|
forum.optyczne.pl
|
 |
Pomagamy w wyborze cyfrowego aparatu kompaktowego - Aparat na wyprawę
Trapcio - Sob 07 Gru, 2013 Temat postu: Aparat na wyprawę Witajcie
Potrzebuję porady dot. zakupu aparatu. Pewnie jak każdy świeżak tutaj. Problem trochę nietypowy, jak sądzę.
Wybieram się w przyszłe lato na wyprawę, nazwijmy to traperską - dziko, pod namiot, z dala od tzw. cywilizacji, na mniej więcej miesiąc. Teren - Rosja. Byłem już wcześniej, ale bez aparatu, teraz chciałbym co nieco uwiecznić. Zdjęcia nie mają być piękne - nie szukam lustra (bo mam), tylko czegoś, co mi uwieczni te miejsca i chwile w formie reportażu (za dużo powiedziane) - w formie zdjęć do albumu.
Potrzebny mi więc aparat o następujących cechach:
- ma być lekki (furmankostop + nogi = mało dźwigania)
- mało skomplikowany (więcej funkcji/części = większa szansa awarii)
- wystarczy, że będzie miał ekwiwalent 28mm lub mniej, czyli szeroki kąt, zumu nie wymagam
- nie ma być drogi, żeby nie kusił za bardzo tych, których spotykam, a z tym różnie bywa. Ewentualnie niech wygląda na tani - najwyżej go oszpecę jakimś malowidłem maskującym.
- powinien być cyfrowy. Tutaj mała uwaga - w dawnych czasach z powodzeniem używałem na takie wypady Zenita. Tylko, że to były krótsze wypady. Nie mam ochoty taszczyć ze sobą podła na filmy, pomijając ich gabaryty i zabezpieczanie przed wilgocią, to jeszcze cena za np. 30 sztuk to jakieś 300zł. Tyle samo zdjęć upcham na jednej dużej karcie - która praktycznie nie zajmuje miejsca (zwłaszcza, jeśli jest w aparacie) i prawie nic nie waży. I którą już mam
- zasilanie na baterie AA, ewentualnie AAA. Bo nie będę miał gdzie podłączyć ładowarki, a blister (12 sztuk) bateryjek nie waży dużo (mniej niż wór z filmami) a w zupełności wystarczy no i kupić na miejscu można gdzieś po drodze.
- aparat nie może paść od kropli wody. Kiedyś miałem Olympusa Mju II - coś w ten deseń, tylko cyfrowe.
- małoawaryjny, tak statystycznie rzecz biorąc.
Oprócz lustrzanki (ciężka) mam też dwa kompakty - Canona A480 I Fuji A100. Jakość zdjęć jest idealna do moich celów - wiec mniej pikseli nie chcę, więcej może być, ale bez przesady. Niestety, przez ten zum Canon był już dwa razy w serwisie - błąd obiektywu. Fuji jest nowy (100 fotek) - ale też za delikatny się wydaje. Klapka w Mju II była idealna...
Jeśli jest już podobny wątek, to proszę o wskazanie a za wszelką pomoc i sugestie z góry dziękuję.
Wojmistrz - Sob 07 Gru, 2013
http://www.optyczne.pl/13...t_SX150_IS.html Np taki tylko czarny i najlepiej jeszcze troszkę taśmy izolacyjnej mu na napisy i srebrny element z przodu nakleić.
Trapcio - Sob 07 Gru, 2013
Dziękuję za poradę, ale...
Dwie sprawy:
- aparat ma zum, nawet 12x (sic!). Taki mnożnik zazwyczaj oznacza mierną jakość obrazu. No i wolałbym w ogóle bez zuma - zależy mi na odporności na uszkodzenia. Nie tyle mechaniczne - nie będę nim rzucał a nosił owinięty np. w ręcznik, co - nazwijmy to "przypadkowe". Np. przypadkowo włączam aparat i przypadkowo mam rękę (a mam dużą) na obiektywie. Ten się wysuwa i chrup. Tak aparat (kompakt Canona właśnie) trafił po raz pierwszy do serwisu. Za drugim razem podobnie, lecz nie mi się to przytrafiło. Dlatego nie chcę, by coś się tam ruszało po włączeniu. Małe, stałe, dobre szkiełko - tego oczekuję.
