|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lornetki - Zeiss Conquest HD 8x42 vs. Victory HT vs. Nikon Monarch 7
Pepin Krootki - Nie 23 Mar, 2014 Temat postu: Zeiss Conquest HD 8x42 vs. Victory HT vs. Nikon Monarch 7 Już od pewnego czasu swędzi mnie kieszeń w kierunku "lornetki docelowej"
Na targach IWA Outdoor& Classics w Norymberdze miałem możliwość obejrzenia wszystkich nowych instrumentów, w stronę których wędrowały moje myśli. Wnioski do jakich doszedłem, okazały się zaskakujące toteż postanowiłem się nimi z Wami podzielić.
Na pierwszy ogień poszedł Zeiss Conquest HD 8x42, bo to właśnie ten instrument był od dłuższego już czasu głównym obiektem moich westchnień.
Na początek - niespodzianka. Okazuje się, że do gamy Conquestów dołączyły modele o średnicy obiektywu 56 mm (premiera odbyła się chyba na targach bądź tuż przed - w każdym razie wcześniej o nich nie słyszałem). Trzeba przyznać, że robią wrażenie - duże, solidne, pancerne... mniam.
Mniejsi bracia też wyróżniają się pod tym względem na tle konkurencji. Modele o średnicy obiektywu 32 i 42 mm są wyraźnie cięższe i masywniejsze od konkurencji (a przynajmniej takie sprawiają wrażenie). Mając w dłoni model 8x32 nie czujemy bynajmniej, że trzymamy kieszonkowo-turystyczne "piórko", natomiast gdy sięgniemy po model 8x42 to mamy już wrażenie, że podnosimy niezłą bryłę szkła. Efekt "masywności" dodatkowo potęguje rodzaj obicia. W przeciwieństwie do lornetek producentów, którzy dążą do tego aby ich lornetki były obite miękką gumą o przyjemnej w dotyku fakturze, Zeiss Conquest HD sprawia wrażenie twardej, surowej i wytrzymałej. Można nawet miejscami odrobinę zbyt śliskiej. Na pewno na żywo jest znacznie bardziej "surowa" i błyszcząca niż na zdjęciach w katalogu.
Mechanika stoi na najwyższym poziomie - nie warto się na ten temat rozpisywać. Ktoś gdzieś napomknął, że operując pokrętłami tej lornetki ma się uczucie, jakby dokonywało się regulacji wysokiej klasy sprzętem laboratoryjnym (np. mikroskopem). Więcej mówić nie trzeba.
Jakość obrazu? Pierwsza klasa. Patrząc przez to szkiełko od razu stwierdzamy, że to topowy sprzęt z wyższej półki. Lornetka jest jasna. Obraz jest ostry w całym polu widzenia. Wybredne oko zapewne stwierdzi jakąś "miękkość" na obrzeżach, ale jak dla mnie jest akceptowalna. Zniekształcenia geometryczne są kontrolowane bardzo dobrze. Aberracja chromatyczna w centrum pola widzenia jest znikoma. Oczywiście, wprawne oko, które wie jak i gdzie jej szukać, z łatwością odnajdzie cieniuteńką smużkę na krawędziach jasnych obiektów (np. świetlówek pod sufitem w hali - sorry, ale w takich przyszło mi testować warunkach). Natomiast jest naprawdę bardzo delikatna smużka i jestem przekonany, że w normalnych "polowych" warunkach obserwacyjnych, będzie poza granicami percepcji.
Rozdzielczość w centrum pola widzenia to poezja. Trudno powiedzieć jak byłoby w obserwacjach na statywie - ale "z ręki" obraz jest krystalicznie czysty i basta. Jeśli ktoś szuka po prostu sprzętu najwyższej jakości - do używania, a nie do porównywania z innymi, ślęczenia nad wynikami testów i pomiarów, a potem rozdzierania szat, że w kategorii X inna lornetka dostała o półtora punktu więcej - Zeiss Conquest HD na pewno go nie zawiedzie.
Na zagranicznych forach pojawiają się głosy, jakoby niektóre osoby nie mogły korzystać z tej lornetki przez czarne "mroczki", półksiężycowate zaciemnienia obrazu. Chodzi oczywiście o to, iż rzekomo niefortunna konstrukcja muszli ocznych wraz z dużym odstępem źrenicy uniemożliwia wybranym osobom korzystanie z tego sprzętu. Osobiście nie uświadczyłem tego efektu a obserwacje zdawały się komfortowe, ale musiałem wysunąć muszle regulowane muszle oczne na maxa.
Korzystając z rzadkiej okazji, sięgnąłem następnie po model Victory HT o analogicznych parametrach. Gdzieś tam jednak w duszy przemyka od czasu do czasu szalona myśl, żeby szarpnąć się na to cudo i mieć lornetkę-arcydzieło naprawdę do końca życia. Myśl, że dałoby się zrezygnować z posiadania telewizora albo lepszego auta...
Tymczasem zetknięcie z owym kosztownym "optycznym arcydziełem" kazało mi zrewidować wszystkie dotychczasowe poglądy na temat tej legendarnej lornetki. Przyznam, że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Moje uwielbienie dla Victory HT - hodowane na przeczytanych w internecie recenzjach i karmione marketingowymi materiałami Zeissa - rozpłynęło się w powietrzu jak poranna mgła.
