forum.optyczne.pl

Pomagamy w wyborze obiektywu - Obiektyw makro do zdjęć z ręki

Introverder - Pon 11 Kwi, 2011
Temat postu: Obiektyw makro do zdjęć z ręki
Ja mam takie pytanie - ile daje IS w tym szkiełku (Canonie 100L Macro IS USM).. Zastanawiam się nad kupnem obiektywu makro do zdjęć z ręki.
Obecnie mam Sigmę 150 Macro, ale nią z ręki w pochmurny dzień jest b. ciężko zrobić nieporuszone zdjęcie (i w dodatku na przyzwoitym ISO - bo na 1600 jest już kiepsko, a 3200 można sobie właściwie darować..).
Mam statyw, ale nie zawsze będę go brać, bo chodzę nieraz w długie trasy, gdzie używanie statywu odpada i zostaje zrobić coś z ręki. Poza tym czasem nie ma czasu lub wygodnego miejsca na jego rozstawienie..

Czy faktycznie Canon to krok milowy do tego rodzaju zdjęć. Już wiem, że z cropa potrzeba teoretycznie krótszych czasów, tj. 1/160s, pytanie jakie czasy są potrzebne przy danym powiększeniu z tym IS-em, który oferuje to szkiełko.

Podobno kadruje się też łatwiej znacznie przy dużych powiększeniach, działa to rozumiem wtedy trochę jak IS przy "normalnych" (nie makro) obiektywach..

Proszę o porady i wskazówki.

P.S. Dodatkowo w tej Sigmie AF do zdjęć makro się niezbyt przydaje - w zeszłym roku próbowałem łapać lecącego owadą nią i było kiepsko - choć było na "AI Servo" a wolno lecący bączek do kwiatka leciał przewidywalnym torem lotu - to AF nie wyrabiał.. Tutaj AF w makro jest w pełni użyteczny?

moronica - Pon 11 Kwi, 2011

jedyny jasniejszy od f/2.8 obiektyw makro, ktory przychodzi mi do glowy, to tamron 60mm f/2. ale roznica nie bedzie wielka. nie lepiej zainwestowac w jakas lampke pierscieniowa? bedziesz mogl spokojnie robic zdjecia z reki
Introverder - Pon 11 Kwi, 2011
Temat postu: -
Na razie o lampie nie myślałem, bo chcę robić zdjęcia przy naturalnym świetle.. Z czasem może pomyślę o blendach.

Wiem, że mi skrócą czas, ale na razie wolę robić przy naturalnym oświetleniu..

Poza tym ta Sigma to do zdjęć z ręki tak średnio poręczna..


P.S. Myślę gł. pod kątem fotografii owadów - ważek, chrząszczy na łąkach, , bąków, motyli.. Motyle próbowałem robić Sigmą 150 i niestety AF jest za wolny na tego rodzaju ujęcia :/..

[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2011 00:10 ]
Wydaje mi się, że 60 mm się tu nie nada, bo to chyba za blisko na owada.. Poza tym, to że ma światło 2 w makro robaków niewiele daje, bo wymagana GO jest zawsze większa.

Teraz myślę tak, że te najdłuższe (180 Canon czy Tamron 180) są za ciężkie (a Canon dodatkowo aktualnie dla mnie zbyt drogi). Dodatkowo ich AF domyślam się, że nie umywa się do tego w C 100L, poza tym ten C ma IS.

To parę cm różnicy w porównaniu z Sigmą, ale jej AF przy szybko fruwających owadach, w tym motylach jakoś nie zdaje egzaminu..

Poza tym pkt 1. Sigma do zdjęć z ręki i w gorszych warunkach nie daje rady, trochę waży i potrzebuje naprawdę krótkich czasów. I z ręki wtedy robić zdjęcia jest b. trudno (oczywiście jeśli chce się zachować przyzwoitą GO).

