forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Jakie filmy oglądacie?

moronica - Sro 01 Lut, 2012
Temat postu: Jakie filmy oglądacie?
...podejscie drugie ;)

by nie zasmiecac watku muzycznego robieniem cielecych oczu do Ralphow, Christopherow i takich tam... :roll: zakladam watek filmowy. mam nadzieje, ze ankieta zdola dac kazdemu szanse na podzielenie sie swoimi gustami fimowymi (niestety jest ona w formie okrojonej lub z pogrupowanymi opcjami gdyz przekraczalam ilosc dozwolonych opcji)

a tak na rozpoczecie, ktos jeszcze uwaza ze Fincherowska wersja Dziewczyny z Tatuazem wyszla jakos blado przy szwedzkiej z 2009r?

MC - Sro 01 Lut, 2012

Nie oglądałem wersji holiłóckiej, ale własnie szwedzką. Bardzo mi się podobała, choć i tak książka lepsza.
W podobnym klimacie poleciłbym serial TV "Forbrydelsen".

Sunders - Sro 01 Lut, 2012

moronica napisał/a:
ktos jeszcze uwaza ze Fincherowska wersja Dziewczyny z Tatuazem wyszla jakos blado przy szwedzkiej z 2009r?


Ja uważam wprost przeciwnie, z tym że najpierw obejrzałem film Finchera a potem z ciekawości film Opleva, który mimo że "nieco bledszy" nie jest zły. :smile:

moronica - Sro 01 Lut, 2012

Sunders, a nie odniosles wrazenia, ze nowa wersja byla jakby mniej szczegolowa? i ze niektore fakty podawala tak kawa na lawe (byc moze ze wzgledu na to, ze nie wiedzieli czy beda krecic pozostale czesci)? a moze po prostu wrazenie zalezy od tego, ktora wersje obejrzalo sie jako pierwsza
komor - Sro 01 Lut, 2012

moronica napisał/a:
niektore fakty podawala tak kawa na lawe

Przecież to sumie typowe dla hollywodzkiej produkcji mainstreamowej. Co za potworek językowy mi wyszedł…

dragossani - Sro 01 Lut, 2012

Co do przeróbek to zjawisko niestety zawędrowało tak daleko, że przestało to kogokolwiek dziwić. Holywood na potęgę przerabia kino europejskie i azjatyckie. Skoro ktoś taki jak Scorsese kręci "Infiltrację" i zgarnia za to Złoty Glob i kilka Oscarów, a azjatycki oryginał - "Infernal Affairs" (któremu nic nie brakowało i którego przerabianie nie miało żadnego sensu) wszyscy mają gdzieś, to mnie już nic nie zdziwi. Jak ktoś chce zobaczy co Holywood potrafi zrobić z dobrym filmem to polecam obejrzenie koreańskiego "Tale Of Two Sisters", a potem amerykańską przeróbkę pt. "Uninvited" - po prostu ręce opadają. Zresztą sami reżyserzy robią czasem dziwne ruchy. Na przykład bardzo ceniony przeze mnie Michael Haneke sam zrobił "zamerykanizowaną" wersję swojego Funny Games - celu tego zabiegu zupełnie nie pojmuję.
moronica - Sro 01 Lut, 2012

Funny Games oryginal bardzo mi sie podobal dlatego nigdy nie obejrzalam przerobki, nawet mimo obsadzenia tam Tima Rotha. ta przerobka jest o tyle smieszna, ze to tzw "shot-for-shot". rezyser po prostu nakrecil film ponownie, scena po scenie tak samo jak w oryginale, tyle ze z nowa obsada

a skoro juz o Timie to on rowniez raz sprobowal rezyserki i nakrecil naprawde dobry i przejmujacy film, The War Zone (1999)

dragossani - Sro 01 Lut, 2012

Tima Rotha cenię i chętnie sprawdzę ten War Zone - nie słyszałem tym filmie. Co do przeróbki Funny Games to mimo solidnej obsady (Tim Roth, Naomi Watts, Michael Pitt) siłę wyrazu ma słabszą (brakuje surowości i naturalizmu pierwszej wersji). Zbędna operacja moim zdaniem. Polecam natomiast inne filmy Hanekego, szczególnie: Ukryte (Caché), Benny's Video, Kod nieznany oraz Pianistkę. Mocne, inteligentne kino.

