forum.optyczne.pl

Pomagamy w wyborze lustrzanki cyfrowej - Dla amatora z zapałem

Justi - Pon 17 Mar, 2008
Temat postu: Dla amatora z zapałem
Witam serdecznie :)

Jestem amatorką (nigdy nie miałam swojej lustrzanki, ani analogowej, ani cyfrowej), ale fotografowanie malutkim kompaktem przestało mnie satysfakcjonować. Rozważam zakup hybrydy lub właśnie prostej lustrzanki.

Z obecnej oferty podoba mi się Nikon d60 kit z VR (choć kusi i d80 z tym samym obiektywem; nie decyduje tu jednak kwestia szkieł - na kompletowanie szklarni jeszcze przyjdzie czas, a i tak w pierwszej kolejności mam ochotę na nikonowskiego 55-200 VR, więc brak silnika nie jest problemem; nie ukrywam, że podoba mi się czyszczenie matrycy - wiem, że dla wielu to bajer, ale dla kogoś, kto nie wie jak to wygląda czyszczenie przeraża ;) ).

Rozważam też Olympusa E-510 (może nawet z podwójnym zestawem szkieł) i Canona 400d (a może warto poczekać na 450d?).

No i Pentax - cena k10d super, ale sprzęt jest dla mnie trochę za wielki - głupie kryterium, ale ja nie obejmuję aparatu :( . Może k200d?

A teraz do czego mi aparat... Do standardowych zastosowań głównie, chociaż kiedyś bardzo chciałabym wejść w makro. Na razie jednak chciałabym przekonać się, czy lustrzanka to sprzęt dla mnie. No i fundusze mam dość ograniczone - 2500 zł, a chciałabym w tej cenie mieć też jakieś akcesoria (karta, futerał). Jeśli mnie to wciągnie rozważę dalsze inwestycje - obiektywy, lampa i zmiana na bardziej zaawansowane body.

PS: Zależy mi na nowym sprzęcie.

Arek - Pon 17 Mar, 2008

http://www.fotozakupy.pl/...ct/product/6488

Tutaj za 2400 masz E-510 w dual kicie. Szkła na początek wystarczą. Potem można dokupić niedrogiego ZD 3.5/35 Makro - będzie coś do portretów i do makro, które Cię interesuje. W sumie zmieścisz się ze wszystkim w ciut ponad 3000 zł. Nie sądzę, że znajdziesz coś porównywalnego w innych systemach.

Nawet tani Nikon D40, z kitem do dostania za 1300 zł, musisz doposażyć modelem 55-200 VR, dokupić kartę i już na jakieś makro Ci nie starczy, tym bardziej, że musisz szukać pośród szkieł z silnikiem, bo D40 nie ma własnego silnika AF.

Justi - Pon 17 Mar, 2008

Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź :) .

Chciałam dodać, że dla mnie kwota 2 500 zl to z założeniem zakupu tylko jednego obiektywu, czyli tego standardowego kita ;) . Wiem, że z takim limitem nie pozwolę sobie na drugi zakres - no chyba, że ten śliczny Olympus - mój kompakcik jest z tej firmy.

A makro to dopiero kwestia przyszłości, chociaż dziękuję, za uwagę na ten temat...

k_u_b_a - Wto 18 Mar, 2008

Justi napisał/a:
Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź :) .

Chciałam dodać, że dla mnie kwota 2 500 zl to z założeniem zakupu tylko jednego obiektywu, czyli tego standardowego kita ;) . Wiem, że z takim limitem nie pozwolę sobie na drugi zakres - no chyba, że ten śliczny Olympus - mój kompakcik jest z tej firmy.

A makro to dopiero kwestia przyszłości, chociaż dziękuję, za uwagę na ten temat...


Przy 3000 zł raczej decydowałbym się na E510 + 14-54, przy 2500 zł jednak E510 dual kit :grin:

Justi - Wto 15 Kwi, 2008

Witam ponownie :) .

Niestety, nie polubiłam się z E-510 - zaopatrzenie w funkcje rewelacja, zwłaszcza przy koszcie zakupu, ale jakoś po bliższym spotkaniu w MM do mnie nie przemawia, a kluczowym dla mnie jest to, żebym z aparatem po prostu czuła się dobrze.

