|
forum.optyczne.pl
|
 |
Obiektywy fotograficzne - Bardzo jasne obiektywy
pasiasty - Wto 29 Mar, 2011 Temat postu: Bardzo jasne obiektywy Na innym forum, w innym kraju zaczęło się dyskutować o tym czy obiektywy o maksymalnym otworze względnym większym od 1 (czyli np. f/0,95 czy f/0,7) są faktycznie jaśniejsze od f/1, to znaczy czy więcej światła dotrze do filmu/sensora.
Teza, moim zdaniem błędna, o tym że światłosiła większa niż 1 nie jest możliwa, była poparta jej inną niż zwykle używana definicją: "światłosiła jest wartością bezwymiarową określającą stosunek natężenia światła padającego na film/sensor do jasności obiektu". Do tego był taki wzór:
Sp = τ / (4 x n² x f²)
gdzie:
Sp - światłosiła
τ - przepuszczalność optyczna materiału i granic ośrodków
n - współczynnik załamania
f - wartość przysłony
Spotkał się ktoś z taką definicją?
Wiem że czasami używa się zamiast stopni przysłony (f-stops) tzw. T-stops, które mają uwzględniać straty światła na skutek pochłaniania i odbijania. Podobno w optyce filmowej...
hijax_pl - Wto 29 Mar, 2011
pasiasty napisał/a: | są faktycznie jaśniejsze od f/1 | A dlaczego miałyby nie być? pasiasty napisał/a: | to znaczy czy więcej światła dotrze do filmu/sensora. | To już zależy od tego ile tego światłą jest, ale tak - w tych samych warunkach zbierze więcej. pasiasty napisał/a: | Spotkał się ktoś z taką definicją? | Nie jeśli chodzi o światłosiłę... Możesz podać źródło tej informacji? pasiasty napisał/a: | Podobno w optyce filmowej... | Podobno dzięki temu można było wymieniać obiektywy i zachować jasność sceny filmowanej
pasiasty - Wto 29 Mar, 2011
hijax_pl napisał/a: | A dlaczego miałyby nie być? |
Spróbuję streścić argumentację, ale ponieważ nie do końca rozumiem mogę coś pokręcić.
Cytat: | Jasność obiektywu równa 1 znaczy, że nie ma żadnych strat światła. Jasność większa od 1 znaczyłaby, nie tylko nie ma żadnych strat, ale wzmacniamy światło, czyli jest to w sprzeczności z zasadą zachowania energii. |
Zdaje się, że autorowi tego wywodu myli się światłość ze strumieniem świetlnym.
hijax_pl napisał/a: | pasiasty napisał/a: | Spotkał się ktoś z taką definicją? | Nie jeśli chodzi o światłosiłę... Możesz podać źródło tej informacji? |
http://www.fotoaparat.cz/article/2149/1
jaad75 - Wto 29 Mar, 2011
hijax_pl napisał/a: | Podobno dzięki temu można było wymieniać obiektywy i zachować jasność sceny filmowanej | Dokładnie tak. Ale obiektywy o takich samych T-stops nie muszą i ogniskowych nie muszą mieć identycznej GO...
hijax_pl - Wto 29 Mar, 2011
pasiasty, pewne jest w zasadzie to, że wpływ na ilość wpadającego światła ma apertura, która jako taka ma jakiś konkretny wymiar, np podany w milimetrach.
