|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lampy błyskowe i oświetlenie - Nasadka na lampę Canon 580 EX II
grzybart - Sro 12 Mar, 2008 Temat postu: Nasadka na lampę Canon 580 EX II Mam pytanie do użytkowników używających nasadek rozpraszających na lampę Canon 580 EX II. Chciałbym uzyskać miękkie rozproszone światło na fotografowanym obiekcie i w miarę równomierne oświetlenie dalszego planu. Podczas focenia w plenerze i w obiektach gdzie nie ma możliwości odbicia światła od sufitu lub ścian denerwuje mnie nienaturalne światło z palnika skierowanego na wprost, nasadka wbudowana w lampę niewielu tu pomaga . Pierwszy plan przepalony i głębokie cienie to standard
Czy wystarczy zwykła skuwka dyfuzor Sto-fen, czy lepsze efekty uzyskamy zakładając jeden z droższych wynalazków firmy Lumiquest?
Czy są różnice w jakości skuwek Sto-fena i tych dwukrotnie tańszych, czy można nabyć produkty innych marek podobnej jakości za mniejsze pieniądze?
Proszę o doradztwo wtajemniczonych, z góry dziękuję
MM - Sro 12 Mar, 2008
Niestety robiąc zdjęcia jedną lampą świata nie zawojujesz. Operowanie światłem to potężna wiedza. Proponuję o tym poczytać a na drugi plan przyda się dodatkowe źródło światła. Ja nie mając czegoś takiego nie boję się używać jasnych szkieł czy wysokich ISO. Używanie lampy jako głównego/jedynego żródła światła zawsze da nieciekawe efekty i to niezależnie od tego co na nią nałożysz.
grzybart - Sro 12 Mar, 2008
Chodzi mi raczej o dopalanie a nie główne źródło światła. Fotografując w plenerze o rozbicie cieni głównie pod oczami, bo tam najbardziej boli brak błysku dopełniającego. Zastosowanie czysto amatorskie, może druga lampa w przyszłości lecz na razie jedna musi wystarczyć.
MM - Sro 12 Mar, 2008
Poszukaj wśród nasadek Lumiquest, tych o dużej powierzchni. Powinno częściowo pomóc. Inna rada to odłączył lampę od aparatu i strzelanie z "boku" choćby na specjalnym przewodzie "przedłużaczu". Naprawdę polecam kupić jakąś książkę traktującą o operowaniu światłem lub poszukać czegoś takiego w necie. Tutaj nie opisze się tego problemu w jednym poście.
grzybart - Sro 12 Mar, 2008
Rozumiem. Przewód i duża nasadka to na razie wersja hard. Potrzebuję czegoś soft i zdaję sobie sprawę że cudów nie będzie ale mniej agresywne rozproszone światło da mi już sporo a myślę że skuwka jest w stanie trochę pomóc. Czy stare "domowe" rozwiązanie typu większa (w stosunku do tego co ma lampa) biała kartka mocowana na gumkę recepturkę i palnik pod kątem da efekt dużo gorszy niż skuwka? Wiem że wygląda to mało "profesjonalnie"
MM - Sro 12 Mar, 2008
Możesz spokojnie z tym papierkiem poćwiczyć i samemu sprawdzić. Wygląd to nie wszystko. Ja używam Stofena i jestem zadowolony, ale dla mnie lampa nigdy nie jest głównym źródłem światła. Jeżeli chcesz się bawić w portret to pomyśl o nnych światełkach, niekoniecznie błyskowych.
grzybart - Sro 12 Mar, 2008
"Ja używam Stofena i jestem zadowolony"
I o to mi chodzi. Czy jest to oryginalny Stefan (za ok. 80 zł) czy jakaś tańsza wersja?
MM - Sro 12 Mar, 2008
Napisałem Stofen a nie podróbka Stofena
grzybart - Sro 12 Mar, 2008
Trochę grzebałem i znalazłem ciekawe porównania:
http://www.toddwalker.net/e20/flashtest/
Może macie linki do czegoś podobnego?
koraf - Sro 12 Mar, 2008 Temat postu: Re: Nasadka na lampę Canon 580 EX II
grzybart napisał/a: | Mam pytanie do użytkowników używających nasadek rozpraszających na lampę Canon 580 EX II. Chciałbym uzyskać miękkie rozproszone światło na fotografowanym obiekcie i w miarę równomierne oświetlenie dalszego planu. Podczas focenia w plenerze i w obiektach gdzie nie ma możliwości odbicia światła od sufitu lub ścian denerwuje mnie nienaturalne światło z palnika skierowanego na wprost, nasadka wbudowana w lampę niewielu tu pomaga . Pierwszy plan przepalony i głębokie cienie to standard
Czy wystarczy zwykła skuwka dyfuzor Sto-fen, czy lepsze efekty uzyskamy zakładając jeden z droższych wynalazków firmy Lumiquest?
