forum.optyczne.pl

Cyfrowe lustrzanki - NIKON D60 TEST

tkosiada - Nie 17 Lut, 2008
Temat postu: NIKON D60 TEST
pojawil sie test nikona D60 w sieci
http://www.fotografuj.pl/.../page/1#content
ciekaw jestem czy wyniki się powielą po teście w optyczne.pl szczeglnie jesli chodzi o szumy przy wyzszych ISO :razz:

MM - Nie 17 Lut, 2008

Wątpię, żeby Optycznym chciało się ten model testować. No bo jak testować samą :wink: trzepaczkę
Arek - Nie 17 Lut, 2008

Nic dodać nic ująć :)
tkosiada - Nie 17 Lut, 2008

nie dziwię się :lol:
natomiast nie ukrywam że czekam na spostrzeżenia i uwagi na temat 450D :wink:
szczególnie w kwestii szumów na wyższych czułościach
pozdrawiam

Zygmunt - Nie 17 Lut, 2008

Jeśli chodzi o szumy w 450d, to obawiam się, że mogą być gorsze niż w 350d (8 vs 12mpix), choć nikon d300 pokazał, że da się zrobić matrycę o szumach np. 30d przy 12mpix.
jaad75 - Pon 18 Lut, 2008

Zygmunt napisał/a:
Jeśli chodzi o szumy w 450d, to obawiam się, że mogą być gorsze niż w 350d (8 vs 12mpix), choć nikon d300 pokazał, że da się zrobić matrycę o szumach np. 30d przy 12mpix.

Pentax/Samsung pokazali, że można zrobić taką matrycę nawet przy 14.6MP... A gdyby tak zostali przy 12MP, albo nawet przy 10MP... Mam cichą nadzieję, że pracują nad taką matrycą również...

aap - Pon 18 Lut, 2008

MM napisał/a:
No bo jak testować samą trzepaczkę

Właśnie przeczytałem test na fotografuj.pl (tkosiada - dzięki za link) i wydaje się, że d80 to nie tylko trzepaczka ale też np. nowy procesor. Tu już jest co porównywać z poprzednikiem.
Druga sprawa : zaciekawiła mnie opcja dalmierza w formie linijki. Może to być fajne, tylko że jak dla mnie dużo ważniejsza/przydatniejsza jest informacja o ekspozycji. Mam nadzieje, że można przełączyć aparat w "normalne" potwierdzenie ostrzenia kropką.

Skoro jednak, jak sądzę z wypowiedzi użykowników: Arka i MM (którzy jak mniemam mają tu trochę do powiedzenia) na test na optyczne nie mam co liczyć, to czekam tylko kiedy uda mi się dostać d60 w swoje łapki i dokładnie oblukać :twisted:

[ Dodano: Pon 18 Lut, 2008 ]
d60 :razz:

mnich - Pon 18 Lut, 2008

nie był bym takim entuzjastą. D60 to obok d40, który pozostanie na rynku, to nadal sprzęt enetery level i tu faktycznie nie ma co oczekiwać fajerwerków. Ciekawszym modelem i najbardziej wyczekiwanym jest następac D80 - D90. Myślę że tutaj Nikon musi coś pokazać ciekawego.
aap - Sro 20 Lut, 2008

"D-SLR dla początkujących" to ogromny fragment rynku lustrzanek (co wyczuło np. Sony wypuszczając aż 3 modele w tym segmencie) i także, a może nawet przede wszystkim w nim można oczekiwać ciekawych nowych rozwiązań (może poza FF).
Przykład - właśnie "odkurzacz" z d60 prawdopodobnie pojawi się w d90, dalej - funkcja odwracania wyświetlacza do pionu, czujnik przyłożenia oka do wizjera (w EOS 400d - celownika :lol: ).
S zastosowało LView już w średnim modelu "najniższej półki" - A300. A700 tego - ciekawego konstrukcyjnie rozwiązania nie posiada (ale tu się mogę mylić odnośnie intencji. Mogło tak być, że tego nie wsadzili bo z pryzmatem może po prostu nie gada)

Lustrzanki "bardzo" amatorskie bywają swoistym poligonem doświadczalnym. Przykład - czyszczenie matrycy w C zastosowano w 400d, N od d40 rozpoczął przechodzenie na silniki w obiektywach (tzn miał oczywiście wcześniej obiektywy z silnikiem, ale dopiero d40 "zmusiło" użytkownika do kupowania takiego obiektywu. W tym sensie było to poletko doświadczalne - rynek łyknął d40 i teraz d60 też silnika nie ma.

To wszystko nie zmienia faktu, że fajnie by było, gdyby d90 rzucił na kolana i podniósł poprzeczkę.

MC - Sro 20 Lut, 2008

aap, az sie dziwie. W Nikosiu D90 odwracanie wyswietlacza do pionu to ma byc nowosc? Kurcze, wiem ze to szczegol, ale nawet A100 takie cos mialo...
Poza tym ten D60 to moim zdaniem troche nieszczesliwy numerek. Moze D40xx?

aap - Sro 20 Lut, 2008

A100 miało, ale d40 nie miało :razz:
A poważniej : w tej klasie marketing to Podstawa przez duże P, a bajerek którego nie było w poprzednim modelu to dobry motyw, żeby sprzedać coś nowego.

Jeszcze lepiej d40xxx :mrgreen:

MC - Czw 21 Lut, 2008

aap napisał/a:
A100 miało, ale d40 nie miało :razz:
A poważniej : w tej klasie marketing to Podstawa przez duże P, a bajerek którego nie było w poprzednim modelu to dobry motyw, żeby sprzedać coś nowego.

Jeszcze lepiej d40xxx :mrgreen:

No tak, swieta racja, ale ponoc tylko Siony tak robi :lol:
Przydaje sie tak odwrocenie, ulatwia fotografowanie w pionie, bo od razu widac co i jak. A mam wrazenie, ze wsadzic cos takiego do puszki to podobnie jak odkurzacz-kwestia checi.

powiedzmyzefoto - Czw 21 Lut, 2008

W tym teście autor pisze o tym że w tym modelu jak i w D40x nie ma mozliwości podpięcia gripa. Hmm ale jednak są w sprzedaży gripy do D40x, więc czy te dane są nieaktualne czy sprzedawane gripy nie działają po podpięciu (w co wątpię...).
mavierk - Czw 21 Lut, 2008

sprzedawane gripy działają jak pilocik - nie można wcisnąć migawki do połowy :)

PRzynajmniej z tego, co wyczytałem ;)

powiedzmyzefoto - Czw 21 Lut, 2008

hmm nie bardzo rozumiem, czyli można tylko wyzwolić migawke tak? więc co z ostrością?:) jak w tym wypadku się ją nastawia?
aap - Czw 21 Lut, 2008

powiedzmyzefoto napisał/a:
autor pisze o tym że w tym modelu jak i w D40x nie ma mozliwości podpięcia gripa


bo rzeczywiście Nikon nie przewidział takiej możliwości, tzn. nie wyprowadził styków do sterowania np. spustu migawki. Jednak konstruktorzy swoje, a rynek swoje.
Sytuacja trochę podobna do tej, gdy ktoś kupuje sobie np. samochód, wywala oryginalne fotele, zderzaki itp, bo mu się tak podoba. Producent nie przewidział, ale co tam. Są przecież firmy tuningowe.
Podobnie tutaj: niby się nie da, ale "co się nie da, jak się da"
Widziałem już battery grip do Canona (bodaj jakiejś niemieckiej firmy), który nie miał spustu migawki, ale pamiętam też, że się totalnie z tego powodu nie sprzedawał.
Niezależnym producentom gripa do d40 z pewnością zależało na lepszej sprzedaży, zastosowali zatem wybieg z bezprzewodowym sterowaniem.


mavierk napisał/a:
sprzedawane gripy działają jak pilocik - nie można wcisnąć migawki do połowy

Nie miałem ich w ręku, więc tu się miarodajnie nie wypowiem, ale jeśli tak jest to prawdopodobnie działa na dwa sposoby:
można wcisnąc od razu do końca spust, aparat ustawi ostrość i zrobi fotę
albo
aktywować AF przez naciśnięcie do połowy spustu migawki w aparacie. W trybie zdalnego sterowania aparat powinien zablokować AF także po puszczeniu tego przycisku

komor - Czw 21 Lut, 2008

Trochę mnie dziwi to co piszecie o najtańszym Nikonie, bo mój najtańszy Canon ma funkcję wciskania spustu do połowy nawet na podrabianym pilocie przewodowym, takim z Allegro, za 30 czy 50 zetów.
Widzę, że jednak jest sporo różnic międzysystemowym, nawet w takich drobnych (wydawałoby się) tematach i szczegółach konstrukcyjnych.

P_M_ - Czw 21 Lut, 2008

komor napisał/a:
Trochę mnie dziwi to co piszecie o najtańszym Nikonie, bo mój najtańszy Canon ma funkcję wciskania spustu do połowy nawet na podrabianym pilocie przewodowym, takim z Allegro, za 30 czy 50 zetów.
Widzę, że jednak jest sporo różnic międzysystemowym, nawet w takich drobnych (wydawałoby się) tematach i szczegółach konstrukcyjnych.

Podrabiany pilot przewodowy to jedno, a pilot na IR to drugie.

Co do reszty marudzenia w tym watku - ma ono taki sam sens, jak ta dyskusja nad brakiem wbudowanej lampy w d3 i jemu podobnych (czytaj - zaden). Rownie dobrze mozna wymagac, zeby najtansze seicento mialo seryjnie dodawana nawigacje satelitarna i kontrole trakcji. Badzcie powazni.

komor - Czw 21 Lut, 2008

P_M_, nie irytuj się, w mojej uwadze nie ma ani krzty złośliwości. Po prostu ostatnio poczytałem trochę więcej o D40, D40x i nowym D60 i muszę Ci się przyznać, że o ile łakomym okiem spoglądam na D300 (o D3 nie wspominając) o tyle błogosławię los, że nie kupiłem Nikona D40x, tylko Canona 400D, wybierając swoją pierwszą lustrzankę, bo nad tymi dwoma modelami wówczas się zastanawiałem. D80 nie brałem pod uwagę, bo wydawał mi się za wysoką ligą dla mnie, poza tym już wtedy był nienajnowszym modelem i jakoś mnie to zniechęcało - dziś wiem, że niesłusznie.
Teraz, po roku uczenia się pstrykania na 400D, widzę, że D40x to jednak jest pod wieloma względami taki „kadłubek”. Może mój 400D jest plastikowy i mały, ale ma jednak sporo funkcji, które pozwalają amatorowi poznać smak „prawdziwej” fotografii. Wszyscy wieszamy psy na Canonie, że żąda dużo, a często daje mało, ale jak teraz czytam o pewnych nowościach w D60, które wydawały mi się normalnością podczas poznawania 400D - to po prostu się troszkę dziwię. Moje uwagi to czysta obserwacja, pozbawiona złośliwości. Mam w sobie duże pokłady onanisty sprzętowego :) ale absolutnie nie jestem fanatykiem systemowym :)

aap - Czw 21 Lut, 2008

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale C 400d a N d40 to była od początku zupełnie inna półka. Co prawda najczęściej wrzuca się je (i jeszcze kilka innych) do jednego przedziału - czyli "początkujących lustrzanek" , to jednak w obrębie tego przedziału występuje bardzo duże zróżnicowanie.
Nie wiem dlaczego, ale jakoś w ogóle trudno porównywać bezpośrednio jakieś dwa modele C i N.
Zanim pojawił się na rynku d40, mieliśmy w stajni C 350d, 400d i 30d, a N proponował d80 i d200. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że najwyżej były modele d200 i 30d, następnie d80, sporo niżej 400d i wcale nie niższy a tylko starszy 350d.
W stajni N poniżej d 80 nie było nic. O d50 i d70 nie wspominam, bo były ich już resztki na rynku ( o ile jeszcze ktoś je miał).
d 40 od początku celowało poniżej 400d, tak jakby marketingowcy z N wyczuli, że warto startować w kategorii JESZCZE Bardziej amatorskiej.
Zresztą, na marginesie - lustrzanki pozbawione prawie wszystkiego co się da to nie nowość. Wspomnę tylko 4cyfrowe EOSy, czy niektóre Dynax-y (z przycisku P żartowano nawet, że jest to "panic key" dla tych co nie wiedzą co przestawili w aparacie)
W każdym razie projektując d40 pojechano niezwykle mocno po wyposażeniu. Przypuszczam, że miała to być najbardziej prosta lustrzanka na rynku i taka jest.
Wygląda na to, ze podobną - czyli najprostszą i najtańszą ma być S A200.
Ciekawi mnie tylko, czy także C wystawi lustrzankę w cenie G9 :mrgreen:

