komor - Czw 29 Lis, 2007 Temat postu: Filtr do fotografii czarno-białej cyfrowym aparatem Zastanawiam się czy jest sens kupić do cyfrowej puszki jakiś filtr do fotografii czarno-białej. W puszce mam funkcję programowego filtra (pomarańczowy, czerwony, itd.), ale widzę, że prawdziwe filtry nie są drogie, więc zastanawiam się, czy prawdziwy nie będzie z jakiegoś powodu lepszy. Zakładałbym go na obiektyw 50/1.8 II. Drugi problem z tym związany jest taki, że zdjęcia robię i tak w RAW, a wtedy programowe filtry nie działają, z definicji przecież. I tak nie jestem zadowolony z programowej zamiany na black&white, jaką daje używany przeze mnie Adobe Lightroom przy portretach robionych przy świetle zastanym. Od wersji 1.3 chyba zmienili domyślny sposób konwersji, bo wydaje mi się, że jest lepiej, ale nadal nie jest to chyba to coś... Może prawdziwy filtr by pomógł w otrzymaniu dobrych rezultatów i pozwolił zachować możliwość używania RAW. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Arv - Czw 29 Lis, 2007 Ja myślę, że z uwagi na sposób rejestracji obrazu na matrycy (RGBG ?) stosowanie mocnego filtra barwnego może zmniejszyć rozdzielczość (!) obrazu. Po prostu część pikseli nie dostanie tyle światełka ile producent przewidział co może deczko ogłupić soft tworzący obraz z RAW. Przecież matryca nie rejestruje obrazu w technice B&W ! Trzymałbym się jakże wygodnych filtrów "cyfrowych". mavierk - Pią 30 Lis, 2007 Uważam, że to nie jest za dobry pomysł, zamiast tego lepiej poszukać dobre wtyczki do programu graficznego, którego używasz 
benetnash - Pią 30 Lis, 2007 Swoją drogą chcętnie bym zobaczył jak wygląda zdjęcie zrobione w kolorze, na wysokiej czułości z filtrem - szumy w barwie powinny spowodować, że wycięty kolor i tak się pojawi w śladowych ilościach na zdjęciu. komor - Pią 30 Lis, 2007
Wiesz co, w Lightroomie można sobie samemu regulować miks, z jakiego powstaje obraz w skali szarości - ile brać z czerwonego, ile z pomarańczowego, niebieskiego itd. Sęk w tym, że kiedy zmniejszam ilość pomarańczowego, to dostaję ładniejsze twarze, ale dziwne rzeczy zaczynaja się wyprawiać z tłem. Mam takie zdjęcia na 1600 ISO, robione przy świetle zastanym w knajpie, i jak zmniejszam udział pomarańczowego, żeby twarze nie były ciemne to strasznie wyłażą nieładne szumy na jasnych ścianach. Pomyślałem, że może prawdziwy filtr coś pomoże, ale zabiło mi ćwieka to, co napisał Arv, czyli że zniknie rozdzielczość. Pomyślę jeszcze o tym i może coś poeksperymentuję. Dzięki za uwagi. maziek - Pią 30 Lis, 2007 Swoją drogą, nieco oftopicznie, czy ktoś wie jak to jest z cyfrówkami w kwestii żółtego i niebieskiego? Dla filmu występuje zabawna inwersja, żółty, który dla oka ludzkiego jest jaśniejszy od niebieskiego, na błonie wychodzi ciemniej (tzn. na pozytywie już). A na matrycy? MM - Pią 30 Lis, 2007 Ja będąc czasami zmuszony robić zdjęcia zza ciemnych szyb poruszę jeszcze problem balansu bieli w takich przypadkach. Oględnie mówiąc... aparat głupieje 
mavierk - Pią 30 Lis, 2007 Spróbuj w psie, czy innym, nałożyć maske, albo 'photofilter' Arv - Pią 30 Lis, 2007
No tak, kolega ze Służb ;-) benetnash - Sob 14 Mar, 2009 Pozwolę sobie odświeżyć temat. Kupiłem sobie za grosze 3 filtry na allegro i efekt (na d80) jest taki: - przy ustawieniu zdjęć na czarno-białe nie widać prawie w ogóle róznicy - preprocessing czy cokolwiek co soft robi ze zdjęciem praktycznie zupełnie niweluje efekt filtra - po zapisaniu w raw i przebiciu na b&w w ufraw (plugin do gimpa) wszystko wygląda tak jak powinno wyglądać po zastosowaniu filtra Czyli wniosek: d80 kombinuje 
Pozdrawiam |