Czy są różnice w jakości skuwek Sto-fena i tych dwukrotnie tańszych, czy można nabyć produkty innych marek podobnej jakości za mniejsze pieniądze?
Proszę o doradztwo wtajemniczonych, z góry dziękuję |
Używam tego co określiłeś jako jeden z droższych wynalazków firmy Lumiquest i powiem jednym słowem : jest o niebo lepszy od nasadek dyfuzyjnych.
Pierwsz plan nie jest przepalony a jak umiejętnie odbijesz światło to jest bardzo dobrze nawet niekiedy nie widać dopalania lampą błyskową.
Można również stosować wkładki z bibuły w różnych kolorach - daje fajne efekty
grzybart - Sro 12 Mar, 2008
A cóż to takiego i ile kosztuje, jeśli mogę zapytać?
koraf - Czw 13 Mar, 2008
Nazywa się softbox tu link : http://pstryk.pl/details:3581/lumiquest+softbox
i kosztuje 179 zł .
jaad75 - Sob 15 Mar, 2008
Naprawdę, nie jest istotnym, czy użyjesz oryginalnego Sto-fena, czy niewiele tańszej podróbki - efekt będzie dokładnie ten sam. Doświetlenie drugiego planu nie jest uzyskiwane żadnym dyfuzorem, co więcej, każdy dyfuzor spowoduje zmniejszenie efektywności lampy i mniejszy zasięg błysku. Mając jedną lampę, drugi plan wysycasz przy pomocy długiego czasu (co nie wpłynie na parametry naświetlania lampy) lub otwarcia przysłony, podniesienia czułości i różnych kombinacji tych trzech elementów. Oczywiście lampę trzeba zażelować lub w jakikolwiek inny sposób dostosować temperaturę jej światła do (zazwyczaj żarowego) światła zastanego...
W przypadku Omnibounce'a uzyskasz możliwość dookólnego świecenia i światło odbite od ścian spowoduje częściowe wypełnienie cieni tworzonych przez "światło główne" (świecące kierunkowo). Oczywiście, "główna" część światła też jest lekko zmiękczana przez gruby plastik, ale efekt jest naprawdę bardzo mało widoczny przy świeceniu na wprost - tu istotna jest przede wszystkim bardzo mała powierzchnia źródła światła. Podsumowując, Sto-fen Omnibounce wymaga powierzchni odbijających światło do prawidłowego działania, przy czym światło da się kierunkować (odbijając główną część od sufitu, czy bocznej ściany), a efekt dookólnego świecenia wypełni jego własne cienie i dzięki temu jest modyfikatorem dającym się wykorzystać bardziej twórczo niż np. sztuczny sufit Lumiquesta (BTW, jeżeli nie używasz bracketu do lampy, nie wykorzystasz sufitów Lumiquesta w pozycji portretowej).
Teoretycznie, podobnie uniwersalnie można używać Lightsphere Gary'ego Fonga, ale jest on znacznie mniej poręczny niż mała nakładka Sto-fena. Zaletą Lightsphere jest niewątpliwie zwiększenie powierzchni źródła światła, co w każdym przypadku daje poprawę jakości oświetlenia, a przy zdjętej kopule także możliwość pełnego wykorzystania kierunkowego odbijania, przy jednoczesnym wypełnieniu własnych cieni.
Innym modyfikatorem Fonga jest Whale Tail - o ile w przypadku oparcia o świecenie dookólne (efekt "omnibounce"), jest on zdecydowanie najdoskonalszym wynalazkiem (konfigurowalne, kolorowe lub srebrne klapy, filtry balansujące lub efektowe itp.), to znacznie trudniej go wykorzystać do kierunkowego odbijania, co wg. mnie jest podstawą sensownego wykorzystania lampy umieszczonej na stopce. Krótko mówiąc po stosunkowo niedługim okresie euforii spowodowanej równym, miękkim oświetleniem twarzy, czy przedmiotów będziesz miał dość płaskości i powtarzalności efektu, a o inny, w przypadku tego modyfikatora trudno. Poza tym jest jeszcze bardziej nieporęczny niż Lightsphere - ten mieści się chociaż w torbie, czy plecaku w przegródce razem z obiektywem, Whale Tail muszę przytraczać na zewnątrz, bo za cholerę nie mogę go nigdzie wpasować...
Elian - Sob 15 Mar, 2008 Temat postu: Dyfuzor Jest wielena rynku tych rozpraszaczy światła czy macie jakieś konkretnie zdanie który jest w miarę dobry: platikowy, z płótna, softbox mini czy tez silikon.
grzybart - Nie 16 Mar, 2008
Dziękuję Ci jaad75 za bardzo wyczerpującą odpowiedź.