Zainteresował mnie nowy Canon 450D, wykonanie mi odpowiada i samo trzymanie z małymi łapkami jest w pełni satysfakcjonujące - wiem (z Waszych opinii), że to był problem poprzednika, ale ten aparat wygląda naprawdę bardzo dobrze.

Martwi mnie tylko oddanie kolorów na CMOS w porównaniu z CCD - czy da się uzyskać równie cukierkowe kolory jak w Nikonach? Wiem, że wiele osób je krytykuje właśnie za nierzeczywisty wygląd, ale mnie bardzo się podobają. Szumy są dla mnie kwestią drugorzędną.

Dlatego alternatywą dla mnie jest D60 (na D80 nie mogę sobie pozwolić), w przypadku którego brak napędu AF nie stanowi dla mnie najmniejszego problemu, bo wszystkie interesujące mnie szkiełka takowy posiadają.

Na razie nic innego nie biorę pod uwagę, ale chętnie poznam inne propozycje.

Dziękuję za odzew.

MC - Wto 15 Kwi, 2008

Justi, z tym wiekszych problemow byc nie powinno. Albo nastawisz sobie kontrast/nasycenie w aparacie, albo potem pobawisz sie w PS lub innym programie.
igorax - Wto 15 Kwi, 2008

Justi napisał/a:
Martwi mnie tylko oddanie kolorów na CMOS w porównaniu z CCD - czy da się uzyskać równie cukierkowe kolory jak w Nikonach? Wiem, że wiele osób je krytykuje właśnie za nierzeczywisty wygląd, ale mnie bardzo się podobają. Szumy są dla mnie kwestią drugorzędną.

jak MC...
CMOS da Ci takie kolory, wystarczy ustawić parametry w aparacie, a jak nie to lekka korekta na kompie i po sprawie.

Justi - Wto 15 Kwi, 2008

To super!
Dzięki :)

Paweł_G - Wto 15 Kwi, 2008

Nadmiernej saturacji mówimy stanowcze NIE :mrgreen:
KaleSony - Wto 15 Kwi, 2008

Zdjęcia makro bez uchylanego wyświetlacza i LV, lustrzanką to trudna sprawa i na dłuższą metę raczej zniechęca, bo ile można focić w pozycji klęcząco-pełzającej :cool: , a jak się jeszcze nie ma stabilizacji w body, to już w ogóle o takich fotkach można zapomnieć.
MC - Wto 15 Kwi, 2008

Justi, nie sluchaj kolegi gaciowego. To taka maskotka forumowa zwana trollem. Makro daje wlasnie najwiecej satysfakcji, gdy zostalo zrobione w pozycji wymagajacej. Poza tym stabilizacja do makra raczej nie jest przydatna. Mrowki nie zamrozi :mrgreen:
A co do saturacji, to nadmiernej ja takze mowie NIE, ale A700 w tescie dostal za zbyt mala (i caly czas sie zastanawiam jak to mozliwe, bo ogladam swoje zdjecia i kolory na ustawieniach standardowych sa bardzo realistyczne, moze nawet odrobinke "podrasowane". I to nie zasluga monitora, bo ogladalem na kilku i jeden z kolegow z forum dostal na maila i tez nie mial zastrzezen, ale to taki OT :razz: ).

Wujek_Pstrykacz - Wto 15 Kwi, 2008

51 bzdurnych postów, naprawdę śmieszne i zarazem straszne. Odchylane wyświetlacze, czy też LV to raczej do kompaktów. Poza tym położenie się w trawce i patrzenie przez wizjer to sama przyjemność. :lol:
MC - Wto 15 Kwi, 2008

Pstrykacz napisał/a:
Poza tym położenie się w trawce i patrzenie przez wizjer to sama przyjemność. :lol:

Racja, ale cierpliwosc trzeba miec anielska :mrgreen:

Justi - Wto 15 Kwi, 2008

Zgadzam się z Waszymi opiniami o LV, zdecydowanie nie jest mi to potrzebne do szczęścia, choć nie ukrywam, że odchylany wyświetlacz, ale dopiero taki jak jest np. w canonie S3 IS, czyli obracany do zabawy jest fajny - ale taki już mam w domu - nie jest mój, ale zawsze ;) .

Chodziło mi tylko o to nasycenie kolorów, które mnie się podoba, ale cieszę się, ze można to "podkręcić" w programach.

