|
forum.optyczne.pl
|
 |
Filtry, konwertery i soczewki - Makro - pierścień odwrotnego mocowania
robocop45 - Sob 22 Mar, 2014 Temat postu: Makro - pierścień odwrotnego mocowania Witam, kupiłem do mojego Canona 350D pierścień odwrotnego mocowania do obiektywu 18-55 IS, wszystko śmiga elegancko, tylko mam problem - zdjęcia wychodzą bardzo ciemne, ktoś coś poradzi?
mozer - Sob 22 Mar, 2014
W jakim trybie robisz te zdjęcia?
Z lampą, bez?
Podaj jakieś szczegóły - może wrzuć zdjęcie z EXIFem?
hijax_pl - Sob 22 Mar, 2014
robocop45 napisał/a: | zdjęcia wychodzą bardzo ciemne | Niedostateczne oświetlenie. robocop45 napisał/a: | ktoś coś poradzi? | Np zbyt krótki czas migawki / zbyt niskie ISO.
robocop45 - Sob 22 Mar, 2014
Manual, iso 100, czas około 1/125, dłuższego nie daję gdyż wychodzą rozmazane. To chyba wina ISO i światła gdyż robiłem w zaciemnionym pomieszczeniu.
Gdy jestem na zewnątrz jest ok, ale i tak musze robić na iso 400 i czasach w okolicy 1/100 przez co zdjęcia wychodzą niezbyt ostre.
Ale wychodzi chyba na to, że tak po prostu jest, za ciemny obiektyw - prawda?
hijax_pl - Sob 22 Mar, 2014
robocop45 napisał/a: | Manual, iso 100, czas około 1/125, dłuższego nie daję gdyż wychodzą rozmazane. | Parametry daje się takie ile jest światłą do zarejestrowania., To co zrobiłeś nazywa się niedoświetleniem. Nic specjalnego.
mozer - Sob 22 Mar, 2014
robocop45, ale wiesz, że w aparacie masz światłomierz?
robocop45 napisał/a: | Ale wychodzi chyba na to, że tak po prostu jest, za ciemny obiektyw - prawda? |
To nie ma znaczenia - makro rzadko robi się na w pełni otwartej przysłonie.
moronica - Sob 22 Mar, 2014
jak to jest w canonie, czy przypadkiem obiektyw nie zamontowany na body nie domyka sie maksymalnie? stad tak trudno uzyskac prawidlowe naswietlenie, mase swiatla potrzeba. no i dyfrakcja pewnie jakosc pogarsza juz znacznie. dlatego kiepskim pomyslem jest odwrotne mocowanie obiektywu bez pierscienia przyslony, chyba ze przy pomocy tych drogich wynalazkow se stykami, jak novoflex ma w ofercie
hijax_pl - Sob 22 Mar, 2014
moronica napisał/a: | jak to jest w canonie, czy przypadkiem obiektyw nie zamontowany na body nie domyka sie maksymalnie? | ... dlatego niektórzy stosują trick polegający na ustawieniu wartości przysłony, uruchomieniu podglądu głębi i w trakcie jej trwania odkręceniu obiektywu od korpusu by listki przysłony unieruchomić na wybranej wartości.
Faktem jednak jest, że takie używanie jest bez sensu i lepiej już w jakiegoś heliosa zainwestować
mozer - Sob 22 Mar, 2014
moronica, nie - obiektyw zamontowany odwrotnie otwiera się maksymalnie. To chyba w Nikonie się właśnie domyka, nie?
moronica - Sob 22 Mar, 2014
mozer, tak, w Nikonie sie domyka. w Canonie nie wiedzialam, dlatego zapytalam
mozer - Sob 22 Mar, 2014
moronica, dlatego odpowiedziałem
Tak czy inaczej obiektyw zamontowany odwrotnie daje duże powiększenie i trzeba liczyć się z tym, że scenę trzeba dobrze doświetlić. Bez lampy się raczej nie obejdzie.
ashley - Sro 23 Kwi, 2014
Kiedys jak bawilem sie wlasnie odwrotnym mocowaniem, ktos mi tlumaczyl, ze zeby domknac w Canonie przyslone trzeba ja ustawic przy normalnie zalozonym obiektywie i odpiac go nie wylaczajac aparatu.
Co do efektu uzywania odwrotnie mocowanego obiektywu, proponuje zalozyc 18-55 normalnie. Dac na niego pierscien odwrotnego mocowania z redukcja i przykrecic odwrotnie Heliosa. Komfort pracy i sam efekt koncowy bardzo fajny. Tu masz szybki przyklad:
Druga opcja pierscien M42. Na niego pierscienie makro, ktore da sie za grosze kupic, a potem helios. Oczywiscie lampa jest niezbedna. Z braku zewnetrznej, fajnie daje rade samorobka nakladana na wbudowana lampe, wyklejona wewnatrz folia aluminiowa. Nie mam teraz mozliwosci, ale jak wroce do domu to postaram sie wrzucic fotki takiego sprzetu. Taka wlasnie samorobka byla uzywana w powyzszym przykladzie.
cygnus - Wto 20 Maj, 2014
ashley napisał/a: | Co do efektu uzywania odwrotnie mocowanego obiektywu, proponuje zalozyc 18-55 normalnie. Dac na niego pierscien odwrotnego mocowania z redukcja i przykrecic odwrotnie Heliosa. Komfort pracy i sam efekt koncowy bardzo fajny.
Druga opcja pierscien M42. Na niego pierscienie makro, ktore da sie za grosze kupic, a potem helios. Oczywiscie lampa jest niezbedna. Z braku zewnetrznej, fajnie daje rade samorobka nakladana na wbudowana lampe, wyklejona wewnatrz folia aluminiowa. |
Do połączenia obiektywów "face to face" stosuje się specjalne pierścienie, z gwintami męskimi odpowiedniego rozmiaru. Efekt jest taki jak zastosowanie soczewki nasadkowej ale bardzo silnej i bez koszmarnych aberracji. Obiektyw 50 mm odpowiada soczewce +20 D, podczas gdy zwykła soczewka +10 D już bardzo silnie degraduje obraz.
Niestety, pierścienie makro M42 nie zapewniają przeniesienia zamykania przysłony, co jest ogromnie uciążliwe.
Istnieje trzecia opcja, którą zastosowałem i polecam: szperanie po komisach z naprawdę starym sprzętem w celu znalezienia manualnego obiektywu macro ale z przysłoną automatyczną. Można czasem upolować naprawdę zacne szkiełka, a przy tym wygodniejsze w eksploatacji od rozwiązań bez działającej przysłony.
moronica - Wto 20 Maj, 2014
cygnus napisał/a: | Istnieje trzecia opcja, którą zastosowałem i polecam: szperanie po komisach z naprawdę starym sprzętem w celu znalezienia manualnego obiektywu macro ale z przysłoną automatyczną. Można czasem upolować naprawdę zacne szkiełka, a przy tym wygodniejsze w eksploatacji od rozwiązań bez działającej przysłony. |
ale ta przyslona bedzie automatyczna przy odwrotnym zamocowaniu?
swoja droga do sterowania przyslona w Nikonie przy odwrotnym mocowaniu jest taki gadzet
|
|