Chciałoby się powiedzieć:
O tempora ... :mrgreen:

Monastor - Czw 21 Lut, 2008

Canon EOS 350D jest do dostania z kitowym obiektywem za 1500 zł z hakiem. To już cena G9 :)

http://www.ceneo.pl/267322
http://www.ceneo.pl/821191

aap - Czw 21 Lut, 2008

"wystawi" czyli mowa o cenie względnie początkowej. D40 (po kilku tygodniach na rynku) kosztował coś koło 2000-2200, A200 właśnie tyle jest teraz na rynku i stoi ok 1900.
Podobnie kształtowała się cena G9 (1800 - 1900)
C 350d a potem 400d w miesiąc - dwa po premierze kosztował dobre kilka stówek więcej (a nawet coś około tysiąca - jeśli mnie pamięć nie myli) :razz:

komor - Pią 22 Lut, 2008

aap napisał/a:
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale C 400d a N d40 to była od początku zupełnie inna półka.


Czy taka zupełnie inna to bym nie powiedział. Że modele N i C zwykle nie stoją na tym samym poziomie, tylko nieco wyżej/niżej to wiem. Niemniej jako nieświadomy nuworysz stałem przed wyborem: Nikon D40x czy Canon 400D i cieszę się, że wybrałem to drugie, choć było nieco droższe. Jak na mój gust to w tym N wycięli troszkę za dużo, co uświadomiłem sobie po roku użytkowania C 400D.

aap - Pią 22 Lut, 2008

Dla jednych wycięli za dużo, dla innych w sam raz :smile:
Wynik rynkowy d40 i d40x oraz pojawienie się kolejnego maksymalnie uproszczonego modelu wskazują, że takie aparaty są potrzebne.
Zresztą - w odniesieniu do C 400d - słyszałem też wypowiedzi, że jest zbyt skomplikowany (szczególnie dużo było takich głosów, zanim dodali polskie menu) :twisted:

[ Dodano: Pią 22 Lut, 2008 ]
dla mnie np. w 400d też wycieli za dużo, bo nie ma pryzmatu jak w 30d tylko mały i ciemny "celownik" :mrgreen:

MM - Pią 22 Lut, 2008

C400D może być za skomplikowany dla kogoś, kto miał tylko małpkę i nie wie jak powinna normalna lustrzanka wygladać. Nikon D60 to przykład zbytniego okrojenia aparatu i dla kogoś z wiedzą i ambicjami może być nie do przyjęcia. To takie "coś" dla ludzi mających wiedzę na poziomie "małpki" a chcących mieć "lustro".

Chciałem tylko przypomnieć, że powoli odchodzimy od tematu jakim jest "test" Nikona D60. Ktoś tutaj jeszcze o tym pamięta?

aap - Pią 22 Lut, 2008

MM napisał/a:
C400D może być za skomplikowany dla kogoś, kto miał tylko małpkę i nie wie jak powinna normalna lustrzanka wygladać


..jak również dla kogoś kto np. dotąd miał Zenita, Practicę itd.
Takich ludzi jest mnóstwo, a spadające ceny przekonują do nabycia "lustra"

MM napisał/a:
powoli odchodzimy od tematu jakim jest "test" Nikona D60. Ktoś tutaj jeszcze o tym pamięta?


Niniejszym składam podanie o przyjęcie wniosku o uwzględnienie prośby w kwestii formalnej o pozwolenie na kontunuowanie wolnej dyskusji :lol:
W razie potrzeby mogę złożyć kopię po mongolsku a nawet zaświadczenie od dzielnicowego o przechodzeniu przez jezdnię w miejscach dozwolonych w miejscowości Koluszki. :mrgreen:

MM - Pią 22 Lut, 2008

aap napisał/a:


Niniejszym składam podanie o przyjęcie wniosku o uwzględnienie prośby w kwestii formalnej o pozwolenie na kontunuowanie wolnej dyskusji :lol:
W razie potrzeby mogę złożyć kopię po mongolsku a nawet zaświadczenie od dzielnicowego o przechodzeniu przez jezdnię w miejscach dozwolonych w miejscowości Koluszki. :mrgreen:


Kpiący ton zostaw dla kolegów z piaskownicy. Jeżeli nie potrafisz tego traktować jako prośby to potraktuj to jako zalecenie. Mam nadzieję, że nie będę musiał tego samego napisac po łacinie.

MC - Pią 22 Lut, 2008

MM, ale wlasnie to okrojenie D60 jest dla wielu zaleta! Kupia go, bo bedzie tani, a przed znajomymi bedzie mozna sie pochwalic lustrzanka. A nadmiar funkcji jeszcze by zwiekszyl prawdopodobienstwo zepsucia zdjec przez "malpkowca".
P_M_ - Pią 22 Lut, 2008

Teraz sie to sie nieladnie nabijasz z tych, ktorzy ten aparat kupili zamiast hybrydy, a ponad pelna funkcjonalnosc cenia sobie male gabaryty i niewielka wage, przy zachowaniu wiekszosci funkcji typowych dla lustrzanki.
Aczkolwiek sa tez tacy, co kupuja dla szpanu. Mnie nie raz powalily na dechy posty typu "podglad na zywo nie dziala", czy "zdjecia nie sa ostre na calym obszarze".
Cala dyskusja o kastracji juz dawno jest nudna i meczaca. Do niczego tez nie prowadzi. Druga czesc mojej poprzedniej wypowiedzi nie byla przytykiem do Komora. Chodzi mi o to, ze mam juz dosc czytania wszedzie, jakimi to "bidakami" sa niektorzy forumowicze, bo nie stac ich aparat lepszy niz d40. To tak, jakby chcieli ficzerow typowych dla limuzyn w maluchu. Oczywiscie przy zachowaniu jego ceny. Rownie niedorzeczne jest marudzenie, ze D3 nie ma wbudowanej lampy. Stac go na taki sprzet to na porzadna lampe zamiast tandetnego oslepiacza tez powinien miec. Kol z malucha do porsche pewnie zaden by nie zalozyl...

Czy byl sens wypuszczenia aparatu z nowym numerem i kilkoma tylko poprawkami? Mam to gdzies, bo i tak go nie kupie, a klawiatury niszczyc, zeby to swiatu oglosic, nie zamierzam.

Na koniec. Nie podba sie d40/40x/60? Zrobcie tak, jak Komor i robcie foty.

Milego weekendu zycze wszystkim forumowiczom. No i oczywiscie - samych udanych kadrow. :grin:

mnich - Pią 22 Lut, 2008

<wystarczy zerknąć tu>
i wiadomo do kogo jest kierowany ten cały D60.
Myśle ze przeglądnięcie pierwszego filmiku instruktarzowego, już mówi wszystko i nie wymaga komentarza.
Co do ludzi z małpkami- tam wiedza nie jest potrzebna, naciskasz spust i jest zdjęcie.
Czy to wazne ze kadr jest jakiś dziwny, bo głowy znajdują sie przy dolnej krawędzi a reszta to ściana i sufit... ? Ważne że jest zdjęcie. Jak ktoś kupuje sobie subaru impreze nie oznacza ze jeździ odrazu jak Hołek. Choć pewnie jest wstanie sie tego nauczyć.
Tak samo z apratem lepiej kupić lepszy z większymi możliwościami, wtedy jest szansa że czego sie nauczymy, coś nas wciągnie. Nie wszyscy muszą zaraz być geniuszami fotografi i robić co niektórym konkurencje.
Oczywiście mam na myśli ze każda lustrzanka jest lepsza od najlepszej małpki :)

aap - Pią 22 Lut, 2008

MM napisał/a:
Kpiący ton zostaw dla kolegów z piaskownicy

Nie była to kpina, lecz żart, aluzja zresztą do "Świata wgedług Kiepskich" odcinka pt. (chyba)"Biurokracja".
Kto nie widział niech żałuje...
Co do reszty - popieram sens wypowiedzi Kolegi P_M_

MC - Pią 22 Lut, 2008

P_M_ mi w zadnym razie nie chodzilo o to, zeby sie nabijac z osob, ktorych nie stac np. na D3!!! Mnie tez na niego nie stac i jakos z tym zyje. Kazdy kupuje to, na co go stac i tyle.
Nabijam sie z osob, ktore wlasnie kupuja lustrzanke dla szpanu i nie maja nawet pojecia, ze obiektywy sa wymienne itp. Takie osoby sa w moim odczuciu zalosnymi snobami.
Zle mnie zrozumiales.

Wujek_Pstrykacz - Pią 22 Lut, 2008

Takie jest życie i nie ma się co denerwować. Ja znam przynajmniej parenaście takich sytuacji, gdzie ludzie kupują coś dla szpanu. Takim przykładem niech będą stoki narciarskie, gdzie narciarz wyposażony jak A.Tomba nie umie utrzymać równowagi, a co dopiero pojechać na nartach. :lol:
komor - Pią 22 Lut, 2008

mnich napisał/a:
Oczywiście mam na myśli ze każda lustrzanka jest lepsza od najlepszej małpki :)


Tutaj byłbym ostrożny... :)

P_M_ - Sob 23 Lut, 2008

MC napisał/a:
P_M_ mi w zadnym razie nie chodzilo o to, zeby sie nabijac z osob, ktorych nie stac np. na D3!!! Mnie tez na niego nie stac i jakos z tym zyje. Kazdy kupuje to, na co go stac i tyle.
Nabijam sie z osob, ktore wlasnie kupuja lustrzanke dla szpanu i nie maja nawet pojecia, ze obiektywy sa wymienne itp. Takie osoby sa w moim odczuciu zalosnymi snobami.
Zle mnie zrozumiales.

