forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Artykuł dający do myślenia

luke130 - Pon 12 Wrz, 2011
Temat postu: Artykuł dający do myślenia
http://katowice.gazeta.pl...y_myslenia.html
hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

Stara prawda. Tak jak prawda, że era SLR zabiła kreatywne kadrowanie ;)

Takie teksty będą się pojawiać co jakiś czas. raz pisane językiem kulturalnym - jak ten, a raz bardzo wulgarnym, jak ten z Piątek: The series...

MC - Pon 12 Wrz, 2011

W sumie nie ma tam nic odkrywczego.
Praktycznie każdy rozpoczynające przygodę z fotografią tłucze tysiące słitfoci i kiepskich pstryków. Tyle, że jeden z tego wyrasta, a inny nie.

hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

MC napisał/a:
Tyle, że jeden z tego wyrasta, a inny nie.
Tak, tyle, że co ma zrobić młody adept, przeglądający na necie morze śmieci? Ilu osobo przyjdzie do głowy by udać się do galerii jakiejś by obejrzeć zdjęcia wywołane... na papierze?

P.S.
Nie mam nic przeciwko automatyzacji obsługi aparatu, o ile pociąga ona za sobą skupienie się na kadrze, na zdjęciu.
Automatyzacji obsługi aparatu - nie robienia zdjęć...

edmun - Pon 12 Wrz, 2011

ale widzisz... na forum wciaz mozna dostac OPR od przecietnego kowalskiego ktoremu aparat sam zdjec nie robi.
jak zwrocisz uwage zeby troche ogarnal temat fotografii (chocby z grubsza) to naskakuje na nas ze to my robimy jedno zdjecie przez 10 minut :D

moze wprowadzic nowy ustroj fotograficzny?
kazdy bedzie mogl zakupic analogowy aparat, a aparat cyfrowy w sklepie bedzie oscylowal w kwocie ok. 50 000 zl (samo body).
niezawisla komisja fotograficzna bedzie przyznawac odpowiednie odznaczenia, dzieki ktorym bedzie mozna najnowsze body kupic juz za 5000 zl :D
inaczej mowiac - kazdy by zaczynal od analoga, a w nagrode dostawalby potem cyfrowy ;)

kozidron - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
Ilu osobo przyjdzie do głowy by udać się do galerii jakiejś by obejrzeć zdjęcia wywołane... na papierze?


To fakt, będąc jakiś czas temu na wykładach w szkole fotografii (od zaplecza nie jako adept :wink: ) "prowadzonych" gościnnie przez K. Gierałtwskiego, padło pytanie o jedną z popularniejszych fotografii Newman'a, na sali zapanowała grobowa cisza, można by rzec "zima" a przecież pytanie teoretycznie skierowane było do ponad setki "wykształconych w tym kierunku" ludzi.

Tylko, jeżeli zamiast poczytać jak pracowało kilku wybitnych fotografów, ludzie dochodzą do wniosku, że wystarczy im ekspozycja bez tajemnic albo jakiś inny wesoły twór, który uczy jak w 7 dni robić dobre zdjęcia to co zrobić :razz:

cybertoman - Pon 12 Wrz, 2011

A zawsze komus cos nie pasuje. Naprawde interejuje kogos ile razy nacisne spust i co pozniej sie z tymi zdjecimi stanie? Malarze na pierwszych fotografow mowili fuj (nie Fuji, fuj), teraz cyfrowa fotografia jest fuj. I tak to sie od zarania toczy, bez wzgledu na fochy stojacych na strazy prawdziwej czegostam. I cale szczescie!

edmun, straszne to, co napisales.

hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

cybertoman, ale naciskać to sobie możesz do woli. Pytanie co zrobisz z tymi ekspozycjami?. Ile zamienisz w zdjęcia, a ile wywołasz i powiesisz sobie na ścianie by cieszyć oko ;)
dr11 - Pon 12 Wrz, 2011