Tyle, że operowanie takim parametrem nie jest zbyt wygodne dla powszechnego użycia. Dlatego właśnie aperturę obiektywów zwykło podawać się jako jej stosunek do długości ogniskowej, czyli wartość przysłony (f-stop)
Z tego punktu widzenia błędnym jest założenie , że f/1 to brak strat czy zysków tego czy tamtego. Tak myślę...
dragossani - Wto 29 Mar, 2011
Tym bardziej, że takie cuda jak "Schmidt monobloc f/0,3" dawały by niezłe wzmocnienie
http://www.dg77.net/photo/tech/fast.htm
lolek88 - Wto 29 Mar, 2011
Według słowniczka Optycznych (http://www.optyczne.pl/index.php?slownik=85) można inaczej przysłonę wyliczyć. I zgodnie z tą definicją i 'wzorem' przysłony <1 są jak najbardziej możliwe.
dr11 - Wto 29 Mar, 2011
Ja bym to wytłumaczył tak, że jeśli obiektyw z danego obszaru kątowego, który widzi, rzuci tyle samo światła przy tym samym kącie promieni na sensor (ogniskowa określa kąt), to jest f/1. Jak mniej to przysłona rośnie, jak więcej - maleje. Tylko gdzieś musi być kwadrat, bo operujemy powierzchniowo Więcej może być, bo przy tym samym kącie patrzenia obiektyw dużą aperturą zagarnie światła więcej.
Ale mogę się całkowicie mylić
pasiasty - Wto 29 Mar, 2011
hijax_pl napisał/a: | pasiasty, pewne jest w zasadzie to, że wpływ na ilość wpadającego światła ma apertura, która jako taka ma jakiś konkretny wymiar, np podany w milimetrach.
Tyle, że operowanie takim parametrem nie jest zbyt wygodne dla powszechnego użycia. Dlatego właśnie aperturę obiektywów zwykło podawać się jako jej stosunek do długości ogniskowej, czyli wartość przysłony (f-stop) |
Przede wszystkim nas interesuje to, że dopiero po podzieleniu średnicy otworu przez ogniskową uzyskujemy wartość, która jest od ogniskowej niezależna - dwa obiektywy o jednakowej światłosile i różnych ogniskowych w tych samych warunkach dadzą taką samą ekspozycję (z dokładnością to transmisji).
Swoją drogą z opinią, że światłosiła nad 1 nie jest możliwa spotykam się już po raz kolejny, ciekawe skąd się to bierze. Jakaś legenda miejska, czy co?
Inna sprawa, że do niedawna jasność nad 1,2 nie była możliwa za rozsądne pieniądze
hijax_pl - Wto 29 Mar, 2011
pasiasty napisał/a: | która jest od ogniskowej niezależna | No jak to? Liczba przysłony jest zależna od ogniskowej.
pasiasty - Sro 30 Mar, 2011
hijax_pl napisał/a: | pasiasty napisał/a: | która jest od ogniskowej niezależna | No jak to? Liczba przysłony jest zależna od ogniskowej. |
Tak, ale daje nam możliwość porównywania (pod względem jasności) obiektywów o różnych ogniskowych: jak powiem, że mam obiektyw f/1,8 to znaczy, że mogę nim robić zdjęcia przy słabych warunkach oświetleniowych, niezależnie czy ma ogniskową 20 czy 100mm. Dokładnie tak, jak pisałeś.
A f/1,2 byłby jeszcze lepszy...
hijax_pl - Sro 30 Mar, 2011
pasiasty napisał/a: | Tak, ale daje nam możliwość porównywania (pod względem jasności) | Dokładnie tak - i po to pewnie powstała. Dla wygody.
Nic nie stoi na przeszkodzie by we worach różnorakich pozamieniać liczy przysłony na jej rozmiar, tylko.. po co sobie życie komplikować
maczetka - Wto 05 Kwi, 2011
mi to sie bardziej podoba takie cudo z tego linka:
Zoom Canon 8,5-25,5 mm f/1,0 (1975)
skoro juz w 1975 dalo sie zrobic 3x zooma z dobrym swiatlem, to nie widze nic nierealnego w moich marzeniach o 10-300 f1.8
ghost - Wto 05 Kwi, 2011
format 4 x 5,4 mm. czyli powierzchnia ponad 36 razy mniejsza niż mały obrazek.
maczetka - Wto 05 Kwi, 2011
ghost napisał/a: | format 4 x 5,4 mm. czyli powierzchnia ponad 36 razy mniejsza niż mały obrazek. |
ale jakis postep powinien byc, przeciez oni to juz strasznie dawno wymyslili: 36 lat temu.
