baracuda - Sro 02 Lut, 2011 Temat postu: Flickr kasuje przez pomyłkę 4 tysiące zdjęć Flickr kasuje przez pomyłkę 4 tysiące zdjęć z płatnego konta Przeciwnicy przenoszenia informacji do chmur obliczeniowych otrzymują właśnie kolejny argument w walce z coraz powszechniejszym "cloud computingiem". Oprócz darmowych kont z licznymi ograniczeniami, oferowane są także profile, na których swoje prace mogą przechowywać profesjonaliści. Jedno z takich kont posiadał Mirco Wilhelm ze Szwajcarii, który w swoich zbiorach miał ponad cztery tysiące profesjonalnie wykonanych zdjęć gromadzonych przez pięć lat. Pewnego dnia zauważył, że jeden z użytkowników publikuje bez zgody jego prace na swoim profilu........ czytaj dalej komor - Sro 02 Lut, 2011 W ankiecie brakuje mi pozycji: Tak ale mam kopię na innych nośnikach. 
nazgul - Sro 02 Lut, 2011 A to ciekawe - jak mi google wytnie numer to czy aplikacja zsynchronizuje mi konto z komputerem czy komputer z kontem? 
baracuda - Sro 02 Lut, 2011
trudno , brak , można w postach to napisać 
chyba nie ma osób które liczą tylko na kopie w sieci 
edmun - Sro 02 Lut, 2011
zauważyłem że wszystkie te aplikacje synchro robią przyrostowe w zależności od daty nazgul - Sro 02 Lut, 2011
Tez mi się tak zdaje. Jeśli usunięcie z serwera było ostatnią akcją to wywali mi pliki z kompa... moronica - Sro 02 Lut, 2011 Temat postu: Re: Flickr kasuje przez pomyłkę 4 tysiące zdjęć
no ja bardzo przepraszam ale na przyszlosc pomysl nad tym co wklejasz i cytujesz. jaka znow walka z cloud computingiem? czy jak mi dysk padnie to bedzie to argument w walce z dyskami? niestety takie artykuly sa zazwyczaj pisane przez komputerowych laikow lancer - Sro 02 Lut, 2011 moronica, zgadzam się, bez sensu dyskusja. Tak samo jak się kasy nie trzyma w jednym banku tak samo swoje prace trzeba zabezpieczać. Ja mam wszystkich zdjęć (ok 40 tys. sztuk) kopie na 2 dyskach zewnętrznych i śpię spokojnie. Jak ktoś nie ma w głowie musi mieć w nogach - będzie pracował od nowa. baracuda - Czw 03 Lut, 2011
a ja proszę kierować to do autora, Adrian Nowak, Wczoraj, 18:39, i też trochę pomyśleć nad tym co się pisze , miałem niby ingerować w ten artykuł
kozidron - Czw 03 Lut, 2011
mogłeś to olać, znaczy ignorować ... nie zawracać głowy. Swoje rzeczy najbezpieczniej przechowywać jest w szafie
mnich - Czw 03 Lut, 2011 niektórzy teściową trzymają w szafie... 
Baku - Czw 03 Lut, 2011 Artykuł to typowa dziennikarska breja. Jest wydarzenie (a właściwie wydarzonko), dorabia się do niego chwytliwą tezę, a następnie tak przedstawia fakty (z odpowiednią narracją) by tezę udowodnić. Hosting zdjęć przez serwisy internetowe nie może być utożsamiany z całością zjawiska cloud computingu, a flickr (choć może i największy) nie jest reprezentatywny dla wszystkich fotohostów. Żeby ten tekst choć otarł się o poważne dziennikarstwo, to powinno zostać przedstawione oficjalne stanowisko flickra. baracuda - Czw 03 Lut, 2011
kozidron , również mogłeś zrobić to samo a nie zrobiłeś , to było silniejsze od Ciebie , dodałeś swój komentarz
Nie rozumiem sytuacji gdy podaję link i za słowa autora artykułu mnie się dostaje 
nudzi się wam , co , szukacie nowej zadymy na forum , ot polskie charaktery , już nie raz padło te zdanie na forum: Więcej luzu , to tylko zabawa
Pogoda się zrobiła fajna , nie lepiej wyjść zrobić parę fotek
blaine - Czw 03 Lut, 2011 Gdzie ta fajna pogoda, chętnie bym z niej skorzystał.
baracuda - Czw 03 Lut, 2011
Górny Śląsk , pisząc ogólnie , fajne chmurki , lekkie słońce
kufel - Czw 03 Lut, 2011
maziek - Czw 03 Lut, 2011 Ja tam mam wszystko na papierze .