To raczej ty nie do konca dobrze mnie zrozumiales. Doprecyzuje wiec, ze chodzi mi o unikanie generalizowania, ze to tylko szpanerzy kupuja tanie lustrzanki. Chociaz niektore snoby kupuja d3 i d300, czasem 'marki'. Pozniej pojawiaja sie dziwne zapytania na forum...

aap - Sob 23 Lut, 2008

Zdziwilibyście się, jak duży wśród osób pytających/kupujących aparaty klasy d200, d300, A700 i 30/40D jest odsetek ludzi, którzy kupują je dlatego że:
a) drogie znaczy na pewno dobre, a ja zawsze kupuję najlepsze
b) będę robił zdjęcia w towarzystwie i mój aparat musi robić wrażenie
c) widziałem taki aparat w czyiś rękach i ja tez chcę tak profesjonalnie wyglądać
d) mój znajomy ma taki / gorszy aparat i ja chcę taki sam/lepszy
e) chcę mieć Canona, Nikona albo Sony - i to nie pierwszy lepszy aparat, tylko najdroższy
f) najlepszy argument - jak kupię d300 to będę robił(a) lepsze zdjęcia niż kolega(koleżanka)
g) zbliża się koniec roku i trzeba zafakturować 6 tysięcy z budżetu firmy :)

Wymieniłem tylko te "argumenty", które mi się akurat przypomniały. Bywają jeszcze lepsze teksty.
Tak więc uważam, że baardzo dużym uproszczeniem jest twierdzić, że d40 itd to snoby, bo im nie potrzeba więcej, tylko pokazać że lustrzanka i mniej ważna jaka.
Jak już pisałem, w tej chwili aparat klasy d40, 400d, e410 i podobne, to raczej wybór ludzi, którzy już kiedyś lustrzanki mieli, tylko że analogowe, a teraz powoli zaczyna ich być stać na coś lepszego niż kompakt. Niejednokrotnie kupując d40 spełniają swoje marzenie i trzeba to szanować.
Zresztą aparat to tylko narzędzie. D40 i podobne w wielu amatorskich zastosowaniach sprawdza się znakomicie. Ludzie, którzy fotografowali na prostym sprzęcie, Zenitach , Practicach itp. i byli pasjonatami fotografii dziś będą potrafili lepiej docenić a może wykorzystać to co daje im najprostsza nawet lustrzanka cyfrowa.

powiedzmyzefoto - Sob 23 Lut, 2008

Prawdę mówiąc jestem zaskoczony niektórymi wypowiedziami. Jak dla mnie możecie mieć symbole aparatów D1xxx pro (o ile taki jest) i obiektywy z przysłoną F2,0 1000mm... i co z tego... ja miałem N analogowego F65 (myślę że to mniej więcej klasa N D40... bo nawet nie 40X, nie wspomnę o D60) i wygrałem w konkursie w którym startowało 2 fotografów (podkreślam fotografów) z F90x... i nikt nie chciał mi uwierzyć że takim kawałkiem plastiku i kitowym szkłem dałem radę obiektywom 200mm 2,8 :) ... Z pewnością 90% z Was nie odróżniłoby zdjęcia z aparatu pro a amatorskiego ale dobrze zrobionego, bo chyba nikt mi nie powie że to nie możliwe? Ja rozumiem, że lepszy sprzęt daje duuużo większe możliwości, to nie podlega wątpliwościom, ale nawet pro fotografowie korzystają z nie więcej niż 70% funkcji aparatu. Myślę, że bardziej chodzi tu o umiejętność wykorzystania tego co się ma...
Wracając do tematu przewodniego :) N D60 to niestety nieporozumienie, ale jeżeli ktoś miał zamiar kupić D40x to dla niego to jest dobra informacja bo z pewnością będzie tańszy w marcu, po ukazaniu się D60 w sklepach... pozdrawiam

dee - Nie 24 Lut, 2008

"Nabijam sie z osob, ktore wlasnie kupuja lustrzanke dla szpanu i nie maja nawet pojecia, ze obiektywy sa wymienne itp. Takie osoby sa w moim odczuciu zalosnymi snobami. "

MC wygląda na to , że niektórzy nie musieli się uczyć fotografii bo wyssali ją z mlekiem matki :twisted:
Nie wiem co powinnam kupić do nauki.....wygląda na to , że jestem snobką , bo przed zakupem nie wiedziałam co to jest GO , do czego jaki obiektyw itp :???: a po pewnych wyrzeczeniach i waszych radach kupiłam 40d.

mnich - Nie 24 Lut, 2008

Z tego co wiem na rynku zostanie D40 i D60 który zastąpi D40x. Kupowanie aparatu dla samego kupowania i trzymania go napółce, choćby był to nawet eos 1DsmIII jest, nie robi z niego ozdoby. Dla wielu osób które znam aparat to przedewszystkim narzędzie pracy- czasem zabawy. Najważniejszy jest człowiek naciskający spust migawki. Jego wiedza, intuicja a czasem nawet talent, jest kluczem do dobrego- idealnego uchwyceniach chwili i pokazania esencji- i poczęstowanie tym nektarem odbiorce.
Wiem że to jest forum sprzętowe, tu rozmawia sie o testach, rozdzielczości,aberacji, winietowaniu,komie, astygmatyźmie... ale ubolewam nad tym że nie tylko na tym forum ale i ogólnie w "realu" ginie chęć rozmowy o ekspresji zdjęcia, tonalności, kompozycji, kadrze itd it. ludzie wolą porozmawiać o tym ( i pochwalić sie )że ich nowy D300 ma tyle a tyle kl/s, niskie szumy itd...
Zjawisko okrutne,bo zabija ducha fotografii. Zabawne i okrutne, dziś analizuje sie sprzęt a nie zdjęcia, a jesli nawet ktoś sie o to pokusi, to pewnie będzie to uwaga na temat szumów...

Przepraszam za OT.

piotr_u. - Nie 24 Lut, 2008

Nie wiem co znaczy OT jak i wiele innych skrótów stosowanych na tym forum (podobnie jak dee jestem początkujący), ale posty mnicha,dee czy P_M_ bardzo dobrze podsumowują tą dyskusję i jej podobne.
Cytat:
Najważniejszy jest człowiek naciskający spust migawki.
- z tym się w większości zgadzacie. I słusznie. Odnoszę natomiast wrażenie, że niektórzy posiedli zdolność określania typu osobowości na podstawie zakupionego aparatu. Przy czym zależność tą jedni określają wprost a inni odwrotnie proporcjonalnie do jego ceny, bądź modelu. Zróbcie ankietę i będziecie mieli problem z głowy - zamkniecie działy "Pomagamy w wyborze...", bo każdy na jej podstawie wybierze sobie aparat... Takie generalizowanie bardzo przypomina definitywne określanie wielkości penisa kierowcy na podstawie wielkości samochodu jakim jeździ.
Do tej pory zrobiłem mnóstwo zdjęć, którymi mógłbym się pochwalić, ale są kiepskiej jakości. Dlatego właśnie kupiłem lustrzankę - żeby móc robić nie tylko ładne, ale też dobre zdjęcia. Koniec. Nic więcej. Żadnej ideologii o sąsiedzie, czy czymś podobnym.
Oczywiście to forum bardzo pomogło mi w jej wyborze, za co Wam dziękuję, ale wydaje mi się, że właśnie na tym i obiektywnym ocenianiu sprzętu powinniście się skupić - przecież każdy jest inny.

benetnash - Nie 24 Lut, 2008

Ciągnąc OT:
Ja z drugiej strony o sprzęcie mogę sobie porozmawiać na forum, natomiast tego, żeby ktoś oceniał moje zdjęcia i technikę ich wykonywania nie chcę. Uważam, że moje foty są raczej kiepskie, czasem uda mi się coś mniej "beznadziejnego" strzelić, wiadomo, człowiek się uczy. Jakbym tutaj je pokazał, to od razu każdy chciałby powiedzieć jakby on to zrobił, co by zmienił i tak dalej. Kiedyś wkurzyłem, jak pokazałem koledze parę moich fotek, które uważam za bardziej udane a on na to: "ja bym poprawił kontrast na tej, a tą bym dokadrował, a tutaj bym jeszcze kolory troszkę nasycił". Myślałem że go z miejsca uduszę a ciało poćwiartuję i spalę, ale się powstrzymałem.

MC - Nie 24 Lut, 2008

piotr_u i wlasnie o to mi chodzi. Kupiles aparat, bo chcesz robic ladne zdjecia itp. a nie dlatego, ze sasiad ma taki i ty nie mozesz byc gorszy.
Dee, do nauki to cos innego niz dla checi posiadania i szpanowania, prawda?

mnich - Nie 24 Lut, 2008

* piotr_u OT- oznaza off topic, zejście z tematu, post nie na temat.
Uwżam że dee dobrze zrobiłaś, wstąpiłaś na to forum, zadałaś pytanie, otrzymałaś szereg porad/odpowiedzi. Teraz masz dobry sprzęt i napewno dużo chęci by nauczyć sie wykorzystywać jego możliwości. Zatem jesteś w komfortowej sytacji :)
Przypominam, że aparat to urządzenie/narzędzie wykonujące zdjęcia, chwytające chwile, zatrzymujace fotony. Nie jest to przedłużenie penisa ani zadnej innej cześci, bo jeśli za takie posłuzy efekt może być bolesny.

MM - Nie 24 Lut, 2008

Producent wypuszczając na rynek jaiś tam model lustrzanki odpowiednio go "pozycjonuje". Taki Nikon D60 jest zaprojektowany dla wybitnie początkujących amatorów chcących mieć coś lepszego od kompakta bo taki jest światowy trend i moda. To co napisałem jest napisane z pozycji "PRODUCENTA". Każdy fotograf może sobie kupić każdy aparat i jakość zdjęć jest oczywiście w największym stopniu uzależniona od umiejętności fotografa. To stara i oczywista prawda. Na drugim miejscu jest obiektyw a na trzecim korpus.

W naszym kraju taki D60 może być cudem na kiju ze względu na zarobki naszych rodaków i na to, że ich zwyczajnie na coś lepszego nie stać. Nie można tego odbierać w ten sposób, że taki aparat może kupić tylko dyletant. Gdyby mnie nie było stać na coś lepszego to oczywiście wolałbym mieć taki aparat a nie kompakta. Ale z drugiej strony pracując kilkanaście lat na lustrzankach mam śiwadomość wielu braków tego korpusu które dla wielu brakami nie są bo prawdopobnie nie korzystali z czegoś lepszego lub do swoich zdjęć tych dodatkowych funkcji nie potrzebują.

Ostatni raz przypominam o temacie tego wątku. Jeżeli będą się tutaj pojawiać "dziwne" słowa np. na P, jeżeli będziecie tutaj robić notoryczny OT to zamknę ten wątek.

aap - Nie 24 Lut, 2008

MM napisał/a:
Na drugim miejscu jest aparat a na trzecim korpus.


???

powiedzmyzefoto - Nie 24 Lut, 2008

Wracając jednak do tematu (pytam zupełnie poważnie) co mu brakuje w porównaniu do np. D80. Dla mnie (całkowitego amatora) wadą D60 i D40 jest to, że nie podepnę obiektywu bez silnika... będzie trzeba ustawiać ostrość ręcznie. Natomiast hmm zawsze mnie zastanawiało gdy ktoś pisał w wadach 3 pola AF... przecież ustawia się ostrość i lekko się przekadrowuje i gitara...jaka to wada? Wydaje mi się wręcz odwrotnie... pro fotograf poradziłby sobie z 1 polem AF bo ma doświadczenie i intuicję... oczywiście szybkość AF to rzecz oczywista. Czy brak BKT to też bardzo duża wada? Proszę o podanie poważnej wady, to mnie przekona... rozumiem, zaszumiane zdjęcia, słabe odwzorowanie kolorów...to są wady, patrząc jednak na test D40x w obiektywnych to raczej nie odbiega on D80 a w szumach wygląda nawet lepiej, więc jak to jest...
MM - Nie 24 Lut, 2008

aap napisał/a:
MM napisał/a:
Na drugim miejscu jest aparat a na trzecim korpus.