Widziałem "podróbkę" Lightsphere za 99,- co przy cenie oryginalnego Stofena 79,- jest ok. Puki co zanim wydam stówkę spróbuję coś wyrzeźbić samemu. Jak wiadomo Polak potrafi i szperając trochę w necie znalazłem pomysł na pseudo Lightsphere zrobionego z Cd cake na 50 szt. Nie odmówię sobie radości związanej z tym eksperymentem.
MichalP - Pon 21 Kwi, 2008
Z tego co zauważyłem cienia od fotela nie było w przypadku skierowania samej lampy o 60 lub 90 stopni w górę.
Jak również w przypadkach Lumiquest, no insert, no diffuser ^ oraz Stofen Omnibounce, 90 degree bounce ^
I te zdjęcia najbardziej mi się podobają.
A tak BTW fajne porównanie. Niestety nie znalazłem innego.
maxwellq - Nie 04 Maj, 2008
a co sadzicie o tych nowych dyfuzorach LiteDome?? coroz wiecej sie tego robi na allegro. tylko czy to naprawde jest skuteczne?;]
smiesznie to wyglada ale jaki daje efekt to nie wiem ;]
jaad75 - Nie 04 Maj, 2008
LiteDome, to nic innego jak podróba klasycznego LightSphere Gary'ego Fonga. Urządzenie znane, lubiane i skuteczne... Zresztą pisałem o nim w poprzednim poście...
TT - Nie 07 Cze, 2009
Mam pytanie do znających temat. Czy używacie jakichś nakładek na lampę do zdjęć w kościele - śluby? Czy to nie ogranicza za bardzo siły błysku z jednej strony, a z drugiej ze względu na "brak" sufitu i ścian jest praktycznie nieprzydatne? Myślę tu głównie o Lightsphere bo rozumiem, że Soften jakoś sobie radzi?
Z góry dziękuję za odpowiedź
grzybart - Nie 07 Cze, 2009
Ogranicza siłę i jest jak najbardziej przydatne. Zmiękcza światło i ostre cienie za obiektem.
TT - Pon 08 Cze, 2009
Grzybart, dzięki ale powiedz jeszcze jak możesz, co bardziej polecasz: typu Stofen czy typu Lightsphere?
Oczywiście pytanie rzucone do wszystkich.
grzybart - Pon 08 Cze, 2009
Stofena nie używałem, posiadam Lightsphere. Chyba jednak sobie sprawię "skówkę" bo kosztuje grosze. Stofen jest bardziej dyskretny, założony Lightsphere wzbudza zainteresowanie Nie wiem jak szybko można zdemontować "skówkę" w przypadku "słoika" zdejmujesz mleczny dekiel i masz praktycznie gołą lampę. Lightsphere bardziej rozprasza światło bo powierzchnia dyfuzora jest większa.
jaad75 - Pon 08 Cze, 2009
A ja od jakiegoś czasu polecam Lumiquest Ultrabounce, w połączeniu z FXtra - bardzo użyteczny i poręczny zestawik.
TT - Sro 10 Cze, 2009
grzybart, o ile wiem to stofen jest zwykłą nakładką i możesz zdjąć ją jednym ruchem ręki. Tak to przynajmniej wygląda, ale ja nie mam doświadczenia.
Chciałbym Cię zapytać o Lightsphere bo widzę, że używasz. Nie wiem do końca jak to działa w dużych pomieszczeniach (np. kościół, sala sportowa, itp)? Czy lampę masz wówczas skierowaną do góry czy też na wprost???
Domyślam się, że przy Stofenie lampa strzela na wprost.
jaad75 - Czw 11 Cze, 2009
TT napisał/a: | Domyślam się, że przy Stofenie lampa strzela na wprost. |
Nigdy w życiu.
TT napisał/a: | ... jak to działa w dużych pomieszczeniach (np. kościół, sala sportowa, itp)? Czy lampę masz wówczas skierowaną do góry czy też na wprost??? |
W górę. Na wprost, tylko w przypadku, gdy absolutnie nie ma od czego odbić i chcesz choć trochę zwiekszyć powierzchnię żródła światła, ale takie używanie zarówno Omnibounce jak i Lightsphere jest pozbawione większego sensu.
Jeszcze raz powtórzę - te modyfikatory potrzebują do działania ścian i sufitów, bez tego są niemal całkowicie bezużyteczne.
Jeśli pomieszczenie jest bardzo duże, a sufit bardzo wysoko, jedynymi sensownymi rozwiązaniami on camera są sztuczne sufity i softboksy, a modyfikatory świecące dookólnie nie dają nic, poza ograniczaniem mocy lampy.
|
|