Zacznijmy jednak od początku. Już Conquest HD wydawał się bardzo jasną lornetką, ale wystarczyło spojrzenie przez Victory HT by stwierdzić, iż obraz jest w niej zauważalnie jaśniejszy. Tak, dumne przechwałki Zeissa, jakoby oparty na pryzmatach Abbe-Koniga instrument był najlepszą na rynku lornetką do obserwacji w kiepskich warunkach oświetleniowych, mają poparcie w rzeczywistości.
Jakość obrazu w centrum, hmm… Już ta w Conquest HD wydaje się perfekcyjna, ale wystarczy spojrzenie przez Victory HT by się przekonać, że może być jeszcze odrobinkę lepiej. Trudno powiedzieć z czego ona wynika - z mniejszej aberracji chromatycznej i zastosowania wyższej klasy szkła niskodysperyjnego, czy może samej konstrukcji pryzmatów Abbe-Koniga wykorzystującej zjawisko całkowitego wewnętrznego odbicia, czy może lepszej transmisji. Dość powiedzieć, że wszystkie te cechy pospołu sprawiają, że lornetka minimalnie lepiej, ostrzej, wyraźniej, ukazuje subtelne, tyciuteńkie detale - a przewaga ta dostrzegalna jest głównie w półcieniach i tam gdzie oświetlenie nie jest najlepsze. Ale znów - dla przeciętnego Kowalskiego będzie to na granicy percepcji.
Czy ta różnica koresponduje z różnicą w cenie - dla mnie na pewno nie.
Idźmy dalej - aberracja chromatyczna, w Victory jest kontrolowana znacznie lepiej niż w Conquest HD, który przecież w tej dziedzinie postawił poprzeczkę bardzo wysoko. Ale... jak ktoś się uprze i się przyłoży, to szczątki tej aberracji odnajdzie także w Victory HT. Nie ma cudów, jest fizyka.
Podsumowując, w moim subiektywnym odczuciu:
Aberracja chromatyczna:
Conquest HD 7,5/10
Victory HT 9/10
Ostrość obrazu w centrum:
Conquest HD 8,5/10
Victory HT 10/10
Jasność:
Conquest HD 8,5/10
Victory HT 10/10
Zaznaczam, że swoją amatorską opinię opieram jedynie na "wrażeniach" i naprawdę nie wiem co pokazałyby przeprowadzone w laboratoryjnych warunkach testy astygmatyzmu, komy itp.
I na koniec bardzo, bardzo duże rozczarowanie. Kiedy podniosłem Victory HT do oczu i zacząłem "przeczesywać" przeciwległy koniec hali targowej od lewa do prawa, uwidoczniła się znaczna dystorsja. Linie proste zaczynają giąć się w mocne łuki już dość blisko środka pola widzenia, a efekt "rolling ball" jest wyraźny. Sprawia to, że pomimo perfekcyjnej korekcji innych wad optycznych, obraz w Victory HT wydaje się o wiele mniej naturalny niż w tańszym Conquest HD.
Zniekształcenia geometryczne w Victory HT są dla mnie całkowicie nieakceptowalne. Na pewno nie jest to poziom, którego oczekiwałbym od lornetki tej klasy i kosztującej takie pieniądze.
Być może jestem zbyt surowy, gdyż w moim używanym na co dzień Olympus EXWP I 10x42 dystorsja kontrolowana jest wręcz wzorowo. Z drugiej strony, fakt faktem, że Conqest HD też radzi sobie z nią całkiem nieźle, podczas gdy kosztujący dwa razy więcej Victory jest pod tym względem po prostu słaby.
Gwoździem do trumny, obok dystorsji i astronomicznej ceny - są wymiary tej lornetki. Ma ona dość nietypową jak na dachówkę - jeśli nie jedyną w swoim rodzaju - konstrukcję. Dzięki niej centralne pokrętło ustawiania ostrości jest duże i wygodne, a samą lornetkę trzyma się w sposób zbliżony do tego w jaki operujemy lornetką Porro. Trudno to opisać - to coś pomiędzy kompaktową dachówką a klasyką, coś co przypadnie do gustu każdemu kto lubi się poczuć jak kapitan na mostku U-boota przeczesujący swą lornetą horyzont. Dla niektórych to może być zaletą. Ale nie dla mnie - lornetka jest za duża jak na 8x42. Różnica na korzyść Conquesta HD (który jak wspominaliśmy nie jest przecież cherlawym truchłem) jest kolosalna. Victory HT to już nie poręczna lornetka dla podróżników, birdwatcherów i poszukiwaczy przygód, która ginie w bagażu podręcznym, i której nie czuje się na szyi ani na klacie. Tzn. jest to kawał sprzętu, który zabieramy ze sobą w konkretnym celu, a nie dodatek, o którym nawet nie pamiętamy, że go mamy przy sobie, ale po który zawsze możemy sięgnąć gdy przytrafia się okazja.