- za tę cenę mam np. dwa Coolpix L27 (mam lustro Nikona i tę firmę bym wolał) - zaproponowany przez Ciebie Canon nie oferuje mi nic więcej, czego bym potrzebował, więc osobiście wolałbym kupić dwa tańsze modele - są lekkie, szansa na awarię spada o połowę, a po powrocie zepsuty oddaję na gwarancję.
Oczywiście, gdyby nie ten zum, to cena byłaby ok. Ale mam takie dwa zwykłe kompakty i nie szukam niczego podobnego.
Dodatkowo - filmów czy IS może nie być, nigdy tego nie używałem, choć przerobiłem już z tuzin różnych aparatów.
Andrzej.M. - Sob 07 Gru, 2013
Ricoh GR , fuji z serii X np X10, X20 albo X100(s)- za zorkę może robić. To tyle jak o jakość obrazka chodzi.
Jeśli o lekkie aparaty - to lustrzanka Pentax k-30 - dobrze uszczelniona z obiektywem 21 lub 40mm - to małe naleśniki (w serii są też 15mm i 70mm - zadziwiająco małe i wygodne w użyciu). To tak na marginesie - że lustro nie musi być wielkie i ciężkie.
komor - Sob 07 Gru, 2013
Na stronie http://www.optyczne.pl/Te...Inne_testy.html masz m.in. test kompaktów podwodnych 2013 (i poprzednie lata), w którym są testowane aparaty odporne na uderzenia i upadki. Może coś z tej palety Ci podpasuje.
Trapcio - Nie 08 Gru, 2013
Pentax k-30 z naleśnikiem waży 700g! To ma być lekko?
Jak się gdzieś wybieram samochodem, to nie patrzę na to, ale kiedy o świtu do zmierzchu noszę na sobie plecak, to każdy gram się liczy.
Pytanie zdroworozsądkowe - co lepsze: jeden aparat 700 gramowy za 3000 pln czy 5 aparatów 125g za (łącznie) 1000? Nie ma sprzętu niezniszczalnego, więc szansa będzie większa w drugim przypadku.
Powtórzę kryteria w pigułce - szukam odpowiednika Olympusa Mju II - ma być lekki, nieskomplikowany (czyli małoawaryjny) i tani.
I taki, żeby się tubylcom nie świeciły oczy na jego widok.
Ricoh GR - 3000 za kompakt?
Te zdjęcia będą wyłącznie dla mnie, nikt ich nie zobaczy i nie będzie zwracał uwagi na takie głupoty jak np. aberracja sferyczna czy chromatyczna. Wystarczy, że nie będzie zuma, bo nawet z zumem jakość mi odpowiada - chodzi tylko o małą wytrzymałość onego.
Podwodnych nie szukam, dzięki Wystarczy odporność na zachlapania.
Tak szukam i znaleźć nie mogę - nie produkuje się kompaktów bez zuma???
OK - znalazłem tutaj jeszcze tylko muszę znaleźć coś, co jest w sprzedaży (z zum x1).
EDIT: Znalazłem aparat (prawie) idealny! Odpowiada mi pod wieloma względami - waga, opcje, cena. Ma tylko jeden feler - nigdzie go nie można kupić. Minox DC 9011. Prawie ideał na moje potrzeby. Prawie - bo odpowiednik 45 mm to trochę wąska, choć z drugiej strony standardowa ogniskowa, dająca miłe dla oka obrazy. Ale jak na ebayu nie ma... Swoją drogą to ciekawe - prawie wszystko można kupić, czemu tego modelu nie?