[ Dodano: Wto 12 Kwi, 2011 01:44 ]
Jako że rano lubię robić dłuższe spacery, to w takich warunkach (pomijam oczywisty fakt, że wtedy lepsze jest światło przede wszystkim) ten obiektyw makro bym chciał też może użyć przy okazji albo w pochmurny dzień lub wieczorem..

komor - Wto 12 Kwi, 2011

moronica napisał/a:
jedyny jasniejszy od f/2.8 obiektyw makro, ktory przychodzi mi do glowy, to tamron 60mm f/2

W makro to akurat niewielkie pocieszenie, że obiektyw jaśniejszy, bo głębia ostrości jest istotna. Co do łapania w locie bączków siłą AF, to jak już na GG mówiłem, moim zdaniem nie tędy droga… :)

jaad75 - Wto 12 Kwi, 2011

Dokładnie - skad pomysł, żeby do tego typu zdjęć używać AF i to jeszcze śledzącego?... :smile:
arietiss - Wto 12 Kwi, 2011

Przy zdjęciach makro mówimy raczej o przesłonach rzędu f10-20 i jak najniższym ISO. W tych parametrach żaden IS nie rozwiąże sprawy. Jak chcesz robić w zastanym to tylko statyw i wczesny poranek kiedy owady sa jeszcze mało mobilne. Przy zdjęciach z ręki tylko lampa i dobry dyfuzor. W zasadzie żeby trafić owada w locie to tylko lampa i szczęście. I zapomnij o AF przy zdjęciach makro! :wink:
MC - Wto 12 Kwi, 2011

Introverder, IS fajnie mieć (czy jakąkolwiek inną stabilizację), ale przy macro to faktycznie średnio przydatne.
Dawno dawno temu pewnien MM napisał mi, że stabilizacja nie zamrozi ruchu owada czy nawet kwiatka przy powiewie wiatru. Oczywiście miał 100% racji.
Ja na serio bym proponował zainteresować się doświetleniem. Uwolnić lampę ze stopki albo zainwestować w pierścieniową. To da dużo lepsze efekty.

Co do AFa, to w 150 jest faktycznie średni, przy af-c nigdy nie testowałem. Głownie i tak robię na MF, bo to jest pewniejsze.
Sigmy 180 nie sprawdzałem, ale Tamron 180 ma tak wolny AF, że aż boli. Przy nim Sigma 150 to rakieta.
Canon 100L ma AF chyba faktycznie najsprawniejszy z nich wszystkich, ale to wcale nie oznacza, że szybki i też nie zawsze (głównie przy macro) celny.

B o g d a n - Wto 12 Kwi, 2011

MC napisał/a:
IS fajnie mieć (czy jakąkolwiek inną stabilizację), ale przy macro to faktycznie średnio przydatne.
Macro to nie tylko latając i chodzące owady, czy inne zwierzaki. :smile:
W każdym innym macro, gdy nie chcemy dźwigać statywu może się przydać, zwłaszcza gdy wychodzą nam czasy poniżej 1/200s.

Poniżej przykład kadru bez docinania
@ 100mm, ISO-800, f/11, 1/50s



I jeszcze jeden dość nietypowe ujęcie :smile:
@100mm, ISO-3200, f/7,1, 1/60s



Oczywiście aby zamrozić ruch owada w locie, potrzebujemy albo lampy, albo krótkiego czasu migawki i wtedy ani super AF, ani żadna stabilizacja nie pomoże.
@ 100mm, ISO-800, F/11, 1/800s


MC - Wto 12 Kwi, 2011

I o tym drugim przypadku właśnie piszę :razz:
Introverder - Wto 12 Kwi, 2011
Temat postu: -
No to wiem, że mam zrobione zamieszanie w głowie :) :wink: ..

Bo wiem, że nieraz/często jak robiłem owada na zielonej trawce, na źdźble trawy (w pochmurny dzień), to często brakowało mi 1-2 EV do zrobienia zdjęcia z przyzwoitą GO, takiego konika polnego i przed skokiem to on w ogóle się nie rusza.. Statywu mi się nie chciało wówczas rozstawiać, bo znacznie szybciej było kucnąć, wykadrować i zrobić zdjęcie..

Przy ważkach z kolei też nieraz IS by mi się przydał..

Z kolei mówicie, że i tak AF w makro nie pomoże, więc jestem na rozstaju dróg.. Że owada w locie tym i tak nie złapię (z AF).