Podsumowując: jeśli ktoś zamierza używać lornetki do nocnych polowań z zasiadki, to doceni zalety Victory HT. Nie jestem jednak przekonany, by była ona warta swojej ceny, ani specjalnie praktyczna. W porównaniu z Victory HT, Conquest HD wydaje się naprawdę doskonałym wyborem. Nawet jeśli komuś zależy przede wszystkim na jasności to zamiast kupować Victory HT 8x42, być może lepiej zainwestować w Conquesta HD Xx56, który też ma pryzmaty Abbe-Koniga, a przy tym wygrywa brutalnie aperturą i jest dużo tańszy (ale z drugiej strony trzeba się liczyć z tym, że jest to duży i ciężki kloc...).
Na koniec przespacerowałem się na stoisko Nikona, by sprawdzić Monarcha 7. Od stoiska Zeissa było na tyle daleko, że trudno o bezpośrednie, uczciwe porównanie. Na pewno Nikon wydaje się mniejszy, lżejszy, poręczniejszy, lepiej leży w dłoni, jest pokryty bardziej miękkim i przyjemnym w dotyku obiciem. No i ma dobre zaślepki ochronne na obiektywy i okulary (bo te od Zeissa wołają o pomstę do nieba – to znam tylko z opowieści, bo na targach lornetki eksponowane są bez osprzętu).
Optycznie Monarch 7 też jest na pewno świetny i bardzo jasny. Jakość obrazu - a w szczególności poziom aberracji chromatycznej - jest na poziomie jeszcze parę lat temu niespotykanym w lornetkach z tej półki cenowej. Można się w niej zakochać. Mechanika naprawdę wzorowa (dopóki obok nie stoi Zeiss). Na pewno gdyby dać ją do ręki myśliwemu, leśniczemu albo globtroterowi, który nie szuka tak jam my dziury w całym a obrzeżach pola widzenia, to usłyszelibyśmy same superlatywy. I powiem szczerze - gdybym jechał na daleką ekspedycję, gdzie stawiałbym codziennie czoła ekstremalnym warunkom (kurz, brud, błoto, przemęczenie, wilgoć, sprzęt rzucany to tu to tam, przygniatany plecakiem, poniewierany), tam gdzie liczy się każdy gram wagi i centymetr przestrzeni bagażowej oraz gdzie łatwo można lornetkę stracić (wskutek kradzieży czy wpadnięcia w jakąś przysłowiową dziurę), a nie chciałbym przy tym iść na duże kompromisy w kwestii jakości optyki, na pewno wybrałbym Monarcha 7.
Wnioski: w mojej subiektywnej ocenie Victory HT jest przereklamowany i nie wart swojej ceny. Conquest HD to cacko, ale prawie dwa razy tańszy Nikon wydaje się być naprawdę świetnym sprzętem dla tego, kto potrzebuje lornetki w konkretnym celu (bo ten ktoś np. poluje, liczy ptaki, jeździ na wyprawy offroad...) a nie traktuje lornetki jako celu samego w sobie.
Arek - Nie 23 Mar, 2014
Ale żeś pojechał
Pepin Krootki - Nie 23 Mar, 2014
...odpuść mi początkowy falstart i nie wbijaj szpili
Ciągle tylko praca / spać / praca / spać / praca.
Tak dawno nie napisałem posta na żadnym forum, że wyszedłem z wprawy
Gottfried - Nie 23 Mar, 2014
Świetna recenzja, Conquest HD zrobił na mnie podobne wrażenie.
mapleaf - Nie 23 Mar, 2014
Pepin Krootki, dzięki za post dloogi. Wreszcie coś do poczytania, bo ostatnio coś zamarło na Forum. Może przez to, że zanikł Atrix - katalizator postów.
kivirovi - Nie 23 Mar, 2014
Bardzo dobry opis.
To bardzo ciekawe, że i Swarovski EL Svarovission i Zeiss Victory HT oraz podobno też Nikon EDG maj tą toczącą się kulę, czy aberrację dynamiczną. Widziałem to w EL i zgadzam się, że jest to absolutnie nie do wytrzymania. No ale szkoda, że nie ma takiej nowoczesnej, wybitnej, topowej lornetki bez tego dodatku.
Ten 2x tanszy Nikon nie wytrzyma poniewierania. Pod każdym innym względem będzie super.
Chomsky - Nie 23 Mar, 2014
Pepin Krootki- ale fajnie, pisz więcej i częściej. Mniej pracy!
krzysiek29 - Pon 24 Mar, 2014
Bardzo fajny opis; oby takich bezpośrednich porównań było więcej. Wiadomo, że nie sposób porównać w jednym miejscu i czasie teg co nas interesuje. Tak skromnie wspomniałeś o Olympusie EXWP którego też uważam, że optycznie niepowstydzi się porównania ze sprzętem 2x droższym i raczej go nie przegra.
Arek - Pon 24 Mar, 2014
Pepin Krootki, co ciekawe właśnie zapowiedziano Victory HT 8x54 i 10x54. Mniejsze i lżejsze od Conquestów HD 56 mm. Namieszali trochę... Myślę, że na tym stracą, bo brak widocznego rozgraniczenia jakościowo-cenowo-parametrowego spowoduje, że mało kto kupi Victory HT.