A po co od razu wieszać? Miło się wraca do pewnych obrazów niezależnie od tego, czy są w formie cyfrowej, czy analogowej. Dla mnie fotografia pozostanie fotografią niezależnie od tabunów operatorów cyfrowych detektorów rejestrujących ad hoc. Będą kadry warte powieszenia i takie, co chce się zobaczyć raz na jakiś czas.
cybertoman - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
ale naciskać to sobie możesz do woli.
Przynajmniej tyle! Dzieki :grin:

hijax_pl napisał/a:
Pytanie co zrobisz z tymi ekspozycjami?.
Naprawde Cie to interesuje? Wywiera to jakis wplyw na Twoje fotografowanie?
ghost - Pon 12 Wrz, 2011

a co za różnica? liczy się tylko efekt. jak ktoś ma cierpliwość do przeglądania swoich zdjęć - niech naciska spust.
kiedyś to było lepiej. trawa była zieleńsza, a zdjęcia lepsze. no właśnie nie. fotografia analogowa to wcale nie hasselblad, jak można czasem sądzić z dyskusji starych fotografów:



tylko



małpka, którą się nawalało setki zdjęć. zupełnie jak teraz.

hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

dr11 napisał/a:
A po co od razu wieszać?
Potraktuj to jako pewnego rodzaju przenośnię ;)
cybertoman napisał/a:
Naprawde Cie to interesuje? Wywiera to jakis wplyw na Twoje fotografowanie?
Absolutnie nie. Nie interesuje mnie kto i ile, i gdzie wrzuca zdjęć. To o czym mówię to zawartość różnych serwerów foto-hostingowych. Skądś się przecież bierze ta masa bezmyślnych pstryków, prawda?
ghost napisał/a:
fotografia analogowa to wcale nie hasselblad, jak można czasem sądzić z dyskusji starych fotografów:
To też taka przenośnia. Chodzi o zastanowienie się nad kadrem przed zrobieniem zdjęcia. Powód? Taśma miała max 36 klatki. Więc
ghost napisał/a:
małpka, którą się nawalało setki zdjęć.
nie dawała 10fps i nie można było załadować rolki z taśmą umożliwiająca zrobienie 1000 (lub więcej) zdjęć, zatem nie do końca jest tak
ghost napisał/a:
zupełnie jak teraz.

ghost - Pon 12 Wrz, 2011

jeżeli kosztem klatki jest prąd zużyty do załadowania baterii, to jasne że zdjęć jest więcej. chodzi mi o to że zawartość dobrej (czy złej) fotografii jest podobna.

zastanowienie się nad kadrem autor ma w głowie - nie w aparacie.

hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

ghost napisał/a:
chodzi mi o to że zawartość dobrej (czy złej) fotografii jest podobna.
I tak też jest.
ghost napisał/a:
zastanowienie się nad kadrem autor ma w głowie - nie w aparacie.
Dokładnie tak.
kufel - Pon 12 Wrz, 2011

zgadzam się z ghostem. to nie rodzaj aparatu decyduje o jakości zdjęcia, cyfrowy, analogowy; nie ma to znaczenia. jesli CHCE zrobić dobre zdjęcie ( i wiem jak) to je ROBIĘ, niezaleznie od posiadanego narzędzia.
hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

kufel napisał/a:
jesli CHCE zrobić dobre zdjęcie ( i wiem jak) to je ROBIĘ, niezaleznie od posiadanego narzędzia.
Ale nie o to chodzi w tej dyskusji moim zdaniem. :???:
kufel - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
Ale nie o to chodzi w tej dyskusji moim zdaniem. :???:
a o co?

ghost napisał/a:
zastanowienie się nad kadrem autor ma w głowie - nie w aparacie.
i tylko o to mi chodzi. do tego sie odnosilem.
komor - Pon 12 Wrz, 2011

Polecam kartę 1 GB i pracę w RAW. :)
hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

kufel napisał/a:
a o co?
A czytałeś zalinkowany artykuł? ;)
komor napisał/a:
Polecam kartę 1 GB i pracę w RAW. :)
Raczej 2 karty 512MB i iść na wycieczkę ;)
komor - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
Raczej 2 karty 512MB i iść na wycieczkę

No tak, jedna ustawiona na ISO 100, druga na ISO 400 i wymieniamy w zależności od warunków. :)

MC - Pon 12 Wrz, 2011

Ale macie problemy :zalamany:
kufel - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
A czytałeś zalinkowany artykuł? ;)
nie inaczej.
Monastor - Pon 12 Wrz, 2011

edmun, Twój post nie trzyma się kupy nawet jako żart.

hijax_pl napisał/a:

Tak jak prawda, że era SLR zabiła kreatywne kadrowanie ;)

Mógłbyś to rozwinąć?

hijax_pl napisał/a:

Tak, tyle, że co ma zrobić młody adept, przeglądający na necie morze śmieci?

