forum.optyczne.pl

Lornetki - Test lornetki Pentax DCF ED 10x43

Arek - Sro 25 Maj, 2011
Temat postu: Test lornetki Pentax DCF ED 10x43
Zapraszam:
http://optyczne.pl/index....etki&test_l=219

Arek

Dawid1984 - Sro 25 Maj, 2011

Szkoda tych źrenic,ciekawe jak jest w modelach o innych parametrach.
RB - Sro 25 Maj, 2011

Dawid1984 napisał/a:
Szkoda tych źrenic,ciekawe jak jest w modelach o innych parametrach.


(prawie) Gwarantuje Dawid, że gdybyś nie przeczytał tego artykułu to byś tego nie zauważył :-) Stara klechda nie kłamie: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Koledzy, zdajmy sobie sprawę czy aby zauważymy te pościnane źrenice w jasności powierzchniowej obrazu?



Oczywiscie porsche z 3.2 s do setki jest o łołołoł lepsiejsze od Misiumisiu EVo z 6.4 do setki. Nawet wtedy gdy jedynym skutkiem tej lepsiejszości są ostre wymioty u sinego pasażera.

Dawid1984 - Czw 26 Maj, 2011

RB napisał/a:
Stara klechda nie kłamie: czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Koledzy, zdajmy sobie sprawę czy aby zauważymy te pościnane źrenice w jasności powierzchniowej obrazu?

Moze i masz racje ale czy faktycznie nie zauważył bym różnicy w bezpośrednim porównaniu hmm no nie wiem.
nnn - Czw 26 Maj, 2011

robią byle co a potem chcą za to 4000tys. zł...za te pieniądze to można sobie znaleźć coś o wiele lepszego.

No z tym byle co to przesadziłem bo lornetka ładnie wygląda i pozostałe parametry wyglądają ok...ale za te pieniądze to nie powinno być żadnych wpadek.

RB - Czw 26 Maj, 2011

Dawid1984 napisał/a:

Moze i masz racje ale czy faktycznie nie zauważył bym różnicy w bezpośrednim porównaniu hmm no nie wiem.


Ale po co Ci te bezpośrednie porównanie? Lornetki służą do patrzenia na ptaki i inne takie a nie do bezpośredniego porównywania. Ma być wygodne w użyciu i dawać dobry obraz. Ja jestem prawie pewny że od np. Dialyta będzie nieco ciemniejsza. Tylko co z tego?

[ Dodano: Czw 26 Maj, 2011 21:44 ]
nnn napisał/a:
robią byle co a potem chcą za to 4000tys. zł...za te pieniądze to można sobie znaleźć coś o wiele lepszego.


12 delt optical forestów. Na zdrowie.

nnn napisał/a:
No z tym byle co to przesadziłem bo lornetka ładnie wygląda i pozostałe parametry wyglądają ok...ale za te pieniądze to nie powinno być żadnych wpadek.


za 4 tysiace? A co to niby jakieś cuda się ostatnio w optyce zdarzyły?

Arek - Pią 27 Maj, 2011

RB, już Ci kiedyś pisałem, że Twoje podejście mnie nie przekonuje. Z dobrymi lornetkami jest tak, że jak już przekroczymy pewien poziom jakości, to wszystkich da się używać i cieszyć obserwacjami. Tym bardziej, jeśli nie robimy bezpośrednich porównań. Tyle, że chwilowa nieświadomość tego, że istnieje coś lepszego nie jest za dobrym usprawiedliwieniem wydawania pieniędzy na tańszy sprzęt. Bo być może wolimy wydać więcej i mieć lepszy.

Poza tym pewne wady irytują same w sobie, bo je widać na pierwszy rzut oka. Gdy patrzysz przez tego Pentaxa bez robienia specjalnych testów, nie czujesz ściętych źrenic. Ale gdy spojrzysz na te źrenice, od razu wiesz, że ktoś coś zawalił. Że zapłaciłeś 4000 zł, a ktoś nie dopilnował elementarnej rzeczy i masz źrenice, które rzadko trafiają się w sprzęcie klasy 1000 zł. To nie nastraja optymistycznie, bo zaczynasz się zastanawiać czego jeszcze nie dopilnowano i gdzie jeszcze poszli na skróty.

jaqb - Sob 28 Maj, 2011

Arek napisał/a:
RB, ...Tym bardziej, jeśli nie robimy bezpośrednich porównań. Tyle, że chwilowa nieświadomość tego, że istnieje coś lepszego nie jest za dobrym usprawiedliwieniem wydawania pieniędzy na tańszy sprzęt. Bo być może wolimy wydać więcej i mieć lepszy.