Z drugiej strony wolę to niż sytuację u Swarka gdzie mamy super drogie nowe SLC i kosmicznie drogie EL Swarovision.
A swoją drogą, żeby takie bezpośrednie pojedynki zrobić nie trzeba jechać na IWA. Po to zorganizowaliśmy Festiwal.
krzysiek29 - Pon 24 Mar, 2014
Arek napisał/a: |
A swoją drogą, żeby takie bezpośrednie pojedynki zrobić nie trzeba jechać na IWA. Po to zorganizowaliśmy Festiwal. |
Bardzo żałuję, że nie mogę jechac - myślę, że będzie znacznie lepiej niż na IWA myślę, że nie będzie problemu przenieśc lornetki firmy "X" do stoiska firmy "Y" o takim braku wspominał Pepin Krootki
Pepin Krootki - Pon 24 Mar, 2014
Nie jechałem na IWA specjalnie dla lornetek.
Byłem tam służbowo w zupełnie innej branży.
A festiwal to jest rzeczywiście świetna sprawa i chwała Wam za to organizatorzy.
Arek - Wto 25 Mar, 2014
krzysiek29 napisał/a: | myślę, że nie będzie problemu przenieśc lornetki firmy "X" do stoiska firmy "Y" |
No taka jest idea. Lornetki mają być wypożyczane.
nieborek - Sro 26 Mar, 2014
Dojrzewam powoli do zakupu wymarzonej lornetki.Ma być raczej mała, nie za ciężka (szósty krzyżyk na karku), na kilkugodzinnych spacerach (ptaki, krajobrazy - pagórkowate tereny Podkarpacia) cały czas na szyi, gotowa do użycia.
Monarch 7 8x30?
@krzysiek29 - można prosić o parę słów nt. "siódemki" po ok. 2 tyg. obcowaniu z tym maluszkiem?
Za 3 tygodnie przylatuje znajomy ze stanów a ja mam ciężko odłożone z marnej emerytury $ 500 na szkiełka.
Prosić go o M7?Amazon-$375(gwarancja nie jest problemem)
@kivirovi - mam jakąś alternatywę w tej kwocie?Jesteś jeszcze za oceanem?
A może coś w kraju do 1500 zł?
Doradźcie dziadkowi;)
Dziękuję i pozdrawiam.
kivirovi - Sro 26 Mar, 2014
Tak jestem wlasnie w pracy tuz przed lunchem
Jak male rozmiary sa kluczowe to M7 jest najlepsza opcja i innej takiej nie znajdziesz. Jesli nie, to pojawia sie wiele innych opcji za te spore pieniadze: W USA Olympus EXWP jest tanszy niz w Pl, a jednak o wiele lepszy i wiekszy. W Polsce podobno M5 jest rowniez w tej kwocie, w obu przypadkach 10x42. To sa juz tzw. pelnowymiarowe lornetki, co nie znaczy za sa tak duze jak stare ruskie. Jako typowo wycieczkowe chyba juz za duze. Bardziej do obserwacji niz zerkania.
Poza tym Vixen New Foresta 8x32 bo to bardzo fajna lornetka za smieszne wrecz pieniadze ale tez jest nieco wieksza od M7.
widoczek - Sro 26 Mar, 2014
Nieborek a może Nikon EII 8x30? Mały, poręczny, dość lekki no i klasyczne piękne PORRO z pięknym obrazem 3D
Abs - Sro 26 Mar, 2014
Jest jeszcze ciekawy, lekki Zen-Ray HD 8x32 za ok. 800zł w LaniusBooks ale jeśli nie szukamy oszczędności to M7 prezentuje się lepiej. Za 500$ w USA warto rozważyć Vortexa Vipera HD 8x32. W Polsce jest grubo powyżej 2000zł.
Santre - Sro 26 Mar, 2014
Jest okazja Vortex viper 8x42 jest w promocji ok.1600 zł. Polecam Panu Nieborkowi i Żrenica wyjściowa tej lornetki będzie dobra.
kivirovi - Sro 26 Mar, 2014
Jesli Viper HD wchodzi do gry to na pewno warto go wziac. To jest zupelnie inna klasa wykonania niz Monarchy czy VNF juz raczej przypomina Zeissy i Swary.
nieborek - Czw 27 Mar, 2014
Kivirovi (i inni) jak zawsze na posterunku - thanks for your suggestions.
Dziesiątki(10x)odpadają - małe pole i drgania obrazu
Ósemki (x42) - deko za duże (mam na myśli wielkość lornetki)
Na placu boju pozostają 8x30-32.(powiększenie 7-8x to jest to a wędruję tylko za dnia)
Wiem, że Nikon EII to prawie ideał, tylko ten wygląd.Już sobie wyobrażam, jak mijani na spacerach młodzi szepcą pod nosem:stary dziad to i lornetka sprzed potopu:).Chyba jednak zdradzę porro i podążę z nurtem nowoczesności.