Przeglądać strony, na których jest mniej śmieci. Naprawdę wchodzisz na serwisy hostingowe w poszukiwaniu artystycznych uniesień?

Cytat:

Ilu osobo przyjdzie do głowy by udać się do galerii jakiejś by obejrzeć zdjęcia wywołane... na papierze?

Chyba każdemu, kto interesuje się fotografią. Swoją drogą dzięki cyfrze dobre fotografie są dostępne jak nigdy wcześniej. Nie trzeba czekać aż najlepsze zdjęcia zostaną przywiezione na wystawę do tej, czy innej pipidówy bo są na wyciągnięcie ręki... a jak już jest okazja, by obcować z nimi w postaci wydruku w sporym formacie, to tym lepiej. To wcale nie zniknęło z wejściem cyfry.

Bezmyślne knoty zawsze powstawały w potężnych ilościach. Teraz po prostu mamy do nich łatwiejszy dostęp :razz:

Nie zgodzę się, że fotografia analogowa uczy myślenia. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że spowalnia ona proces nauki fotografii. W przypadku osoby, która faktycznie chce się czegoś nauczyć.

hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

Monastor napisał/a:
Mógłbyś to rozwinąć?
Jest taka teoria, że patrząc przez kominek robiło się lepsze zdjęcia. Ta teoria opiera się na innej teorii: specjalizacji półkul mózgowych. Czy jest ta teoria prawdziwa, czy też nie - nie mam pojęcia...
Monastor napisał/a:
Przeglądać strony, na których jest mniej śmieci.
Tylko początkującej osobie trudno je odnaleźć ;)
Monastor napisał/a:
Naprawdę wchodzisz na serwisy hostingowe w poszukiwaniu artystycznych uniesień?
Absolutnie nie. Mam kilka takich, których zawartość jest naprawdę dobra moim zdaniem. I co ważniejsze - ostro moderowana.
Monastor napisał/a:
Chyba każdemu, kto interesuje się fotografią
Pytanie ile osób, które nabyło jakiś aparat interesuje się fotografią...
Monastor napisał/a:
Bezmyślne knoty zawsze powstawały w potężnych ilościach. Teraz po prostu mamy do nich łatwiejszy dostęp :razz:
I o tym właśnie pisałem. O dostępności, a nawet zalewie tandety. W każdym aspekcie życia. Nie tylko o fotografię tu chodzi. A coraz to nowe pokolenia wykazują coraz mniej "umiejętności percepcyjnych" i "samodzielnego myślenia"...
Monastor napisał/a:
Nie zgodzę się, że fotografia analogowa uczy myślenia. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że spowalnia ona proces nauki fotografii.
Zgadzam się. Proponuję zatem zamianę słowa "analogowa" na obowiązek używania statywu i kart o małej pojemności ;)
Monastor - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
Tylko początkującej osobie trudno je odnaleźć ;)

Być może trudno, ale raczej nie trudniej niż kiedyś. IMO łatwiej jest teraz odnaleźć informacje potrzebne do tego, by się rozwinąć, czy wzorce do naśladowania. Kiedyś trzeba było biegać na wystawy, kupować nietanie, niedostępne albumy i książki albo osobiście poznawać naprawdę dobrze fotografujące osoby. Dzięki digitalizacji fotografii i jej ekspansji w sieci te ograniczenia też znikają.

Cytat:
Pytanie ile osób, które nabyło jakiś aparat interesuje się fotografią...

