|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lornetki - Test lornetki Nikon 10x35 EII
Arek - Pon 03 Paź, 2011 Temat postu: Test lornetki Nikon 10x35 EII http://www.optyczne.pl/in...etki&test_l=232
Zapraszam!
Arek
arni100 - Pon 03 Paź, 2011
dzięki za test,jak zwykle przeprowadzony profesjonalnie ,prosił bym jeśli było by to możliwe o wzięcie na warsztat 8x30 e II
FIFI - Pon 03 Paź, 2011
A może testy budżetowych sprzętów? Tych wysokobudżetowych jest aż nadto
Arek - Pon 03 Paź, 2011
To nie jest wysokobudżetowa lornetka. Ostatnio testowany Vanguard też taką nie był.
RB - Pon 03 Paź, 2011
FIFI napisał/a: | A może testy budżetowych sprzętów? Tych wysokobudżetowych jest aż nadto |
Po co? Dla symbolicznych różnic pomiędzy plastikiem za 2 stówy firmy X a plastikiem za 2.5 stówy firmy Y? Przecież tu i tak wszystko jest kompromisowe. Mniej więcej wiadomo już co jest w miarę bezpiecznym wyborem w najtańszej lidze.
Testowanie lornetek w rozsądnej cenie jest moim zdaniem jak najbardziej OK. Ten Nikon kosztuje tylko 2 tysiące. To niezbyt dużo jak na lornetkę służącą czemuś więcej niż sporadycznemu użytkowaniu. To tez w sumie dość budżetowa lornetka. Kompromisy tez skrzeczą. Do sprzętu wysokobudżetowego to na nasze warunki jeszcze 2 razy tyle należłoby dołożyc...
kivirovi - Pon 03 Paź, 2011
Ja to najbardziej marze o markach, ktore maja cale linie nigdy dotad nie testowane, jak William Optics czy Celestron. A wydaje sie, ze to sa oryginalne produkty, a nie klony tej samej konstrukcji optycznej z inna naklejka. np. testy dachowych fujinonow, w ktorych pokladalem nadzieje na podst. testu porro 10x50 zawiodly, a dachowki Vixena sie obronily rownie dobrze jak porro.
goornik - Pon 03 Paź, 2011
Z Celestronem byłbym ostrożny - toż to Chińszczyzna przez duże "Ch".
Natomiat niewątpliwie przydałby się test Skymastera 25x100
A co do Nikona. Watroby przetestować Tropocala 7x50 (czołg jakich mało, z bardzo zamirzchłych czasów i nadal w ofercie) oraz astronomiczną 7x50 SF
FIFI - Wto 04 Paź, 2011
RB napisał/a: | Po co? Dla symbolicznych różnic pomiędzy plastikiem za 2 stówy firmy X a plastikiem za 2.5 stówy firmy Y? Przecież tu i tak wszystko jest kompromisowe. Mniej więcej wiadomo już co jest w miarę bezpiecznym wyborem w najtańszej lidze.
|
W wyższej lidze jest wszystko najlepsze. Mniej więcej wiadomo co jest bezpiecznym wyborem
Arek - Wto 04 Paź, 2011
Ale fun z testowania czegoś z wyższej ligi zdecydowanie większy, a poza tym wiarygodność i trwałość wyników testu większa, bo wyższe modele rzadziej są zastępowane nowymi, a i powtarzalność od egzemplarza do egzemplarza większa.