Z lampą mogę dowolnego czasu użyć? Przyznam, że nie interesowałem się tym, bo mnie interesowało mnie gł. robienie w naturalnym oświetleniu.

Teraz muszę sobie przekalkulować czego mi bardziej potrzeba.. Wiem jedno, że ta Sigma jest często dla mnie zbyt niewygodna do zdjęć z ręki, a czasem jakiegoś świerszcza, ważkę, chrabąszcza, czy nawet grzyba chciałbym tym ciachnąć.. Kurcze..

jaad75 - Wto 12 Kwi, 2011

Introverder napisał/a:
Z lampą mogę dowolnego czasu użyć?
Z lampą używasz czasu niekrótszego niż synchro, ale ruch zatrzymuje właśnie błysk lampy, a nie czas otwarcia migawki.
Introverder - Wto 12 Kwi, 2011
Temat postu: -
jaad75 napisał:
Cytat:
Z lampą używasz czasu niekrótszego niż synchro, ale ruch zatrzymuje właśnie błysk lampy, a nie czas otwarcia migawki.


Acha, czyli powstaje wtedy podwójne naświetlanie, 1/250s (jak rozumiem maksymalnie krótki czas do synchro, a przynajmniej w tej wbudowanej lampie w C50D - która często nie nadaje się do niczego, bo cień obiektywu, powoduje powstanie cieniu na dole kadru przy krótszych ogniskowych..) naświetla się tło, a błysk jest baardzo krótki i w takim właśnie czasie ten błysk zamraża, to co jest naświetlane..

Hmm.. to musi czasem powodować powstawanie efektu ducha, czy podwójnej ekspozycji widocznej na zdjęciu.. Dlatego rozumiem, że czas do synchronizacji powinien być ustawiony "maksymalnie", tj. na 1/250s, bo jakby był np. 1/2s to by kadry, obrazy się na siebie nakładały czy jakoś tak..

jaad75 - Wto 12 Kwi, 2011

Introverder napisał/a:
Hmm.. to musi czasem powodować powstawanie efektu ducha, czy podwójnej ekspozycji widocznej na zdjęciu.. Dlatego rozumiem, że czas do synchronizacji powinien być ustawiony "maksymalnie", tj. na 1/250s, bo jakby był np. 1/2s to by kadry, obrazy się na siebie nakładały czy jakoś tak..
Dlatego czasem lepiej tło naświetlać znacznie dłuższem czasem - na tyle długim, by ruchomy obiekt się nie zarejestrował...
Introverder - Wto 12 Kwi, 2011
Temat postu: -
A wtedy z kolei tło nie wychodzi rozmazane przez ruchy ręki jak czas otwarcia migawki jest 1/2 s?

Poza tym jeśli obiekt się nie rusza, to zarejestruje się wtedy 2 razy, prawda? Czyli wtedy z kolei lepszy jest jak rozumiem jak najkrótszy czas synchronizacji?

Czy dobrym rozwiązanie - wiem, że to drogie jest, ale tak rozważam opcje w ramach mniej więcej 3-3.5 tys. zł, to byłoby optymalne rozwiązanie dla mnie, tylko nie wiem czy dałoby się to założyć na moją Sigmę..:

http://www.sklepfotografi...Canon/MT24-EX//


Może i źle szukałem, nie wiem.. Uważam, że Sigma 150 Macro to na pewno nie ograniczający mnie w kwestii jakości optycznej sprzęt, to sam wiem, jestem świadom.. na 2.8 trochę miększy, ale tragedii dużej nie ma, bo portretów nią nie robię, wkurza mnie tylko to, że b. rzadko (ale jednak) przycina się pierścień ostrości i ruch ręki nie powoduje żadnego obrotu i dopiero włączenie AF rozwiązuje problem.

Tylko teraz myślę, w którym kierunku iść, czego mi tak naprawdę trzeba - mówicie, że lampa pierścieniowa,to znam taką Canona jak w tym linku.. To byłoby optymalne rozwiązanie, na nią dyfuzor byłby potrzebny?

Czy może C 580 EX II:

http://www.sklepfotografi...eedlite-580EXII - nie kosztuje aż tyle.