Mniejszość, ale to żadna nowość. Kiedyś mnóstwo ludzi biegało z analogowymi kompaktami, czy nawet jednorazówkami. Co produkowali, można było zobaczyć przystając sobie przy automacie w punkcie foto, gdzie przewijały się kolejne arcydzieła. Przeciętnych zdjęć, dzięki pojemnym pamięciom, jest na pewno więcej. Tym niemniej uważam, że poziom dna się podniósł ;-)

hijax_pl napisał/a:

Zgadzam się. Proponuję zatem zamianę słowa "analogowa" na obowiązek używania statywu i kart o małej pojemności ;)

Nadal się nie zgadzam. Chyba, że statyw potraktujemy jako przestrzenną łamigłówkę. Sposobów na postawienie statywu z obracaną, odwracaną, wysuwaną kolumną i odchylanymi, teleskopowymi nogami oraz głowicą 3d, na różnych podłożach, w celu uzyskania różnych perspektyw jest multum. Czasami trzeba się nieźle nagłowić :mrgreen:
Co do karty. Na pewno sprzyja selekcji i nie narzuca irytujących ograniczeń kliszy.

hijax_pl napisał/a:
A coraz to nowe pokolenia wykazują coraz mniej "umiejętności percepcyjnych" i "samodzielnego myślenia"...

To Twoje subiektywne odczucie niepoparte rzetelnymi danymi. Może po prostu obracałeś się zawsze w rozgarniętym towarzystwie, a dzięki sieci łatwiej Ci o kontakt z osobami innego pokroju.

Usjwo - Pon 12 Wrz, 2011

Ja juz od kilku miesiecy, staram sie nie robic wiecej niz 36 zdjec na jeden raz, gdzies juz to pisalem o tym. Tak w ramach doskonalenia warsztatu, dopuscilem tylko mozliwosc powtorzenia zdjecia jezeli zostanie wykasowane w aparacie.
hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

Monastor napisał/a:
Sposobów na postawienie statywu z obracaną, odwracaną, wysuwaną kolumną i odchylanymi, teleskopowymi nogami oraz głowicą 3d, na różnych podłożach, w celu uzyskania różnych perspektyw jest multum. Czasami trzeba się nieźle nagłowić :mrgreen:
Albo odwrotnie - sama już potrzeba rozstawienia statywu zmusza do pokręcenia się w kółko w danym miejscu, przyklęknięcia, obrócenia, przejścia obok i - być może - fotograf dostrzeże dzięki temu jakąś lepsza perspektywę? To jest ten aspekt edukacyjny, o którym mowię. Nie o tym, gdy wiemy co zrobić, ale gdy uczymy się warsztatu
Monastor napisał/a:
To Twoje subiektywne odczucie niepoparte rzetelnymi danymi.
Oczywiście, że subiektywne, i jako odczucie nie jest poparte żadnymi naukowymi badaniami.
Monastor napisał/a:
a dzięki sieci łatwiej Ci o kontakt z osobami innego pokroju.
Nie mówię o sieci a o życiu codziennym. O obserwacji tego co się dzieje z kolejnymi pokoleniami studentów... Tu - moim zdaniem - też się podnosi poziom dna ;)
cybertoman - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
obowiązek
Skad te ciagoty?

Monastor napisał/a:
a dzięki sieci łatwiej Ci o kontakt z osobami innego pokroju.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
masza - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
Nie mówię o sieci a o życiu codziennym. O obserwacji tego co się dzieje z kolejnymi pokoleniami...

hijax_pl, czy Ty masz 100 lat? ;)

cybertoman - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
też się podnosi poziom dna
Obawy, ze mlode pokolenie do niczego sie nie nadaje sa stare jak swiat.
moronica - Pon 12 Wrz, 2011

rowniez uwazam, ze kiedys produkowano mase smiecia i tylko nieliczne zdjecia byly dobre. tak jest i teraz. jak sobie przypominam moje analogowe czasy to moze i proporcje smieci do zdjec, ktore mnie (wtedy) satysfakcjonowaly, rozkladaly sie korzystniej, jednakze zdjecia ktore mnie satysfakcjonuja obecnie to inna bajka. kazdy musi w swoim zyciu naprodukowac koszmarkow by sie rozwijac i nie ma wiekszej roznicy, czy wyprodukuje ich 36 jednego dnia czy 500. a sami profesjonalisci (czy zajmuja sie fotografia uzytkowa czy artystyczna) nie powinni sie obawiac popularyzacji fotografowania. mlotek jeszcze z nikogo stolarza nie uczynil
komor - Pon 12 Wrz, 2011

masza napisał/a:
hijax_pl, czy Ty masz 100 lat?

A to trzeba mieć sto lat, żeby obserwować czym różnią się osoby o 10 lat od nas młodsze, o 20 lat od nas młodsze? :)

hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

komor, być może maszy chodzi o to, że mądrość nabywa się z wiekiem.