RB - Wto 04 Paź, 2011
FIFI napisał/a: | RB napisał/a: | Po co? Dla symbolicznych różnic pomiędzy plastikiem za 2 stówy firmy X a plastikiem za 2.5 stówy firmy Y? Przecież tu i tak wszystko jest kompromisowe. Mniej więcej wiadomo już co jest w miarę bezpiecznym wyborem w najtańszej lidze.
|
W wyższej lidze jest wszystko najlepsze. Mniej więcej wiadomo co jest bezpiecznym wyborem |
Otóż nie. Tutaj z kompromisami jest inaczej. O ile wśród tych naprawdę tanich lornetek właściwie każdy parametr jest co najwyżej średnio słaby, to w klasie cenowej tak do mniej więcej 3-4 tysiecy zwykle trzeba poswięcić coś aby coś innego było super. A z tym wiążą się całkiem niemałe problemy. Bo może się okazac, że biorąc cos pierwszego lepszego trafisz na poświęcony własnie ten parametr, na którym Ci mocno zależy. Na przykład możesz kupić fajną dość jasna lornetkę firmy Alpen z całkiem niezłym polem widzenia za 3700, która ma poświęconą aberracje chromatyczną (zresztą to jest dość częste wśród tego rodzaju sprzętu: możesz kupić świetnie wykonanego Steinera za 1600, w którym AC jest własciwie tym na co zwraca się uwage, zamiast na oglądany obiekt; możesz nabyć za 2600 Bynolyta z nieco tylko mniejszą aberracją chromatyczną). Jak mocno nie lubisz AC w lornetkce, to wtopiłes na całej linii. Myślisz, że trzeba w takim razie kupowac sprzęt sygnowany ED? A co Ty... niedawno testowali tutaj Vanguarda Spirit ED... AC bije w oczy. No tyle, ze ona zaledwie 1300 kosztuje. I wszystko w niej oglednie mówiąc słabowite jakieś.
Inne przykłady? A prosze. Kupujesz Bushnella Legend. Nie tak może droga, kiedyś zaledwie 1.6 tys PLN. Lornetka też fajnie wykonana. Ale ciemna jak nie przymierzając dachówa za 5 stów. Poza tym praktycznie nic bardziej poważnego zarzucić się nie daje.
Jeszcze inne? A weźmy Bushnella Elite, za tez ponad 3 tysiące (chyba już nie oferowana). Lornetka naprawdę świetna. Tylko, że cholera, jakoś niemało jest głosów na rożnych forach okołolornetkowych (ja te ptasiarskie znam), zarówno polsko- jak i anglojęzycznych, że fajna to ona jest jak jest ganz nowa. Po 2 latach okazuje się, ze to siakaś straszna tandeta, prawie jak nie przymierzając DO Silver.
Akurat w tej lidze nie ma jednego Nikona EX, co się go da kupić bez większego wstrętu, bo super to on nie jest, ale ujdzie w tłoku jak mamy tylko 5 stówek. Inna cena, inne oczekiwania a rezultat potrafi niekiedy co najmniej zadziwić, w całkiem niepozytywnym znaczeniu. Niestety, aby kupować lornetkę w ciemno to trzeba (dla moich potrzeb, zaznaczam wyraźnie) wydać tak gdzies 4 tysiące na Nikona HG albo Kowę Genesis. A tak naprawde to 6.5 tysiąca na Zeissa Victory. O.. własnie, tego to polecam kazdemu, to naprawdę bezpieczny wybór, nawet bardziej niż jeszcze droższe Swarki i Leiki. Tylko, że klocek dość duży
goornik - Czw 06 Paź, 2011
Mam, kupiłem! Jest BOSKA. Zauważalnie lepsza nawet od chochli stalowej
Nikonie - produkuj ja jak najdłużej - moejmu 2 letniemu synowi chcę kupić taką na 18tkę
Arek - Czw 06 Paź, 2011
Dasz mu swoją. Wytrzyma bez problemów
goornik - Pią 07 Paź, 2011
Arek napisał/a: | Dasz mu swoją. Wytrzyma bez problemów |
W to nie wątpię
"małym druczkiem" chciałem przekazać, że jeszcze przez kilkanaście lat z pewnością będą pojawiać się miłośnicy optyki obserwacyjnej chcący kupić fabrycznie nową lornetkę, która jest mała, lekka, wytrzymała, i dobra optyczne.....
Takie rzeczy nie tylko w Erze. W Nikonie też!
|
|