forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Planking - czego to ludzie nie wymyslą

luke130 - Czw 26 Maj, 2011
Temat postu: Planking - czego to ludzie nie wymyslą
do obejrzenia
hijax_pl - Czw 26 Maj, 2011

Przynajmniej nie wali wycieczkową sztampą ;)
Tutejszyn - Czw 26 Maj, 2011

Hmm.. Moda jak każada inna. Lepsze to niż tatuaże, czy plastikowe cycki.
jaad75 - Czw 26 Maj, 2011

hijax_pl napisał/a:
Przynajmniej nie wali wycieczkową sztampą ;)
Fakt...
Tutejszyn napisał/a:
Moda jak każada inna. Lepsze to niż tatuaże, czy plastikowe cycki.
Ja tam wolę tatuaże.
Tutejszyn - Czw 26 Maj, 2011

Ale skąd pewność, że bedziesz wolał tatuaż kiedyś? Jakiś czas temu widzialem twardziela, w wieku może siedemdziesiąt lat, który na przedramieniu miał wytatuowanego Kaczora Donalda. Moda na wzory niestety mija szybciej niż sam tatuaż.
jaad75 - Czw 26 Maj, 2011

Tutejszyn napisał/a:
Moda na wzory niestety mija szybciej niż sam tatuaż.
Jak ktoś sobie tatuuje Kaczora Donalda, to jego wybór. Są wzory, które nie zmieniają się od setek lat i nie jest to bynajmniej "goła baba i kotwica", są też takie, które nie staną się po latach "niemodne", ze względu na walory artystyczne i estetyczne samego tatuażu.
Tutejszyn - Czw 26 Maj, 2011

Dla mnie tatuaż to bardziej stan ducha niż estetyki.. Nie tatułuje sie czegoś bo to jest ładne, ale dlatego, że chce sie mieć tatuaż. Potem jest kwestia wyboru wzoru.. A tu nawet te ponadczasowe łatwo można wyeksploatować. Wystarczy, że ten wzór upodoba sobie niezbyt modne środowisko.
IvotoK - Czw 26 Maj, 2011


Ktosik - Czw 26 Maj, 2011

Proponuje dla twardzieli planking na centralnym... albo głównym w Krakowie a dla całkowitych hardcorów np Kraków Płaszów, bulwary wiślane po wiankach... chodniki w zimie, albo zaraz po niej jakieś miejsce gdzie była pryzma śniegu :cool:

a zreszta... link

kozidron - Pią 27 Maj, 2011

Tutejszyn napisał/a:
Wystarczy, że ten wzór upodoba sobie niezbyt modne środowisko.


No i co z tego, to znaczy, że jak emo dzieci noszą martensy to ja już nie mogę ? Nawet urzędnicy Watykanu mają to w dupie i je noszą.

Pewne środowiska upodobały sobie pewne wzory ale wątpię, żeby ktoś się odważył tak wytatuować, bądź pokazać "publicznie" z takim "wzorem"

Tutejszyn - Pią 27 Maj, 2011

kozidron napisał/a:
No i co z tego, to znaczy, że jak emo dzieci noszą martensy to ja już nie mogę ?
Cały dowcip polega właśnie na tym, ze możesz je nosić. Tak samo jak możesz jeździć modelami samochodów dla fryzjerów i rencistów. Wszystko możesz.
kozidron - Pią 27 Maj, 2011

Tutejszyn napisał/a:
Tak samo jak możesz jeździć modelami samochodów dla fryzjerów i rencistów.


za bardzo się przejmujesz tym co ktoś o Tobie pomyśli, zwisa mi to czy ktoś jest rencistą, fryzjerem czy nauczycielem i czy jeździ punto czy octawią.
Ja wszędzie widzę ludzi i co najwyżej dziele ich "na głupich i mądrych" ale to tak w dużym uproszczeniu.

