Trevor - Wto 25 Lis, 2014 Temat postu: Adaptery do aparatu A czy ktoś z Was orientuje się może w temacie adapterów do aparatów foto.? Zastanawiam się nad zakupem adaptera 67mm do coolpix P500 tego rodzaju http://fripers.pl/product...-FreePower.html , aby móc używać obiektywów z tym mocowaniem. Chciałem się was poradzić czy jest to dobry pomysł. Bo jakby nie było dzięki temu można nabyć tanio dobre szkło. Przynajmniej tak mi się wydaje, przy czym zaznaczam, że nie jestem profesjonalnym fotografem, interesuje się tym zupełnie amatorski, dlatego wybaczcie, jeżeli pytanie w gruncie rzeczy jest banalne 
Będę wdzięczy za każde info:) matys - Wto 25 Lis, 2014 Taki adapter służy to montowania np: filtrów lub osłon a nie dodatkowych obiektywów. Z resztą masz nawet to wypisane na tej stronie do której podałeś link. "można nabyć tanio dobre szkło" - takie coś nie istnieje w fotografii. Chociaż pojęcie "dobre" jest względne. Jar - Wto 25 Lis, 2014 Do kompaktów (i do aparatów w telefonach) nie ma dodatkowych obiektywów, tylko nasadkowe konwertery: tele-, wide-(szerokokatne), fish-eye (rybie oko) i macro. Stanowią one protezę wymiennych obiektywów. Niektórzy sprzedawcy mylą pojęcia i określają te nasadki mianem obiektywów, co trochę wprowadza w błąd. Co do sensu ich używania, to zależy od nasadki i aparatu. Czasem daje to dobre efekty, jak np.stosowanie dobrej jakości nasadki tele z aparatem o umiarkowanym zakresie ogniskowych ("małym zoomie"). Mnie się taki dobór udał. Złotą zasadą jest nieprzesadzanie z krotnością takich gadżetów, bo wyłażą wady optyczne. Czyli 1.5-2x tele lepiej będzie pracowało, niż 3x tele, wide 0.8x lepiej niż 0.7x itd. Tak czy owak, nie każda nasadka będzie dobrze współpracowała z danym aparatem i vice versa. Raz będziesz miał znośny obraz, raz wyraźnie gorszej jakości. Te najtańsze są zwykle marnej klasy, najlepiej sprawiać się będą te dedykowane do danego aparatu (markowe lub znanych producentów typu Raynox), ale często są drogie. Co do wad, które mogą się ujawniać w danej parze nasadka-aparat: -nasadki tele mogą wzmacniać aberrację chromatyczną i pogarszać rozdzielczość; mój stary Soligor tele 2x, który świetnie pracował z 5Mpix kompaktem Sony'ego, wypadł tragicznie w zestawieniu ze współczesnymi hiperzoomami od Nikona (bodaj P510) i Olympusa albo Canona -nasadki szerokokątne potrafią paskudnie ujawniać aberracje geometryczne, zwykle dystorsję, ale też komę (ta ostatnia wyszła mi paskudnie podczas nocnych zdjęć nieba) -jedne i drugie mogą winietować źle dobrane Z innych cech użytkowych: -dobrą opinię maja konwertery macro Raynoxa, sporo ludzi je ceni i używa -nasadkowe konwertery (z wyjątkiem macro) nie zmieniają światłosiły obiektywu, inaczej niż te montowane w aparatach z wymienną optyką pomiędzy obiektywem a korpusem (matrycą) |