Arku, Twoja argumentacja jest na pewno ważna, może stać się rozstrzygającą, dla pasjonatów / poszukiwaczy optyki idealnej. Mam jednak pytanie do Praktyka: jak jakość sprzętu (nie pomiarowego!) przekłada się na możliwości obserwacyjne? Co więcej oprócz przyjemności z odczucia bliskości ideału :) mamy za wydane pieniądze:)
Czy z drugiej strony nie jest tak, że po(d)ręczność i subiektywne poczucie wygody znaczą więcej niż kilka procent transmisji - i tak cierpiącej w terenie od kurzu, robali czy słonej wody - tudzież czy nieco doskonalsze korygowanie wad brzegowych nie waży mniej niż trwałość i odporność na warunki w jakie ze sprzętem trafiamy? Powyższe IMHO ofkors:)
BTW test trwałości lornetek ufam wniesie wiele do niekończących się w sieci rozważań nad wyborem, prowadzonych przez zapoznanych Gawędziaży sprzętowych... w których miłe grono i siebie liczę ;)

RB - Sob 28 Maj, 2011

Arek napisał/a:
RB, już Ci kiedyś pisałem, że Twoje podejście mnie nie przekonuje.

Arku, nawet nie miałem takiej nadziei. Ale warto by tez nadmienić, że Twoja argumentacja mnie nie przekonuje również :-) Wiem, sprawdziłem. Zostańmy więc przy swoich pozycjach i piszmy zgodnie z naszymi przekonaniami.

Arek napisał/a:
Tyle, że chwilowa nieświadomość tego, że istnieje coś lepszego nie jest za dobrym usprawiedliwieniem wydawania pieniędzy na tańszy sprzęt. Bo być może wolimy wydać więcej i mieć lepszy.

Tyle, czy wolimy mieć lepszy dla świadomości mania lepszego, czy dla czegoś innego? Zauważ, że nie neguję celowości czytania testów itede tylko staram się nakłonić ludzi do pomyślenia co Wasze 'znaleziska' znaczą w praktyce dla ptakooglądacza.

Arek napisał/a:
Poza tym pewne wady irytują same w sobie, bo je widać na pierwszy rzut oka. Gdy patrzysz przez tego Pentaxa bez robienia specjalnych testów, nie czujesz ściętych źrenic. Ale gdy spojrzysz na te źrenice, od razu wiesz, że ktoś coś zawalił. Że zapłaciłeś 4000 zł, a ktoś nie dopilnował elementarnej rzeczy i masz źrenice, które rzadko trafiają się w sprzęcie klasy 1000 zł. To nie nastraja optymistycznie, bo zaczynasz się zastanawiać czego jeszcze nie dopilnowano i gdzie jeszcze poszli na skróty.

Czyli generalnie dla poczucia perfekcji. Cóż... co innego gdy chodzi o nowy sprzęt do robienia nauki, gdzie żyłujesz parametry (bo i inni to robią więc inaczej nie opublikujesz dobrze...), a co innego gdy chcesz sobie na ptaszki rozrywkowo popatrzeć. Zawodowcy (używacze, a nie pasjonaci optyki) i tak wiedzą co kupić.

BTW - w sprzęcie za 4 tysiące często coś jest nie tak. Na szczęście dość rzadko dużo rzeczy. Taka półeczka :-)

[ Dodano: Sob 28 Maj, 2011 16:27 ]
jaqb napisał/a:
Mam jednak pytanie do Praktyka: jak jakość sprzętu (nie pomiarowego!) przekłada się na możliwości obserwacyjne? Co więcej oprócz przyjemności z odczucia bliskości ideału :) mamy za wydane pieniądze:)


Mamy przyjemność patrzenia. A to jest najistotniejsze. Wazne aby stopień owej przyjemności nas zadawalał. Dla obserwatorów za dnia IMO brak AC jest wielokroć bardziej istotny od kilku procent ogólnej transmisji. Dla obserwatorów wieczorowych może być dokładnie na odwrót. Dlatego uzytkowniku pomyśl. Poczytaj, popatrz i pomyśl sam.

kivirovi - Pon 30 Maj, 2011

Testy sa po to, zeby sprawdzic czy sprzedawca mowi prawde. Co zrobi konsument ze swoim tysiacem euro, jego sprawa. Wlozyli do lornetki wszystko co najlepsze i skrzetnie wpisali to do specyfikacji. Natomiast w specyfikacji nikt nie pisze nigdy, ze pryzmaty sa odp. wielkosci.
Czy to wina Arka, ze sprzedawca poscinal zrenice? Nie. To jest niestety niedbalstwo i temu nalezy sie przeciwstawiac. Po co mi te technologie ED i powloki fazowe, jak chce kompromisow?
Przeciwstawiac w zyciu tak jak chamstwu :)

jaqb - Pon 30 Maj, 2011

kivirovi napisał/a:
Przeciwstawiac w zyciu tak jak chamstwu :) ...