A co do C.Walkena to przypominają mi się dwa ciekawe filmy z nim. Jeden w specyficznym, cyberpunkowym klimacie: New Rose Hotel (1998). Drugi - niesztampowo potraktowany temat wampiryczny: Addiction (1995). Oba nakręcił Abel Ferrara.

edmun - Sro 01 Lut, 2012

Proszę... kawa na ławę. co oglądałem, kiedy mniej więcej oglądałem i jaką ocenę wystawiłem. I po sprawie
http://www.filmweb.pl/user/edmun

p.s. po kliknięciu w daną kategorię (np. ostatnio oglądane) rozwija się więcej tytułów

forrest - Sro 01 Lut, 2012

Filmy, na których się wychowałem:
Gwiezdne Wojny
Obcy (czekam na nowego od R. Scotta ze szwedzką Lisbeth Salander w roli głównej :mrgreen: )
Matrix,
Jako że to forum foto to polecam Spotkanie w Palermo

PS. 1 Funny Games widziałem, ale w wersji US i muszę przyznać, że byłem mocno porażony (a oglądam różne mniej lub bardziej głupie horrory np. wszystkie Piły)

PS. 2 Jestem świeżo po obejrzeniu Dziewczyny z ... i jak wszyscy tu, czuję lekki niedosyt; prostota przekazu, dbałość o szczegóły, ale niestety te mniej istotne, wszechobecny Sony i oszczędność na wyjeździe do Australii (Szwedzi pokazali :lol: ) to takie główne imho mankamenty

PS. 3 Trochę chaotyczny przekaz, ale lubie tę tamatykę :roll:

Aszex - Sro 01 Lut, 2012

ale z Was przyzwoitki... :twisted:
ophiuchus - Czw 02 Lut, 2012

A ja lubię gołe baby i samochody, dlatego mój ulubiony film to "Imię Róży" :D
moronica - Czw 02 Lut, 2012

ophiuchus, noo tak, te sceny poscigow w tym filmie sa porazajace ;)

edmun, Drive ci sie tak srednio podobalo? bo mi bardzo, choc to chyba najwolniejszy film akcji jaki widzialam ;) duzo mniej mnie zauroczyl Blue Valentine rowiez z Ryanem Goslingiem. jakos mnie nie biora romansidla z jego udzialem, piskow nad The Notebook rowniez nie rozumiem

[ Dodano: Czw 02 Lut, 2012 14:35 ]
z cyklu "spieszmy sie ogladac europejskie kino, tak szybko je przerabiaja" polecam film Reprise ;)

[ Dodano: Czw 02 Lut, 2012 14:40 ]
trailer tego filmu

Sunders - Czw 02 Lut, 2012

moronica napisał/a:
Sunders, a nie odniosles wrazenia, ze nowa wersja byla jakby mniej szczegolowa? i ze niektore fakty podawala tak kawa na lawe


moronica, rzeczywiście nowa wersja wydaje się być mniej szczegółowa, ale przez to szybsza, bardziej dynamiczna - dlatego chyba niektóre fakty są przedstawiane w sposób bardziej oczywisty żeby widz przypadkiem się nie pogubił :smile:

dragossani - Pią 03 Lut, 2012

Nieśmiało pozwolę sobie ponarzekać na samą ankietę: rozumiem, że kino gatunkowe zdominowało większość oferty filmowej ale jest wiele świetnych obrazów, dla których wtłaczanie w te szufladki jest krzywdzące. Jak by się uprzeć to nawet pornografia nie ma sztywnych ram gatunkowych - vide "Imperium zmysłów".
moronica - Pią 03 Lut, 2012

dragossani, o tym samym rozmawialismy w muzyce ;) nie ma filmow czystych gatunkowo, bez elementow innych gatunkow. akurat takie filmy jak Imperium Zmyslow, Intymnosc, itp osobiscie zakwalifikowalabym jako dramaty
dragossani - Pią 03 Lut, 2012