Tutejszyn - Pią 27 Maj, 2011

kozidron, Nie znasz mnie. Nie masz pojęcia czym się przejmuję, a czym nie. Tatuaż jest czyms ostatecznym. Często w jakimś szaroburym kolorze z niewielka ilością szczegółów, które po latach i tak trzeba wzmacniać w salonach tatuażu. Dla mnie nie istnieje tatuaż.. nie istnieje rysunek, który chciałbym nosic dla samego tylko rysunku. Co innego, jakiś znak rozpoznawczy komandosów. Ale ja nie jestem komandosem..
maziek - Pią 27 Maj, 2011

Nihil novi sub sole... ;) .

dr11 - Pią 27 Maj, 2011

maziek, przykład świetnego wyjścia z progu :D
eljot1987 - Pią 27 Maj, 2011

dr11, tylko telemark się nie udał :razz: :lol:
moronica - Pią 27 Maj, 2011

uderzajace podobienstwo do avatara :P
maziek - Pią 27 Maj, 2011

O żesz... wydało się... no to dajcie na flaszkę dobrzy ludzie :) .
dr11 - Pią 27 Maj, 2011

maziek, zgłoś się na zlocie :)
kozidron - Pią 27 Maj, 2011

czyli mozna powiedzieć, że Polacy zaraz po byłych obywatelach ZSRR są pierwszymi performerami w tej dziedzinie :mrgreen:


Tutejszyn, masz dość ciasne poglądy w tym zakresie, dlatego chyba nie warto dyskutować na ten temat :neutral:

jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

Tutejszyn napisał/a:
Tatuaż jest czyms ostatecznym.
Już od dawna nie, a szkoda...
Tutejszyn napisał/a:
Często w jakimś szaroburym kolorze z niewielka ilością szczegółów, które po latach i tak trzeba wzmacniać w salonach tatuażu.
Są takie tatuaże, które właśnie lepiej wyglądają po latach, niż jak są nówką z salonu.
Tutejszyn napisał/a:
Dla mnie nie istnieje tatuaż.. nie istnieje rysunek, który chciałbym nosic dla samego tylko rysunku. Co innego, jakiś znak rozpoznawczy komandosów. Ale ja nie jestem komandosem..
Ale ja nie mowię o jakiś śmiesznych rysuneczkach - mówię o wydziaraniu np. całych rąk do barków, albo całych pleców. Nie ruszają mnie małe wzorki wybrane z katalogu - dla mnie tatuaż to duża forma i nawet jeśli składa się z mniejszych motywów, to muszą się sensownie łączyć i stanowić całość.
Tutejszyn - Pią 27 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
Ale ja nie mowię o jakiś śmiesznych rysuneczkach - mówię o wydziaraniu np. całych rąk do barków, albo całych pleców..
Rozumiem to i szanuję. Jednak taki tatuaż, to nie tylko obrazek. To coś więcej. Trzeba takim być. Jeśli ja namaluję sobie paski na plecach nie stanę się tym samym tygrysem. Otaczam się ludźmi i znajomymi, którzy też tygrysami nie są. Nie mam w sobie tyle "szaleństwa". Chcę powiedzieć, że nie bardzo wiedziałbym o czym mam rozmawiać z laską tak wytatuowaną. To inny świat. Nie mój. No cóż, na dziś koniec. Czas już na mnie. Zamknę tylko zakład fryzjerki i uciekam do domu..
komor - Pią 27 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
Tutejszyn napisał/a:
Tatuaż jest czyms ostatecznym.
Już od dawna nie, a szkoda...

Tak z ciekawości, czemu już nie? Coś się w technice zmieniło na gorsze? (jak wszędzie…)

jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

komor napisał/a:
Tak z ciekawości, czemu już nie? Coś się w technice zmieniło na gorsze? (jak wszędzie…)
Nie no, raczej metody usuwania się udoskonaliły... A poza tym, można tatuaż wykonać na tyle płytko i takimi barwnikami, by dało się go łatwiej usunąć (albo nawet by sam zniknął)... Tylko po co?
maziek - Pią 27 Maj, 2011

A po co robić w ogóle? :lol:
jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

maziek napisał/a:
A po co robić w ogóle? :lol:
Bo dobrze wygląda?
IvotoK - Pią 27 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
maziek napisał/a:
A po co robić w ogóle? :lol:
Bo dobrze wygląda?