???


Chyba się jeszcze nie obudziłem jak to pisałem :mrgreen:
Oczywiście na drugim miejscu jest OBIEKTYW a na trzecim sam korpus.
Dzięki za zwrócenie uwagi. Już lecę poprawić w poście.

mnich - Nie 24 Lut, 2008

aap napisał/a:
MM napisał/a:
Na drugim miejscu jest aparat a na trzecim korpus.


???



Wydaje mi sie ze MM miał na myśli że aparat ( zespół korpus obiektyw- ze wskazaniem na obiektyw) jest ważniejszy niż super wypasiony korpus np z kitowym szkłem.

Trudno wskazać jednoznacznie w czym jest lepszy D80 od D60. Tak na dobrą sprawe jeszcze nikt solidnie D60 nie przetestował a D80 to już dużo starsza konstrukcja, która w dniu swojej premiery była bardzo dobrym wyborem w swojej klasie.
Rynek cały czas idzie do przodu i to co dziś jest w lustrzankach pro wkrótce stanie sie standardem w sprzęcie amatorskim.
CO do ilości pól AF, sam korzystam z zablokowanego jednego centralnego pola, żadko ze śledzenia 3d w którym główne pole centralne wspomagane jest przez pozostałe punkty i ciągły AF. Ważniejszą kwestią jest dla mnie ergonomia a pod tym względem d80 jest napewno lepszy niż d60.

aap - Nie 24 Lut, 2008

powiedzmyzefoto napisał/a:
co mu brakuje w porównaniu do np. D80


w skrócie:

- w d40 masz mniej możliwości łączenia typów plików. Np. jeżeli zapisujesz w RAW to już nie możesz Fine JPG. D80 ma więcej "fixów"
- w d40 czułość jest regulowana z krokiem 1EV (d80 - co 1/3EV)
- w d40 nie masz podglądu głębi ostrości (za to masz bardzo mały i ciemny w porównaniu do d80 wizjer - oparty zrzesztą na układzie luster. W d80 pryzmat)
- w d40 brak jest bracketingu (d80 umożliwia bracketing ekspozycji, błysku i balansu bieli)
- w d40 brak wielokrotnej ekspozycji "tej samej klatki". Mozesz tylko połączyć ze sobą z poziomu aparatu dwa zdjęcia RAW (ale d 80 też to może, a ma też wielokr.ekspoz)
- w d40 nie możesz zdefiniować temperatury barwowej w K. W d80 owszem.
- w d40 okrojone możliwości lampy. Nie możesz zdefiniować efektu stroboskopowego, ani sterować bezprzewodowo lampami (potrzebny jest osobny wyzwalacz)

Oprócz tego - w d40 nie masz górnego wyświetlacza (jak dla mnie cecha od razu odrzucająca) a do każdej funkcji do której w d80 masz dostęp z jednego/dwóch przycisków musisz się w d40 dokopywać w menu.

Poza tym jest jeszcze pewnie parę innych różnic...

powiedzmyzefoto - Nie 24 Lut, 2008

aap, takim postem przekonałeś mnie...
- rzeczywiście ten okrojony raw to bardzo duży minus...
- górny wizjer, tu również masz rację...
- natomiast co do zmiany czułości co 1/3 EV hmm,
- jeżeli chodzi o podgląd głębi ostrości.... zdecydowanie podchodzę do tego tak jak do 3 pól AF... po co w wyższych modelach taka funkcja... w F65 nigdy z tego nie korzystałem a co dopiero jakiś pro zawodnik.

Jednak porównując rzeczy które bezpośrednio wpływają na zdjęcie np szumy z D80 i 40x to juz przewagi nie ma... bardzo mi się podoba D80 ale chyba jest juz troszkę przestarzały...a już na pewno powinien być troszkę tańszy.

komor - Nie 24 Lut, 2008

[quote="aap"]
powiedzmyzefoto napisał/a:
w d40 nie masz górnego wyświetlacza (jak dla mnie cecha od razu odrzucająca)


No właśnie to mnie dziwi, że jest to dyskwalifikujące. Nie miałem okazji pracować z aparatem wyposażonym w górny wyświetlacz, ale tak sobie myślę, że to było potrzebne w czasach analogowych, gdy nie było tylnego wyświetlacza, a potem z kolei było to oszczędniejsze w czasach, gdy kolorowy wyświetlacz LCD pożerał mnóstwo energii.
Dziś ciągła praca tylnego, dużego wyświetlacza nie jest już problemem dla baterii i zastanawiam się po co komu potrzebny jeszcze górny wyświetlacz, gdy pierwsze co widzimy po oderwaniu oka od wizjera to jest... tylny wyświetlacz, a na nim są wszystkie możliwe parametry?

aap - Nie 24 Lut, 2008

powiedzmyzefoto napisał/a:
bezpośrednio wpływają na zdjęcie np szumy z D80 i 40x to juz przewagi nie ma...

Nie, w kontekście szumów rzeczywiście nie.

Można mówić o przewadze d80 np. w sensie możliwości łatwiejszej i wygodniejszej pracy. Np. co z tego że zapniemy do d40x nikkor 50mm 1/1,8 jeżeli bez silnika i w ciemnym małym wizjerze możemy nie zdążyć wyaostrzyć i stracić idealną sytuację zdjęciową.
Albo przegapimy jakiś moment szukając po menu czegoś co w d80 jest pod klawiszem ?
Ktoś może np powiedzieć, że nie mógł dobrze doświetlić sceny, bo aparat nie wyzwolić bezprzedowo sabinki...
itp, itd...

komor napisał/a:
pierwsze co widzimy po oderwaniu oka od wizjera to jest... tylny wyświetlacz

pod warunkiem, że jesteś przyzwyczajony do trzymania aparatu obiektywem do dołu. Dla mnie naturalna pozycja aparatu wiszącego na szyi to obiektyw do przodu. Górny wyświetlacz daje możliwość wstępnego pomiaru i ustawienia parametrów aparatu wiszącego na szyi bez obracania go ku dołowi. Zresztą obrócenie aparatu obiektywem do ziemi niweczy próbę zaplanowania ekspozycji, bo drabinka pokazuje już zupełnie coś innego.
Chyba, że fotografuje się humus (matkę ziemię) :wink:
Ale dość o tym, bo to nie temat tego wątku. Zapraszam do działu "tematy wolne"

Monastor - Nie 24 Lut, 2008

aap, to kwestia przyzwyczajenia. Dawałem sobie radę bez żadnego wyświetlacza (na analogach), daję sobie radę z tym w 400D. Teraz tak spoglądam na EOS 300 i zastanawiam się co to niby pomaga. No tyle, że jak aparat ma sporo funkcji i brak mu LCD to można zobaczyć co jest włączone. Z tym że przy obecności ekranu cała przydatność jak dla mnie znika.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to sprawdzanie ustawień przy oku oderwanym od wizjera w chwili gdy chce się oszczędzać baterie.

aap - Nie 24 Lut, 2008

Monastor napisał/a:
Dawałem sobie radę bez żadnego wyświetlacza


zgadzam się, ja również dawałem sobie radę bez żadnego wyświetlacza, zresztą to były czasy, gdy dawało się radę w fotografii (także pół i zawodowej) bez wielu rzeczy w które są dziś wyposażone nawet najbardziej amatorskie lustrzanki.

Kiedyś się robiło zdjęcia bez światłomierza i pomiar przez obiektyw był szczytem, a teraz jak aparat nie ma pomiaru punktowego,to jest bee. :sad:

Uważam jednak, że nie chodzi o to, żeby "dawać sobie radę", tylko dążyć do ułatwiania sobie życia. A jeżeli górny wyświetlacz je ułatwia, to ja chcę go mieć :)

Z uporem maniaka zapraszam do działu "wolne tematy" :wink:

komor - Nie 24 Lut, 2008

aap napisał/a:
komor napisał/a:
pierwsze co widzimy po oderwaniu oka od wizjera to jest... tylny wyświetlacz

pod warunkiem, że jesteś przyzwyczajony do trzymania aparatu obiektywem do dołu. Dla mnie naturalna pozycja aparatu wiszącego na szyi to obiektyw do przodu.


Wcale nie musi tak być. Aparat trzymasz przed sobą, oko prawie przy wizjerze, widzisz ekran, a ręce masz w pozycji roboczej. Oczywiście Ty mówisz o aparacie wiszącym na szyi, a ja o oderwaniu go na chwilę od oka, więc najwyraźniej mam inne przyzwyczajenia. Moje są ledwo jednoroczne.

aap napisał/a:
Ale dość o tym, bo to nie temat tego wątku. Zapraszam do działu "tematy wolne"


Ależ skąd! Rozważamy jedną z wymienionych wad modelu D60. :) A jeślibym gdzieś się przenosił z tą dyskusją to raczej do działu Warsztat foto. :)

aap - Nie 24 Lut, 2008

komor napisał/a:
najwyraźniej mam inne przyzwyczajenia


faktycznie. Zacznę o tego, że jestem lewooczny. Trudno mi było sobie wyobrazić Twój sposób "kikowania" na wyświetlacz w "pozycji roboczej", więc nawet wziąłem na chwilę do ręki 400d przyłożyłem do prawego oka - i masz rację, z prawym okiem to możliwe.
Moje przyzwyczajenie każe mi "kikować" okiem na górną ściankę aparatu, a Twoje na tylną.

Natomiast spróbuj przemierzyć ekspozycję albo przygotować się do szybkiego strzału z aparatu wiszącego na szyi nie mając górnego wyświetlacza. Chcesz mieć zdjęcie z założoną głębią, o założonym czasie migawki (bo przyjmuję, że fotografujemy w sposób przemyślany, a nie jak się "uda") i np. jest sytuacja, gdy podniesienie aparatu do oka może "spłoszyć" fotografowanego, albo nawet w skrajnej sytuacji być niebezpieczne (np. fotografia uliczna). Nie mając górnego wyświetlacza a chcąc się przekonać o świetle oraz dobrać parametry ekspozycji musisz obrócić aparat tak, żeby widzieć wyświetlacz. Spłoszysz ofiarę, bo w erze kompaktów ten ruch jest jednoznacznie interpretowany społecznie.
Uzywając górnego wyświetlacza możesz wszystko przygotować zdecydowanie dyskretniej. W skrajnej sytuacji można zaryzykować nawet kilka strzałów bez podnoszenia aparatu do oka. Tak na marginesie to chyba to jest sytuacja w której najbardziej nienawidzę lustra..