P.S.
Byle by nie było to wieko od trumny ;)

mozer - Pon 12 Wrz, 2011

To też działa czasem w drugą stronę - ktoś wydobędzie z czeluści piwnicy lub strychu stary aparat analogowy i już myśli, że jest wielki artysta :)

Jak się dłużej zastanowić, to 'szybkostrzelność' obecnych aparatów może wpływać na to, że mniej dennych zdjęć trafia na papier - z 1000 zdjęć nawet i ślepej kurze trafi się dobre ujęcie ;)
Nie wiem jak to jest w rzeczywistości - trzeba by jakieś badania zrobić :)

Zresztą to temat stary jak świat, pozwolę sobie zacytować:

Cytat:
Kiedyś było lepiej, znośniej,
Kiedyś było tak radośnie.
Świat był jakoś tak piękniejszy,
Noc czarniejsza, dzień jaśniejszy,
Wiśnie bardziej wiśniowate, jabłka bardziej jabłkowate.
Może było chłodniej, twardziej,
Ale jednak jakoś bardziej.


;)

moronica - Pon 12 Wrz, 2011

osoby mlodsze to tylko tyle - osoby mlodsze. jak sie samemu ma 10 lat to sie inaczej postrzega innych 10latkow niz jak sie ma 20 lat. nie znaczy to, ze nasze pokolenie bylo w deche a obecni 10latkowie to miernota
komor - Pon 12 Wrz, 2011

moronica, to nie chodzi o „w dechę” i „miernota”, tylko o różnice, niekoniecznie wartościujące, ale jednak różnice. Świat inaczej teraz pędzi, co dotyczy także nas, starszych. :)
moronica - Pon 12 Wrz, 2011

roznice sa, owszem, jedne na plus, inne na minus. ja tam wierze w sinusoidalnosc pewnych trendow dlatego zazwyczaj alergicznie reaguje na wizje niechybnego upadku cywilizacji bo "ta dzisiejsza mlodziez...". bardziej mnie martwi, ze np nie widze wiekszych roznic czy postepu obecnej dekady w stosunku do poprzedniej, ktora rowniez wydawala mi sie dosc jalowa. ale zazwyczaj staram sobie to tlumaczyc brakiem odpowiedniej perspektywy czasu
fatman - Pon 12 Wrz, 2011

Co Wyście się tak uzęli na wskazywanie jedynie słusznej drogi.
To już było.
Po to mamy to wszystko aby z tego korzystać.
Chce ktoś trzepać cyfrą 1000 fotek - nech trzepie.
A że nic z tego nie zostanie? - to on zmarnował swój czas a nie Wy (My).
Ja tam akurat w tym wątku zgadzam się z hijax_pl. Nawracam do B/W
i drukowania prac. Ba... zastanawiam się nad papierem do tego :mrgreen:

Patrzcie na ewolucję w odbiorze muzyki. 90% biega z odtwarzaczami mp3/mp4
Ci co mają "kryształowe uszy" słuchają 24/96 a nawet upsamplowanych 192.
A są ciągle goście, którzy słuchają płyt analogowych i wzmaków na lampach.
Ludzie, dajcie spokój. Niech każdy robi co chce.
Najważniejsze, że mu to daje radość/spełnienie/satysfakcję.

masza - Pon 12 Wrz, 2011

komor napisał/a:
A to trzeba mieć sto lat, żeby obserwować czym różnią się osoby o 10 lat od nas młodsze, o 20 lat od nas młodsze? :)

Nie, skądże. :) Jednak hijax_pl wysnuł z tej obserwacji tak katastroficzne wnioski, że postanowiłam się upewnić. ;)

hijax_pl, coś na poprawę nastroju ;) :
http://www.youtube.com/watch?v=AdN6mg17V7w

cybertoman - Pon 12 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
że mądrość nabywa się z wiekiem.
roznie bywa...
"Alter schützt vor Torheit nicht", "There's no fool like an old fool", "И на старуху бывает проруха"

hijax_pl - Pon 12 Wrz, 2011

masza napisał/a:
wysnuł z tej obserwacji tak katastroficzne wnioski, że postanowiłam się upewnić. ;)
Wbrew pozorom z optymizmem patrzę w przyszłość :mrgreen:
Usjwo - Pon 12 Wrz, 2011

komor napisał/a:
moronica Świat inaczej teraz pędzi, co dotyczy także nas, starszych. :)