LINK
Odnośnie wypowiedzi Tutejszyn o byciu tygrysem, to #10 :wink:

jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

IvotoK, no i? W zasadzie tylko Zombie Boy ma ten tatuaż fajnie wykonany, pozostałe są takie se...
maziek - Pią 27 Maj, 2011

Przypuszczam, że "bo dobrze wygląda" to za prosta odpowiedź :) . Pomijając, że na ogół wygląda źle :mrgreen: .
jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

maziek napisał/a:
Pomijając, że na ogół wygląda źle :mrgreen: .
Dobrze zaprojektowany i wykonany tatuaż "na ogół" wygląda dobrze.
maziek - Pią 27 Maj, 2011

Skoro tak uważasz... a zresztą, tatuaż jako (czasem) wytwór sztuki, czyli dzieło, sam w sobie może wyglądać dobrze, na człowieku natomiast na ogół źle ;) (chyba, że jest on np. Maorysem). Pewnie mam "proste poglądy" :mrgreen: . Nie rozumiem po co ludzie to robią. Podejrzewam, że oni też nie rozumieją, bo jak dotąd nikt nie potrafił mi wytłumaczyć sensu tego zabiegu. Moda (bo dobrze wygląda) nie jest wytłumaczeniem. Obecnie modne są takie czy inne buty ale nikt nie klei ich sobie do nóg na gorąco. W sumie to jest OT, ale skoro na to zeszło...
jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

maziek napisał/a:
chyba, że jest on np. Maorysem
A to robi jakąkolwiek różnicę?
maziek napisał/a:
Podejrzewam, że oni też nie rozumieją, bo jak dotąd nikt nie potrafił mi wytłumaczyć sensu tego zabiegu. Moda (bo dobrze wygląda) nie jest wytłumaczeniem.
Hasło "bo dobrze wygląda" nie ma akurat wiele wspólnego z modą, która ma niejako z definicji charakter przejściowy... Tu nie ma czego tłumaczyć - ludzie tatuują się, bo chcą i mogą. Kropka.
IvotoK - Pią 27 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
IvotoK, no i? W zasadzie tylko Zombie Boy ma ten tatuaż fajnie wykonany, pozostałe są takie se...


Nie odpowiem Ci, jak zazwyczaj odpowiadam na "no i", bo byłoby to niezgodne z regulaminem forum :mrgreen: powiem tylko, że nie stawia się dwóch kropek nad i.

jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

IvotoK napisał/a:
powiem tylko, że nie stawia się dwóch kropek nad i.
Wydaje Ci się, że postawiłeś chociaż jedną?
maziek - Pią 27 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
maziek napisał/a:
chyba, że jest on np. Maorysem
A to robi jakąkolwiek różnicę?
Zasadniczą. W ich kulturze to normalne. Wytatuowany Maorys jest "normalny".
Cytat:
maziek napisał/a:
Podejrzewam, że oni też nie rozumieją, bo jak dotąd nikt nie potrafił mi wytłumaczyć sensu tego zabiegu. Moda (bo dobrze wygląda) nie jest wytłumaczeniem.
Hasło "bo dobrze wygląda" nie ma akurat wiele wspólnego z modą, która ma niejako z definicji charakter przejściowy...
A, to może ja za długo żyję... Zaczynałem (żyć) jak to było zdecydowanie "niefajne". Tatuowali się kryminaliści w więzieniach. I gitowcy (skromniej). Obie grupy w tym samym celu - żeby być w grupie. Może to mnie obciąża...? I powiadasz, że to nie moda? Właśnie tego nie rozumiem. To jest ważniejsze niż moda, czy mniej ważne?
jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

