykować.
A Olympus naprawdę robi solidne aparaty, moje modele jak dotąd bezawaryjne, po wykonaniu kilkunastu tysięcy zdjęć. I tego samego życzę kolegom z innych stajni.

Groni - Sro 14 Wrz, 2011

Jeśli taka firma jak OLYMPUS skupia sie na gałęzi u4/3 to siłą rzeczy musi coś poświęcić z braku środków i możliwości konkurowania.
A co jest od dłuższego czasu oczkiem w głowie tej firmy? Właśnie u4/3 z korpusami i szkłami.
Wypuszczenie E-5 to jedynie podtrzymanie 4/3 na "respiratorze".
No jest w końcu ten oczekiwany, i co z tego, kiedy powinien być ile wstecz ?
Przy takiej polityce (wyborze) szczerze wątpię czy cena spadnie, bo ich na to nie stać.
A z realiów to jeszcze widmo zagłady systemu (wcale nie rozwiewane)+cena za tą "nowość".
Niestety konkurencja pod tym względem oferuje więcej i to bez "miecza Damoklesa".
Kto jest dziś w stanie uznac za pewnik że wyjdzie np E-7 ? A w innych firmach następcy i dalsze linie sa niepodważalnym pewnikiem - temu chyba nikt nie zaprzeczy.
Ja im się specjalnie nie dziwię , skupili się na u4/3 i słusznie, nie moga ciągnąć dwóch srok za ogon, nie oni. A jeszcze mają na rozkładzie choćby te mikroskopy.
Jak dla mnie E-5 niczego ani nie wyjasnia ani nie rozwiązuje, dalej jest ta sama sytuacja jaka była, tyle że odnowiona w czasie.

Moim zdaniem powinni w trosce o klienta jasno zajac stanowisko i uczciwie odpowiedzieć na podstawowe pytania co do systemu 4/3.
A im dłużej zwlekają utrzymując ten dziwny stan tym mniej klientów i nastpapi sprzężnie zwrotne i w konsekwencji umrze ten system bo będzie za mało klientów na niego...i już nie wypuszczą E-7 własnie z tego powodu.
Być może ucziwe powiedzenie "jak to będzie dalej" więcej im strat przysporzy niż takie łatanie dziury tym E- coś tam kolejnym, nawet majac do tego dopłacac.
Dziwna sytuacja ciągnąca się już latami.

komor - Czw 15 Wrz, 2011

Coś mi się wydaje, że płaczesz nad rozlanym mlekiem. I to już dawno rozlanym…

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group