A zatem 8x30-32:
- M7
- VNF i jej klony (w bdb.cenach)
- V.Viper
Ta ostatnia trochę ponad budżet, ale ostatecznie mogę sięgnąć do szafy pod stos bielizny pościelowej po kilka banknotów - babcia ma początki sklerozy, może się nie zorientuje;)
Kochani - najważniejsze dla mnie w tych maluchach to komfort patrzenia.By po przyłożeniu lornetki do oczu, od razu można było zacząć podziwiać obserwowane obiekty.Jak w moim 25-letnim posklejanym i poskręcanym Nikonie Ex 7x35.Wiem, że nieostry na brzegach, że aberracja itd, ale przykładam i w tej samej sekundzie widzę, zaczynam obserwować.A nie jak w Olympusie 8x25 WP II z tymi malutkimi muszlami i małym polem.Zanim dopasuję je do oczodołów by coś zobaczyć, mijają wieki... i po ptakach, przecież one tak długo nie żyją.Ten Olympusik to zabawka dla przedszkolaków, nie kupujcie go.Zresztą w tym przypadku jaka cena, taka lornetka.
Jeżeli lubi się przez lornetkę lukać, tzn., że jest dobra.Powiecie mi jak to jest z tą ergonomią, z komfortem patrzenia w ww.trójce?
M7, VNF, V.Viper - rozmiarowo wszystkie są ok, centymetr w tę czy tę, nie ma znaczenia(może dla babci), liczy się komfort patrzenia.Wiem, że to indywidualne odczucia, ale proszę o subiektywne opinie tych, którzy mieli te lornetki w rękach.
Pozdrawiam forumowiczów i dziękuję.
Ps.Osobna, specjalna prośba do kol.Redaktora.Wszyscy wiemy, że kto jak kto, ale On wie o lornetkach wszystko - może spróbuje się ustosunkować do moich pytań-dylematów?
krzysiek29 - Czw 27 Mar, 2014
Co mogę napisać o Monrchu M7 8x30; bardzo mała gabarytowo, AC to nawt przy usilnym poszukiwaniu jest bardzo mała, ostrość na samym brzegu mogła by być lepsza ale przy takim kącie widzenia to w niczym nie przeszkadza, muszle oczne duże , mechanika chodzi z należytym oporem.
Zawsze dużą rolę w zakupie gra cena; myślę, że VNF 8x32 w przypadku mniejszych środków jest dobrą propozycją choć gdy ją miałem w rękach to rozmiarowo jest całkiem duża i mechanika w tej sztuce trochę za luźno chodziła.
W przypadku możliwości kupna czegoś w USA (której ja nie miałem) pewnie V.Vipera bym wybrał - przy twoim funduszu . Sam osobiście jeśli mógłbym po cenach z USA to kupiłbym Ultravid 8x32 HD ale to już wyższa cena ach rozmarzyłem się ale kiedyś tak na tego Ultracid-a zachorowałem
kivirovi - Czw 27 Mar, 2014
Zgadzam się, jak dziadek stary to lornetka niech będzie nowa, żeby rodziła w przechodniach dysonans poznawczy.
Co do VNF zarówno testy jak i moje wrażenia własne potwierdzają, że będzie tak jak z z Action EX 8x35 - przykładasz do oka i widzisz, że jest dobrze. Nawet jeszcze lepiej bo korekcja wad w VNF jest na bardzo wysokim poziomie. Obudowa też o wiele lepsza niż Action EX. Jedyne co będzie gorsze to sprawność o zmierzchu czyli jasność i pole widzenia. Moim zdaniem nie warto się szarpać i nadwyrężać na Vorteksa HD. On będzie po prostu bliżej doskonałości. pewnie, że warto miec lepszą ale jak lornetke w miarę uszanujesz, bo przeciez nie czołgasz się na tych wycieczkach ani nie szarpiesz z nikim, to powinna Ci posłużyć. Jeśli więc mieści się w budżecie to bierz jak nie to odpuść. Import Vorteksa jest chyba sensowny, VNF się nie opłaca. Zresztą jak kupisz w Polskim sklepie to możesz w ciągu 3 tygodni oddać. Porównanie już masz, to nie pierwsza lornetka więc poznasz się na niej od razu. Filmik w temacie:
https://www.youtube.com/watch?v=8NrWtEebxdg
M7 to jest moim zdaniem nie wybór lepszego obrazu, nawet niekoniecznie lepszej jakości wykonania, tylko wybór takiej smukłej konstrukcji oraz znaczne zmniejszenie rozmiarów. No i znanej marki. Jeśli te argumenty nie przemawiają do Ciebie, bo do mnie akurat przemawiają, to znów chyba nie warto się dla niej nadwyrężać. No i jak masz łapy wielkie jak bochny to chyba też mniej warto.
A Arek będzie chyba szczytował jak przeczyta Twoja opinię o 8x25.
Arek - Czw 27 Mar, 2014
kivirovi napisał/a: | Zgadzam się, jak dziadek stary to lornetka niech będzie nowa, żeby rodziła w przechodniach dysonans poznawczy.
|
Oj... To chyba najgorszy argument za wyborem lornetki jaki widziałem...
nieborek, zawsze myślałem, że z wiekiem przejmowanie się tym co pomyślą inni robi się coraz mniejsze.