dla mlodszych dla wyobrazenia dodam, ze to czasy kiedy nie bylo internetu a w Polsce jogurtow!!
maput - Wto 05 Kwi, 2011
postęp w optyce nie jest aż tak duży
moronica - Wto 05 Kwi, 2011
to nie kwestia postepu tylko tego, czy sie to oplaca. in jasniejszy obiektyw tym wieksze soczewki wewnatrz tym jest drozszy tym mniej bedzie mial kupcow. przeciez to swiatlo jest czynnikiem, ktory najbardziej potrafi wplynac na cene (wystarczy sobie porownac ceny obiektywow 300mm o roznych swiatlach, roznice sa drastyczne). zreszta kiedys produkcja jasnych obiektywow miala wiekszy sens gdyz filmy dochodzily jedynie do niewielkich czulosci wiec swiatlo obiektywu bylo sprawa kluczowa. obecnie, pomijajac oczywiscie kwestie glebi ostrosci, wraz z rosnaca jakoscia na bardzo wysokoch ISO oraz z popularyzacja systemow redukcji wstrzasow w zoomach nie potrzeba wiecej niz f/2.8
maczetka - Czw 07 Kwi, 2011
wiem, wiem wszystko co piszecie to prawda. zartowalem z tym 10-300 f1.8... chociaz w sumie moglbym cos takiego przytulic jesli mialoby super wlasnosci optyczne, niepudlujacy af, cene samyanga i rozmiar olkowych nalesnikow
pasiasty - Czw 07 Kwi, 2011
maczetka napisał/a: | cene samyanga |
to akurat możliwe, ale nie jednego ich obiektywu, ale całej firmy
hijax_pl - Czw 07 Kwi, 2011
maczetka napisał/a: | niepudlujacy af | To chyba tylko dalmierz laserowy potrafi
maczetka - Czw 07 Kwi, 2011
pasiasty napisał/a: | maczetka napisał/a: | cene samyanga |
to akurat możliwe, ale nie jednego ich obiektywu, ale całej firmy |
no dobra, z tego argumentu jestem w stanie zrezygnowac. moglby miec cene nawet dajmy na to 200 f2 L i bym go kupil
AMB - Czw 07 Kwi, 2011
I przydały by się 3 wmontowane TC 1,44 1,7 i 2X
lolek88 - Pią 08 Kwi, 2011
Tak i frytkownice jeszcze. W sumie przy rozmiarach jakie by miał, nie byłaby to duża różnica
AMB - Sob 09 Kwi, 2011
frytkownica w terenie średnio potrzebna jest ale np. ekspres do kawy mógłby się przydać
moronica - Sob 09 Kwi, 2011
AMB, mysle ze latwo mozna zintegrowac np z handpresso
maczetka - Sob 09 Kwi, 2011
zapominacie o postulacie rozmiaru nalesnika!! wtedy co najwyzej mini-termosik na mini espresso
AMB - Sob 09 Kwi, 2011
maczetka napisał/a: | zapominacie o postulacie rozmiaru naleśnika!! wtedy co najwyżej mini-termosik na mini espresso |
I to jest rozsądny kompromis
Pomysł moronicy też mi się podoba
cygnus - Pią 15 Kwi, 2011
maczetka napisał/a: | ... postep powinien byc, przeciez oni to juz strasznie dawno wymyslili: 36 lat temu... |
Postęp jest: nowy NOCTILUX, a przynajmniej brak regresu. Powłoki przeciwodblaskowe zapewne są lepsze niż w pierwowzorze. Ale ta CENA! Kupisz takie cudo?
Poszukiwanie możliwości fotografowania w trudnych warunkach oświetleniowych zawsze biegło w dwu kierunkach: zwiększania jasności optyki i powiększania czułości materiału światłoczułego. W erze cyfrowej ta druga droga jest znacznie tańsza.