Tylko pytam Was o efekty, jaką wybrać, bo rozumiem już, że jak chcę z ręki makro, to tylko lampa i w jednej z Waszych wypowiedzi padło, że pierścieniowa najlepsza jak zrozumiałem.

MC - Wto 12 Kwi, 2011

dr11 chyba używa takiego cudeńka :???:
moronica - Wto 12 Kwi, 2011

wydaje mi sie, ze wspominal w spamboksie ze myslal nad tym ale w koncu wzial pierscieniowa

pod nikona jest podobny zestaw tyle ze generalnie lepszy (chocby dzieki temu, ze bezprzewodowy i latwiej go rozbudowac) i tanszy. pod canona nie wiem czy to sie oplaca, chyba lepiej "normalna" lampe wyzwalac zdalnie i ewentualnie jakis dyfuzor jej zamontowac. albo jednak ringa. sama zastanawialam sie nad tym http://www.metz.de/en/pho...nformation.html zanim upolowalam uzywke r1c1

hijax_pl - Wto 12 Kwi, 2011

dr11 ma pierścieniówkę
MC - Wto 12 Kwi, 2011

Ok, aż tak dokładnie się nie przyglądałem.
Introverder - Wto 12 Kwi, 2011
Temat postu: -
Mówicie o Canon Lampa błyskowa Macro Twin Lite MT-24EX?

To najlepsze rozwiązanie .. ?

Co by było potrzebne - jakiś adapter pewnie - by podpiąć np. swoją Sigmę..


Wciąż myślę głośno, bo nie wiem na co się zdecydować/zdecyduję. W razie co zawsze mogę się wstrzymać, bo się nie pali, a takie wynalazki trochę jednak kosztują..

Dochodzę do tego też, że taka lampa też swoje waży i chyba z większej odległości cięzej doświetlić.

Z góry jestem wdzięczny za każdą pomoc.

dr11 - Wto 12 Kwi, 2011

Mam pierścieniową Canona MR-14EX. Kupiłem używkę, bo była okazja cenowa, ale myślę, że 24 jest lepszą opcją. W przypadku 14 potrzebny jest adapter na gwint Sigmy 150, tak się składa, że Canon 180L ma też 72mm, więc pasuje oryginalny adapter Canon Macro Lite Adapter 72C. Tak samo będzie z MT-24EX.

Dodam, że używając lampy makro bardzo się przydaje dodatkowa systemowa jako slave, żeby ładnie modelować oświetlenie sceny, głównie tła. Obie lampy makro Canona mogą działać jako master.

arietiss - Wto 12 Kwi, 2011

A nie lepiej i taniej użyć lampy systemowej, która tak czy siak się przyda i do innych zastosowań, a do makro zrobić sobie do niej dyfuzor hand made?
infocyk - Wto 12 Kwi, 2011

Może warto poczekać i zobaczyć co warta jest nowa:
Sigma 150 F/2.8 HSM MACRO EX DG OS

I trochę na luzie:
70-300, MF, z nudów (bo trzciniak się nie pojawiał): ważka w locie (pełny kadr i exif), a gdyby to był lepszy obiektyw i jeszcze lepszy fotograf, to kto wie? :smile:

Introverder - Wto 12 Kwi, 2011
Temat postu: -
Brawo :) .. E tam, nie bądź taki skromny :) :razz: :wink: Taka ważka w locie na MF to jest mistrzostwo świata (no chyba, że akurat zawisa w powietrzu w miarę blisko to wtedy ją można ściągnąć łatwo, ale trzeba być albo odpowiednio blisko albo mieć odpowiednią długą lufę i szczęście przy okazji :) :wink: )..
komor - Wto 12 Kwi, 2011

arietiss napisał/a:
A nie lepiej i taniej użyć lampy systemowej, która tak czy siak się przyda i do innych zastosowań, a do makro zrobić sobie do niej dyfuzor hand made?