RB - Nie 08 Gru, 2013
Weż podwodniaka, jeśli oczywiście nie jest zbyt kosztowny. Jakościa obiektywu sie nie ma co podniecac, w najtańszych konstrukcjach stałoogniskowych tez będzie dzisiaj tak sobie. Zreszta, ze względu na marny rynek tego sie w zasadzie nie produkuje - kompakty stałoogniskowe to wspólcześnie drogie aparaty z dobrymi lub bardzo dobrymi obiektywami. Rolę aparatu dość taniego a przy tym pancernego wlasnie chyba podwodniaki przejęły. Mają oczywiście nieszczęsny zoom
Wojmistrz - Nie 08 Gru, 2013
Trapcio, kup chińskie tanie telefony (niekoniecznie smartfony) albo kilka SE k800i jeśli ci na xeonowej lampie zależy.
Tu masz kilka fotek z takiego antycznego telefonu.
Trapcio - Pon 09 Gru, 2013
Wojmistrz napisał/a: | Trapcio, kup chińskie tanie telefony (niekoniecznie smartfony) albo kilka SE k800i jeśli ci na xeonowej lampie zależy.
Tu masz kilka fotek z takiego antycznego telefonu. |
Może Cię zaskoczę, ale mam taki "antyk" przed sobą na biurku, nawet chyba starszy bo SE k770i. Zrobiłem nim 2k fotek do dzisiaj. Byłby to jakiś pomysł, gdyby nie zasilanie - kilka dni max a nie naładuję.
Ale tak - ten aparat to ma być taki "fotograficzny notatnik". Nawet teraz wolę używać aparatu w telefonie, bo mam go zawsze tuż pod ręką, kompakt w torbie a lustro rzadko zabieram, bo nieporęczne, używam głównie do dzieci.
Wojmistrz - Pon 09 Gru, 2013
Myślę, że dość podobnie jak ty, przerabiałem wielodniowe wypady bez cywilizacji, więc potrafię się postawić na twoim miejscu i myślę o twoim budżecie. Nadałem tylko pomysł, jak ja bym to dziś zorganizował. Mówiłeś o zakupie kilku aparatów tanich. Kupił bym 3 takie telefony i do nich jeszcze dodatkowe baterie (np +6 baterii). Zauważ że baterie są bardzo małe i lekkie, Li-po 900 lub 930mAh i szybko się ładują. W noc na 1 telefonie (wyłączonym) naładujesz 2-3 baterie. Ładujesz na 3 telefonach, więc szansa na brak prądu jest niewielka bo używasz 1 telefonu. Jeśli masz możliwość podłączenia się przez USB, nie musisz ciągnąć ładowarek tylko same kable. K800i zaproponowałem ze względu na cena/jakość fotek. W podobnej cenie można dostać K810i, który ma chyba mniej stratną kompresję do jpg. Dodatkowy argument jest taki, że zawsze możesz 1 fotografować a 2gi używać jako odtwarzacza mp3
Ja używam telefonu jako podręczną pamięć, czego nie muszę zapamiętać, wolę sfotografować np rozkład autobusów czy cenę w sklepie Fakt jest taki, że te telefony SE miały rewelacyjne aparaty jak na tamte czasy i nie wiem czy coś więcej jeszcze im potrzeba.
Trapcio - Wto 10 Gru, 2013
Wojmistrz napisał/a: | baterie są bardzo małe i lekkie, Li-po 900 lub 930mAh i szybko się ładują. W noc na 1 telefonie (wyłączonym) naładujesz 2-3 baterie. Ładujesz na 3 telefonach, więc szansa na brak prądu jest niewielka bo używasz 1 telefonu. Jeśli masz możliwość podłączenia się przez USB, nie musisz ciągnąć ładowarek tylko same kable. |
Tia, USB
Tubylcy często nie mają nawet prądu. To jest totalne zapupie, gdzie jeśli kogoś spotykam, to najwyżej jakiegoś pasterza albo trapera.
Ale rozważam każdą ewentualność. Optymalny byłby aparat z bardzo wydajną baterią, żebym mógł zabrać całe zasilanie ze sobą.