Dzięki :)

KaleSony - Wto 15 Kwi, 2008

Mi w sumie też nie był potrzebny LV i odchylany wyświetlacz, ale jak mawiają starożytni rzymianie, lepiej coś mieć, niż nie, tym bardziej że np taka A300 kosztuje tylko 2050zl w necie, do tego brać tamrona 90/2.8 i makro to czysta przyjemność i jaka satysfakcja, koledzy wyżej widać nie focili nigdy makro, jeden się wylegiwał w trawce a drugi bóg jeden wie co robił z tymi mrówkami. :cool:
Justi - Wto 15 Kwi, 2008

Ja nie napisałam, że lepiej nie mieć, myślę, że to fajny dodatek, ale dla mnie to TYLKO dodatek, a nie coś, co zadecyduje o moim wyborze :) .
Monastor - Nie 20 Kwi, 2008

KaleSony, pokaż jakieś dobre zdjęcia makro zrobione przez Ciebie Twoim soniaczem.

Że sony da się robić świetne fotki makro nie musisz mi tłumaczyć, ba, nawet kompaktem sony można dużo zrobić... ale tak samo jest z każdym innym aparatem jeśli umiejętności na to pozwalają.

Justi, jak już pisałaś, masz kompakcik z odchylanym ekranikiem. Czyli A350 już nie potrzebujesz, bo to kupowanie tego samego drugi raz.
Z A300 jest już lepiej... ale 450D spisze się moim zdaniem jeszcze lepiej.
Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę możliwości, jakie daje Ci system Canona w razie rozbudowy szklarni. Czego byś nie szukała, będzie z czego wybierać :wink:

Baku - Pią 25 Kwi, 2008

Stoję przed dylematem jaką lustrzankę cyfrową wybrać - chodzi o konkretny model ze stajni Canona. Moim marzeniem jest EOS 40D - ma na prawdę wszystko co jest mi potrzebne i kilka dodatkowów bajerów z których się ucieszę, ale nie są decydujące, jednak ze względów finansowych 40D odpada.
FF rozważę być może w przyszłości, gdy następca 5D już się opatrzy i rozpoczynam groamdzenie obiektywów od 17-40 F4L (w bliskiej przyszłości stałka 50mm) i teleobiektyw w przyszłym roku.
Aparat zamierzam głównie wykorzystywać do zdjęć krajobrazowych, architektury (w tym także zdjęć nocnych), przedmiotów (ale nie makro). A także fotografowanie rodzinne (małe dziecko, jakieś imprezy okolicznościowe).
Zależy mi na trwałym aparacie, przy którym mógłbym potrwać przez kilka lat a później odsprzedać bez strasznej straty.
W kręgu zainteresowań i moich możliwości są:
- 30D
- 400D
- 450D
Od razu mogę napisać, że to co najbardziej podoba mi się w 40D to oprócz doskonałej jakości zdjęć (typowej z resztą dla lustrzanek Canona) to: szybki i celny autofocus, bardzo przyzwoita obudowa, wygodna obsługa, szybki tryb zdjęć seryjnych, ustawienia własne, pomiar punktowy, podgląd GO.
Natomiast LiveView jest dla mnie tylko bajerem. Co do czyszczenia matrycy: było by mile widziane, ale nie jest to dla mnie priorytetowe. Nie wiem jak się zapatrywać na 14 bitowe RAWy - czy gra jest warta świeczki?

Bardzo proszę o poradę - który z aparatów polecacie, któremu najbliżej do wymarzonego 40D.. A może coś innego ze stajni Canona?

MM - Pią 25 Kwi, 2008

Brałeś pod uwagę fakt, że Canona 40D można kupić już za około 2900 zł? Bo tyle to wyjdzie po zwrocie pieniędzy przez Canona. Przy obecnej promocji jeszcze raz się zastanów czy jednak nie zakupić tego modelu. Inny wybór to kupno używanego 20D lub 30D w dobrym stanie bo nowy 30D jest w obecnej chwili zbyt blisko cenowo do 40D.
Używka 20D w bardzo dobrym stanie chyba jeszcze jest do sprzedania u znajomego w sklepie. Akurat tam byłem jak klient ją zostawiał. Bardzo spokojny facet a sprzęt niezużyty.

goltar - Pią 25 Kwi, 2008

Przy Twoich wymaganiach i preferencjach wybrałbym 30D lub uzbierał do 40D. Cena tego ostatniego jest obecnie bardzo atrakcyjna, uwzględniając zwrot z Canona można go dostać poniżej 2900 zł. Może warto na razie zrezygnować np z obiektywu 50mm i jednak kupić 40D...
Baku napisał/a:
Zależy mi na trwałym aparacie, przy którym mógłbym potrwać przez kilka lat a później odsprzedać bez strasznej straty.
Przy obecnym postępie i konkurencji raczej każdy aparat dość szybko traci na wartości, lepszą inwestycją jest zakup szkieł.