Jestem za, a nawet przeciw, bo zgrabniutki Lumiquest Softbox III lub podobny produkt jest jednak wygodniejszy w obsłudze. Z tym, że tutaj pewnie mimo wszystko przydałaby się trzecia ręka i kabel TTL.
Sam w tym sezonie zamierzam dokładniej przećwiczyć łażenie po łące z małym statywem W-803, który jest lekki, a na nim parasolka biała 90 cm. Stawiam przy obiekcie, nie trzeba precyzyjnie celować, bo obszar oświetlany jest spory (jak na skalę makro), statyw w pozycji niewysuniętej, czyli byle podmuch nie przewróci, na sankach w aparacie tanie radio i można działać. Ciekawe na ile mi się to sprawdzi, ale dwa razy już tak robiłem i… zdjęcia się nie udały, ale nie z powodu światła. :)

komor - Wto 12 Kwi, 2011

Właśnie mi Hijax podpowiedział na GG, więc kabluję tutaj – są parasolki mniejsze niż 90 cm, np. 50 cm, też sobie chyba taką kupię:

http://www.funfoto.pl/p,p...+mini+50cm.html

dr11 - Wto 12 Kwi, 2011
Temat postu: Re: -
Introverder napisał/a:
Brawo :) .. E tam, nie bądź taki skromny :) :razz: :wink: Taka ważka w locie na MF to jest mistrzostwo świata (no chyba, że akurat zawisa w powietrzu w miarę blisko to wtedy ją można ściągnąć łatwo, ale trzeba być albo odpowiednio blisko albo mieć odpowiednią długą lufę i szczęście przy okazji :) :wink: )..
Ale to akurat nie jest sztuka zaplanować ujęcie w zależności od warunków tak, żeby osiągnąć zamierzony cel (tu 400mm na MF) http://www.woophy.com/download/545353

komor, w takiej konfiguracji obiekty statyczne nie będą sprawiać problemów, gorzej, gdy coś ucieka ;) Softbox z pewnością da świetny efekt, pod warunkiem, że będzie na niego miejsce oraz gdy z zamierzenia jedna lampa będzie dostatecznym zamierzonym źródłem światła.

arietiss - Sro 13 Kwi, 2011

komor, to może być dobre, ale strasznie dużo majdanu. Tak jak napisał dr11, to ma rację bytu do obiektów statycznych, albo baaardzo wcześnie rano jak owady są jeszcze w letargu. Według mnie dobrze pomyślany dufuzor na lampę systemową daje najwięcej swobody i jest najwygodniejszy. Właśnie jestem w fazie budowy dyfuzora na ten sezon. Powinienem go zrobić do końca tygodnia to wrzucę fotkę.
Introverder, w locie to raczej tylko MF i tryb seryjny. Przy małych obiektach AF raczej zawsze się zgubi i wtedy zanim znowu się odnajdzie to już po ptokach... :wink:

Introverder - Sro 13 Kwi, 2011
Temat postu: -
Arietiss napisał:

Cytat:
A nie lepiej i taniej użyć lampy systemowej, która tak czy siak się przyda i do innych zastosowań, a do makro zrobić sobie do niej dyfuzor hand made?


Arietiss, a co powiesz o takim rozwiązaniu - lampa 580 EX II + dyfuzor (lampa byłaby dodatkowo do zdjęć normalnych, więc myślę, że stąd chyba lepiej pomyśleć od razu o 580 EX II a nie o 430 EX II chociażby..)

Co do dyfuzora, to bym potrzebował pomocy, bo nie chcę bawic się Słodowego, ale w sklepie Raysfoto są różne nasadki na lampy i jest katalog z różnymi dyfuzorami, czy mógłbyś doradzić, który ew. by się najlepiej nadał do zdjęć makro..
Chciałbym ew. ten dyfuzor używać do lampy na stopce, bo wtedy bym mógł wygodnie operować całym zestawem.

Czy takim zestawem mógłbym liczyć na dobre efekty? - szczerze..


---

Oczywiście wszystko w zestawie z Sigmą 150 Macro..

B o g d a n - Sro 13 Kwi, 2011

Introverder napisał/a:
chyba lepiej pomyśleć od razu o 580 EX II

Najlepiej dwie takie lampy jak tutaj. :wink: :grin:

Popatrz też na inne patenty tego człowieka. :smile:

arietiss - Sro 13 Kwi, 2011

Introverder, zdecydowanie 580EX - zapas mocy nigdy nie wiadomo kiedy się przyda.
Co do dyfuzora to coś w podobie:

[ Dodano: Sro 13 Kwi, 2011 22:18 ]
Właśnie jestem na etapie budowy w oparciu o ten koncept. Efekt myślę będzie dobry ze względu na sporą powierzchnię i jednocześnie poręczność i mobilność zestawu.