maziek napisał/a:
Zasadniczą. W ich kulturze to normalne. Wytatuowany Maorys jest "normalny".
Dla mnie jest to tak samo normalne w każdej kulturze. A zresztą guzik mnie obchodzi "kultura" i to co ktoś tam uważa za "normalność".
maziek napisał/a:
A, to może ja za długo żyję...
I może w za małym mieście... :twisted:
maziek - Pią 27 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
maziek napisał/a:
Zasadniczą. W ich kulturze to normalne. Wytatuowany Maorys jest "normalny".
Dla mnie jest to tak samo normalne w każdej kulturze. A zresztą guzik mnie obchodzi "kultura" i to co ktoś tam uważa za "normalność".
Właśnie widzisz, myślę że musi to cholernie obchodzić, skoro ktoś dziurawi sobie ciało... czy za czy przeciw nieistotne... W każdym razie na tyle to coś tego kogoś obchodzi, że musi coś manifestować...
Cytat:
maziek napisał/a:
A, to może ja za długo żyję...
I może w za małym mieście... :twisted:
A jaki jest dobry rozmiar i dlaczego? Podobno w dużych miastach bardziej kradną...
IvotoK - Pią 27 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
IvotoK napisał/a:
powiem tylko, że nie stawia się dwóch kropek nad i.
Wydaje Ci się, że postawiłeś chociaż jedną?


Nie mam ochoty flamować. Zwłaszcza, że
jaad75 napisał/a:
guzik mnie obchodzi "kultura"
i mógłbyś nie zrozumieć.

maziek napisał/a:
w tym samym celu - żeby być w grupie


Dokładnie o to chodzi. LINK :twisted:

A skoro zeszło już na taki totalny OT, to do poczytania i obejrzenia. Ja tam wolę normalne świnie, bo świnia wytatuowana wygląda po prostu głupio. Podobnie jest z ludźmi (nie wliczając w to oczywiście "dzikich" o czym było już wyżej).

jaad75 - Pią 27 Maj, 2011

maziek napisał/a:
Właśnie widzisz, myślę że musi to cholernie obchodzić, skoro ktoś dziurawi sobie ciało... czy za czy przeciw nieistotne... W każdym razie na tyle to coś tego kogoś obchodzi, że musi coś manifestować...
Nie wystarczy Ci, że komuś się to po prostu podoba? Tak zwyczajnie?
maziek napisał/a:
A jaki jest dobry rozmiar i dlaczego?
Taki, w którym ludzie nie zajmują się tym, jak ktoś wygląda, czy w co się ubiera i nie wtrącają się w życie innych.
IvotoK napisał/a:
Dokładnie o to chodzi.
Nie masz pojecia o co chodzi, ale szkoda mi czasu na tłumaczenie oczywistości, których mógłbyś nie zrozumieć.
kozidron - Sob 28 Maj, 2011

maziek napisał/a:
A, to może ja za długo żyję... Zaczynałem (żyć) jak to było zdecydowanie "niefajne". Tatuowali się kryminaliści w więzieniach. I gitowcy (skromniej). Obie grupy w tym samym celu - żeby być w grupie. Może to mnie obciąża...? I powiadasz, że to nie moda? Właśnie tego nie rozumiem. To jest ważniejsze niż moda, czy mniej ważne?


Czy w tych czasach Panowie w "średnim" wieku nosili "pożyczkę" na głowie ?
Moim zdaniem okropniejsza rzecz niż źle wytatuowana niewielkich rozmiarów(nawet 10cm) kotwica na barku.

Czy w tych czasach widziałeś porządnie zrobiony tatuaż ?

....i dlaczego mimo "zmiany czasów" zostałeś przy swoich poglądach ?

maziek, słaby tatuaż będzie źle wyglądał na każdym miejscu na ciele człowieka- to raz, słaby tatuaż będzie jeszcze gorzej wyglądał na "przerośnietym maćku piwnym" - to dwa, przerośniety maciek piwny słabo wygląda bez tatuażu.

Tutejszyn - Sob 28 Maj, 2011

Pozwólmy sobie coś lubieć i nie lubieć. Można coś rozumieć, albo nie. A jeśli się czegoś nie rozumie, to trudno jest mówić, że to jest złe. Ja tego nie czuję, ale przyjmuje do wiadomości, że ktoś to czuje inaczej i szanuję to.