[ Dodano: Nie 24 Lut, 2008 ]
Dalej: siedzisz w teatrze i focisz koncert. Dajmy na to 400d + C EF 70-200 f/4. Chcesz przemierzyć ekspozycję i jest problem bo:
- duży kolorowy lcd w ciemnej sali świeci po oczach i zwraca niepotrzebną uwagę
- spróbuj siedząc na ciasnym fotelu z założonym na korpus długim obiektywem obrócić korpus ku dołowi. Może być problem z miejscem.
Mając górny LCD odpadają obydwa problemy.

komor - Nie 24 Lut, 2008

aap, dzięki za opis Twojego sposobu focenia, zawsze to dla mnie cenne doświadczenie. Co do sytuacji typu teatr to ja używam wskaźników w wizjerze. W 400D mam tam wszystko z wyjątkiem ISO, które ustawiam guzikologią prawie bez odrywania oka od wizjera, no, lekko zezuję :) Foto uliczne to jeszcze dla mnie tabula rasa i nie mam doświadczeń jak łapać dyskretnie ludzi. No i co na to prawo :)
MM - Nie 24 Lut, 2008

Mnie nic bardziej nie wnerwia jak ten pracujący z tyłu wyświetlacz pokazujący parametry. Jak jest to włączone w 400D to mam odruchowo ochotę walnąć aparatem o beton. Nie wyobrażam sobie pracować na czymś takim, szczególnie w nocnych warunkach albo tam, gdzie wymagana jest dyskrecja. Pomijam tutaj osobiste preferencje.
komor - Nie 24 Lut, 2008

MM, a od czego wizjer? Przecież ekran górny też musisz podświetlić, żeby z niego skorzystać, i dyskrecja wtedy idzie się...
Oczywiście ja wszystko przyjmuję do wiadomości, co piszecie. Coraz bardziej się przekonuję, że to bardziej jest kwestia waszego długotrwałego przyzwyczajenia, niż jakichś obiektywnych problemów. I ja to oczywiście rozumiem, sam też mam różne przyzwyczajenia, bo tak, i już. Dzięki, dla mnie wyjaśnień wystarczy. Jak się kiedyś upgrade’uję do 40D to będę miał górny ekranik i sam się przekonam czy mi potrzebny/niezbędny. :)
A tak już off-topicznie, to dziś byłem w parku z wodą i kwaczkami, z moim skromnym 400D plus 70-200/4 łapałem kwaczki i te białe mewowate. Niedaleko obok mnie był inny „strzelec” z lepszym sprzętem (biała pompka, pewnie 100-400 chyba że są też jakieś inne, do tego jakaś lepsza puszka niż 3-cyfrowa). Słysząc jego tryb seryjny i mój doceniłem różnicę między 3 kl/s a 5 czy 6 kl/s :evil:
Ciekawe czy ten pan bywa może na tym forum... Park Południowy, Wrocław, dziś. :)

MM - Nie 24 Lut, 2008

Komor, jak się kiedyś spotkamy na jakimś zjeździe Optycznych to dokładniej te wszystkie arkana "dyskrecji" wytłumaczę :wink:
komor - Nie 24 Lut, 2008

Jestem za :) Za zjazdem, za dyskrecją, za wytłumaczeniem :)
To ja już się zamykam w temacie testu Nikona D60.

Monastor - Nie 24 Lut, 2008

MM, oj, tu masz rację, w nocy wyświetlacz 400D jest straszny. Zawsze wyłączam i korzystam z tego co mam w wizjerze :)

komor, w Szczecinie byś takiego nie spotkał. Za to zobaczyłbyś wieczorem aparat i obiektyw dokładnie taki jak Twój w ofertach sprzedaży :roll:

Z tym że jak już mam latać dookoła z wielkim (a w Waszym przypadku do tego białym) szkłem to różnica w sposobie patrzenia na wyświetlacz niewiele zmienia. Co do fotografowania ludzi... robię to bardzo rzadko, a jeśli już to raczej w trybie preselekcji przysłony. Zresztą i tak nie znajduję czasu na zmienianie czegokolwiek. Jak dzieje się coś ciekawego to podnoszę aparat i strzelam.

Arek - Nie 24 Lut, 2008

komor napisał/a:
Za zjazdem


W styczniu 2009 - obiecujemy :)

MC - Pon 25 Lut, 2008

Brak gornego wyswietlacza moze byc wada, wlasnie ze wzgledu na dyskretniejsze podswietlenie np. w teatrze. Sluszna uwaga.
Ale z drugiej strony aparat zwisajacy na szyi mozna ze spokojem tam odchylic, zeby dyskretnie cos sprawdzic na glownym wyswietlaczu.
Oczywiscie duzo zalezy od przyzwyczajen i potrzeb.
Dla niektorych (np. ja) gorny wyswietlacz to dodatek, bez ktorego spokojnie daje sobie rade. Dla innych-rzecz prawie niezbedna.
Ale wydaje mi sie (wracajac do tematu), ze amatorom kupujacym D60 nie bedzie go az tak brakowac.

MM - Pon 25 Lut, 2008

Problem w tym, że tylny wyświetlacz w 400D tak "daje" w ciemnościach, że aż oczy bolą.
veenee - Pon 25 Lut, 2008

Jakkolwiek brak gornego wyswietlacza w aparatach entry-level jest w jakis sposob uzasadniony i nie ma co sie za bardzo tego czepiac, tak brak tegoz w aparatach bardziej zaawansowanych np. A700 czy chocby E-510 jest wg mnie dyskwalifikujacy.
Luke_S - Pon 25 Lut, 2008

Ale E-510 to entry-level.
MC - Pon 25 Lut, 2008

Luke_S napisał/a:
Ale E-510 to entry-level.

Nie zgodze sie. Entry level to moze byc E-410.
Co do braku gornego wyswietlacza, to bym nie ferowal tak jednoznacznych wyrokow veenee.

Wujek_Pstrykacz - Pon 25 Lut, 2008

E-510 to entry-level tak jak pisze k. Luke_S. Dopiero E-3 porównamy z A-700.
aap - Pon 25 Lut, 2008

veenee napisał/a:
brak tegoz w aparatach bardziej zaawansowanych np. A700


A700 i wyświetlacz to dobry przykład problemów z tylnym wyświetlaczem. Spróbujcie robiąc zdjęcia w ciemności - nieważne czy w teatrze, czy po prostu zdjęcia nocne - zmienić ISO czy balans bieli.
Kto próbował wie co mam na myśli. Sądziłem, że firma na S coś z tym zrobi, ale już dwa poprawione softy i nic. Dalej wali po oczach.

komor - Pon 25 Lut, 2008

Monastor napisał/a:
MM, oj, tu masz rację, w nocy wyświetlacz 400D jest straszny. Zawsze wyłączam i korzystam z tego co mam w wizjerze :)


MM napisał/a:
Problem w tym, że tylny wyświetlacz w 400D tak "daje" w ciemnościach, że aż oczy bolą.


Chłopaki, ja daję jasność na minimum i jakoś daję radę. Przykładając oko do wizjera na ostatnie pół sekundy ruchu głowy zamykam prawe oko, żeby uniknąć chwilowego oślepienia :)

Monastor napisał/a:
komor, w Szczecinie byś takiego nie spotkał. Za to zobaczyłbyś wieczorem aparat i obiektyw dokładnie taki jak Twój w ofertach sprzedaży :roll:


Nie przesadzajmy, w miejsca ustronne to zawsze we dwójkę z kolegą chodzimy, a niedzielny spacer z dziećmi odbywa się w miejscach, gdzie dookoła jest sporo ludzi, a każdy ma albo psa, albo dzieci, albo aparat, albo wszystko to naraz :D

Monastor napisał/a:
Co do fotografowania ludzi... robię to bardzo rzadko, a jeśli już to raczej w trybie preselekcji przysłony. Zresztą i tak nie znajduję czasu na zmienianie czegokolwiek. Jak dzieje się coś ciekawego to podnoszę aparat i strzelam.


Dokładnie mam to samo. Z tym, że zanim się zdecyduję podnieść aparat to już przeważnie jest za późno. :evil:

veenee - Pon 25 Lut, 2008

MC napisał/a:
Luke_S napisał/a:
Ale E-510 to entry-level.

Nie zgodze sie. Entry level to moze byc E-410.

tez mysle, ze E-510, przynajmniej jesli chodzi o line-up Oliego, to nie jest entry level.

MC napisał/a:
Co do braku gornego wyswietlacza, to bym nie ferowal tak jednoznacznych wyrokow veenee.

to wylacznie MOJA opinia - dla mnie jest to dyskwalifikacja - nie kupilbym aparatu za takie pieniadze bez gornego wyswietlacza.

powiedzmyzefoto - Pon 25 Lut, 2008

Wracając znów do D60 :) proszę mi doradzić... przymierzam sie do kupna w przyszłym tygodniu D40x. D60 raczej nie biorę pod uwagę bo będzie droższy jako nowość a nie przemawia za nim nic znaczącego... W fotojokerze D40x dostępny jest za 1900zł, czy on stanieje po wejściu D60 w marcu czy nie liczyć na to? Mnich napisał że D60 zastąpi D40x więc czy jest szansa żeby D40x kupić za niższe pieniądze do końca marca w sklepie? Aap napisał że D40x ma bardzo mały i ciemny w porównaniu do d80 wizjer - oparty na układzie luster. W d80 pryzmat. Ja będę musiał w obiektywie 70-300mm ustawiać ostrość ręcznie, czy to jest trudne a układzie luster i z małym wizjerem?
aap - Pon 25 Lut, 2008

D60 jest już dostępny, w fotojokerze też (tylko że może jeszcze nie do wszystkich sklepów dostarczyli). Tam cena (ze strony www) jest o niecałe 100 złotych wyższa niż d40x.
Może to sugerować, że (tak jak pisze kol. Minch) d60 zastąpi d40x.
Na pewno jednak d40x będzie jeszcze jakiś czas na rynku i na pewno jego cena będzie spadać.
Co do ustawiania ostrości - będzie trudniej, ale na pocieszenie dodam, że będziesz miał w wizjerze na dole po lewej stronie tzw.potwierdzenie ostrości, czyli zieloną kropkę która wyświetli się gdy ustawisz ostrość względem aktywnego pola autofokusa.
Jesli nie miałeś jeszcze w ręku d80 - zapnij w sklepie swój obiektyw (wspomniany 70-300) na d40x i d80 i porównaj. Na pytanie czy warto dorzucić 600zł do d80 musisz jednak odpowiedzieć sobie sam.

powiedzmyzefoto - Pon 25 Lut, 2008

Obawiam sie właśnie, że trzebaby było dołożyć ok. 1200zł. D40x - 1900zł a D80 3200zł z kitem. Pewnie że chciałbym D80 ale dla mnie to już niestety za dużo. Lewdo dozbierałem na D40x, więc niestety D80 odpada a szkoda. Teraz patrze że D60 jest dostępny z kitem 18-55 VR za 2200zł, więc może to? Czy nie warto dorzucać 300zł za obiektyw VR i czyszczenie matrycy? Czy oprócz czyszczenia D60 ma coś więcej istotnego niż D40x?
Ostegolectric - Pon 25 Lut, 2008

powiedzmyzefoto napisał/a:
Czy oprócz czyszczenia D60 ma coś więcej istotnego niż D40x?

