|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lornetki - Swift HHS Audubon 828 8.5x44
Kmiernik - Pon 19 Cze, 2006 Temat postu: Swift HHS Audubon 828 8.5x44 Czyli mój najnowszy zakup. Po wielu poszukiwaniach internetowych optymalnej lornetki (choć nie bezwględnie idealnej) stałem się właścielem sprzętu o nieczęsto spotykanych parametrach 8.5x44 i równie nieczęsto spotykaniej w Polsce firmy Swift. Na tyle egzotycznej, że w bazie lornetek jej brak.
Pierwsze wrażenia: od dziś mój Nikon Action EX 8x40, choć świetny ląduje ławce rezerwowej. Kulutra i jakość wykonania Swifta porażająca, firma wprawdzie amerykańska, ale produkująca w Japoni. Choć przedtem byłem zachwycony Nikonem, to teraz jasno widzę chińskość jego produkcji: choć jest solidna i porządna, to jednak nigdy tak doskonała w detalach jak u Swifta.
Optycznie mam to czego się spodziewałem. Obraz ostry i bez wad w bardzo szerokim zakresie, około 80-90% pola widzenia. Tak wysoką jakość obrazu Nikon trzyma w co najwyżej połowie swojego pola, później zaczyna się rozmywać i pociemniać, a od 2/3 jest już bardzo mało użyteczny. Pole widzenia Swifta niestety mniejsze niż u Nikona (112 vs. 144/1000).
Największy zysk to poręczność. Aż dziw bierze, że lornetka o sporych obiektywach 44mm może być tak zgrabna. Kolejna rzecz - również efekt systemu dachowego - powiększenie wydaje się być relatywnie większe niż w Porro. Niby tylko pół różnicy, ale patrząc można dać głowę, że jest dużo więcej. Podobno nawet przy tym samych parametrach kontrukcja dachowa wydaje się bardziej powiększająca. Związane jest to ze zmianą perspektywy (szerszy rozstaw obiektywów niż oczu) w lornetkach porro.
Za jakiś czas, po terenowym sprawdzianie, postaram się dopisać jeszcze kilka wrażeń na temat rzeczonej lornetki.
Arek - Pon 19 Cze, 2006
No to piknie. Swifta chyba trzeba będzie dodać do bazy. Czy ten Twój nowy nabytek przypomina Weavera 8.5x45?:
http://www.optyczne.pl/in...enie=&srednica=
Arek
Kmiernik - Wto 20 Cze, 2006
Arek napisał/a: | No to piknie. Swifta chyba trzeba będzie dodać do bazy. Czy ten Twój nowy nabytek przypomina Weavera 8.5x45? |
Może trochę. Ale ów Swift 828 raczej nie jest taką lornetką, którą się kupuje i przylepia swoją markę. HHS w nazwie jest dodane ku pamięci Humphreya H. Swifta, zmarłego dyrektora firmy, którego lornetka jest ostatnią konstrukcją.
Lornetka wygląda tak:
http://www.eabco.com/images/S828.gif
Arek - Wto 20 Cze, 2006
Mi się bardziej podoba chyba ten model:
http://www.swift-optics.c...eight_power/820
Arek
Arek - Wto 20 Cze, 2006
Dodałem do bazy:
http://www.optyczne.pl/in...enie=&srednica=
Kmiernik - Wto 20 Cze, 2006
Jedna uwaga do danych w bazie: lornetka jest wypełniona azotem, choć producent nie chwali się tym na stronie.
Model 820 podobno optycznie jest bardzo bardzo dobry - porównywany z Swarovskim 8.5x42 czy Nikonem SE 8x32. Ale mnie głównie chodziło o poręczność i wagę. W tej kategorii dachówki są naprawdę super. A 828 optycznie stoi wyżej od zbliżonego cenowo i chwalonego Monaracha. Niestety jest to tylko opinia przeczytana, bo nie mam możliwości osobistego bezpośredniego sprawdzenia. Choć chętnie bym ją zweryfikował.
A firma jest w ogóle jakaś nie z naszych czasów. Na birdforum znalazłem historię dotyczącą modelu 820. Otóż jeden z użytkowników narzekał, że kupił sobie najnowszą wersję tego modelu (miał wcześniej innego Swifta 10x42) i nie podoba mu się, że regulacja dioptrii się potrafi przesunąć, że transmisja światła nie jest wyższa niż w starszej lornetce, oraz że chowane muszle oczne nie mają blokady. Napisał o tym do firmy, a ta przeprosiła go, napisała, że nowsze modele mają już to poprawione muszle i regulacje, uwagi o trasmisji prześlą do działu developerskiego, a w ramach przeprosin przesyłają mu za darmo egzemplarz najbardziej udanej lornetki (828). Po prostu coś nieprawdopodobnego.