A planking jest tak głupi, że aż fajny :) )) Dajcie jakieś fajne linki. Maziek już dał i myslałem, że spłynę :) )

maziek - Sob 28 Maj, 2011

Hm, myślałem, że odpisałem, ale widocznie coś nie tak poszlo...

Ależ ja nie mam żadnych poglądów wobec konkretnych ludzi robiących sobie tatuaże. Ani nikomu niczego nie zabraniam. Ani nie uważam, żeby moimi poglądami ktoś miał się przejmować. Po prostu nie rozumiem, po co to robią. Mógłbym długo mówić, dlaczego nie rozumiem, wydaje mi się to zbyt "kosztowne" jako ozdoba więc musi być powód ponoszenia takich kosztów. Mam tu na myśli koszty własne wyłącznie (że się przestanie podobać) a nie że mi się nie podoba i ktoś miałby się tym przejąc.

Jaad, nie ma takiego miasta na Ziemi, w którym ludzie nie zajmują się wyglądem innych. Ba postawię tezę, że osoby tatuujące się pożądają tego zainteresowania. Inaczej tatuowałyby sobie głównie pośladki. Ale tatuują sobie widoczne części ciała, wiec chyba życzą sobie, aby było to zauważone? Nie wiem, jak Ci się to łączy z wtrącaniem w ich życie. Czy rozmowa "w temacie" jest już wtrącaniem się?

Kozidron, pożyczka i tatuaż w żaden sposób nie są emanacją tego samego zjawiska. Ci co wówczas nosiliby pożyczki dziś robią sobie botox. Ich prawo, to akurat rozumiem. Nie, takich tatuaży jak obecnie nie widywałem 30 lat temu. Jednak nie sądzę, aby to miało znaczenie. Tatuaż jest zmienianiem własnego ciała.

kozidron - Sob 28 Maj, 2011

maziek napisał/a:
Tatuaż jest zmienianiem własnego ciała.


botox nie jest "zmienianiem własnego ciała" ?

maziek napisał/a:
Nie, takich tatuaży jak obecnie nie widywałem 30 lat temu.


Widziałem jakiś czas temu, tatuaż- prawie 30 letni, wyglądał zdecydowanie lepiej od tego co widuję u niektórych małolatów, wyglądał lepiej niż z jednego porządnego studia, pewnie był odnawiany (domyślam się) bo zapytałem tylko kiedy został zrobiony.

wulf - Sob 28 Maj, 2011

I jeszcze kilka słów o temacie jeśli wolno :roll:
Nie jestem w wieku pozwalającym mi pamiętać takie czasy ale widok ludzi leżących twarzą do ziemi przypomina mi zdjęcia z haniebnych czasów.
Brakuje tylko drutu kolczastego krępującego nadgarstki i otworu wlotowego z tyłu czaszki.

masza - Sob 28 Maj, 2011

Dopiszę się - na temat.
Nie nazwałabym plankingu "modą". Modę widać, tak myślę. Ale być może zbyt mało orientuję się we współczesnych zjawiskach socjologicznych i/lub mieszkam w zbyt małym mieście :) Dla mnie to raczej niepoważny pomysł budzący uśmiech.
Nie mam takich skojarzeń jak wulf z prostego powodu - nie widzę bezwładnych, okaleczonych ciał, ale jakąś pozę.
Swoją drogą całkiem ciekawie wygląda człowiek jako beztwarzowy twór poprzeczny w kadrze :)

maziek - Sob 28 Maj, 2011

kozidron napisał/a:
maziek napisał/a:
Tatuaż jest zmienianiem własnego ciała.


botox nie jest "zmienianiem własnego ciała" ?
Jest ale cel jest inny. Chodzi o zatarcie efektów starzenia się (w tym wypadku). Ludzie różne rzeczy robią, żeby wyglądać młodziej i to jest zrozumiałe. W tym zastosowaniu botox ma "wrócić młodość" czyli przywrócić stan poprzednio istniejący.
jaad75 - Nie 29 Maj, 2011

maziek napisał/a:
Jest ale cel jest inny. Chodzi o zatarcie efektów starzenia się (w tym wypadku).
Nie, chodzi do doprowadzenie ciała do wyglądu, który nam się podoba. O to samo chodzi w tatuowaniu się

