forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Lista 10 najdziwniejszych przypadków utraty danych.

baracuda - Czw 16 Gru, 2010
Temat postu: Lista 10 najdziwniejszych przypadków utraty danych.
Po raz siódmy eksperci firmy Kroll Ontrack przygotowali listę dziesięciu najdziwniejszych przypadków utraty danych mijającego roku.
Jak wynika z opisanych przypadków, główną przyczyną utraty elektronicznych informacji pozostaje nieostrożność
i brak dbałości użytkowników o swój sprzęt.


Tegoroczna lista powstała na podstawie wskazań specjalistów Kroll Ontrack z 32 laboratoriów firmy, znajdujących się w Europie, Ameryce Północnej oraz Azji. Według tworzonych przez firmę statystyk obecnie dane tracone są głównie z dysków twardych i przenośnych (80 proc.), a w następnej kolejności z pamięci flash oraz starych taśm znajdujących się w archiwach firmowych bądź prywatnych (20 proc.).
TOP 10 najdziwniejszych przypadków utraty danych na świecie w 2010 roku

Ups... chyba pomyliłem kable
Pewien młody adept sztuki komputerowej zauważył, że poziom baterii jego komputera jest bliski zeru. Bez namysłu chwycił więc za kabel znajdujący się za jego biurkiem i podłączył go do swojego laptopa. Niestety okazało się, że chłopak podpiął kabel z innego, znacznie mocniejszego urządzenia i w rezultacie jego laptop uległ spaleniu.

Jeden raz to za mało
Pewna firma poprosiła o odzyskanie danych ze starych archiwów taśmowych. Specjaliści w
laboratorium odzyskali informacje z nieużywanych już przez firmę taśm ..................


Pewien mężczyzna rzucił dobrze płatną pracę, by zrealizować swoje życiowe marzenie i podróżować po Afryce, fotografując najbiedniejsze zakątki kontynentu. Po kilku miesiącach podróży i zrobieniu kilku tysięcy niepowtarzalnych zdjęć ........................

>>> Czytaj całość <<<

luke130 - Pią 17 Gru, 2010
Temat postu: Re: Lista 10 najdziwniejszych przypadków utraty danych.
baracuda napisał/a:

Ups... chyba pomyliłem kable
Pewien młody adept sztuki komputerowej zauważył, że poziom baterii jego komputera jest bliski zeru. Bez namysłu chwycił więc za kabel znajdujący się za jego biurkiem i podłączył go do swojego laptopa. Niestety okazało się, że chłopak podpiął kabel z innego, znacznie mocniejszego urządzenia i w rezultacie jego laptop uległ spaleniu.

Przecież to jest jakaś totalna bzdura. Nawet jeśli zasilacz był "za mocny" (cokolwiek by to nie miało znaczyć) to i tak nic złego by się lapkowi nie stało a sprzęt przenośny ma zabezpieczenia przed tego typu "usterkami".

hijax_pl - Pią 17 Gru, 2010

luke130 napisał/a:
Nawet jeśli zasilacz był "za mocny" (cokolwiek by to nie miało znaczyć)
Może tyle, że zamiast 9V podłączył 110V? ;)
luke130 napisał/a:
a sprzęt przenośny ma zabezpieczenia przed tego typu "usterkami".
Oj tu bym był ostrożny z takimi stwierdzeniami. Tendencja do oszczędzania na wszystkim potrafi się mścić właśnie w takich sytuacjach.
Baku - Pią 17 Gru, 2010

Za mocny? Tu chyba nie o moc (waty) chodzi (o tym dalej) tylko o napięcie (volty) :zalamany:

Nawet najtańsze stabilizatory energii za niecałą złotówkę (popularne LMki) mają kontrolę termiczną i odcięcie wyjścia. Stosuje się je po to, żeby w przypadku uszkodzenia płyty głównej po podaniu zbyt wysokiego napięcia (volty nie waty):
1. Klient kupił nowy sprzęt jeśli skończyła mu się gwarancja
2. Wymienić kilka elementów w sumie za 2$ a rachunek wystawić na 50$

Tu akurat z serwera Compaqa, ale w laptopach wyglądają podobnie:


Chodzi o to by spaliło się gówienko (scalak w montażu smt) a reszta była ok. Nie wiem jakie napięcie należało by podać, żeby nastąpiło dalsze przestrzelenie. 800V?