O wiele taniej jest kupić droższy aparat wyposażony w lepszą matrycę i elektronikę, co pozwala na zdjęcia przy wysokim ISO bez nadmiernego wzrostu szumów, niż wywalić olbrzymią kasę na super-jasny obiektyw, który będziemy musieli PRZYSŁANIAĆ, by pozbyć się wad obrazu.
Budowanie super-jasnego obiektywu zaowocuje, oprócz bardzo wysokich kosztów, znacznym wzrostem ciężaru obiektywu, trudnością z uzyskaniem dobrej jakości obrazu na brzegach, stratami światła na licznych soczewkach, co częściowo zniweluje wzrost "geometrycznej" jasności, wreszcie więcej soczewek to problemy z odblaskami, potrzebne jeszcze lepsze warstwy przeciwodblaskowe.
Kompromisem jakościowym jest obiektyw zmiennoogniskowy. Decydujemy się na niego z powodu wygody i dlatego, że nasze wymagania co do jakości obrazu nie są zbyt wysokie. I nie potrzebujemy ekstremalnej jasności obiektywu. No i masowa produkcja powoduje, że ceny są niższe niż zaawansowanych obiektywów stałoogniskowych. Ale dla hiperwymagających - istnieje Noctilux.
dragossani - Sob 16 Kwi, 2011
Postęp w optyce powinien skutkować przede wszystkim minimalizacją wad instrumentów optycznych. W tym zakresie jednak osiągnięcia są umiarkowane. Przy konstruowaniu jasnych obiektywów też trzeba gdzieś sobie postawić tamę rozsądku. Wzorcowym przykładem jest np. Nikkor 200mm f/2.0. Jego największą zaletą jest świetna ostrość i zredukowane do minimum wady optyczne, przy czym światłosiła też jest bardzo dobra ale w granicach rozsądku. Gdyby próbować go zrobić jaśniejszego - na przykład f/1.4 to moim zdaniem efekt byłby nieciekawy. Obiektyw byłby ogromny, ciężki, na pewno mydlany na pełnej dziurze i na pewno skorygowanie komy, aberracji i innych wad przekraczało by możliwości inżynierów. To czego mi brakuje to więcej takich maszyn na rynku jak wspomniany N200/2. Jasnych (w granicach rozsądku) i świetnie skorygowanych. Technika chyba już na to pozwala (gorzej z księgowymi)?
ghost - Sob 16 Kwi, 2011
mi bardziej brakuje 15-20 tys na owe szkło
Bobby - Nie 17 Kwi, 2011
hijax_pl napisał/a: | pasiasty, pewne jest w zasadzie to, że wpływ na ilość wpadającego światła ma apertura, która jako taka ma jakiś konkretny wymiar, np podany w milimetrach.
Tyle, że operowanie takim parametrem nie jest zbyt wygodne dla powszechnego użycia. Dlatego właśnie aperturę obiektywów zwykło podawać się jako jej stosunek do długości ogniskowej, czyli wartość przysłony (f-stop)
Z tego punktu widzenia błędnym jest założenie , że f/1 to brak strat czy zysków tego czy tamtego. Tak myślę... |
A ja mysle, ze Ty dobrze myslisz...
To nie jest zadna magiczna "swiatlosila", ktora nie mogla by byc ponizej 1.0 (bo "trzeba by bylo rzekomo jeszcze dodawac swiatla do tego co juz jest"), a po prostu otwor wzgledny obiektywu, czyli stosunek srednicy (w mm) otworu przez ktory wpada swiatlo do ogniskowej obiektywu. Wiec, nie ma takiej bariery jak 1.0. Z drugiej zas strony, ta czysta zaleznosc jest raczej teoretyczna, gdyz np. w zoomach (albo UW) zasosowane sa tricki czyli pewien rodzaj "optycznego oszustwa", umozliwiajacego wpuszczenie pozadanej ilosci swiatla przy mniejszym otworze bezwzglednym (srednicy otworu). W tym kontekscie, pojecie "otwor wzgledny" nabiera podwojnego znaczenia... (Zreszta, to bylo juz omawiane w jakims innym watku.)