Dlatego naprawdę przemyśl 8x30 E2. Jeśli będzie Ci dobrze leżał przy oku, to nie ma powodów do szukania czegoś innego, no chyba, że zależy Ci na wodoodporności.
Moja żona, która w zeszłe wakacje używała Steinera Nighthuntera 8x30 XP, a na ostatnim wyjeździe Leiki Ultravid 8x32 HD, gdy kilka dni temu spojrzała przez 8x30 E2 zapytała: "Może kupimy drugą?"
nieborek - Czw 27 Mar, 2014
Po kolei:
E2 nie odrzucam, chcę teraz jednak się skupić na lornetkach z USA.Mam tylko kilka dni na zastanowienie, gdyż do świąt coraz bliżej.
Rezygnuję z Vipera 8x32 HD(za drogi)
Biorę pod uwagę Vipera 6x32 non HD
WNF 8x32 lepiej kupić u nas - lepsza cena.Natomiast bliźniak VNF - Sightron II BL(chwalony)kosztuje za oceanem w przeliczeniu niewiele ponad 500 zł.
Wpadły mi jeszcze w oko dwie lornetki Eagle Optics Ranger: 8x32 i 8x32 ED (wiele pozytywnych komentarzy)
i wreszcie Bushnell Legend Ultra HD 8x36.Mała, jak na te parametry, z dużym polem i ceną niższą niż cena New Foresty w PL.($225)
I jak tu nie zazdrościć Jankesom.
Co zrobilibyście na moim miejscu?
[ Dodano: Czw 27 Mar, 2014 14:02 ]
Heh, zapomniałem o najważniejszym:
krzysiek29, mam wrażenie, że spodziewałes się po M7 troche więcej.Nie żałujesz zakupu?W porównaniu do VNF - wart dopłaty?
M7 jest u mnie w dalszym ciągu na czołowym miejscu do zakupu.
krzysiek29 - Czw 27 Mar, 2014
Absolutnie nie żałuję zakupu , np miałem Olympusa EXWP 10x42 (który poniekąd pozostał na forum w dobrych rękach ) i M7 8x30 nie ma się czego wstydzić przy Olympsie a jest zdecydowanie mniejszy (mieści się w kieszeni kurtki bądź polara) a do tego dysponuje bardzo dużym polem widzenia. W tej wielkości "kieszeniowej" nie widzę godnego konkurenta. Mam też Pentaxa 9x28 LV, który to optycznie stoi dalego za M7.
Jeśli go kupisz wysyłkowo to masz możliwość zwrotu a myślę, że z tej możliwościnie skorzystasz.
Abs - Czw 27 Mar, 2014
Nadmienię, że Olympus jest w moich rękach. Dzięki Krzysiek, fajna lornetka. Nie wiem czy nie zapomnieliśmy o Zeissie Conquest HD 8x32 (tak w odniesieniu do tematu przewodniego). Kwesta ceny w USA bo u nas 2500zł i to jest jakościowa konkurencja do Vipera. Trzecia siła to M7.
Krzyśkowi pewnie chodziło w ostatnim zdaniu, o to, że "nie skorzystasz" z możliwości zwrotu.
PS. Ups sprawdziłem ceny w US - ponad 800$ za Zeissa. M7 górą.
Pepin Krootki - Czw 27 Mar, 2014
Wracając do tematu tego wątku, przed chwilą dosłownie znalazłem na Youtube taki oto filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=3cmsxwtQyeo
Prezentujący Victory HT z obiektywami 54 mm, których premiera odbyła się na IWA.
Sam nie wiem, jak je przeoczyłem, choć pewnie macając model 8x42 znajdowałem się tuż obok nich.
Ciekawe jest w jaki sposób PR Manager Zeissa wykłada filozofię przyświecającą projektowaniu tych lornetek. Stworzyli nową klasę sprzętu, który ma zapewnić taką samą jasność co popularne instrumenty o średnicy obiektywu 56 mm, a być przy tym mniejszy i lżejszy. Zastosowanie mniejszego obiektywu ma być skompensowane jakością optyki.
Oryginalne podejście, bo inni powiedzieliby: "dysponujemy lepszą technologią, no to wyprodukujmy najjaśniejszą 8x56 na świecie".
Arek - Pią 28 Mar, 2014
54 vs 56 mm to jest prawie 8% światła. Trudno to nadrobić w transmisji.
Pepin Krootki - Pią 28 Mar, 2014
No właśnie
Arek - Pią 28 Mar, 2014
Tym bardziej, że Conquest HD 56 mm też mają pryzmaty Abbe-Koeniga więc bezstratne.
kivirovi - Pią 28 Mar, 2014
To jakies bredniem a celem bylo zmniejszenie zrenicy i wraz z nia wagi. Porownujac z Conquestem wyglada na to, ze sie to udalo a dodatkowo zwiekszono jeszcze pole. Chyba jednak bardziej logiczne byloby zastwosowac ten wybiegu do Conquesta HD, a nie najdrozszej HT...
Pepin Krootki - Pią 28 Mar, 2014
Dla wielu poważną wadą Conquesta jest brak gwintu - wyjścia na statyw.