//Widzę że MM mnie uprzedził ale wnioski chyba podobne ;)

Baku - Pią 25 Kwi, 2008

Macie rację, jednak aparat kupuję w USA. Miałem możliwość zamówienia 40D za 549$ co przy obecnej cenie $ daje cenę ok. 1200 zł. Niestety, sklepy tylko "na podpuchę" dają taką ofertę bo jak przychodzi co do czego to są "wyprzedani". Prawda jest taka, że body 40D w USA kosztuje od 800-1100$ - i tak taniej niż u nas, jednak ja za aparat i 17-40 chciałem w sumie dać 2600 zł (ok 1200$). Zdecydowanie wolę kupić obiektyw 17-40 niż męczyć się z kitem i do tego obiektywu potrzebuje dobrać body. W zasadzie widzę, że Wasze sugestie pokrywają się z moimi odczuciami i wygląda na to, że zainwestuje w 30D bo da sie go kupic za 650$, choć to faktycznie cena niebezpiecznie bliska do 40D, za 800$. Dylemat - głównie finansowy - pozostaje. Czy dopłacić ok. 500 zł i mieć 40D.......
Pozostaje jeszcze moje pytanie dotyczące 14 bitowych RAWów - czy są dużo lepsze (i w czym) od zwykłych.

MM - Pią 25 Kwi, 2008

Jeżeli chcesz mieć korpus na kilka lat to jednak dołóż do 40D, ale po 14 bitach cudów się nie spodziewaj.
Paweł_G - Pią 25 Kwi, 2008

Moja rada jest taka że jeżeli zamierzasz focić dynamiczne sceny to warto dołożyć do 40D bo jego af jest sporo szybszy niż u poprzednika a jeżeli nie potrzebujesz tego to bierz spokojnie 30D.
komor - Pon 28 Kwi, 2008

Skoro masz mało kasy, to może zamiast obiektywu 17-40L kupić jakieś tańsze szkło Tamrona albo Sigmy, a w zamian za to dołożyć do 40D? Na lepsze szkła przyjdzie czas, jak się już nauczysz czego oczekujsz od szkieł, ogniskowych itd.
Baku - Pon 28 Kwi, 2008

Większość osób związanych w jakiś sposób z fotografią (także zawodowo) polecała mi odwrotne podejście, tj. kup sobie dobry obiektyw a puszkę za tyle ile ci wyjdzie.
Ponieważ duże znaczenie ma dla mnie szeroki kąt (krajobrazy, architektura) przy matrycy ASP-C nie mogę sobie pozwolić na nakrótszą ogniskową typu 24 lub 28 mm. Minimum to 18 mm. Zakres tele ma dla mnie obecnie mniejsze znaczenie - w przyszłym roku zawalczę o 70-200 F4L IS i ze stałą 50-tką będzie już całkiem miły zestaw.

Przeczytałem (namiętnie) wszystkie testy obiektywów na optycznych i wyszło mi, że właśnie 17-40 jest tym, czego potrzebuje. Bardzo kusił mnie Tami 17-50 świetnym światłem... a także Sigma 17-70, jednak jako że sprzęt będzie sprowadzony z zagranicy, nie mogłem sobie pozwolić na wpadki z back czy front focusami, tym bardziej że serwisy w Polsce nie honorują zagranicznych gwarancji (sprawdziłem i u Tamrona i u Sigmy). Zależy mi poza tym na szybkim autofocusie oraz nieruchomym tubusie (nie lubię chrzęszczenia frakcji pylasto-piaskowych w mechanizmach optycznych)
Sam 17-40 jest w na tyle dobrej cenie, że cokolwiek ciut lepszego kosztuje znacznie drożej a każdy odrobine tańszy obiektyw canona jest dużo gorszy. Rzecz jasna o ile ktoś może przeżyć największe wady tego szkła, zawarte w jego oznaczeniu, to jest wąski zakres ogniskowych i przeciętne światło.