Wojmistrz - Wto 10 Gru, 2013
Po pierwsze na 1 baterii, jeśli użyjesz trybu samolotu, możesz zrobić kilkaset zdjęć, a w trybie czuwania k800i trzyma ponad miesiąc (laboratoryjnie 14 dni, ale z załączoną kartą sim, bo bez niej nie szuka komórki i marnuje praktycznie prądu) - przypadkiem sprawdzone osobiście. Weź tego swojego K770i i przetestuj w trybie samolotowym jak mi nie wierzysz.
Kolejne rozwiązanie w takim razie jakie mi się nasuwa, to inwestycja w alternatywne źródło zasilania. Jeśli nie słoneczna to dynamo, dziś kosztują tyle mało, że żal nie mieć w domu czy w samochodzie...
Andrzej.M. - Wto 10 Gru, 2013
Teraz lepiej rozumiem twój dylemat, będziesz się zżymał, że znowu zaproponuję ci ... lustrzankę nieco starszą bo Pentax K-x - na jednym komplecie baterii wykonuje ok.900zdjęć. Wchodzą 4 paluszki. No tak , to jednak dalej ponad 500g... To już lepiej te telefony... Myślałem o pentax Q (Q10/Q7) - to ok. 200g z baterią, bateria to mniej niż 20g i kilka można by zabrać. ale że się oczy komuś za tym maleństwem nie zaświecą - nie gwarantuję.
Pomysł z aparatem "podwodnym" też nie głupi zwykle dość odporne na wstrząsy i deszcz są. Tyle że do zasilania też kilka baterii trzeba. Wybierał bym taki z najdłuższym czasem pracy.
WueN - Wto 10 Gru, 2013
Bez zooma optycznego, na paluszki AA i chyba z ciut z lepszymi obrazkami, niż z K800i - Kodak Sport C123.
Moja koleżanka miała Casio ex-h10, niestety z zoomem, ale na jednym akumulatorze robiła około 800-900 fotek.
Wojmistrz - Wto 10 Gru, 2013
Tip 1) Nie wystrzegaj się dedykowanych akumulatorów. Większość takich konstrukcji to teraz Li-Ion albo Li-Po, a w tych nie ma problemu z doładowaniem. Ja też przez całe lata starałem się wszystko na paluszki, a potem zrozumiałem jaki to był błąd No chyba że ciągle będziesz miał po drodze sklepy gdzie będzie można dokupić "paluszki".
Tip 2) Jak coś jest małe i wygląda na nowe to też kusi. Zawsze postarzaj optycznie sprzęt na wyprawy jeśli nie potrzebujesz lansu.
TomPL2 - Wto 10 Gru, 2013
Wojmistrz napisał/a: | Tip 1) Nie wystrzegaj się dedykowanych akumulatorów. Większość takich konstrukcji to teraz Li-Ion albo Li-Po, a w tych nie ma problemu z doładowaniem. |
Chciałeś napisać "z rozładowaniem"?
Litowe też troszkę się rozładowują. I zależy czy będzie to latem czy zimą!
Wojmistrz - Wto 10 Gru, 2013
Nie, z doładowałam. Nie musi być do końca wyładowany aby go ponownie ładować.
TomPL2 - Sro 11 Gru, 2013
Ale autor wątku ma inny problem - on nie będzie miał dostępu do prądu
Wojmistrz - Sro 11 Gru, 2013
Pewnie dlatego proponowałem alternatywny system ładowania + kilka dedykowanych baterii, które starczą na długi czas pracy. Właśnie z takich powodów nie polecam NiMH lub NiCd.
Trapcio - Nie 15 Gru, 2013
WueN napisał/a: | Bez zooma optycznego, na paluszki AA i chyba z ciut z lepszymi obrazkami, niż z K800i - Kodak Sport C123.
Moja koleżanka miała Casio ex-h10, niestety z zoomem, ale na jednym akumulatorze robiła około 800-900 fotek. |
Dzięki! I to jest mój wybór - poza koszmarnym kolorem jest wręcz idealny, no i można kupić nowy, choć to stary model (jak na kompakt).
Dziękuję wszystkim - temat do zamknięcia
|
|