[ Dodano: Nie 29 Maj, 2011 01:38 ]
maziek napisał/a:
Jaad, nie ma takiego miasta na Ziemi, w którym ludzie nie zajmują się wyglądem innych.
Polecam pomieszkać chwilę w Nowym Jorku, Londynie, czy Amsterdamie.
maziek napisał/a:
Ba postawię tezę, że osoby tatuujące się pożądają tego zainteresowania. Inaczej tatuowałyby sobie głównie pośladki. Ale tatuują sobie widoczne części ciała, wiec chyba życzą sobie, aby było to zauważone?
A tobie wydaje się, że tatuaż jest dla innych, czy raczej dla siebie? Czy ubierając sie w dany sposób robisz to po to, by się dobrze czuć z własnym wyglądem, czy by wzbudzić zainteresowanie innych?
maziek - Nie 29 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
maziek napisał/a:
Jest ale cel jest inny. Chodzi o zatarcie efektów starzenia się (w tym wypadku).
Nie, chodzi do doprowadzenie ciała do wyglądu, który nam się podoba. O to samo chodzi w tatuowaniu się.
TAk, ale jest istotna róznica, w pierwszym wypadku chodzi o przywrócenie stanu wcześniej istniejącego i "naturalnego".

Cytat:
maziek napisał/a:
Jaad, nie ma takiego miasta na Ziemi, w którym ludzie nie zajmują się wyglądem innych.
Polecam pomieszkać chwilę w Nowym Jorku, Londynie, czy Amsterdamie.
Mylisz dwie rzeczy: obserwację otoczenia z wtrącaniem się w sprawy innych. Faktycznie osoby przyozdobione nie wzbudzają sensacji w metropoliach, ale to chyba nie oznacza, że nie można dociekać po co to robią? Teza, że dla siebie a nie po to, żeby to ktoś oglądał wydaje mi się miałka.
Cytat:
A tobie wydaje się, że tatuaż jest dla innych, czy raczej dla siebie? Czy ubierając sie w dany sposób robisz to po to, by się dobrze czuć z własnym wyglądem, czy by wzbudzić zainteresowanie innych?
Ja się ubieram, żeby nie było mi zimno. Wydaje mi się, że jak ktoś sobie robi tatuaż na plecach to oczywiście dla innych.

Dobra, ja odpadam, bo chyba zaczynam być uciążliwy. W razie czego proponuję priva.

luke130 - Nie 29 Maj, 2011

wulf napisał/a:
I jeszcze kilka słów o temacie jeśli wolno

masza napisał/a:
Dopiszę się - na temat.


I w ten oto sposób powstał topic w którym pisanie na temat jest paradoksalnie offtopem.

masza - Nie 29 Maj, 2011

luke130 napisał/a:
I w ten oto sposób powstał topic w którym pisanie na temat jest paradoksalnie offtopem.

Wniosek jest prosty: tatuaże wzbudzają więcej emocji niż planking :)

