Arek - Pon 07 Mar, 2011 Temat postu: Test obiektywu Nikkor AF-S Micro 60 mm f/2.8G ED http://www.optyczne.pl/in...ywu&test_ob=222 Zapraszam! Arek MartwyAstro - Pon 07 Mar, 2011 Redakcji nalezą się wielkie brawa to chyba ostatni z popularnych obiektywowa makro, który nie był dotychczas przetestowany. komor - Pon 07 Mar, 2011 A mnie fascynuje wielkość przedniej soczewki w tym obiektywie. A konkretnie jej małość.  Czemu to jest tak, że jedne szkła mają ją dużą, inne małą, przy podobnych (z pozoru?) innych parametrach? Taka setka makro ma przecież niby mniejsze pole widzenia, światło to samo, odwzorowanie też, a szkiełko z przodu znacznie większe.
hijax_pl - Pon 07 Mar, 2011 komor, bo minimalna liczba przysłony to stosunek ogniskowej do fizycznego rozmiaru "soczewki" 
60mm i f/2.8 daje 21,42mm 100mm i f/2.8 daje 35,71mm komor - Pon 07 Mar, 2011 Ale czy obliczenia otworu f przekładają się bezpośrednio na wielkość przedniej soczewki? Raczej nie, bo wtedy porównując do dwóch wspomnianych przeze obiektywów taki 85/1,4 powinien mieć jakieś monstrum z przodu, a 30/1.4 też ma coś sporo większego niż testowany tu Nikkor, choć 30 : 1.4 też daje 21.42
hijax_pl - Pon 07 Mar, 2011
mir - Pon 07 Mar, 2011 a w takim razie jak wyliczyć Tokinę 11-16/2,8 i Sigmę 10-20/3,5 ???? Jakie mają średnice ? B o g d a n - Pon 07 Mar, 2011
W skrócie mówiąc - nie. Średnica wejściowa, to fizyczna średnica maksymalnie otwartej przysłony obiektywu, a nie jego pierwszej soczewki. Soczewka przednia może/musi/jest/ większa, a niekiedy nawet sporo większa.
ghost - Pon 07 Mar, 2011
sigma jest specyficznym szkłem, bo ogniskową ma poniżej odległości bagnet-mocowanie, ale obywa się bez klasycznego retrofocusowania. rozmiar soczewki jest tylko taką rule of thumb, bo teoretycznie np 100 f/2.8 niezależnie od krytego pola powinno mieć 3cm średnicy. do małego obrazka jeszcze się to zgodzi, ale do dużego formatu - nie ma w ogóle mowy. jeżeli jednak mówimy o szkłach standardowych do tele, dla małego obrazka to zwykle się +- zgadza.
te szkła to klasyczny retrofocus - pierwszy element jest wielką ujemną soczewą, której jedynym celem jest odsunięcie obiektywu (czy jego płaszczyzny ogniskowania) z 1cm (jak wynika z ogniskowej) na 5-6 cm, czego wymaga obecność lustra. hijax_pl - Pon 07 Mar, 2011
B o g d a n - Pon 07 Mar, 2011 hijax_pl, wpierw pisałeś o średnicy "soczewki", cokolwiek miał oznaczać ten "", a potem o źrenicy wejściowej, a komor pytał wyraźnie o średnicę przedniej soczewki. Przyznasz chyba, że to dwie, różne rzeczy i można jedynie zapisać, że: średnica przedniej soczewki [mm] > maksymalny otwór przysłony [mm] hijax_pl - Pon 07 Mar, 2011
Dlatego właśnie ująłem w cudzysłowy, bo nie chodzi tu o soczewkę jako taką.. zreszta już to opisałeś i nie ma co powtarzać 
dr11 - Wto 08 Mar, 2011 Jeśli soczewka przednia, tylna, miałyby taką średnicę, jak źrenica wejściowa, światłosiła byłaby zachowana. Ale tylko w centrum obrazu  bo winieta by była kosmiczna 
|
