forum.optyczne.pl

Wolne tematy - Fotograf zwleka ze zleceniem

KaczmaR199 - Pon 28 Sty, 2013
Temat postu: Fotograf zwleka ze zleceniem
Witam,

Pisze na tym forum z nadzieja ze ktos mial podobna sytuacje.
Znajomi majac swoj slub wynajeli sobie fotografa, a ze byl on polecany przez innych znajomych nie spisywali umowy liczac na uczciwosc fotografa.
Na poczatku wszystko bylo w jak najlepszym porzadku. Fotograf stawil sie na slubie zjecia trzaskal. Problemy zaczely sie po imprezie. Przyslal 1/3 zdjec i poprosil o wplacenie reszty kwoty i zapewnil ze reszte zdjec dosle jak tylko podda je obrobce. Po wplaceniu reszty pieniedzy doslal kolejne kilka zdjec. Mloda para czeka na reszte zdjec juz czwarty miesiac, a materialu wciaz nie ma. Forograf przestal sie odzywac. Teraz pytanko: co mozna w takiej sytuacji zobic? Jak zmusic fotografa do dzialania? Nadmienie ze cala korespondencja odbywala sie droga mailowa oraz mlodzi posiadaja potwierdzenia przelewow. Mysleli zeby postraszyc go urzedem skarbowym, ale boja sie ze sobie moga zaszkodzic.

Z gory dzieki za pomoc.

MC - Pon 28 Sty, 2013

Umowa ustna też wiąże strony. Najlepiej iść do prawnika, niech wezwie do wykonania umowy pod rygorem skierowania sprawy do sądu.
KaczmaR199 - Pon 28 Sty, 2013

Moze jakies inne pomysly zeby do prawnika udac sie w ostatecznosci?
nienietaktak - Pon 28 Sty, 2013

zdobyć adres, pojechać z wizytą i zobaczyć jaka będzie reakcja
KaczmaR199 - Pon 28 Sty, 2013

Wlasnie w tym problem ze gosc wyemigrowal na drugi koniec Polski (moze dlatego czuje sie taki pewny i zlewa sobie wszystko). Chodzi o to aby go czyms zmotywowac/postraszyc.
nienietaktak - Pon 28 Sty, 2013

drugi koniec to gdzie?
pioroon - Pon 28 Sty, 2013

KaczmaR199 napisał/a:
Wlasnie w tym problem ze gosc wyemigrowal na drugi koniec Polski (moze dlatego czuje sie taki pewny i zlewa sobie wszystko). Chodzi o to aby go czyms zmotywowac/postraszyc.

Nazwę firmy też zmienił? Można do niego napisać i postraszyć go, że zrobi mu się 'reklamę' w sieci...

KaczmaR199 - Pon 28 Sty, 2013

Nie ma firmy to prywatny koles. Fotki robi chyba tylko tak z doskoku. Wiec "reklama" odpada.
dcs - Pon 28 Sty, 2013

KaczmaR199,

Kiedy zapłacono?

KaczmaR199 - Pon 28 Sty, 2013

Najpierw przed ślubem zaliczka. Po przesłaniu czesci materialu reszta, jakies 4 miesiace temu (3 tyg po ślubie).
dcs - Pon 28 Sty, 2013

KaczmaR199,

To trzeba zapytać "delikatnie" czy z płaceniem podatków za zdjęcia też zwleka.

MM - Pon 28 Sty, 2013

Mam rozumieć, że dostał już kasę za wszystko?
Są jeszcze naiwni ludzie na tym świecie...
Ja zaliczek nie biorę a kasę łykam dopiero przy odbiorze zdjęć. Wiem jak bardzo nie chce mi się tych ślubniaków obrabiać i robię to celowo. Kasa zachęca do skończenia pracy. Jak facet dostał wszystko to teraz może temat omijać i tyle. A rozmowy wstępne i sądy to sobie można... wsadzić.

Aszex - Pon 28 Sty, 2013

MM, a to umiejętne postraszenie skarbówką jak radzi dcs nie pomoże?

Tak mi się przypomniało, chociaż to inna sprawa:

http://arturnyk.blogspot....oba-nr-753.html

nienietaktak - Pon 28 Sty, 2013

Tu jest trudniej, bo ten "fotograf" nie ma firmy, nie spisał umowy i cięzko będzie cokolwiek udowodnić. Może gdzieś na filmie jest uchwycone jak robi zdjęcia? To byłoby coś na początek, aczkolwiek zdobycie adresu i wysłanie kilku pism nie zaszkodzi. Może akurat jest strachliwy?
Ale żeby płacic przed odbiorem zdjęć? Toż to najstarsi górale tego nie pamiętają.

dcs - Pon 28 Sty, 2013

to tym bardziej robi na czarno, a OP pisał o "polecaniu przez znajomych" więc inni klienci też są znani.
US wie jak ściągać zaległości.

pioroon - Pon 28 Sty, 2013

Dla US to pewnie imię i nazwisko wystarczy :D
No chyba, że tego zleceniodawca też nie wie? :???:

kozidron - Pon 28 Sty, 2013

MM napisał/a:
Ja zaliczek nie biorę a kasę łykam dopiero przy odbiorze zdjęć. Wiem jak bardzo nie chce mi się tych ślubniaków obrabiać i robię to celowo. Kasa zachęca do skończenia pracy. Jak facet dostał wszystko to teraz może temat omijać i tyle. A rozmowy wstępne i sądy to sobie można... wsadzić.



Samo życie, skąd ja to znam.


KaczmaR199, poprosiłbym o zwrot surowego materiału wraz z częścią kasy. Szkoda już czasu na użeranie, jemu pewnie też będzie tak łatwiej, no chyba że "skopał" te fotki i to jest powód.

KaczmaR199 - Pon 28 Sty, 2013

OK dzieki za odpowiedzi, podpowiem zeby sprobowali z ta skarbowka moze cos sie z niego wycisnie. Z udowodnieniem winy nie bylo by problemu gdyz wszytko maja w mailach.
zwirek210 - Wto 29 Sty, 2013

Skarbówka nic tu nie zdziała. Nikt nie będzie się interesował nie odprowadzeniem podatku dochodowego przez osobę fizyczna od kwoty pewnie nie przekraczającej 2 tys. W dodatku jak to zrobią to mogą zapomnieć o reszcie zdjęć gdyż w takim przypadku fotograf prawdopodobnie je usunie. Ja bym postarał się go postraszyć telefonicznie bądź ostrzec e-mialowo, obsmarować w internecie poszukacie na FB. A jak to nic to nie da to pismo od adwokata. Bo umowa słowna jeśli byli świadkowie jest również wiążąca.
MC - Wto 29 Sty, 2013

Tutaj chyba w grę będzie wchodził PCC, ale specjalistą w tej dziedzinie nie jestem.
A urząd skarbowy oczywiście działa w każdej sytuacji. Oni lubią takie informacje.
Najpoważniejsze jest niestety ryzyko nieotrzymania zdjęć.
I niebardzo jestem zwolennikiem "straszenia" w jakikolwiek sposób, bo to się często mści.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group