Ale zaraz zaraz...
http://hardcoreoutdoor.co...te-with-me.aspx
Chyba trzeba poprawić dane w bazie lornetek
Arek - Pią 28 Mar, 2014
kivirovi napisał/a: | a dodatkowo zwiekszono jeszcze pole |
W jednym HT zwiększono, a w drugim zmniejszono.
nieborek - Pią 28 Mar, 2014
Uff.Nareszcie wybrałem: Monarch 7 8x30 na dzień a "za resztę" Vortex Raptor 6.5x32 - małe porro na wieczorne spacery.
Dziękuję wszystkim za pomoc!!
kivirovi - Pią 28 Mar, 2014
Obie fajne ale moim zdaniem się zupełnie pokrywają. A ta widziałeś:
http://m.edredon.istore.pl/przedmiot,13567952.html
Santre - Pią 28 Mar, 2014
A Ja polecam Opticrona SRGA 8x32 i już nic więcej nie potrzeba
kivirovi - Pią 28 Mar, 2014
Wlasnie tak na Ciebie czekalem Santre Ten Opticron to tanszy wariant w temacie Nikon E2.
Nie widze co mialbys zyskac kupujac akurat te dwie wymienione. Zwlaszcza, ze juz masz 3. i to akurat spora i na slabe swiatlo. Sa tez nieco moze wieksze lornetki "7x30":
Zen Ray 7x36 oraz Celestron Granite 7x33. Do tego niektore 42 (Opticron, Celestron, M5, Ecotone) sa male i moga spokojnie konkurowac z Action EX 7x35, a bylyby lepszym uzupelnieniem malego M7. Rowniez Olympus EXPSI 42 porro bylby calkiem sensownym uzupelnieniem, przynajmniej ze wzgledu na cene. Jesli chodzi zas o wariant z malym powiekszeniem, duza zrenica i duzym polem to jest Bushnell 4x30, lornetka prawie teatralna.
Abs - Pią 28 Mar, 2014
Kupuj M7 i daj sobie czas na drugą. Zobaczysz czy jeszcze w ogóle czegoś potrzebujesz.
nieborek - Sob 29 Mar, 2014
Santre co jakiś czas zachwala swojego SR-GA.Duże pole, ostry środek i dobra cena to je to co najbardziej lubię, tylko, że ja już zdecydowałem się na M7.
Kivirovi - Raptorkiem 6.5x32 chciałem zastąpić zdezelowanego ćwierćwiekowym użytkowaniem actiona 7x35, u którego ciężko chodzi (zaciera się)pokrętło ostrości(na szczęście niezła głębia powoduje, że nie trzeba dużo kręcić).
Od czasu do czasu towarzyszę znajomemu (też dziadkowi-równolatkowi)na ambonie.W nocy jak wiadomo g.widać, więc nasze lornetki są nieraz mocno poniewierane.Jego Svarovski slc 7x50 znosi to nad wyraz dzielnie a mnie porówki za stówkę nie byłoby tak bardzo żal.Nie sądzę, żeby nasze źrenice otwierały się na więcej niż 5mm, stąd taki wybór.
Abs - Twoja propozycja jest chyba najlepsza.Do czasu kolejnej wizyty znajomego ze stanów (na zimowe święta)może zrewiduję swoje potrzeby.Może też uda się deko zwiększyć budżet podbierając (byle nie za często) banknocik spod pościeli - z czasem powinno być łatwiej, przecież babcina skleroza powinna postępować;)Już jestem ciekaw, co wspólnie przez lato wymyślimy.A może EII stanieje o połowę...;)
Na razie więc zamawiam M7 i czekam na święta.
Chociaż trochę szkoda okazji, gdyż kolega przylatuje z żoną i ta też mogłaby wwieźć jedną sztukę:)
kivirovi - Sob 29 Mar, 2014
Raptor to jest jednak bardziej lornetka dla dzieci - za bardzo myślisz o spadkobiercach
Willy - Pią 11 Kwi, 2014
@Pepin, zastanawiam sie nad Twoim wyborem Conquesta 8 x 42, czy tez w ogóle 8x 42.
Dlaczego nie 8 x 32? Jest mniejszy, lżejszy i ma wieksze pole widzenia.
Przy okazji, jak to jest, że 8 x 42 ma mniejsze pole od 8 x 32? Na "chłopski rozum" pole powinno byc większe bo obiektyw jest większy? Chyba czegoś nie rozumiem.
Jest promocja na 10x42 Victory FL i można go wyhaczyć za "jedyne" 5100 złotych. Ale trochę kusi bo to porządna lornetka jest.
kivirovi - Pią 11 Kwi, 2014
Gdzie wypatrzyles tego Victora Willy?
Niestety przy wiekszej zrenicy wyjsciowej powiekszanie pola jest zawsze trudne. Poza tym 8x32 jest kierowana do bardziej wymagajacych pod wzgledem pola ptasiarzy, a 8x42 raczej do mysliwych majacych inne preferencje. W Conquest HD 8x42 i tak jest niezle 7,4st to 60 stopni owe okulary. Bywaja takie co maja 50!