czyszczenie matrycy,
system sterowania przepływem powietrza
przetwarzanie obrazu EXPEED,
nowy interfejs graficzny,
czujnik oka sterujący oświetleniem panelu LCD(chyba najlepdze co zmienili:)),
różne funkcje edycji zdjęć w aparacie (w tym aktywna funkcja D-Lighting);)

aap - Pon 25 Lut, 2008

no właśnie.. łatwo doradzać kiedy nie o własny portfel chodzi..
Ja osobiście (i tylko pod tym kątem piszę) mając wybór między d40x a d60 wybrałbym d40x albo jeszcze lepiej d40 z kitem i do tego nikkora 50mm 1/1,8. W dumie wyszłoby +/- tyle co d40x a miałbym:
na plus:
- drugi obiektyw (i to bynajmniej nie byle jaki, przeczytaj test na optycznych)
- matrycę, którą można podejrzewać o mniejsze szumy niz w d40X, bo powierzchnia ta sama a pikseli mniej.

na minus:
- ISO od 200 (w d40x od 100)
- 2,5 kl.sek (d40x 3kl/sek)
- o 4mpix mniej

Ostegolectric - Pon 25 Lut, 2008

aap napisał/a:

- matrycę, którą można podejrzewać o mniejsze szumy niz w d40X, bo powierzchnia ta

z tego co mi wiadamo obie matryce szumia niemal identycznie

mnich - Pon 25 Lut, 2008

na cyfrowe.pl różnica w cenie miedzy D40x z 18-55 a D60 z 18-55 wynosi 50 złociszy.
za 230 pln wiecej mozna mieć stablilizacje w obiektywie.
Co do tych "istotnych" różnic miedzy D40x a D60 to istotnym wydaje mi sie tylko aktywna funkcja D-lighitng, która całkiem fajnie sie sprawdza w D300.
Czyszczenie matrycy, sterowanie przepływem powietrza, to tylko "chłyty matketingołe"

maly off topic : marzy mi sie aby wkońcu opracowano skuteczny system czyszczenia matrycy. Może jakieś wycieraczki i spryskiwacz czy coś ;) Czyściłem ostatnio matryce szpatułkam z zestawu green-clean i przyznać musze że nie specjalnie to sie sprawdza- zwłaszcza za tą cene. Nie jest to nic trudnego, ale zapierwszym razem stresujące, potem idzie z górki-jeśli ma sie troche zdrowego rozsądku. ( samochwała ;P )

aap - Pon 25 Lut, 2008

Ostegolectric napisał/a:
obie matryce szumia niemal identycznie


niemal :)

http://www.dpreview.com/r...nd40/page17.asp
http://www.dpreview.com/r...d40x/page17.asp

róznice widać na ISO 800 i 1600, 3200 w obu przypadkach nieużywalne

mnich - Pon 25 Lut, 2008

nie bądźcie szumofobami :)
- jestem ciekaw czy jakieś chłodzenie matrycy było by wstanie obniżyć ilość szumów?

aap - Pon 25 Lut, 2008

mnich napisał/a:
na cyfrowe.pl różnica w cenie miedzy D40x z 18-55 a D60 z 18-55 wynosi 50 złociszy


a można jeszcze taniej i to w sklepie a nie w internecie :mrgreen:

[ Dodano: Pon 25 Lut, 2008 ]
mnich napisał/a:
nie bądźcie szumofobami


nie jestem, ale skoro o róznicach mowa - jest to jedna z nich.

mnich napisał/a:
czy jakieś chłodzenie matrycy było by wstanie obniżyć ilość szumów


myślę, że nawet znacząco, szczegółnie przy długich czasach naświetlania no i matrycach CCD.

mnich - Pon 25 Lut, 2008

kupując w necie ( a cyfrowe.pl jest sprawdzony) możesz w ciągu 10 dni sie rozmyślić ;) i wziaść wkońcu C400D i będzie spokój. I z szumami. I z tym czy brać D40x czy D60 ;)
aap - Pon 25 Lut, 2008

..aa w necie tymbardziej widziałem lepszą cenę. W równie renomowanym sklepie :mrgreen:

[ Dodano: Pon 25 Lut, 2008 ]
mnich napisał/a:
wziaść wkońcu C400D i będzie spokój. I z szumami


bardzo proszę, oto porównanie:

http://www.dpreview.com/r...nd40/page17.asp
http://www.dpreview.com/r...400d/page17.asp

jak dla mnie, to 400d wcale nie szumi mniej niż d40 (bez iksa) :razz:

powiedzmyzefoto - Pon 25 Lut, 2008

bardzo dziękuję za pomoc w wyborze, czyli nie ma się co napalać na D60... zastanawiało mnie też VR w obiektywie. Niestety nie kupie Canona 400D ponieważ mam obiektyw Nikona 70-300mm niby kitowy ale dla mnie to niestety max. Szukałem w necie D40x, najtaniej 1900zł i odbieram w sklepie w moim mieście więc bez przesyłki... i albo kupię teraz albo się wstrzymam i będę liczył na to że cena jeszcze spadnie. Jak zrobić?
Monastor - Pon 25 Lut, 2008

aap, rzuć okiem na darki ;-)
Długie czasy też się przydają.

http://www.optyczne.pl/36...zumy_w_RAW.html
http://www.optyczne.pl/42...zumy_w_RAW.html

Pozamiatane :smile:
To jest co prawda D40x, a nie D40, ale różnica między nimi raczej nie jest zbyt duża.

aap - Pon 25 Lut, 2008

Cytuję fragment arykułu "Jak testujemy lustrzanki cyfrowe" (www.optyczne.pl)

... tzw. darki, czyli zdjęcia wykonane bez dopływu światła. Matryca rejestruje w tym momencie tylko elektrony termiczne, czyli niechciany szum, narastający z długością ekspozycji. W naszych testach wykonujemy 3 minutowe ekspozycje ...
Długie czasy naświetlania stosowane są przede wszystkim w astrofotografii, która zyskuje coraz większą popularność w związku z ciągle rosnącą na naszym rynku ofertą teleskopów i montaży oraz z rozwojem digiscopingu - gałęzi fotografii, w której łączy się lunety obserwacyjne z aparatami cyfrowymi...


Oczywiście trudno nie uznać ważności testu darków, jednak trzeba zadać sobie pytania:
1. Jak często będziemy wykonywać 3 minutowe naświetlenia i zapisywać w RAW
2. Czy potrzebny nam aparat do astro.
Jeżeli chociaż jedna z odpowiedzi jest twierdząca to d40x się nie nadaje - to jasne. Jednak 400d też ma za duże szumy do digiscopingu - gdzie jednym jaśniejszym punktem możemy "tworzyć" lub "dezintegrować" nowe mgławice itp. :razz:

Z kolei to jak się aparat zachowuje w typowych warunkach, jak szumi na wyższych czułościach i jak oddaje szczegóły.
Gdybym miał trochę "pozamiatać", to porównaj sobie proszę wizjer w d40x z celownikiem 400d. Na papierze dane podobne - w praktyce 400d jest coś pomiędzy d40(x) a e-510

pdf100 - Pon 25 Lut, 2008

ale niektórzy nie używają dłuższych czasów :shock: ,
np. taki JA...
więc im 400D, 20/30/40D i marki nie potrzebne :wink:

coprawda D40(x) omijam z daleka tak
nie wszystko co ma CCD jest takie kiepskie :razz:

Monastor - Pon 25 Lut, 2008

aap, nie tylko astrofotografia, ale i zdjęcia nocne, zwłaszcza krajobrazy przy długich ekspozycjach. Takie rzeczy się robi. Niekoniecznie przy czasach 3-minutowych, zresztą przy takim czasie Szum w RAW u D40x jest masakryczny. Przeszkadzać zaczyna pewnie sporo wcześniej.

Wizjer w 400D duży nie jest, to fakt. Utrudnia ręczne ustawianie ostrości

Na digiscopingu się nie znam. Jeśli 400D ma za duże szumy to co nie ma? 5D? D3? Wygląda na to, że to bardzo drogie hobby.

pdf100 - Wto 26 Lut, 2008

aap napisał/a:

w praktyce 400d jest coś pomiędzy d40(x) a e-510


ZUPEŁNIE się z tym nie zgadzam,
nie porównuj tych 3ch aparatów tylko przez ich wizjery,
gdybym ja miał wybrać coś z tej trójki wybrałbym 400D
to jest "półka wyżej" w porównaniu o takiego D40(x) i E-510,

naszczęście czytając różne fora wybiłem sobie D40x z głowy...

teraz przygotowuję się do K10D który (jak mi się wydaje) bije
E-510, D40x/D60 na głowe,
a dlaczego?

TUTAJ masz
dlaczego.

veenee - Wto 26 Lut, 2008

pdf100 napisał/a:

teraz przygotowuję się do K10D który (jak mi się wydaje) bije
E-510, D40x/D60 na głowe,


K10D powinno sie raczej porownywac z D80...

pdf100 - Wto 26 Lut, 2008

czy ja wiem :roll: może...
w każdym razie chodziło mi o to że
A100 ma przecież taką samą matryce co D80, K10, D200 itp...

MC - Wto 26 Lut, 2008

pdf100 napisał/a:
czy ja wiem :roll: może...
w każdym razie chodziło mi o to że
A100 ma przecież taką samą matryce co D80, K10, D200 itp...

Rozumiem, ze chodzi Ci o typ matrycy? Bo chyba D200 ma jednak troche inna matryce. Co do K10 to nie wiem.

pdf100 - Wto 26 Lut, 2008

z tego co słyszałem mają JEDNĄ i TĄ SAMĄ matryce...
Ostegolectric - Wto 26 Lut, 2008

pdf100 napisał/a:
aap napisał/a:

w praktyce 400d jest coś pomiędzy d40(x) a e-510

gdybym ja miał wybrać coś z tej trójki wybrałbym 400D
to jest "półka wyżej" w porównaniu o takiego D40(x) i E-510,

?? półkę wyżej niż e-510??? :shock: w jakim sklepie??:P

aap - Wto 26 Lut, 2008

ostegoelectric napisał/a:
?? półkę wyżej niż e-510??? w jakim sklepie??:


wiesz, taka duża sieć rtv/agd. Na półce niżej mają odkurzacze, wyżej pomiędzy mikserami stoi E-510, jeszcze wyżej 400d i tostery a na półce na samej górze są filry do tych odkurzaczy z dolnej półki :twisted:

pdf100 napisał/a:
z tego co słyszałem mają JEDNĄ i TĄ SAMĄ matryce...


gratuluję informacji. Która firma się wygadała ? Na N czy na S ?

pdf100 napisał/a:
z tego co słyszałem mają JEDNĄ i TĄ SAMĄ matryce...


nie bądźmy matrycofobami :wink: Trochę trudno jest sfotografować coś, czego nie widać w "celowniku" (bo 400d ma "celownik", nie "wizjer" )

monastor napisał/a:
Na digiscopingu się nie znam. Jeśli 400D ma za duże szumy to co nie ma? 5D? D3? Wygląda na to, że to bardzo drogie hobby.


jak każde hobby można je uprawiać lepiej lub gorzej. Znam przypadki podpinania kompaktów - i też się da, czemu nie.

[ Dodano: Wto 26 Lut, 2008 ]
powinno byc:
pdf100 napisał/a:
nie porównuj tych 3ch aparatów tylko przez ich wizjery


nie bądźmy matrycofobami Trochę trudno jest sfotografować coś, czego nie widać w "celowniku" (bo 400d ma "celownik", nie "wizjer" )

Arek - Wto 26 Lut, 2008

aap napisał/a:
Oczywiście trudno nie uznać ważności testu darków, jednak trzeba zadać sobie pytania:
1. Jak często będziemy wykonywać 3 minutowe naświetlenia i zapisywać w RAW
2. Czy potrzebny nam aparat do astro.