"... siłom i godnościom osobistom!" ..Jasiu :)

sorry nie mogłem się powstrzymać.

Serio. Nie jest tak, że pościnane źrenice to czasem cena za mniejszy ciężar - lżejsze pryzmaty? Osobiście nie wierzę w idealną okrągłość swoich źrenic, a więcej światła wpuszczą często lekko pościnane źrenice niż takie o mniejszej średnicy :) I tak w każdej lornetce aby uzyskać najjaśniejszy obraz trzeba nieco pocelować z rozstawem i wycentrowaniem źrenic względem osi optycznych obu torów.

RB - Wto 31 Maj, 2011

kivirovi napisał/a:
Testy sa po to, zeby sprawdzic czy sprzedawca mowi prawde. Co zrobi konsument ze swoim tysiacem euro, jego sprawa. Wlozyli do lornetki wszystko co najlepsze i skrzetnie wpisali to do specyfikacji. Natomiast w specyfikacji nikt nie pisze nigdy, ze pryzmaty sa odp. wielkosci.
Czy to wina Arka, ze sprzedawca poscinal zrenice? Nie.


Ja tylko i wyłącznie proponuje każdemu, kto tu zagląda i czyta, aby zastanowił się, co robią w praktyce pościnane źrenice i czy aby na pewno jest to akurat to co jest dla niego najważniejsze. I aby czytał rozważnie i bez emocji podchodził do takich kawałów tekstu jak 'wielka wpadka', 'aż 8 punktów'... te punkty nic nie znaczą, a wielkość wpadki jest względna dla danego odbiorcy.

Następnie, proszę postarać się zrozumieć, że ja nie mam nic do samego testu, do komentarza itd. Nic.

I naprawdę, Arkowi nic nie zarzucam, a na pewno nie 'niedbałego projektowania lornetek'.
Zresztą co do niedbalstwa, to niestety tu tez nie mogę zgodzić się z Szanownymi Kolegami. To nie jest IMO żadne niedbalstwo ale po prostu zimno zaplanowany kompromis. A tak naprawdę co za różnica co to jest?

Chce jednak podkreślić, że w zupełności zgadzam się z tym,że od pewnego poziomu optyka jest po prostu na tyle dobra, ze można z powodzeniem i uciecha obserwować (prawie) wszystkim. A komu jaka cecha lornetki najbardziej umili życie 'potem' to jest rzecz względna.

Arek - Wto 31 Maj, 2011

RB napisał/a:
To nie jest IMO żadne niedbalstwo ale po prostu zimno zaplanowany kompromis.


Z tym się z Tobą zgodzę. Po prostu komuś wyszło, że z niepościnanymi źrenicami pryzmaty znacznie powiększyłyby wagę lornetki, więc zdecydował się na cięcia. Choć to trochę dziwne z innego punktu widzenia. Lornetka ma obiektywy 43 mm a nie klasyczne 42 mm. Gdyby zrobili 42 mm, to ścięcia źrenic byłby mniejsze. A na wadze też dałoby się trochę oszczędzić. Z drugiej strony 43 do 42 mm to zysk w świetle o około 4.8%. Tylko troszkę mniej niż traci się na pościnanych źrenicach.... :)

RB - Wto 31 Maj, 2011

Arek napisał/a:
Lornetka ma obiektywy 43 mm a nie klasyczne 42 mm. Gdyby zrobili 42 mm, to ścięcia źrenic byłby mniejsze. A na wadze też dałoby się trochę oszczędzić. Z drugiej strony 43 do 42 mm to zysk w świetle o około 4.8%. Tylko troszkę mniej niż traci się na pościnanych źrenicach.... :)


Ale 43 jest marketingowo lepsze od 42, tak jak 8.5x44 jest przecież "lepsze" od 8x42 :-)
To taki ruch jak te megapiksele w matrycach :-)
natomiast pryzmaty... pryzmatu nie zareklamujesz. No możesz zareklamować powłoki i inne high-tech cuda. Ale kto napisze że lornetka ma pryzmaty odpowiednie do zastosowanych obiektywów? Toz to przeciez byłby niezły powód do jeżdżenia na całego po takich :-)