Willy - Sob 12 Kwi, 2014
kivirovi, poniżej link do Victory o której pisałem.
http://www.......pl/lorne...10x42-t-fl.html
kivirovi - Sob 12 Kwi, 2014
popsuty
Willy - Sob 12 Kwi, 2014
O sorki.
......pl i dalej już sobie znajdziesz.
Chyba wszyscy oprócz Ciebie i mnie są w Łochowie
Pepin Krootki - Nie 13 Kwi, 2014
@Willy
Kiedy na żywo porównasz Conquesta 8x32 i 8x42, różnica w wadze i gabarytach wcale nie jest rażąca.
Obie to pancerne lornetki.
Na pewno Conquest 8x32 nie może uchodzić za lornetkę "kieszonkową".
Dlaczego x42? Otóż ja lubię mieć co "trzymać w łapie" podczas obserwacji. Ponadto 42 mm jest dla mnie bardziej uniwersalna, bo mona polukać kiedy robi się ciemno (a pracuję jak wiadomo pilnie od rana do wieczora), a od biedy można nią sobie poglądowo popatrzeć w gwiazdy.
kivirovi - Sro 07 Maj, 2014
W temacie toczącej się kuli. Musze dopisać koleją lornetkę z tym efektem: Kowa Genesis (widziałem akurat 8x32). Efekt ten występuje, np. gdy śledzimy bliski obiekt, a za nim przesuwa się np. las w tle, wtedy las ten faluje. Efekt jest nieznaczny, znacznie mniejszy i mniej uciążliwy niż w Swarovision. Troche daje wrażenie 3D, bo widzimy, że drugi plan zmienia swoje położenie względem pierwszego. W bezruchu zaś możemy się cieszyć pięknym obrazem aż po (odległe) brzegi. Powiedziałbym, że jestem w stanie to toczenie zaakceptować w tej skali i formie w jakiej tu występuje. Poza tym Kowa Genesis jest genialna. Lepsza niż Zeiss Conquest HD: pod względem optycznym, mechanicznym. Obraz jest ostry jak brzytwa brzytwodzioba po połowach. Jasność i kolory biją po oczach jak ekran Samsunga. A już śruba ostrości jest cudem techniki: Ja nie wiem czy ona się na łożyskach tak toczy?! Poza tym ta niezachwiana stabilność. To jest lornetka I klasy. Lepsza od Nikon HG. Jej duża masa nie jest w ogóle odczuwalna inaczej niż jako bardzo dobra jakość.
Co do Zeiss Conquest HD to muszę powiedzieć, że te muszle oczne rzeczywiście są za krótkie albo odsunięcie źrenicy za duże. Też miałem jakieś mroczki ale myślę, że to więże się ze złym dobraniem muszli ocznych. Coś im nie wyszło pod tym względem. Lornetka jest bardzo, dobra ale to nie jest doskonałość. Aberracja chromatyczna jest większa niż w Nikon HG, choc mało uciążliwa, bo ciemnogranatowa i dopiero przy brzegach. No i ta obudowa się łatwo chyba upaskudzi... Nie jest to moim zdaniem lornetka I Klasy ale bardzo blisko ideału. Podobna do Nikon HG - ma wady ale i zalety ale Nikona bym za Conquesta HD nie zamienił, za Genesis owszem...
Willy - Sro 07 Maj, 2014
Też miałem dylemat czy Conquest czy może Vortex czy może Alpen.
Ale doszedłem do wniosku, że znaczek Zeissa daje mi jedną przewagę nad wymienionymi i innymi "mniej znanymi" lornetkami, nawet będącymi lepszymi od Zeissa.
Ta przewaga to większa łatwość odsprzedaży sprzętu w razie konieczności.
kivirovi - Sro 07 Maj, 2014
No, tak bym, powiedzial - Conquest HD to poziom Vortex Viper HD. Wykonanie troche bardziej skrupulatne, za to guma obiciowa gorsza w Zeissie. W Vorteksie mniej aberracji chromatycznej ale AC w Zeissie jest juz wystarczajaco niska zeby ja zaakceptowac. No i Zeiss to Zeiss.
Willy - Sro 07 Maj, 2014
Patrzyłem na cenę Kowa Genesis 8 x 33. Kosztuje 3400 złotych polskich. O tysiąc złotych więcej niż Conquest.
To można dołożyć jeszcze 600 stówek i zamiast jednej Kowy mieć Conquesta i EII.
Rzecz godna rozważenia.
ryszardo - Sro 07 Maj, 2014
kivirovi napisał/a: | No, tak bym, powiedzial - Conquest HD to poziom Vortex Viper HD. Wykonanie troche bardziej skrupulatne, za to guma obiciowa gorsza w Zeissie. W Vorteksie mniej aberracji chromatycznej ale AC w Zeissie jest juz wystarczajaco niska zeby ja zaakceptowac. No i Zeiss to Zeiss. |
Ciekawe spostrzeżenia. Dla mnie optycznie obie są świetne, ale mechanicznie Zeiss podoba mi się bardziej i to pod każdym względem. Szczególnie lepsze muszle okularowe i właśnie guma na obudowanie.
Widać, jak wiele zależy od osobistych preferencji.
|
|