No ale darki możesz sobie robić i 2 i 15 sekundowe. Prąd ciemny na nich też będzie. Na JPG-ach też.

powiedzmyzefoto - Wto 26 Lut, 2008

Doradźcie mi czy kupić D60 z kitem Nikkor AF-S DX 18-55 mm f/3.5-5.6G ED II czy Nikkor AF-S DX 18-55 mm f/3.5-5.6G VR. Ten z VR jest nieco droższy ale oprócz redukcji wibracji różni się tym że ma 11 elementów w 8 grupach (z jedną złożoną soczewką asferyczną) a bez VR: 7 elementów w 5 grupach (jedna soczewka ze szkła ED i jedna soczewka asferyczna). Czy ta większa ilość ma znaczenie? Czy im mniej tym lepiej? Dodatkowo VR ma Silnik (SWM) cokolwiek to znaczy :) .
aap - Wto 26 Lut, 2008

Arek napisał/a:
darki możesz sobie robić i 2 i 15 sekundowe. Prąd ciemny na nich też będzie. Na JPG-ach też


Prawda. Będzie. Dodam, że efekt ten będzie występował także przy matrycy CMOS, choć w zdecydowanie mniejszym natężeniu.

Przyznam, że mam naturę "sprawdzacza" i nie mogłem sobie odmówić zrobienia 30 sekundowego darka. D40x (temp. ok 20st C), bez obiektywu, DK-5. Czas: 30sek, ISO 100, redukcja szumów OFF. Zapis RAW i JPG.
Efekt: dark. Żadnych jaśniejszych plam.
Mnie to wystarcza, żeby udowodnić, że nie taki prąd ciemny straszny, jak się go maluje.

[ Dodano: Wto 26 Lut, 2008 ]
powiedzmyzefoto napisał/a:
Czy im mniej tym lepiej? Dodatkowo VR ma Silnik (SWM) cokolwiek to znaczy


Ażeby odpowiedzieć na pytania "czy mniej to lepiej" w tym przypadku, nalezałoby zrobić porównanie. Może ktoś znalazł już takie w necie?

Obydwa obiektywy mają ten sam typ napędu. Świadczy o tym oznaczenie AF-S.

pdf100 - Wto 26 Lut, 2008

aap napisał/a:
ostegoelectric napisał/a:
?? półkę wyżej niż e-510??? w jakim sklepie??:


wiesz, taka duża sieć rtv/agd. Na półce niżej mają odkurzacze, wyżej pomiędzy mikserami stoi E-510, jeszcze wyżej 400d i tostery a na półce na samej górze są filry do tych odkurzaczy z dolnej półki :twisted:


chodzi mi o to czym ten aparat jest DLA MNIE, nie o półki sklepów.

Mając do wyboru te 3 aparaty JA i pewno WIELU ludzi wybrałoby canona,

i nie tylko latego że CANON to CANON ale dlatego dlatego że nie wybrałbym
czegoś co NIE MA silnika,

gdyż JA będe jechał na niskopółkowym szkle (bez silnika) póki nie uzbieram( co może zająć sporo czasu)
na DA*( u canona eLki) (w przypadku wybrania pentaxa- w którego wchodze) z SDM (w przypadku canona USM), IF i stałym światłem
f/2.8 "nawet" dla 135mm...

więc kupując np. D40x musiałbym jechać na kicie póki nie uzbieram na coś
z własnym silnikiem, a jechanie na KICIE NIKONA coś mi się nie uśmiecha...

a ... komentarze zachowaj do siebie...

jaad75 - Wto 26 Lut, 2008

pdf100 napisał/a:
z tego co słyszałem mają JEDNĄ i TĄ SAMĄ matryce...

Źle słyszałeś, mają różne wersje tej matrycy - sensor D200 ma 4-kanałowy odczyt, w A100/D80/K10D/D40X/K200D itp. jest wersja matrycy z 2-kanałowym odczytem.

[ Dodano: Wto 26 Lut, 2008 ]
pdf100 napisał/a:
...więc kupując np. D40x musiałbym jechać na kicie póki nie uzbieram na coś
z własnym silnikiem, a jechanie na KICIE NIKONA coś mi się nie uśmiecha...

Wystarczyłoby kupić obiektyw kitowy z D70, czyli 18-70 i mógłbyś "jechać" na nim całkiem długo...
BTW, obecność/nieobecność silnika AF nie stanowi o klasie obiektywu.

[ Dodano: Wto 26 Lut, 2008 ]
pdf100 napisał/a:
Mając do wyboru te 3 aparaty JA i pewno WIELU ludzi wybrałoby canona,

i nie tylko latego że CANON to CANON ale dlatego dlatego że nie wybrałbym
czegoś co NIE MA silnika...

Zaskoczę Cię - body Canona NIE MAJĄ silnika!

pdf100 - Wto 26 Lut, 2008

jaad75 napisał/a:
Zaskoczę Cię - body Canona NIE MAJĄ silnika!


to dziwne...
bo nieby jak AF takiego 400D współpracuje z np. Sigmą 70-300
(komor, ty miałeś ten obiektyw... AF działał czy nie???)
tak samo z obiektywem 50 1.8... on przecież własnego silnika nie ma

jaad75 napisał/a:
BTW, obecność/nieobecność silnika AF nie stanowi o klasie obiektywu.


to chyba wiem...
inaczej ludzie nie używaliby manualnych szkieł...

chodziło mi o to że większość (jeżeli nie wszystkie)
obiektywy DA*, L mają SDM czy USM,
nie pisałem tego w sensie że wszystko co manualne jest "be" i tylko
AF świadczy o obiektywie... znalazłeś takie coś w moim poście ?

jaad75 napisał/a:
Wystarczyłoby kupić obiektyw kitowy z D70, czyli 18-70 i mógłbyś "jechać" na nim całkiem długo...


masz racje... nie myślałem o tym...

jaad75 napisał/a:
Źle słyszałeś, mają różne wersje tej matrycy - sensor D200 ma 4-kanałowy odczyt, w A100/D80/K10D/D40X/K200D itp. jest wersja matrycy z 2-kanałowym odczytem.


pisałem że słyszałem...
nie byłem pewny...

zwracam honor
___

jaad75 - Wto 26 Lut, 2008

pdf100 napisał/a:
jaad75 napisał/a:
Zaskoczę Cię - body Canona NIE MAJĄ silnika!


to dziwne...
bo nieby jak AF takiego 400D współpracuje z np. Sigmą 70-300
(komor, ty miałeś ten obiektyw... AF działał czy nie???)
tak samo z obiektywem 50 1.8... on przecież własnego silnika nie ma

Wszystkie szkła AF na bagnet EF/EF-S mają wbudowany silnik. Podobnie jest ze szkłami Four Thirds - żadne body Olympusa/Panasonica/Leici nie ma silnika AF.

Cytat:
jaad75 napisał/a:
BTW, obecność/nieobecność silnika AF nie stanowi o klasie obiektywu.


to chyba wiem...
inaczej ludzie nie używaliby manualnych szkieł...

chodziło mi o to że większość (jeżeli nie wszystkie)
obiektywy DA*, L mają SDM czy USM,
nie pisałem tego w sensie że wszystko co manualne jest "be" i tylko
AF świadczy o obiektywie... znalazłeś takie coś w moim poście ?

A gdzie ja piszę o szkłach MF? Szkło śrubokrętowe potrafi być znacznie szybsze od USM/SWM/SDM/SSM/SWD itp. A poza tym szybkość AF-a też nie jest wyznacznikiem jakości obiektywu. A przynajmniej nie jest nim dla wszystkich. Żadne FA*, czy Limitedy nie mają SDM, ale nie przeszkadza im to być szkłami z najwyższej półki. To samo tyczy się większości stałek Nikona, czy wspaniałych G Minolty/Sony.

komor - Sro 27 Lut, 2008

Pdf100, trzeba nieco ostrożniej jechać z opiniami na śliskich tematach o których zbyt wiele nie wiemy. Canony nie mają tradycyjnie żadnego silnika AF w korpusie. System EOS chyba od zawsze (teraz ja jadę na ślisko, bo w końcu interesuję się tym ledwo od roku, więc mogę czegoś nie wiedzieć) ma takie założenie, że każdy obiektyw wyposażony w auto-focus ma swój własny silnik, czy to tradycyjny, czy to ultradźwiękowy (USM). Puszki w ogóle nie napędzają AF, z wyjątkiem dostarczania prądu do obiektywu, no i sterowania tym wszystkim do kupy. Dodatkową różnicą w stosunku do Nikona jest też to, że obiektywy systemu EOS nie mają mechanicznego pierścienia przysłony (czy też od zawsze?) - przysłona jest sterowana elektronicznie (konkretnie elektromagnetycznie) z puszki.
Nikon tradycyjnie ma silnik AF w puszce, co pewnie pozwalało zaoszczędzić na kosztach tegoż w obiektywie. Ale ostatnio wprowadzili nową świecką tradycję: tańsze Nikony D40/D40x/D60 (czy ten ostatni też?) nie mają już tego silnika, stąd niemożność użycia AF z obiektywami nikonowskimi niewyposażonymi we własny napęd. Nowe aparaty z wyższej półki (D300, D3) nadal ten napęd mają, prawda? Ale najnowsze obiektywy i tak posiadają własny napęd ultradźwiękowy (SWM), który nie korzysta już ze śrubokręta wyprowadzonego z puszki, prawda?
Jeśli coś w tym zestawieniu pokręciłem, to proszę o korektę. A kolegę Jaada75 proszę o opisanie jak jest w Pentaxie :) Tam też tradycyjnie był śrubokręt, prawda? Czy najnowsze puszki i obiektywy też go mają?

[ Dodano: Sro 27 Lut, 2008 ]
Jeszcze uzupełnienie. Tak, Sigmy z mocowaniem dla EOS-a mają własne silniki. Tak, plastikowe szkło Canon EF 50/1.8 ma własny silnik (bez ultradźwięków).

jaad75 - Sro 27 Lut, 2008

komor napisał/a:
A kolegę Jaada75 proszę o opisanie jak jest w Pentaxie :) Tam też tradycyjnie był śrubokręt, prawda? Czy najnowsze puszki i obiektywy też go mają?

Tak, oczywiście mają... A dodatkową ciekawostką jest, że przynajmniej w dwóch pierwszych szkłach z SDM (DA*), jest dostepny zarówno tradycyjny śrubokręt (kompatybilność ze starszymi body), jak i mikrosilnik ultradźwiękowy (zasilanie dostarczane jest niewykorzystywanymi ostatnimi czasy stykami Power Zooma). Niestety, takie rozwiązanie spowodowało niemożność użycia ultradźwiekowego silnika pierścieniowego i przez to niezbyt imponujące wyniki Pentaksowego SDM-a w porównaniu z tradycyjnym śrubokrętem... Ponoć najnowsze szkła mają mieć już wyłacznie napęd ultradźwiekowy - oznacza to oczywiście brak AF-a w przypadku użycia ich z body starszym niż K10D.