Co do aparatu to jestem w chwili obecnej nastawiony na EOSa 30D (jeśli rzutem na taśmę nie wypali 40D) a jeśli nie 30D to 400D. 450D - jak dla mnie - ma źle ustaloną cenę (wiem, że to nowość). Jest droższy od 30D co jest totalnym nieporozumieniem. Nie wiem, czy macie podobne odczucia, ale 450D został wzbogacony jedynie o bajeranckie gadżety. Tym co by mnie do niego przekonało (gdyby był tańszy) to lepsza obudowa, lepszy wizjer i szybsza praca. Zdecydowanie za mało w stosunku do świetnego 400D, tym bardziej że ponoć 450D lubi więcej dodać "od siebie" (szumy na wysokich ISO).

Zobaczymy co z tego wyjdzie...

MC - Pon 28 Kwi, 2008

A od kiedy to Sigma nie toleruje zagranicznych gwarancji?? Wysylasz obiektyw+gwarancje+dowod zaplaty cla i po sprawie.
komor - Pon 28 Kwi, 2008

Baku napisał/a:
Większość osób związanych w jakiś sposób z fotografią (także zawodowo) polecała mi odwrotne podejście, tj. kup sobie dobry obiektyw a puszkę za tyle ile ci wyjdzie.


Zgadza się, i zabrzmi to przewrotnie, ale ja zasadniczo też jestem za takim podejściem. :) Ale wymaga ono świadomości swoich potrzeb (o co u początkującego trudno) oraz wiedzy do czego dany obiektyw może dobrze służyć (bo nie ma obiektywów ogólnie świetnych lub do bani – wszystko zależy od zastosowania i kasy).
Ponieważ masz dylemat finansowy, a puszki starzeją się szybko i na odsprzedaży dużo się traci, dlatego proponuję Ci rozwiązanie odwrotne: kup puszkę taką, żebyś nie musiał jej prędko zmieniać, a szkła i tak musisz się nauczyć, możesz bezpiecznie zainwestować 1200-1500 zł w standardowy zoom Tamrona czy Sigmy, który można potem odsprzedać za rozsądne pieniądze. Zresztą, ostatnio na tym forum często się zachęca do kupowania 40D (jak ktoś już jest zdecydowany na Canona) ze względu na wyjątkowo atrakcyjną cenę, jaką teraz ta puszka ma. Ja sam jak kupowałem swoją pierwszą lustrzankę to wówczas o 30D w ogóle nie myślałem, bo kosztowała bodaj 5000 jeśli dobrze pamiętam. Za swojego amatorskiego 400D zapłaciłem więcej, niż teraz trzeba dać za 40D, a naprawdę jest spora różnica między tymi aparatami. Stąd teraz takie parcie na 40D wśród doradzających.

Baku - Pon 28 Kwi, 2008

No właśnie :)
Jak już napisałem - obiektywy firm trzecich, typu Tamron i Sigma odpadają ze względu na niehonorowanie gwarancji zagranicznych (tj. honorują, ale ja nie będę miał jednego z elementów o których napisał MC i na wszelki wypadek bardzo proszę nie pisać mi wołami co to jest). Tak czy inaczej gwarancję będę sobie mógł w buty wsadzić, co oznacza, że muszę zmnimalizować ryzyko nieudanej współpracy aparat-obiektyw. A kupowanie Tamrona lub Sigmy i narażanie się na korzystanie z serwisu bez gwarancji może dla mnie oznaczać wydatek równoważny z nabyciem całkiem przyzwoitego obiektywu Canona. Wolę więc od razu mieć obiektyw gotowy do pracy za cenę X niż obiektyw za cenę Y + koszt serwisu Z (=X) po miesiącu.

Paweł_G napisał: Moja rada jest taka że jeżeli zamierzasz focić dynamiczne sceny to warto dołożyć do 40D bo jego af jest sporo szybszy niż u poprzednika a jeżeli nie potrzebujesz tego to bierz spokojnie 30D.

A jak jest z poręcznością tego aparaciku np. z tele 70-200? Ręka odpada już na starcie, czy da się zrobić krótki spacer? Szwagier przestrzegał mnie przed "ciężkimi" body. Ale jego Nikusia 40 z kitem i tak nigdy mi się nie uda pobić.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group