Właściwie wszystkie filmy nieco bardziej artystyczne ciężko wpakować w szufladkę. Chyba że po prostu w "dramat" co właściwie niewiele mówi. Taki "Stalker" to dramat czy SF? "Idioci" to komedia czy dramat? "Człowiek pogryzł psa" to dramat, kryminał, dokument? A "Rosencrantz i Guildenstern nie żyją"? O "Psie andaluzyjskim" już nawet nie wspomnę. Możemy się natomiast dla zabawy skupić w tym wątku na najbardziej udanych reprezentantach danego gatunku - dobrych filmów nie zabraknie. Spróbuję podać po trzy, które mi się skojarzą:

obyczajowe / dramaty
  • 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni (4 luni, 3 săptămâni şi 2 zile) - 2007
  • Powrót (Vozvrashchenie) - 2003
  • Przełamując fale (Breaking the Waves) - 1996
akcji / gangsterskie / kryminalne
  • Fargo - 1996
  • Memento - 2000
  • Krwawy Romeo (Romeo Is Bleeding) - 1993
komedie
  • Orzeł kontra rekin (Eagle vs Shark) - 2007
  • Big Lebowski - 1998
  • Kontrolerzy (Kontroll) - 2003
dokumentalne
  • Szczurołap - 1986
  • Takiego pięknego syna urodziłam - 1999
  • Wyjście przez sklep z pamiątkami (Exit Through the Gift Shop) - 2010
historyczne / kostiumowe
  • Aguirre, gniew boży (Aguirre, der Zorn Gottes) - 1972
  • Danton - 1982
  • Misja (The Mission) - 1986
fantastyka
  • Gdzie mieszkają dzikie stwory (Where the Wild Things Are) - 2009
  • Nieśmiertelny (Highlander) - 1986
  • Edward Nożycoręki (Edward Scissorhands) - 1990
musicale / muzyczne
  • Cal do szczęścia (Hedwig and the Angry Inch) - 2001
  • Hair - 1979
  • Tańcząc w ciemnościach (Dancer in the Dark) - 2000
westerny
  • Truposz (Dead Man) - 1995
  • Dzika banda (The Wild Bunch) - 1969
  • Człowiek zwany Ciszą (Il Grande silenzio) - 1968
sportowe
  • Między linami ringu (Somebody Up There Likes Me) - 1956
  • Rocky - 1976
  • Męska gra (Any Given Sunday) - 1999
wojenne
  • Okręt (Das Boot) - 1981
  • Igła (Eye of the Needle) - 1981
  • Walc z Baszirem (Vals im Bashir) - 2008
biograficzne
  • Baader-Meinhof (Der Baader Meinhof Komplex) - 2008
  • Człowiek niedźwiedź (Grizzly Man) - 2005
  • Rok diabła (Rok ďábla) - 2002
animowane / bajki / manga
  • Perfect Blue - 1998
  • Miasteczko Halloween (The Nightmare Before Christmas) - 1993
  • Mary i Max (Mary and Max) - 2009
science-fiction
  • THX 1138 - 1971
  • Solaris (Solyaris) - 1972
  • Mechaniczna pomarańcza (A Clockwork Orange) - 1971
horrory / dreszczowce
  • Dark Water (Honogurai mizu no soko kara) - 2002
  • Haze - 2005
  • Gra wstępna (Ôdishon) - 1999
pornograficzne - Moje typy pozwolę sobie zachować dla siebie :wink:

Tak sobie wypisuję i utwierdzam w przekonaniu, że z tymi gatunkami to jest śliska sprawa. "Ichi the Killer (Koroshiya 1)" to komedia, prawda? A "Sekretarka" to komedia romantyczna?

moronica - Pią 03 Lut, 2012

mysle, ze nie trzeba przywiazywac az takiej wagi do ankiety, to tylko taki maly pretekst do rozpoczecia udzielania sie w watku ;)

a tak sie chetnie pobawie jak tylko skoncze pichcic obiad, teraz jestem zbyt glodna by myslec

[ Dodano: Pią 03 Lut, 2012 21:31 ]
w niektorych bedzie wiecej niz 3, w niektorych mniej, niektore kategorie w ogole pomijam. kolejnosc przypadkowa

obyczajowe / dramaty

  • La Haine | Nienawiść (1995)
  • American Beauty (1999)
  • Dogville (2003)
  • The Virgin Suicides | Przekleństwa niewinności (1999)
  • Breaking the Waves | Przełamując fale (1996)
  • Citizen Kane | Obywatel Kane (1941)

akcji / gangsterskie / kryminalne

  • The Usual Suspects | Podejrzani (1995)
  • Heat | Gorączka (1995)
  • Fargo (1996)
  • Dług (1999)

komedie

  • Annie Hall (1977)
  • Murder by Death | Zabity na śmierć (1976)
  • Buffalo '66 | Oko w oko z życiem (1998)
  • Harold and Maude | Harold i Maude (1971)
  • Happiness (1998)
  • Seksmisja (1984)