Arek - Wto 31 Maj, 2011

Dlatego tak ważne są testy, które Ci wszystko powiedzą :)

Jeśli chodzi o to jak ważne są pryzmaty, przypomina mi się historia serii SLC Swarovskiego. Rozmawiałem kiedyś z jej konstruktorem, który powiedział mi, że w klasie 42, 50 i 56 mm zastosowano dokładnie takie same pryzmaty. Jednym z powodów wypuszczenia na rynek modeli EL 42 było zastosowanie w nich mniejszych pryzmatów lepiej dopasowanych do klasy 42 mm. Efekt ostateczny był taki, że EL 42, będąc droższa od SLC 42 mm była gorsza optycznie...

RB - Wto 31 Maj, 2011

Tak, prawda, ale jak już pisaliśmy od pewnej tam granicy to w sumie jeden pies czy trochę lepsza czy troche gorsza optycznie :-) Dla mnie optycznie to bez różnicy czy SLC czy EL, czy Zeiss FL itede
Zaczyna zaś się liczyć cała masa drobnych rzeczy związanych z tym jak się to nosi, ostrzy, trzyma. (na przykład kąt obrotu do wyostrzenia od min. odległości do nieskończoności - co więcej to trudno powiedzięć który jest "ogólnie" lepszy)I to zaczyna być w sumie istotniejsze od optyki. To tak jak z obiektywami. Liczy się jak i jakie zrobisz nim zdjęcie a nie tylko i wyłącznie jakość optyczna.
Ty testujesz to co jasno określone, mierzalne i ocenialne w miarę bezwzględnie. Ale finalnie urządzenie to nie tylko te cechy :-)

Adam Bieniasz - Wto 31 Maj, 2011

Panowie, budowa dobrej lornetki to sztuka kompromisów i nie zawsze włożenie dużych pryzmatów jest dobrym rozwiązaniem (diafragmy na pryzmatach odcinają zewnętrzne „promienie” które degradowałyby jakości obrazu i tak dla przykładu np. w 8x30 Deltrintem, która w swojej klasie ma chyba najmniejsze pryzmaty (nikt z tego powodu nie płacze) i to pozwala użyć okulary o kącie widzenia 70 st. ale z tego powodu jest to lornetka stosunkowa ciemna . Ocena wielkości źrenicy w centralni części nic (albo prawie nic) nie mówi o wielkości pryzmatów w normalnie skonstruowanej lornetce – ocenia się czy coś nie przesłania obiektywów (np za duży pryzmat) i jakie szkło użyto i nic więcej. Dla tego w testach powinno się oceniać ścięcie źrenic w przy brzegu okularu (albo patrząc od strony obiektywu –ale to byłoby bardziej problematyczne) i najlepiej w czterech strefach co 90 st (w lornetkach porro nie będzie większych różnic ale w dachowych już tak, większość lornetek ma ścięcie na poziomie 30%.
Co do lornetki pentaksa to wydaje mi się że jest to świetna lornetka w której konstruktor postanowił użyć ciasnej diafragmy która miała dobrze odcinać odblaski (na rantach) i była określona dla obiektywów fi 42 ale jakiś menadżer kazał roztoczyć cele obiektywów do fi43 (aby jakoś wyróżnić się) i w czasie kolimacji wyszło tak jak wyszło (przy zastosowaniu obiektywów fi 42 byłoby to ścięcie 2-3 % co jest normalnie spotykane w tej klasie sprzętu) Poziom astygmatyzmu jest najlepszym wyznacznikiem jakości wyjustowania sprzętu i klasy sprzętu, a tu nie ma do czego się przyczepić (ponoć jest b. dobrze). A co do źrenic to wydaje mi się, że u większość ludzi źrenice w oczach mają większe odchyłki kołowości od tych paru procent (a na pewno moja żrenica w prawym oku ; )

Pozdrawiam

kivirovi - Wto 31 Maj, 2011

To jest dokladnie to co Arek policzyl, zwiekszyli obiektyw, zeby ladnie bylo w specyfikacji i dali mniejsze pryzmaty, bo tego nikt nie sprawdzi. Ja dziekuje za taki postep.

Dzis zetna ci przyzmaty o 5% jutro sie okaze, ze mozna jeszcze 5. A potem bedziemy dostawali lornetki w wielkich opakowaniach wypelnone szklem jak czipsy lejs - 60%.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group