|
forum.optyczne.pl
|
 |
Inne akcesoria fotograficzne - Ładowarka do FZ 50: oryginalna czy inna?
bbeeaa - Sro 24 Sie, 2011 Temat postu: Ładowarka do FZ 50: oryginalna czy inna? Oryginalna ładowarka uległa zniszczeniu - zalana ; (
Szukać nowej panasonica czy może być insza - przy okazji o wiele tańsza?
hijax_pl - Sro 24 Sie, 2011
Po zalaniu - włączyłaś ją, czy wpierw osuszyłaś porządnie?
bbeeaa - Czw 25 Sie, 2011
Aparat wraz z ładowarką był w rękach córki. Twierdzi, że ładowarkę najpierw suszyła, ale czy dosuszyła? Podobno po włączeniu był lekki smrodek, tak więc nie nadaje się na pewno.
hijax_pl - Czw 25 Sie, 2011
bbeeaa napisał/a: | Podobno po włączeniu był lekki smrodek | No to raczej padła z niedosuszenia
bbeeaa napisał/a: | ale czy dosuszyła? | Suszenie elektorniki to de facto położenie na kilka dni na kaloryfer (zimą) - inaczej nie mamy pewności, że wnętrze obudowy wyschło dokładnie.
Może też być piekarnik ustawiony na 60 stopni
bbeeaa - Czw 25 Sie, 2011
Nie było ani piekarnika, ani grzejnika ; )
W przyszłości będę pamiętała, córce też wytłumaczę ; )
PS
Szukam w necie ładowarki i nie wiem jaką wybrać? Te symbole, symbole, symbole... ; )
Baku - Czw 25 Sie, 2011
O ile w przypadku akumulatorów kupowanie zamienników ma sens (bo można trafić na gniot lub na rewelacje) o tyle w przypadku ładowarek jakoś specjalnie nie jestem zwolennikiem ryzyka. W zależności od tego ile się ma akumulatorów, to można je sobie wszystkie 'na cacy' załatwić.
Gdyby to mnie się przytrafiła taka przygoda to kupiłbym oryginalną ładowarkę. W zależności od oceny sytuacji domowej (sprawa bardziej lub mniej zawiniona), można rozważyć dodatkowy aspekt wychowawczy i ładowarkę nabyć z kieszonkowego córki.
bbeeaa - Czw 25 Sie, 2011
Dziękuję ; )
|
|