dokumentalne

  • Punk: Attitude (2005)
  • The Century of the Self (2005)
  • Religulous (2008)
  • Encounters at the End of the World | Spotkania na krańcach świata (2007)

historyczne / kostiumowe

  • The Private Lives of Elizabeth and Esse.x (1939) - kropka przed x bo glupie forum cenzurowalo :D
  • Emily Brontë's Wuthering Heights | Wichrowe Wzgórza (1992)
  • Hero (2002)

musicale / muzyczne

  • A Star Is Born | Narodziny gwiazdy (1954)
  • Cabaret | Kabaret (1972)
  • The Sound of Music | Dźwięki muzyki (1965)
  • Billy Elliot (2001)
  • Footloose (1984)

westerny

  • Dances with Wolves | Tańczący z wilkami (1990)
  • Unforgiven | Bez przebaczenia (1992)

sportowe

  • Rocky (1976)
  • The Champ | Mistrz (1979)

wojenne

  • The Deer Hunter | Łowca jeleni (1978)
  • Apocalypse Now | Czas apokalipsy (1979)
  • Johnny Got His Gun (1971)

biograficzne

  • Elizabeth (1998)
  • Frida (2002)

science-fiction

  • 2001: A Space Odyssey | 2001: Odyseja kosmiczna (1968)
  • A Clockwork Orange | Mechaniczna pomarańcza (1971)
  • Donnie Darko (2001)

horrory / dreszczowce

  • Jacob's Ladder | Drabina Jakubowa (1990)
  • The Shining | Lśnienie (1980)
  • The Silence of the Lambs | Milczenie Owiec (1991)
  • Pi (1998)
  • Misery (1990)
  • Ringu | The Ring: Krąg (1998)

zwirek210 - Pon 06 Lut, 2012

No fakt trochę się obejrzało w życiu więc ciężko do czego się odnieść jako ulubiony film. Ale pare zawsze zostanie w pamięci:

Zapach Kobiety
Zielona mila
Wróg u bram
Czarny kot biały kot
Mechaniczna pomarańcza
Skazany na Shawshank
Co gryzie Gilberta Grep'a
Rain Man
Tootsie
Uśpieni
Ława przysięgłych
Papillon
Leon Zawodowiec
Łowca Jeleni
Nietykalni
Przylądek Strachu

Dobra poddaje sie za dużo tego bym pisał. Ale mam za to 4 ulubionych aktorów:
Robert De niro, Dustin Hoffma, Al Pacino, Jean Reno a i mój nowy ulubieniec Król Julian :)

dragossani - Sro 08 Lut, 2012

@moronica:

Dzięki za polecenie "War Zone". Obejrzałem wczoraj z ciekawości co tam Tim Roth wysmażył i jestem pozytywnie zaskoczony - świetny film. Dramatyczny w treści ale wyciszony w formie - dzięki temu bardzo intensywny.

Co do "Drive" to też mi się bardzo podobał. Wg mnie kino akcji musi mieć dwie rzeczy: spójny styl, który narzuci klimat historii i charyzmatyczne postaci. "Drive" te atuty posiada. Niespieszne tempo akcji moim zdaniem absolutnie wadą nie jest. Wzorcowa jest pod tym względem "Gorączka" - genialne postaci, miejska dżungla i perfekcyjnie falujące tempo akcji. "Zakładnik" (Collateral) też był moim zdaniem niezły. W ogóle Michael Mann ma rękę do tego typu kina. Ciekawe jak mu wyjdzie ten nowy serial, który kręci dla HBO - "Luck" z Dustinem Hoffmanem.

Piszesz że nie przypadł Ci do gustu "Blue Valentine". Mi się ten film bardzo podobał. To taki melodramat w którym jest przede wszystkim dramat i "romansidłem" absolutnie bym go nie nazwał. "Melo" jest w nim tyle co w War Zone :wink: Trochę podobnie jak w "Revolutionary Road" - niby ma być romansidło, Winslet i Di Caprio, a flim jest gorzki jak cholera. Przy okazji warto zwrócić uwagę na Michaela Shannona - niezły, choć mało znany aktor. W "Revolutionary Road" ma drugoplanową ale świetną rolę. Więcej można go sobie pooglądać w serialu "Boardwalk Empire".

bakubob - Nie 26 Lut, 2012

Brakuje kategorii Burton'owskie :smile:
Usjwo - Pon 27 Lut, 2012

A ja obejzalem ostatnio "Exam". Dobry film, no moze troche z banlnym zakonczeniem
moronica - Sro 21 Mar, 2012

polecam obejrzec http://www.youtube.com/watch?v=g__z9mVzYuw
dragossani - Sro 21 Mar, 2012