A ze otwory wzgledne ponizej 1:1.0 sa niepraktyczne z powodu wad optycznych, kosztow, gabarytow, i ciezaru, to juz zupelnie inne zagadnienie.
AM - Nie 17 Kwi, 2011
dragossani napisał/a: | Wzorcowym przykładem jest np. Nikkor 200mm f/2.0. Jego największą zaletą jest świetna ostrość i zredukowane do minimum wady optyczne, przy czym światłosiła też jest bardzo dobra ale w granicach rozsądku. Gdyby próbować go zrobić jaśniejszego - na przykład f/1.4 to moim zdaniem efekt byłby nieciekawy. |
Przeciez to jest 200mm. f/2 to jest bardzo jasny obiektyw na te ogniskowa. 200/1.4 to konstrukcyjnie jeszcze wiecej niz 85/1.2. A zaprojektowanie 200/2 to pikus przy takim 24/1.4
Zreszta postep w szklach jest i to spory. Tylko ludzie zwykli bezkrytycznie podchodzic do swoich starych cudeniek a wyciagaja minimalne wady w oparciu o jakies laboratoryjne testy. Zrobienie dobrej 50/1.4 nie jest niemozliwe, ale niemozliwym byloby sprzedanie potem ludziom tego szkla, bo przeciez stare szklo jest nawet lepsze, bo sa ladne sample a optycznym wyszlo malo lini na milimetr w nowym.
Andrus997 - Pon 02 Maj, 2011
dragossani napisał/a: |
Zreszta postep w szklach jest i to spory. Tylko ludzie zwykli bezkrytycznie podchodzic do swoich starych cudeniek a wyciagaja minimalne wady w oparciu o jakies laboratoryjne testy. |
gdzie widzisz ten wielki postep? postep jest wlasnie minimalny
szkla sprzed 20lat wcale nie odstaja w walce w nowosciami, a niektore je dalej zjadaja na sniadanie
no i pare wrecz legendarnych szkiel zniknelo z cennikow.... np. taki nikkor 300/2.0
dragossani - Pon 02 Maj, 2011
Nikon nadal nie odświeżył 50/1.2. Poza tym 135/1.4 też by mogło parę osób ucieszyć - powinno być w zasięgu, skoro 85/1.2 i 200/1.8 dało się zbudować. Jestem też ciekaw jak trudnym zadaniem jest zbudowanie superjasnego UWA, np. 14/1.4.
MM - Pon 02 Maj, 2011
135/1.4? Kto by to nosił? Wiesz jakie to szkło by musiało mieć rozmiary i przednią soczewkę?
200/1.8 też już nie jest produkowane. Canon wybrał wersję 2.0 ze stabilizacją.
Zakaz używania ołowiu trochę namieszał w konstruowaniu obiektywów.
14/1.4? Rany... na cholerę taka jasność w szerokim kącie? Soczewka przednia musiałaby mieć chyba rozmiar talerza anteny satelitarnej
pasiasty - Pon 02 Maj, 2011
MM napisał/a: | 14/1.4? Rany... na cholerę taka jasność w szerokim kącie? |
żeby móc sfotografować tęczę bez słońca i deszczu? ale CA ma zwykle trochę inne kolory...