moronica - Czw 03 Lut, 2011
prosze jedynie o to, ze gdy dzielisz sie tu jakims artykulem/ciekawostka to by nie zawieral on tak razacych bzdur, jestem pewna ze ta sama anegdota pojawila sie na innych portalach u autorow, ktorzy wiedza co to w ogole jest cloud computing baracuda - Czw 03 Lut, 2011
ja mam prawo pisać a Ty masz prawo nie czytać bzdur , ja widzę że Twoja osoba ma charakter konfliktowy , z mojej strony kończę tą dyskusję bo widzę że szukasz dziury w całym
maput - Czw 03 Lut, 2011
Ja też. Zaraz właśnie wybywam na plenerek w poszukiwaniu natchnienia do sztafety
moronica - Czw 03 Lut, 2011 baracuda, moge wydawac ci sie upierdliwa ale mnie osobiscie naprawde rusza taka ogolna tabloidyzacja wszelakich mediow i traktowanie czytelnika jak idioty, ktory nie przebrnie nawet przez krotki artykul jesli nie bedzie on mial sensacjonalistycznego naglowka, czy ma on cokolwiek wspolnego z dalsza trescia i rzeczywistoscia w ogole to juz bez roznicy. i uwazam, ze takich pudelko-podobnych artykulow zwyczajnie nie warto dalej puszczac w swiat bo to czyni dziennikarza z kogos, kto powinien ograniczyc sie do pisania blogaskow, powaznie. lubisz sie tu dzielic linkami - spoko, czy ja mam cos przeciwko? po prostu postuluje o priorytet jakosci nad iloscia Baku - Czw 03 Lut, 2011 baracuda, zalinkowałeś idiotyzmy (to żadne dziennikarstwo, tylko tania sensacja) i jeszcze tego bronisz. Zamiast posypać głowę popiołem zarzucasz innym "konfliktową naturę" - nie będę tego dalej komentować, bo nie chcę się nad Tobą pastwić, ale w moim odczuciu postąpiłeś nieelegancko. To co piszesz w najwyższym stopniu świadczy o Tobie. baracuda - Czw 03 Lut, 2011
oczywiście , moja wina, pójdę się powiesić za nie mój artykuł , w myśl "kowal zawinił, a Cygana powiesili" no tak, zawiązała się koalicja przeciwko mojej osobie
moronica - Czw 03 Lut, 2011 baracuda, nie dolaczaj do gwardii spod znaku manii przesladowczej nie o to tu chodzi
AM - Czw 03 Lut, 2011 Mnie sie zawsze wydawalo, ze sa trzy rodzaje zdjec. Takie na ktorych zarabiamy. Takie, ktorymi chwalimy sie bliskim i wreszcie takie, ktorymi chwalimy sie nieznajomym. Jesli zawodowiec ma pretensje, ze ktos podpisuje sie pod jego zdjeciem z jego profilu na flickrze to ma zdecydowanie inny, moim zdaniem zwichrowany podzial. komor - Czw 03 Lut, 2011
Nie wiem jak Google, ale w przypadku synchronizacji me.com jak jest duży procent zmienionych danych to komputer się pyta czy synchronizować. Przy resetowaniu synchronizacji można zdecydować czy resetujemy komputer do stanu z chmury czy odwrotnie.
Dokładnie. Jedyne co broni baracudę to fakt, że nie zrobił tego pewnie w złej wierze. Nie wszyscy musimy od razu prawidłowo ocenić, czy to prawda czy jakiś bełkot, szczególnie jak się nie „siedzi” w danej dziedzinie. AM, niektórzy traktują Flickra jako platformę reklamowo-prezentacyjną, szczególnie, że ostatnio tak jakoś microstockowo się tam zrobiło. Stąd wyrzucenie całego dorobku/komentarzy/fav’ów/… jest to strata wizerunkowo/reklamowa. Poza obiegiem typowo komercyjnym są też firmy lub organizacje non-profit, które szukają na Flickerze zdjęć z licencją creative commons w celu darmowego użycia ich w projektach graficznych do internetu. Można próbować na tym jakoś wypłynąć, promować się, szukać nowych klientów, itd. AM - Czw 03 Lut, 2011 No coz. Ja tego nie rozumiem, ale jesli komus sie to oplaca i lepiej sie w tym orientuje to lepiej dla niego. goltar - Czw 03 Lut, 2011 Wystarczy tego pastwienia się na autorze
|
