MartinM - Pon 22 Paź, 2012 Temat postu: Aparat dla amatora/grafika - prośba o opinię Witam serdecznie! Do tej pory z zaawansowaną fotografią nie miałem specjalnego kontaktu. Dość sporo robię zdjęć na różnego rodzaju wyjazdach i podobno wychodzą one dość fajnie (zająłem swego czasu drugie miejsce wśród studentów mojego wydziału, w konkursie na zdjęcie wakacyjne). Robiłem je zazwyczaj cyfrowymi kompaktami Nikona i Sony (a wcześniej Olympusem IS-200), ale teraz chciałbym zainwestować w lepszy sprzęt. Generalnie wykorzystywałbym go do zwykłej fotografii amatorskiej (wakacje, imprezy rodzinne itp.). Na co dzień pracuję jako grafik przy produkcji gier na smartfony (z tzw. segmentu indie). Dość często zdarza mi się wykorzystywać zakupione, bądź zrobione zdjęcia (czy to jako tekstury do grafik, czy jako statyczne tła (najczęściej po obróbce graficznej - np. łączeniu z innymi zdjęciami, dorabianiu pewnych elementów itp.)). Zdjęcia tekstur (podłóg, ścian, znaków, roślin) robię z bliska przy dobrej pogodzie i oświetleniu. Zdjęcia do statycznych grafik są to przeważnie interiory, albo exteriory (zarówno w klimatach bardziej urban, jak i zdjęcia natury, ale dominują jednak budynki). Zależy mi więc na ilości detali na robionych zdjęciach, wiernemu odwzorowaniu kolorów i dobrej jakości zdjęć nocnych (do tej pory dość mało ich wykorzystuje, głównie przez to, że wychodziły mi zwykle mocno rozmazane - wiem, że to pewnie moja wina  ).
Na aparat wraz ze sprzętem dodatkowym, chciałbym wydać do 3000 PLN. Chciałbym również, żeby aparat, który kupię był w miarę nowym modelem - tak, żeby starczył mi na kilka lat. Przejrzałem dość dużo informacji, opinii, testów, oraz strony producentów i wydaje mi się, że dość niezłym wyborem byłby Nikon D3200 - co o nim sądzicie? Jeśli miałbym go kupić, to polecacie wziąć go z jednym z kitowych obiektywów (myślałem nad NIKKOR AF-S DX 18-105 mm VR), czy kupić same body i zainwestować w jakiś inny, lepszy do moich potrzeb obiektyw? Jeśli tak, to jaki polecacie? I ostatnia kwestia - karta pamięci - jako, że większość zdjęć to byłyby rawy, powinienem zainwestować w kartę o dużej pojemności (myślę nad 64 GB) - polecacie jakąś szczególną, bądź moglibyście powiedzieć na co zwrócić uwagę przy jej zakupie? Zauważyłem bardzo dużą rozpiętość cenową wśród kart, nawet o podobnej pojemności, a sam jestem zielony w kwestiach technicznych. Serdecznie dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam! Marcin. manolo - Pon 22 Paź, 2012 spokojnie możesz brać tego nikona, co do kart, kupuj jak najszybsze i raczej sandisk a jakie są najszybsze aktualnie podpowie Ci sprzedawca, cały czas pojawiają sie nowe więc moja wiedza na ten temat jest już pewnie nieaktualna 
[ Dodano: Pon 22 Paź, 2012 02:58 ] obiektyw też może pozostać kitowy, potem sobie wybierzesz stałki jeśli będziesz potrzebował, na jakich kątach robisz ? kup też jakiś statyw, np. z benro, coś za 300pln powinno wystarczyć. dragossani - Pon 22 Paź, 2012 Nikon D3200 + 18-105VR to dobry wybór na początek. Lepiej nie brać za wielkich kart bo karta zawsze może paść, a lepiej stracić 150 zdjęć niż 1500. Przeciętna fotka z D3200 jako RAW zajmuje około 20MB. Jeśli nie planujesz kręcenia długich filmów to moim zdaniem nie ma sensu brać kart większych niż 8GB - za to dobrze mieć co najmniej dwie. Popieram też przedmówcę w kwestii statywu. Do wnętrz i zdjęć wieczornych będzie niezastąpiony. jaad75 - Pon 22 Paź, 2012
manolo - Pon 22 Paź, 2012 na 8 GB kartę wchodzi 400 rawów (20 MB), lepiej kupić dwie albo trzy niż jedną 16-tkę bardziej narażoną na pady. jaad75 - Pon 22 Paź, 2012
dragossani - Pon 22 Paź, 2012 Co do zasady chyba się wszyscy zgadzamy. A już czy 8 GB czy 16 GB to już bardziej zależy od tego ile kto trzepie fotek. Na wyścigach ludzie trzepią czasem serie idące w tysiące. Ja po wypadzie w teren rzadko wracam z więcej niż setką. Prawdopodobnie 16-ki wyjdą korzystniej jeśli chodzi o cenę za GB. manolo - Pon 22 Paź, 2012 mi padła 4GB jak zaczęły pojawiać się 16GB, przestała zapisywać, a udało się odczytać tylko część, ale nie był to sandisk moronica - Pon 22 Paź, 2012 oo to zupelnie tak jak moj aparat, ktory strategicznie padnie jak tylko bede gotowa na upgrade  to sie nazywa zyczliwosc rzeczy martwych
|