ewentualnie po to, po co kiedyś były jasne obiektywy - do fotgrafowania przy minimalnym oświetleniu, ale wystarczy popatrzeć, jakie wady występują przy 24mm i takim świetle (i za jakie pieniądze), aby sobie uzmysłowić, że 14/1,4 chyba nie bardzo jest możliwy
muzyk - Wto 03 Maj, 2011
Najlepiej , żeby było kilka np. obiektywów na FF, ale bez żadnych wielkich wad :
10/12-50 f1.8
35-120 f1.2 + IS
65-220f1.4 + IS
100-400f1.8 + IS
120 Makro f1.0 + IS Turbo
Wszystkie z lekkich materiałów, napędem USM plus coś - czyli hybrydowym, z wózkiem i statywem, a raczej stojakiem i do tego samochód terenowy do ich przewozu
hijax_pl - Wto 03 Maj, 2011
muzyk napisał/a: | Wszystkie z lekkich materiałów | Czyli plastik muzyk napisał/a: | napędem USM | USM? Hm.. przy masie tych szkieł to chyba nie najlepszy pomysł
MM - Wto 03 Maj, 2011
hijax_pl napisał/a: | USM? Hm.. przy masie tych szkieł to chyba nie najlepszy pomysł |
Zawsze możesz zamienić na turbodiesla
muzyk - Wto 03 Maj, 2011
hijax_pl napisał/a: | USM? Hm.. przy masie tych szkieł to chyba nie najlepszy pomysł |
+ "coś" hijax_pl napisał/a: | Czyli plastyk |
Uuu, bo ja wiem? To jak już to plastik fantastik, a nie tylko plastik
janqseven - Czw 02 Cze, 2011 Temat postu: Re: Bardzo jasne obiektywy
pasiasty napisał/a: |
Sp = τ / (4 x n² x f²)
|
Zamiast podawać głupie wzory, najlepiej używać obiektywy i czas na głupie dywagacje zostaje zastąpiony pożytecznym działaniem. Wybierz sobie obiektyw który jest w kręgu Twoich zainteresowań i go kup.
hijax_pl - Czw 02 Cze, 2011
janqseven, chciałbym się tylko dowiedzieć, czy kolega doczytał o czym jest ten wątek czy po prostu ma alergię na wzory?
pasiasty - Czw 02 Cze, 2011 Temat postu: Re: Bardzo jasne obiektywy
janqseven napisał/a: | Zamiast podawać głupie wzory, najlepiej używać obiektywy i czas na głupie dywagacje zostaje zastąpiony pożytecznym działaniem. Wybierz sobie obiektyw który jest w kręgu Twoich zainteresowań i go kup. |
Czy wzór jest "głupi", czy nie - nie wiem, sam mam wątpliwości co do jego użyteczności. Ale rozważania o optyce są zdaje się na portalu Optyczne.pl jak najbardziej na miejscu, a akurat dywagacje tutaj zbyt głupie nie były - aż do cytowanego wpisu.
janqseven - Czw 02 Cze, 2011
Temat jasny i od wielu lat znany. Głodnemu chleb na myśli a temat w stylu "Bardzo jasne obiektywy" zadawany w kontekście życia prywatnego, z jakiego wynika obecność na tym forum ma charakter czysto pragnieniowy. Błądzenie w lesie wzorów i poronionych problemów, wynika z niezaspokojenia fotograficznego. (w razie potrzeby c.d.n)
hijax_pl - Czw 02 Cze, 2011
Dzięki! Teraz już wiem, że kolega nie wie o co w tym wątku chodziło
janqseven - Czw 02 Cze, 2011
hijax_pl napisał/a: | Dzięki! Teraz już wiem, że kolega nie wie o co w tym wątku chodziło |
Każdy akt komunikacji w tym duperele z pogranicza nauki, a wiary mają sens do momentu, w którym zostaje wyłoniony obraz, na którym widać wszystko jak na dłoni.
maput - Czw 02 Cze, 2011
To to kolega zabłysnął....
komor - Czw 02 Cze, 2011
janqseven, jak nie masz nic merytorycznego do powiedzenia, to się powstrzymaj, chyba, że chcesz dostać ostrzeżeniem, które zbliży Cię do rozstania się z forum. Jest w tym forum dział „Nasze zdjęcia” i tam obywamy się bez wzorów i naukowych dywagacji, jeśli ktoś ich nie lubi.
|
|