Oglądałem parę dni temu. Jako świeżo upieczony ojciec muszę powiedzieć, że jak bym ten film obejrzał wcześniej, to bym się drugi raz zastanowił w co się pakuję :wink:
candy - Czw 22 Mar, 2012

bardzo dobry film,również polecam
siosio - Czw 22 Mar, 2012

Moje ulubione to:

Życie Carlita
Amerykańskie Psy
Czas Apokalipsy
Blade Runner
Łowca Jeleni
Co się wydarzyło w Madison County
Rumble Fish
Ćma Barowa
Batman
Dwa dni w Paryżu
Szósty Zmysł
Sztuczna Inteligencja
American Beauty
To właśnie miłość
Kawa i Papierosy
Ace Ventura 1 i 2
Głupi i głupszy
Kłamca, kłamca
Święty dym
Frankie i Johny
Człowiek z blizną
Gorączka
12 gniewnych ludzi
Matrix
Fisher King
Big Lebowski
Między Piekłem a Niebem
Dekalogi Kieślowskiego
Zły Policjant
Zły Porucznik
Inflirtacja
Piraci - Polańskiego
Większość filmów Allena
Forrest Gump
Gladiator
Terminator 2
Obywatel Kane
Tramwaj zwany pożądaniem
Ostatnie Tango w Paryżu
Las Vegas Parano
Pulp Fiction
To nie jest kraj dla starych ludzi
Ścieżka Strachu
Mroczny Rycerz
Na Fali

... i oczywiście wszystkie Star Warsy, Bondy, Ramba, Rockie, Szklane Pułapki, Zabójcze Bronie, Indiany (no 4ta częśc nie bardzo), filmy Clinta Eastwooda, filmy i saga Ojciec Chrzestny.

Wizjerioner - Czw 22 Mar, 2012

Nie jestem w stanie wymienić moich ulubionych filmów, jest ich zbyt dużo. Ale jest coś czego nie znoszę i co wprawia mnie w nastrój szaleńca, gorączkowo poszukującego pilota telewizyjnego. Nienawidzę prostych, "śmisznych", infantylnych komedyjek rodzinnych. Pierwsze dwa zdania scenariusza i już mam nastrój zabójcy.
Lubię filmy z minimalistycznym humorem, jak np. Prosta Historia, Historie Kuchenne, Jabłka Adama i wiele innych, których już w tej chwilii nie pamiętam.
Nie stronię oczywiście od klasyków, jak Prawo Bronxu, Ojce Chrzestne i inne tego typu.
Ostatnio ku mojemu zdumieniu podobają mi się filmy historyczne, ale fabularne, nie dokumentalne. Od dłuższego czasu zastanawiałem się dlaczego, ale odpowiedź jest banalniejsza, niż mi się wydawało. Otóż lubię ładne widoki i przytulny dla oka obraz, który w nich występuje. Ot co...

... a i gangsterskie, gangsterskie, gangsterskie też!!!
Całkiem celowo pomijam filmy o robieniu kapeluszy. ;-)

siosio - Czw 22 Mar, 2012

dragossani napisał/a:
Co do przeróbek to zjawisko niestety zawędrowało tak daleko, że przestało to kogokolwiek dziwić. Holywood na potęgę przerabia kino europejskie i azjatyckie. Skoro ktoś taki jak Scorsese kręci "Infiltrację" i zgarnia za to Złoty Glob i kilka Oscarów, a azjatycki oryginał - "Infernal Affairs" (któremu nic nie brakowało i którego przerabianie nie miało żadnego sensu) wszyscy mają gdzieś, to mnie już nic nie zdziwi.


Nie zgadzam się z tobą. Amerykańska Inflirtacja jest po prostu arcydziełem. Japońska jest inna, nudna, bez tych wszystkich licznych smaczków jakie umieścił Scorsese.

A przerabianie miało sens skoro Scorsese dostał oskara za reżyserie, a film zarobił duzio $, a nawet bardzo duzio $, nieprawdaż?