MM - Sro 27 Lut, 2008

No to kolega pdf100 dostał mały wykład i bardzo dobrze. Jaad75 ma rację w tym co pisze. USM jest generalnie szybszy od śrubokrętów, ale niektóre szkła ma powolne. Choćby taki 70-300 IS USM, dla mnie ślimak. A np. super szkło 85L ma jeszcze wolniejszy USM, żółw normalnie. Pewne uogólnienia są prawdziwe, ale jak widać nie zawsze :wink:
MC - Sro 27 Lut, 2008

Ja widze, ze kolega pdf100 generalnie nie wiedzial, ze z silnikiem mozliwe sa 3 sytuacje:
- obiektyw silnika moze nie miec
- obiektyw ma silnik zwykly
- obiektyw ma silnik USM, SWM, SSM tudziez inny skrot, ale w gruncie rzeczy chodzi o to samo.
I tak:
- jesli puszka (np. Nikon D40x) nie ma silnika i nie ma go obiektyw, ktory podepniemy, to AF nie mamy
- jesli obiektyw ma zwykly silnik (lub silnik jest w puszce) to AF dziala
- jesli obiektyw ma silnik "ze skrotem" to AF nie dosc, ze dziala, to takze powinien byc cichszy i szybszy.

jaad75 - Sro 27 Lut, 2008

Istnieje jeszcze (hipotetyczna narazie) sytuacja, w której obiektyw ma silnik (SDM), ale nie ma "śruby", a body ma własny silnik, ale nie ma styków napędzających silnik w obiektywie (seria *ist, K100/110D) i wtedy, mimo nadmiaru silników, AF-u również nie będzie... :smile:
MC - Sro 27 Lut, 2008

Jaad75, ales wymyslil :roll: :mrgreen: :mrgreen:
jaad75 - Sro 27 Lut, 2008

Nic nie wymyśliłem - w związku z głosami o rezygnacji z "hybrydowego" napędu w nowych szkłach SDM (mają mieć silniki pierścieniowe, które ponoć całkowicie uniemożliwiają połączenie dwóch rodzajów napędów), taka sytuacja może spotkać użytkowników starszych body Pentaxa.
aap - Sro 27 Lut, 2008

Wracając do d60:
"nowinka" względem d40 - tryb dalmierza w formie drabinki ( tylko w wizjerze) działa we wszystkich trybach oprócz M (do przysłony 5.6).
Równolegle wyświetla się standardowa "kropeczka" potwierdzjąca ostrość.

Dodam, że w praktyce sympatycznie to działa.

Luke_S - Sro 27 Lut, 2008

To nie jest tryb dalmierza, jak nazwali to marketingowcy, tylko nieprecyzyjny wskaźnik odległości ostrzenia (chociaż dobrze, że taki jest). On nie mierzy odległości od fotografowanego obiektu.
aap - Sro 27 Lut, 2008

Instrukcja obsługi D60, strona 61 oraz 116 podaje nazwę funkcji - dalmierz elektroniczny.
Nie wiem co mają do tego marketingowcy. Prędzej jest to nieprecyzyjne tłumaczenie. :razz:
Określenie "dalmierz elektroniczny" używane jest w odniesieniu do instrumentów wspomagających ustawianie ostrości w aparatach fotograficznych przynajmniej od dość dawna i zwykle jedynym wskaźnikiem tego "dalmierza" była zielona kropka.
W tym kontekście użycie nawet nieprecyzyjnej drabinki jest już plusem.
Oczywiście z trybem i dokładnością wskazań dalmierza atryleryjskiego nie ma to zbyt wiele wspólnego.
Ale jest i jak pisałem działa bardzo przyjemnie.

[ Dodano: Sro 27 Lut, 2008 ]
chociaż poprawka: pisząc "zwykle..wskaźnikiem była kropka" chyba zbyt mocno upraszczam. To po prostu popularny (w lustrzankach) sposób graficznej prezentacji manualnego "trafienia" w ostrość.

pdf100 - Sro 27 Lut, 2008

MM napisał/a:
No to kolega pdf100 dostał mały wykład i bardzo dobrze.


wiem wiem...
podwijam ogon :oops: ,

TomB - Sro 27 Lut, 2008

"NIKON D60 TEST" - 8 stron dyskusji w wątku o teście którego nie było, naprawdę nieźle ;)
MC - Sro 27 Lut, 2008

TomB napisał/a:
"NIKON D60 TEST" - 8 stron dyskusji w wątku o teście którego nie było, naprawdę nieźle ;)

Nie jest zle :smile: Na takim KKM to potrafia i 50 stron o niczym zapelnic.
Pdf100, ogona nie podwijaj, kazdy sie uczy. Temu sluzy forum :grin:

aap - Sro 27 Lut, 2008

TomB napisał/a:
8 stron dyskusji w wątku o teście którego nie było


Jak nie było, jak był. :mrgreen:
Przeczytajcie pierwszy post. :idea: :idea: :idea:

Mastertext - Nie 09 Mar, 2008

Witka
Właśnie kupiłem D60 bo:
1) nie stać mnie na szkła powyżej 1K PLN
2) dobrze leży w dłoni
3) nie znam się na fotografowaniu
4) nie ma na rynku kita z SWM i VR za taką cenę.
Pewnie Wam do pięt nie dorastam - ale chcę mieć niezaszumione fotki i fotografować momenty, które bywają ulotne. Mój dotychczasowy Sony W85 mi tego nie zapewniał. Kupiłem "na firmę" w fotojokerze - "ujdzie w tłoku". IMHO: D60 vs. W85 daje większy "price to performance" niż "D60 na D300. Ale może się nie znam. Poza tym test D60 na optyczne "napędziłby kientów" więc wszystkie modele "profi" i tak by na tym skorzystały (cena jest wypadkową ilości sprzedanych egzemolarzy).
Pozdrawiam wszystkich
Przy okazji rekomenduję sprzedawcę Fotojoker z Atkadii (Warszawa), który na moje pytanie "lustrzanka dla głupa. w miarę szybka i robiąca zazwyczaj dobre zdjęcia, do 2,5K PLN obiektywem" - zaniemówił, a na prośbę o przetestowanie wybranego przeze mnie D60 "pyknął z ręki oraz z dekla" (ca 30 sek) po czym wypisał fakturę "dopieszcając mnie" w znacznie mniejszym stopniu niż stojących obok potencjalnych nabywców S5IS, którzy n.b. aparatu nie kupili:)

mavierk - Nie 09 Mar, 2008

gratuluje wyboru :) opisz wrażenia jak możesz potem :)
serak - Nie 06 Kwi, 2008

Witam Wszystkich Forum-owiczów
Z góry zaznaczam,że jestem początkującym fotoamatorem.
Mam pytanie nie dotyczące bezpośrednio aparatu NIKON D60 aczkolwiek z nim powiązane.
Mianowicie czy istnieje możliwość dołączenia zewnętrznej lampy błyskowej z dwoma stykami(stary typ) do w/w aparatu i operowaniu tylko przysłoną tak jak to bywało w aparatach analogowych
Z góry dziękuję i proszę o wyrozumiałość jeżeli komuś wyda się to pytanie głupawe
pozdrawiam

goltar - Pon 21 Kwi, 2008

Dla zainteresowanych D60: http://www.steves-digicam.../nikon_d60.html
carlo - Pon 21 Kwi, 2008

Tak cukierkowe kolory, jakie daje d60 to nieporozumienie w lustrzance :neutral: Już D80 za bardzo podkręcał, ale to co robi d60 to już zupełne przegięcie.
P_M_ - Pon 21 Kwi, 2008

carlo napisał/a:
Tak cukierkowe kolory, jakie daje d60 to nieporozumienie w lustrzance :neutral: Już D80 za bardzo podkręcał, ale to co robi d60 to już zupełne przegięcie.

Kwestia upodobania. Moim skromnym zdaniem D80 jest OK, no moze za wyjatkiem sporego zaniebieszczenia. To wkurza. D60 nie ogladalem, bo nie spodziewam sie innych rezultatow, kiedy matryca jest ta sama, co w d40x i d80.
Po drugie - zdjecia cyfrowe maja to do siebie, ze latwo mozna je przeedytowac, a do aparatu mozna wrzucic wlasne krzywe tonalne, wiec problem faktycznie nie istnieje.

Javkens - Sob 26 Kwi, 2008

Też zakupiłem Nikona D60. Dlaczego? To jest mój pierwszy aparat i myśle że spełni moje oczekiwania :) Cena była śmiesznie niska. Za Nikon D60 + 18-55 + 55-200 (oba bez stabilizacji) zapłaciłem 2 300zł!!!
mavierk - Sob 26 Kwi, 2008

jak 2300 to było dla Ciebie śmiesznie nisko, to może lepiej byłoby kupić d60 + 17-55/2.8 i 70-300VR? :P cena byłaby śmiesznie niska w stosunku do jakości :P
Javkens - Nie 27 Kwi, 2008

Nie chodzi mi o to, że co to za kasa za aparat, tylko że się opłacało. W internece, na Ceneo, kosztuje 2400zł.
esteem - Pon 26 Maj, 2008

A co powiecie na odkurzacz i ten system sterownia powietrza. Podobno czyszczarka taka sama jak w d300. Skuteczne to jest, czy tak jak w canonie 400d, czyli nie.
MC - Pon 26 Maj, 2008

Esteem, lepiej miec niz nie miec. Profesjonalisci, ktorzy wypowiadali sie nt. D3 najbardziej dziwili sie, ze brak jest trzepaczki. Duzo zalezy od tego w jakich warunkach bedziesz uzytkowac aparat i wymieniac szkla.
mnich - Pon 26 Maj, 2008

Dajcie spokój... Przecież to tylko bajer który na dłuższą metę sie nie sprawdza przy częstym zmienianiu szkiełek.
Samodzielne czyszczenie matrycy nie boli, a jak ktoś się boi to wporządnym sklepie/komisie/serwisie foto zrobią to za 50 złotych.

komor - Pon 26 Maj, 2008

MC napisał/a:
Profesjonalisci, ktorzy wypowiadali sie nt. D3 najbardziej dziwili sie, ze brak jest trzepaczki.


A do czego mieli się przyczepić? Że nie ma ISO 50.000 albo migawki 1/16.000? :twisted:

MC - Pon 26 Maj, 2008

No wlasnie. Do czegos musieli. Ja wiem, ze taka trzepaczka niewiele da, ale w sumie to juz Nikon mogl ja wrzucic, nie?
Allan - Wto 27 Maj, 2008

komor napisał/a:

A do czego mieli się przyczepić? Że nie ma ISO 50.000 albo migawki 1/16.000? :twisted:


Komor, ISO 50.000 to ja bym uzywal dopiero przy fotografowaniu wnetrza d...
chociaz wolalbym tam wlozyc flesz i robic na 400
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kozidron - Wto 27 Maj, 2008

w sumie racja, na 400 będzie mniejsze ziarno....hehe :mrgreen:
mnich - Wto 27 Maj, 2008

Czizas Ale jedziecie po bandzie. :D
Nie wiem kto bardziej, Allan czy MC... :mrgreen:

veenee - Wto 27 Maj, 2008

MC napisał/a:
No wlasnie. Do czegos musieli. Ja wiem, ze taka trzepaczka niewiele da, ale w sumie to juz Nikon mogl ja wrzucic, nie?


podobno glownym problemem w tym przypadku jest rozmiar matrycy, dlatego ostatecznie sie na nia nie zdecydowali

// Ciąg dalszy tematu dotyczącego testu Nikona D60 - goltar


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group