"Chłopak podpiął kabel z mocniejszego urządzenia..."
Nonsens. Jeśli słabsze urządzenie (50W) podłączamy do mocniejszego zasilacza (100W) to pobierze ono tyle energii ile mu potrzeba. Tak się np. łączy halogeny (łączna moc halogenów musi być ok 20% niższa od mocy toroidu). Odwrotna sytuacja będzie skutkowała grzaniem się lub spaleniem ...zasilacza.

Pozostałe przypadki prawdopodobne. Ten akurat to "kaczka dziennikarska" lub mocno przeinaczona miejska legenda.

edmun - Pią 17 Gru, 2010

OnTrack co roku wymyśla ciekawe historyjki.
Czasami na ich stronie trafiają nawet prawdziwe, ale przecież nie tak efektowne jak te zmyślone (jeszcze w 2004 roku pamiętam jak dorwałem ulotkę w Vobisie który współpracował z OnTrackiem... nie wiedziałem czy się śmiać, czy płakać).

Niestety... tak to już jest...
Ulotki rozdawane przed centrum handlowym - "Już teraz kup elektronicznego papierosa, inaczej możesz zapłacić karę nawet do 2000 zł"....

Szkoda tylko że nie dopisali, że 2000 zł płaci właściciel lokalu, a nie palący.
Handel to handel.. ważne żeby się sprzedawało co nie ?

TS - Pią 17 Gru, 2010

Historyjka prawdziwa, choć zwyczajna. Znajomemu pod koniec lata padł dysk i stracił zdjęcia z 3 lat. Odzyskali za 300 zł, no i zrobił w końcu kopię. Szok podwójny, bo ten dysk Seagate'a miał być niby odporny, do 24 godzinnej pracy (rzadko kompa wyłączał).
arietiss - Pią 17 Gru, 2010

TS napisał/a:
Historyjka prawdziwa, choć zwyczajna. Znajomemu pod koniec lata padł dysk i stracił zdjęcia z 3 lat. Odzyskali za 300 zł, no i zrobił w końcu kopię. Szok podwójny, bo ten dysk Seagate'a miał być niby odporny, do 24 godzinnej pracy (rzadko kompa wyłączał).


Ja też miałem "przyjemność" skasować sobie zdjęcia z 3 lat! I to własnoręcznie! Zamiast sformatować pendrive Lexar, kiedy chciałem dzieciom zrzucić film do oglądania, to sformatowałem dysk L. Na szczęście zrobiłem szybkie formatowanie i udało mi się odzyskać prawie 100%. Byłem tylko w plecy jedna noc na odzyskiwanie i drugą na porządkowanie. A wszystkiemu winne lenistwo, że nie chce się zrobić kopii na płytach...

TS - Pią 17 Gru, 2010

arietiss napisał/a:
A wszystkiemu winne lenistwo, że nie chce się zrobić kopii na płytach...

Ja robiłem kopię na płytach co parę miesięcy (bo wolne i niewygodne), ale ta awaria znajomego skłoniła mnie do kupna przenośnego HDD i częstszego aktualizowania kopii. Dwa dyski jednocześnie nie padną, backup leży sobie w szafie, więc czuję się bezpieczny :wink: .

Ale czasami niefrasobliwość poraża jeszcze bardziej. Pamiętam z czasów studenckich opowieść wykładowcy, który trzymał jedyną (!) kopię swojej magisterki na dyskietce. Pod sam koniec pisania stracił dane. Co jednak najlepsze... stwierdził, że i tak praca mu się nie podobała i napisał nową na inny temat.
Zdjęcia też można zrobić nowe :razz: .

baracuda - Sob 18 Gru, 2010

TS napisał/a:
Zdjęcia też można zrobić nowe :razz: .


Witam , na pewno można ;) , raczej nie koniecznie , czytałem o górniku
pasjonacie podróżniku który spotkał się z Dalajlama , na spotkanie
ubrał mundur górniczy i tak się dostał na spotkanie gdyż za bardzo
nie wiedzieli co to za osobistość tak dostojnie ubrana
to go puścili :mrgreen: , zdjęcia oglądałem w necie , no i zrób
drugi raz takie czy nawet podobne .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group