Pod tym haslem mogly by sie podpisc cale pokolenia wstecz.Jest aktualne od czasu kiedy "zeszlismy z drzewa", a i nawet wczesniej (bo w koncu zeszlismy :mrgreen: )

[ Dodano: Wto 13 Wrz, 2011 00:53 ]
Caly sentyment twierdzenia "Za moich czasów to...", polega tylko na tym, ze za tamtych czaow bylismy mlodzi, pelni nadziei, swiat moglismy zawojowac. Potem okazalo sie ze to swiat nas zawojowal :smile: . Powtarza sie to od wiekow, nic nowego

komor - Pon 12 Wrz, 2011

Usjwo, zmiana pokoleń jest stara jak świat, ale ja nadal będę się upierał, że pewne rzeczy się pogarszają. Żeby nie było, że narzekam na młodszych, iż są gorsi od nas, to z całą stanowczością o moim pokoleniu mogę napisać przykładowo, że (statystycznie, nie piszę o nikim personalnie) jako rodzice wychowujący następne pokolenie jesteśmy gorsi niż nasi rodzice. Ale to już off-topic. :)
AM - Pon 12 Wrz, 2011

Kupno analoga, dla kogos kto chce sie uczyc fotografii to jak kazanie mlodemu adeptowi sztuki gotowania by zjadl kazda swoja przesolona zupe do konca i zjadl caly kazdy swoj spalony stek.

Bez obrazy, ale wsrod fotografow minionego wieku panuje idiotyczne przekonanie, ze fotografia to tylko sztuka i tylko dla wybranych, ktorzy opanowali rzemioslo w bolu i cierpieniu.

jaad75 - Wto 13 Wrz, 2011

Dokładnie tak. Też uważam, że cyfrowy aparat to najlepsze co mógł otrzymać do ręki ktoś, kto chce zacząć fotografować. Łatwość weryfikowania efektów swoich działań, trafności pomysłów i brak ograniczeń ilościowych wykonywanych prób powoduje, że postępy w nauce są znacznie szybsze, a brak bata w postaci braku miejsca na rolce, czy też kosztów wywołania poszczególnych klatek, zachęca do eksperymentowania z niestandardowymi rozwiązaniami. W zasadzie wystarczy tylko chcieć się uczyć, by osiągnąć poziom techniczny dostępny niegdyś tylko adeptom wypecjalizowanych szkół. A jeśli ktoś ma do tego jeszcze kapkę talentu...
mozer - Wto 13 Wrz, 2011

Zgadzam się. Ja nigdy nie miałem zdrowia i cierpliwości, żeby w takim Zenicie zapisywać gdzieś ustawienia po każdej klatce i robić kosztowne próby. Sam dostęp do EXIFa dużo daje.
hijax_pl - Wto 13 Wrz, 2011

Ależ co się tak uwzięliście na tego analoga sensu stricto? Tu nie chodzi przecież o czas potrzebny na wywołanie, notatki i takie tam - to oczywiste, że pod tym względem edukacja na cyfrze jest błyskawiczna.
Oczywistym jest to, że jeśli ktoś che robić lepsze i lepsze zdjęcia to będzie ewoluował w swoim kunszcie - technicznym i artystycznym. Nikt tego nie podważa. Analog czy cyfra nic nie zmiena...

Cyfra czy analog to tylko slogany - nie trzeba na dosłownie ich brać...

Chodzi o to (przynajmniej ja to tak interpretuję), że kiedyś to trzeba było zastanowić nad kadrem, czy jest wart kolejnej klatki czy nie. A dziś technologia daje możliwość trzaskana na lewo i prawo - nic w tym złego. To o co się rozchodzi to moment w którym się selekcję zdjęć robi. Przed zrobieniem zdjęcia, po jego zrobieniu. A może w obu przypadkach...
Ta sztuka (selekcji) moim zdaniem zanika: osoby, które dostają aparat produkują tysiące pstryków, które po prostu leżą na dysku, bo niekiedy nawet nie chce / nie ma czasu tego wszystkie obejrzeć.

