metalzul - Pią 04 Lip, 2014 Temat postu: minimalna odległość makro Witam, jako kompletny laik, planujacy zakup aparatu mam pewno pytanie. Otóż,minimalna odległo przeglądajac parametry różnych aparatów zauważyłem, że przy minimalnej odległości makro podawane są wartości z zakresu od 1 do 10 cm. Czyżby, na mój chłopski rozum oznaczało to, że im mniejsza wartość tym lepsza funkcja makro w danym aparacie? dcs - Pią 04 Lip, 2014 metalzul, niekoniecznie. Bardzo często jest ono realizowane na szerokim kącie a to nie to samo jak ta sama min. odległość na węższym. Z 1 cm zasłaniasz światło i na przedmiocie robisz cienie. Liczy się skala odwzorowania i przy jakiej ją ogniskowej osiągasz. Jar - Pią 04 Lip, 2014 Niestety, nie ma w praktyce (poza testami) prostego sposobu sprawdzenia na podstawie specyfikacji, czy kompakt ma "dobre" makro. Producenci podają jedynie minimalną odległość ostrzenia w trybie makro, która sama w sobie nic nie wnosi, tak jak w tym przykładzie z jednym centymetrem. Tak naprawdę, istotna jest informacja, jakiej wielkości obiekt wypełnia kadr przy danej odległości minimalnego ostrzenia (w trybie macro). Przy czym ta ostatnia musi być w granicach rozsądku, bliżej 10, a nie 1cm. Inaczej mówiąc, masz dwa wyjścia: 1. Znajdujesz w sieci zdjęcia testowe makro dla danego aparatu, obiektów o znanych rozmiarach (moneta, linijka, kalka/papier milimetrowy itp.) najlepiej z podaniem odległości z jakiej były robione (to ostatnie niekonieczne, jeśli aparat nie ma osławionego "makro od 1cm"). Szukaj w testach aparatów generalnie. 2. Udajesz się do sklepu zaopatrzony w wyżej wymienione akcesoria (linijka lub inna miarka + druga linijka albo moneta itp.), gdzie sam dokonujesz stosownych pomiarów tj. próbnych zdjęć. Pozdrawiam -J. metalzul - Pią 04 Lip, 2014 Czyli jak zwykle sprawa jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać;) Dzięki za rozwianie wątpliwości. Pozdrawiam. Wojmistrz - Nie 06 Lip, 2014 Są konstrukcje w kompaktach pozwalające na ostrzenie nawet od 0cm, ale przydaje się to niezmiernie rzadko - np fotografując małe obiekty świecące lub przeźrocza. Ma to się nijak do samego makro, bo chodzi głównie o skalę odwzorowania, a takie bliskie fotografowanie daje bardzo płaskie zdjęcia, co jest tak samo źle jak portret za szerokim obiektywem z małej odległości (pomijam dystorsję). |