Można powiedzieć, że to taki sprytny marketing, ale niech mi ktoś pokaże inną firmę, która wycina takie numery. Nie mówiąc o tym, że taki sposób reklamy nie wydaje się bardzo wydajny (wątek na birdforum ma raptem 800 odsłon, ile osób przeczytało historię nie wiadomo). Jedno można powiedzieć: ci ludzie dbają o klienta.
I tak już nareklamowałem firmę, ale jest to z pewnością marka, którą warto się zainteresować planując kupno lornetki. Szkoda tylko, że brak jakichkolwiek możliwości bezpośredniego zakupu w Polsce.
Arek - Wto 20 Cze, 2006
Oni podają, że polskim dystrybutorem jest jakiś ..... z Olsztyna:
The authorized Swift Optics importer for Poland
PPH ..... Group
ul. Dziewanny 5
11-041 Olsztyn
Poland
Phone: 089 524 21 87
FAX: 089 541 64 26
A można zapytać gdzie i za ile kupiłeś?
Kmiernik - Wto 20 Cze, 2006
Arek napisał/a: | A można zapytać gdzie i za ile kupiłeś? |
Kupiłem w Anglii korzystając z uprzejmości znajmego. Cena £230. Nawet nie wiedziałem, że jest polski importer. Ciężko zresztą wiedzieć, bo nie ma on swojej strony, żeby się pochwalić, a firma w Google trafia się w wykazach przedsiębiorstw handlujących paszą dla zwierząt. Prawdopodobnie mają oni mikroskopy dla weterynarzy albo podobne urządzenia, które też są w ofercie Swifta.
Kmiernik - Nie 09 Lip, 2006
Opinię o lornetce dodałem do bazy, starając się uchwycić jak najwięcej wad. Swift nie jest idealną lornetką i nie może być, bo kosztuje kilka razy mniej od topowych sprzętów. Ale osobiście nie zamierzam już go wymieniać na nic więcej, bo wydaje mi się, że osiągnąłem coś w pobliżu optymalnego punktu stosunku ceny i jakości. Płacąc dwa razy więcej nie wyciągnąłbym dużo więcej z lornetki. Płacąc dwa razy mniej dostałbym produkt zauważalnie gorszy.
Ciekawą rzecz zauważyłem podczas intensywnego porównywania na świeżo z moją poprzednio najlepszą lornetką - Nikonem 8x40 Action EX. Otóż stojąc na balkonie i przekładając z lornetki porównywałem różne parametry, które mogłem jako tako ocenić na przeciwległych budynkach. A to biel mi wyszła lepsza w Swiftcie, a to mniej abberacji, ale nie widziałem jakiejś porażającej różnicy.
Po dwóch tygodniach użytkowania Swifta, dziś biorę do ręki Nikona, patrzę i przeżywam szok. Mam wrażenie, że patrzę przez denko od butelki, a nie przez lornetkę. Obraz jakby jaśniejszy, ale wszystko przymglone, pokryte mlekiem. Ale przede wszystkim tylko mały fragmencik środka pola widzenia wygląda dobrze, a reszta - jak owo denko - rozmyte krzywe i blade. Coś takiego jak rozdzielczość obrazu daleko, daleko od jakości Swifta.
Tym niemniej przy porównywaniu na szybko jedna obok drugiej, aż tak głębokich różnic nie widziałem. Widać czasem trzeba oko i głowę przyzwyczaić do czegoś lepszego, żeby zauważyć gorsze.
Opticron - Nie 13 Sie, 2006
Kmiernik napisał/a: |
Po dwóch tygodniach użytkowania Swifta, dziś biorę do ręki Nikona, patrzę i przeżywam szok. Mam wrażenie, że patrzę przez denko od butelki, a nie przez lornetkę. Obraz jakby jaśniejszy, ale wszystko przymglone, pokryte mlekiem. Ale przede wszystkim tylko mały fragmencik środka pola widzenia wygląda dobrze, a reszta - jak owo denko - rozmyte krzywe i blade. Coś takiego jak rozdzielczość obrazu daleko, daleko od jakości Swifta.
Tym niemniej przy porównywaniu na szybko jedna obok drugiej, aż tak głębokich różnic nie widziałem. Widać czasem trzeba oko i głowę przyzwyczaić do czegoś lepszego, żeby zauważyć gorsze. |
Tak zgadza sie, też miałem takie doświadczenia. Najbardziej właśnie widać różnicę w jakości obrazu gdy się sięga do gorszych modeli. Wtedy dopiero można w pełni docenić jakość lepszej lornetki, ale wcześniej trzeba się zdecydować na zakup tej lepszej
|
|