Ludziom wciska się do głowy, że lustrzanka to takie coś co robi super foty. I okazuję się że nie jest to prawda...
A coraz częstsze podejście jest takie: "nie po to płacę 2000zł by się zastanawiać nad zrobieniem zdjęcia - to aparat ma je zrobić". Dzięki temu powstają takie urządzenie jak PartyShot. Dobrze czy źle - nie mnie oceniać.

Gdzieś w tym wszystkim, w tym natłoku marketingowego bleblania zaciera się ślad człowieka, operatora, osoby, która robi zdjęcie używając aparatu.

kufel - Wto 13 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
Cyfra czy analog to tylko slogany - nie trzeba na dosłownie ich brać...
no tak ale jednak każde z nich narzuca inny sposób pracy. jeden bardziej każe dbać o każdą klatkę , drugi daje większa swobodę ;) a to powoduje ze sposób nauki jest diametralnie inny no ale to już zostało napisane.


hijax_pl napisał/a:
Ludziom wciska się do głowy, że lustrzanka to takie coś co robi super foty. I okazuję się że nie jest to prawda...
pamiętam moje pierwsze kontakty z lustrzanką ( oczywiscie wcześniej oglądając mase świetnych zdjęć w necie) . jaka była moja reakcja? zrobiłem zdjęcie i... mega rozczarowanie :) " ze co , to jest ta niby lustrzanka która ma dawać super zdjęcia które widziałem? :grin: no i po tym właśnie zrozumiałem ze naświetlenie klatki to dopiero początek, pierwszy etap wykonania zdjęcia, następny chyba najistotniejszy to postprocess...

ale co do meritum: ja to spuentuje tak: obecnie fotografia stała się w dużej rozrywką a tylko niewielkim procencie jest sztuką. gdy ktoś traktuje ją jako rozrywkę to nie ma najmniejszej ochoty na jakiekolwiek selekcje swoich zdjęć ;)

mozer - Wto 13 Wrz, 2011

Należy jednak pamiętać, że nawet super-artyście zrobienie 10 ujęć tego samego kadru pozwala wybrać ten naj-naj - on też w "klasycznej" fotografii nie miałby tego wyboru. Coś za coś.

PartyShot - wymiękłem :D

hijax_pl - Wto 13 Wrz, 2011

kufel napisał/a:
gdy ktoś traktuje ją jako rozrywkę to nie ma najmniejszej ochoty na jakiekolwiek selekcje swoich zdjęć ;)
I tak i nie, ja tam wole by zdjęcia w rodzinnym albumie były fajne. By nie tylko miały wartość sentymentalną, ale były też pokazane w ciekawy sposób i dobre technicznie. To, że to album rodzinny nie usprawiedliwia przecież bezmyślnego pstrykania.

A album taki traktuję jako czystą rozrywkę, a nie sztukę ;)

kufel - Wto 13 Wrz, 2011

ale zdjęcia rodzinne to specyficzna dziedzina ;) ale oczywiście sie zgadzam, ze i takie mogą być na poziomie. wszystko zależy właśnie od podejścia do przedmiotu.

a mówiąc o rozrywce , nie miałem na myśli ze wszelkie tworzenie zdjęć, jeśli mają być na poziomie, musi być pozbawione frajdy, nie być rozrywką. po prostu często wraz z frajdą nie idzie w parze poczucie estetyki ;)

hijax_pl - Wto 13 Wrz, 2011

A lomografia? ;)
kufel - Wto 13 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
A lomografia? ;)
no ale ja nie napisałem ze nigdy nie idzie :) starałem się po prostu opisać współczesnego pstrykacza- użytkownika aparatu, który pstryka zdjeica nie za bardzo zastanawiając sie czy można cos lepiej skadrować etc... a lomografia to akurat przykład gdzie jedno i drugie jak najbardziej może iść w parze.
kozidron - Sro 14 Wrz, 2011

mozer napisał/a:
Zgadzam się. Ja nigdy nie miałem zdrowia i cierpliwości, żeby w takim Zenicie zapisywać gdzieś ustawienia po każdej klatce i robić kosztowne próby. Sam dostęp do EXIFa dużo daje.


co to za problem zapisać kilka nastaw po zdjęciu, szczególnie przy świadomości, że ma się 36 klatek, to nie jest kwestia "cierpliwości" a leniwość. Ostatnio testowałem szkła manualne i nie miałem, żadnego problemu, żeby zapisać parametry a klapnięć było ponad 100 :razz:

Tutejszyn - Sro 14 Wrz, 2011

kufel napisał/a:
gdy ktoś traktuje ją jako rozrywkę to nie ma najmniejszej ochoty na jakiekolwiek selekcje swoich zdjęć ;)
Nie zgadzam się z atakim podejściem do rzeczy. To daleko idące uogólnienia. To, ze ktoś traktuje fotografię jako hobby, nie jest jednoznaczne z tym, że ma rozpiździaj na dysku. Podobnie jeśli ktoś zastanawia się nad kadrem i robi zdjęcia z rozwagą, że jest artystą..
B o g d a n - Sro 14 Wrz, 2011

Jest pewna metoda na zmuszenie się do "selekcji" zdjęć i pokazywania tylko niektórych bardziej wartościowych.
Wystarczy robić zdjęcia tylko w RAW aby przed pokazywaniem komukolwiek trzeba było taki materiał obrobić: dociąć, dobrać WB, skorygować jasność, kontrast itp.

Ja właśnie tak robię i statystycznie z 2000 zdjęć w RAW wywołuję 200, z czego pokazuję znajomym 100. Naprawdę to działa. :smile:

fatman - Sro 14 Wrz, 2011

B o g d a n napisał/a:
Wystarczy robić zdjęcia tylko w RAW aby przed pokazywaniem komukolwiek trzeba było taki materiał obrobić: dociąć, dobrać WB, skorygować jasność, kontrast itp. :smile:


I to jest dobra metoda. Stosuję podobnie.
Chociaż ostatnio robię już tylko 30-40 RAWów w sesji. Z tego pokazuję 3-4 a drukuję 1-2.

Czyżbyśmy zmierzali do Anselowskiej definicji ilości dobrych zdjęć? :mrgreen: :wink:

MC - Sro 14 Wrz, 2011

Ja również. To zdecydowanie włącza myślenie.
hijax_pl - Sro 14 Wrz, 2011

fatman napisał/a:
Chociaż ostatnio robię już tylko 30-40 RAWów w sesji. Z tego pokazuję 3-4 a drukuję 1-2.
O - to tak jak ja :D

BTW - to też jest dobra metoda na oszczędność migawki i .. miejsca na dysku (bo trzymam nawet te nie pokazywane RAWy)

kasiakaaz - Sro 14 Wrz, 2011

hijax_pl napisał/a:
i .. miejsca na dysku (bo trzymam nawet te nie pokazywane RAWy)

Zawsze można dokupić zewnętrzny :twisted:

hijax_pl - Sro 14 Wrz, 2011

kasiakaaz napisał/a:
Zawsze można dokupić zewnętrzny :twisted:
Mam :) Zostało na nim jeszcze ok 900GB wolnego ;)
Monastor - Sro 14 Wrz, 2011

fatman napisał/a:

Chociaż ostatnio robię już tylko 30-40 RAWów w sesji. Z tego pokazuję 3-4

Mam podobnie, choć jeszcze częściej łapię się na tym, że idę gdzieś z aparatem i nie robię ani jednego zdjęcia :wink:

Po prostu wymyślam tak dobre zdjęcia, że potem nie jestem wstanie ich zrobić :lol:

masza - Sob 17 Wrz, 2011

fatman napisał/a:
Chociaż ostatnio robię już tylko 30-40 RAWów w sesji. Z tego pokazuję 3-4 a drukuję 1-2.

Czyżbyśmy zmierzali do Anselowskiej definicji ilości dobrych zdjęć? :mrgreen: :wink:


A co to "sesja"? Nocne fotografowanie jednego mostu czy całodzienna wędrówka po górach?
:)

dr11 - Sob 17 Wrz, 2011

masza napisał/a:
A co to "sesja"?
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Sesja ;) :D
Usjwo - Sob 17 Wrz, 2011

dr11 napisał/a:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Sesja ;) :D


Ale wspomnienia wlaczyles :mrgreen: . Ale to dobrze ze swiat sie nie zmenia, tylko my sie starzejemy.

Tak nawiazujac, przypomnialo mi sie przyslowie, ktore chyba ciagle aktualne jest (zima), "Zaskoczyla zima drogowcow, jak studentow sesja"


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group