Introverder - Sro 13 Kwi, 2011
Temat postu: -
A ja jeszcze raz zapodam te propozycje dyfuzorów z Raysfoto:

http://www.raysfoto.pl/de...d=0&IdHosta=125

Wystarczy wejść w "nasadki na lampy" a potem wybrać otworzenie linku, pod czerwoną czcionką cennik (na szarym tle).


I teraz podam, te które wg mnie mniej lub bardziej nadają się do makro, zadałem sobie trud i spisałem ich parametry, stratę światła, cenę, nazwę, może coś doradzicie:


1) Ultrasoft 11,5 cm x 18,5 cm (2 1/3 straty światła) - 125 zł,

2) Big Bounce 22 x 27 (3) - 181 zł,


I grupa Sofboxów:

3) Softbox 12,7 x 17,8 (1 1/4) - 176 zł,

4) Softbox LTp 25,5 x 35,6 (1 1/2) - 240 zł,

5) Softbox II 15,9 x 19,7 (1 1/4) - 186 zł,

6) Softbox III 20,3 x 22,8 (2) - 206 zł,

- ponadto tutaj jest też wzmianka (do innych też są fotki), że przysłania emiter podczerwieni i uniemożliwia używanie TTLa..,

7) Mini Softbox 8,3 x 11,4 (1) - 117 zł..


P.S. Myślę o używaniu 580 EX II na stopce aparatu, by miec mobilny zestaw, tylko jestem ciekaw Waszych opinii o tych dyfuzorach, i jaki, jaki rozmiar etc. (to co wyżej podałem i tam w tym cennik, informatorze, katalogu jest..).

[ Dodano: Czw 14 Kwi, 2011 01:58 ]
I się zastanawiam, kto jednak powiedziałby (i uzasadniłby), że z lampą pierścieniową 24 Canona byłoby jednak lepiej, bo na razie zbieram opinie, oglądam zdjęcia..

arietiss - Czw 14 Kwi, 2011

Introverder, używałem wersji "zrób to sam":
http://minolta.passion.fr...&image_id=10710
Efekt przyzwoity. Bardzo wygodne i poręczne, bo nie zajmuje dużo miejsca, można w każdej chwili załozyć, lub zdjąć. Palnik wystarczy ustawić na kąt 45 przy minimalnej odległości ostrzenia. Jednak nie jest to do końca to! Światło mimo wszystko ostre. Trochę pomaga ustawienie lampy na minus. Zaleta, że lampa dośc przyzwoicie mierzy światło pracując w TTL. Problemem jest jednak kierunkowość światła, co powoduje powstawanie brzydkich cieni.
Taki dyfuzor jak pokazałem spowoduje rozbicie światła na 2 kierunki padania co osłabi ten brzydki efekt cienia. Wada - oczywiście mniej poręczny i duży (ale im większy tym lepiej). Jednak to i tak lepsze niż bieganie z parasolkami, statywami, lub uzywanie kilku lamp, co pociaga za sobą dodatkowe kable, lub konieczność zakupu emitera.

Introverder - Czw 14 Kwi, 2011
Temat postu: -
Wielkie dzięki arietiss za te rysunki i wskazówki..

Po lekturze tego co napisałeś nasuwa mi się pytanie - czyli celem jest powstanie takiego oświetlenia obiektu, żeby cienie nie były widoczne - widziałem takie zdjęcia i chyba wiem o co chodzi, że mamy mieć,otrzymać takie mięciutkie światełko, bez cieni, kontrastów..

Czy lampa makro (ta: Canon Macro Twin Lite MT-24EX) nie rozwiązuje tego problemu czy też to rozwiązanie ma wady (np. że i tak potrzebny jest, będzie dyfuzor)? - wiem, że cholernie droga, ale - co zrozumiałe - myślę o rozwiązaniu dobrym, które da jak najlepszy, trwały efekt.