jaad75 - Nie 29 Maj, 2011

maziek napisał/a:
TAk, ale jest istotna róznica, w pierwszym wypadku chodzi o przywrócenie stanu wcześniej istniejącego i "naturalnego".
Taa oczywiście... O to samo zapewne chodzi ludziom zmieniającym kształt nosa, czy uszu, albo laskom z silikonowymi cyckami, czy modelującymi sobie wargi sromowe... Ktoś ma ochotę zmienić sobie ciało na takie, które bardziej odpowiada jego poczuciu estetyki, to to robi - czego w tym nie możesz skumać?
maziek napisał/a:
Mylisz dwie rzeczy: obserwację otoczenia z wtrącaniem się w sprawy innych. Faktycznie osoby przyozdobione nie wzbudzają sensacji w metropoliach, ale to chyba nie oznacza, że nie można dociekać po co to robią? Teza, że dla siebie a nie po to, żeby to ktoś oglądał wydaje mi się miałka.
Miałkie i małomiasteczkowe to są właśnie pseudopsychologiczne analizy dowodzące, że robi się to po to by podkreślić przynależność do jakiejś grupy, czy "na pokaz" - tak, zapewne są ludzie którzy tatuują się z takiego powodu, ale zdecydowana większość znanych mi osób robi to głównie dla siebie. Dla wielu wytatuowana skóra jest swego rodzaju fetyszem i dzięki niej czują się atrakcyjniejsi we własnych oczach, co automatem czyni ich też atrakcyjniejszymi w oczach innych (niekoniecznie wiedzących o tatuażach). Działa tu podobny mechanizm, jak u kobiet zakładających seksowną bieliznę - niekoniecznie muszą ją pokazywać, by czuć się dzięki niej atrakcyjnie...
maziek napisał/a:
Ja się ubieram, żeby nie było mi zimno.
Czyżby? Rozumiem, że w upały nie ubierasz się w ogóle?
AM - Nie 29 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
Polecam pomieszkać chwilę w Nowym Jorku, Londynie, czy Amsterdamie.

No bardziej zrytualizowanego miasta w kulturze zachodu niz Nowy Jork to ja sobie nie wyobrazam.

kufel - Nie 29 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
Taa oczywiście... O to samo zapewne chodzi ludziom zmieniającym kształt nosa, czy uszu, albo laskom z silikonowymi cyckami, czy modelującymi sobie wargi sromowe... Ktoś ma ochotę zmienić sobie ciało na takie, które bardziej odpowiada jego poczuciu estetyki, to to robi - czego w tym nie możesz skumać?
jaad a potrafisz przyjąć do świadomości ze sporo osób jednak robi to dla chęci "wyróżnienia się" i zwrócenia na siebie uwagi innych? nie ma co sie upierać ze powód chęci posiadania tatuażu jest tylko jeden.

jaad75 napisał/a:
ale zdecydowana większość znanych mi osób robi to głównie dla siebie.
i w tym tkwi problem- na podstawie grupy Twoich znajomych rzutujesz swój pogląd na ogół ludzi posiadających tatuaże.


ps. żeby nie było; nie mam nic przeciw tatuażom , ani osobom je posiadającym , choć jak ostatnio widziałem gościa z wytatuowanym "Najkiem" na głowie to... :zalamany:

jaad75 napisał/a:
Działa tu podobny mechanizm, jak u kobiet zakładających seksowną bieliznę - niekoniecznie muszą ją pokazywać, by czuć się dzięki niej atrakcyjnie...

a z tym moge sie zgodzić.

IvotoK - Nie 29 Maj, 2011

jaad75 napisał/a:
Nie masz pojecia o co chodzi, ale szkoda mi czasu na tłumaczenie oczywistości, których mógłbyś nie zrozumieć.


Zaciekawiłeś mnie tą wypowiedzią. Czytam dalej, oczekując, że odkryjesz przed kimś (nie przede mną - ja jestem za głupi, by zrozumieć dziary u kryminalistów, szaliki u kiboli czy trupi wygląd u innych EMOcjonalnie niedojrzałych) skrywany sekret tatuarżniętych, by wreszcie przeczytać:

jaad75 napisał/a:
chodzi do doprowadzenie ciała do wyglądu, który nam się podoba. O to samo chodzi w tatuowaniu się


Rozczarowałem się, serio. Mogłeś zwyczajnie napisać, że chodzi o kompleksy na punkcie własnego wyglądu. Każdy by zrozumiał i przyznaję Ci rację - jest to tak oczywiste, że aż przeoczyłem to w swoich rozważaniach. Byłem przekonany, że chodzi o coś więcej, ale cóż - człowiek uczy się całe życie.

cybertoman - Nie 29 Maj, 2011

Gusta
Ktosik - Pon 30 Maj, 2011

cybertoman, raczej guściki
moronica - Pon 30 Maj, 2011

wszystkie straszne. poza okularkami :D przynajmniej ich nie zgubi
maziek - Wto 31 Maj, 2011

Dzisus, nie przed śniadaniem...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group