Nie sądziłem, że przez przerobienie filmu widz może tak cierpieć. Ja tam bym nie cierpiał nawet gdyby jeszcze 4 inne przerobione inflirtacje nakręcono w tym polską z Lindą, który w co drugim zdaniu mówi: "k....wa" albo "psia m...dź" albo ..... :)

Wizjerioner - Czw 22 Mar, 2012

Akurat fakt Oscara i zarobionych milionów nie mówi o tym, że film jest udany. :-)
dragossani - Czw 22 Mar, 2012

siosio napisał/a:
Nie zgadzam się z tobą. Amerykańska Inflirtacja jest po prostu arcydziełem.
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Może to kwestia gustu ale w sumie o gustach się nie dyskutuje.

siosio napisał/a:
Japońska jest inna, nudna, bez tych wszystkich licznych smaczków jakie umieścił Scorsese.
Inna tak. Nudna, w żadnym razie. A co do smaczków to ja mam wrażenie że je pogubił, a nie umieścił.

siosio napisał/a:
A przerabianie miało sens skoro Scorsese dostał oskara za reżyserie, a film zarobił duzio $, a nawet bardzo duzio $, nieprawdaż?
A oczywiście. Dla niego miało sens. Tyle że ja jestem widzem i ani dolca z tego nie dostałem. Mógłbym natomiast pójść do kina na AUTORSKI projekt tego zacnego reżysera, a dostałem odgrzewanego kotleta.

siosio napisał/a:
Nie sądziłem, że przez przerobienie filmu widz może tak cierpieć. Ja tam bym nie cierpiał nawet gdyby jeszcze 4 inne przerobione inflirtacje nakręcono w tym polską z Lindą, który w co drugim zdaniu mówi: "k....wa" albo "psia m...dź" albo ..... :)
Można to zjawisko ignorować ale dla mnie jako miłośnika kina jest ono bolesne. Mnóstwo pieniędzy i wysiłku zaangażowane w przepakowywanie wciąż tego samego produktu to marnotrawstwo (z artystycznego punktu widzenia - nie z ekonomicznego).
masza - Czw 22 Mar, 2012

Wizjerioner napisał/a:
Nie jestem w stanie wymienić moich ulubionych filmów, jest ich zbyt dużo.

Czuję podobnie. A gdy jeszcze wziąć pod uwagę zmianę upodobań (i nie do końca chodzi o wyrobienie filmowego smaku), w ogóle trudno cokolwiek wybrać. Może trzeba by zweryfikować, czy obraz, który zachwycił mnie 5 lat temu, nadal tak samo zachwyca?
A jednak usiadłam, spisałam, co mi pamięć podsunęła, a potem ułożyłam w kolejności alfabetycznej:

Amelia, 2000, reż. J-P. Jeunet
Bracie, gdzie jesteś, 2001, reż. J. Coen
Brzuch architekta, 1987, reż. P. Greenaway
Butelki zwrotne, 2008, reż. Jan Svěrák
Dwa dni w Paryżu, 2007, reż. J. Delpy
Dzikość serca, 1990, reż. D. Lynch
Gnijąca panna młoda, 2005, reż. T. Burton
Kelnerka, 2007, reż. A. Shelly
Kill Bill, 2003/204, reż. Q. Tarantino
Kucharz, złodziej, jego żona i jej kochanek, 1989, reż. P. Greenaway
Most do Terabithii, 2007, reż. G. Csupo
Once, 2008, reż. J. Carney
Parnassus, 2009, reż. T. Gilliam
Romeo i Julia, 1996, reż. B. Luhrmann
Sekretarka, 2003, reż. S. Shainberg
Sens życia według Monty Pythona, 1983, reż. T. Jones
Sjesta, 1987, reż. M. Lambert
Tajne przez poufne, 2008, reż. J. Coen, E. Coen
Urodzeni mordercy, 1994, reż. O. Stone
W pogoni za Amy, 1997, K.Smith
Zelig, 1983, reż. W. Allen

moronica - Sob 31 Mar, 2012

ja dzis polece klasyk choc chyba niewielu znany, chyba ze z jednego z teledyskow Metalliki

Johnny Got His Gun [1971]
http://www.youtube.com/watch?v=mOX6vsG62Ws

kufel - Sob 31 Mar, 2012

moronica napisał/a:
ja dzis polece klasyk choc chyba niewielu znany, chyba ze z jednego z teledyskow Metalliki
albo właśnie dzięki temu teledyskowi bardziej znany :)
kubaa538 - Sro 04 Kwi, 2012

Ostatnio miałem okazję oglądać dramat psychologiczny:
"Musimy porozmawiać o Kevinie" i przyznaję, że film był świetny. Teraz zabieram się za książkę, choć wiem, że trochę pomyliłem kolejność.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group