Albo powiem inaczej - jeśli zakup lampy to najlepszy wybór - to mimo świadomości, że sa tańsze rozwiązania poszedłbym w tym kierunku pewnie..

komor - Czw 14 Kwi, 2011

Introverder, ta lampa makro jest relatywnie małym źródłem światła i walczy z cieniami tylko poprzez fakt, że „atakuje” obiekt z dwóch stron. Nie mam praktycznych doświadczeń z tą lampą, może Dr11 coś napisze, ale normalna lampa z dużym dyfuzorem jest w skali makro ogromnym źródłem, znacznie bardziej bezcieniowym i miękkim (o ile światło jest rzeczywiście zdyfuzowane), a to ma swoje zalety. O zaletach Twin Lite napisze może Doktorek. :)
arietiss - Czw 14 Kwi, 2011

komor, dobrze gada! :smile: Introverder, zobacz liczby przewodnie obu lamp. W dodatku bezpośrednie światło jakiejkolwiek lampy nigdy nie jest korzystne dla zdjęcia. W makro chodzi właśnie o mięciutkie światełko. :wink:
B o g d a n - Czw 14 Kwi, 2011

A ja tu jeszcze Panowie widzę jeden wariant, a mianowicie nasadkę typu Ring Flash.

e-cyfrowe ma w swojej ofercie taką nasadkę RF 170.
Pasuje do zestawu 580EXII + 40D/50D/5D, których używamy.

Myslę, że to może być strzał w dziesiątkę. Działanie podobnego ustrojstwa pokazane jest na tym filmiku.

Jak już kupię i wypróbuję to napiszę. :wink:

arietiss - Czw 14 Kwi, 2011

Od osób zajmujących się makrofotografią mam negatywne opinie o Ring Flash. Po pierwsze wystaje pod obiektywem i przeszkadza przy zdjęciach, bo często robimy zdjecia z poziomu ziemi. Po drugie ci co tego próbowali to mimo wszystko narzekają na ostre swiatło - mała powierzchnia rozpraszająca. Po trzecie nienaturalny efekt przestrzenny - dyfuzory łagodzą cienie ale ich nie likwidują tak jak ring. Po czwarte koliste odbłyski w oczach owadów i na ich gładkich pancerzykach. Po piąte cena.
MC - Czw 14 Kwi, 2011

Też czytałem negatywne opinie o tym wynalazku.
arietiss - Czw 14 Kwi, 2011

B o g d a n, Ring ma bardziej zastosowanie przy portretach z małej odległości. Niektórzy bardzo lubią te kółeczka w oczach i nawet sami je dorabiają w PS, albo właśnie używaja Ringów.
B o g d a n - Czw 14 Kwi, 2011

Ale do fotografowania owadów w locie to chyba te mankamenty nie mają znaczenia, a wygoda ogromna bo operujesz tym wraz z aparatem, prawda? :smile:

arietiss napisał/a:
Po piąte cena.
Nie przesadzajmy, można to kupić poniżej 150 zeta.
Introverder - Czw 14 Kwi, 2011
Temat postu: -
A który z tych softboxów byłby wg Was najlepszy - mówię o tej ofercie LumiQuesta.

Softbox, czy któryś z tych większych nie wiem - "dwójkę", "trójkę" a może LTp, bo rozumiem, że Mini Softbox będzie za mały?

[ Dodano: Czw 14 Kwi, 2011 18:58 ]
Rozumiem, że im wiekszy tym miększy cień, ale powiedzmy, że mam Fastpacka 200 i tam nie ma komory na lapka, a poza tym taki duży to będzie chyba niezbyt wygodny do używania przy owadzie i na obiektywie..

arietiss - Czw 14 Kwi, 2011

Introverder, dlatego używałem długo własnej roboty Bouncera, właśnie ze względu na wypadkową poręczności, wygody, małych gabarytów do efektów rozproszenia światła. Nadal go noszę w plecaczku, bo i w pomieszczeniach bywa, że się przydaje, kiedy nie ma o co się odbić. A z tych wszystkich brał bym Big Bounce. Jedna zawsze człowiek chce coś polepszyć... :wink:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group