cygnus - Pon 01 Gru, 2014 Temat postu: Parasolka własnej roboty Co sądzicie o mojej parasolce: Jeszcze nie mam docelowego mocowania lampy błyskowej, czas mnie gonił więc chwilowo zastosowałem mocowanie za pomocą... gumek. Parasolka jest wielka, ma około 120 cm średnicy. Lampa - SB-600 jest ustawiona na najszerszy kąt (z płytką rozpraszającą) i wyposażona w nasadkę rozpraszającą. kozidron - Pon 01 Gru, 2014 cygnus, fajna  Sporo mozna zrobić samemu, tylko trzeba sobie zadać czasem pytanie czy to ma sens 
mozer - Pon 01 Gru, 2014 A parasolka foto jest jakoś szczególnie droższa od normalnego parasola? Usjwo - Pon 01 Gru, 2014 zaleta jest ze mozna focic w plenerze przy deszczowej pogodzie 
kozidron - Pon 01 Gru, 2014
i to jest patent, w takim wypadku oszczędność tych 50 ziko jest uzasadniona
cygnus - Pon 01 Gru, 2014 Parasolka jest bezpłatna bo zrobiona z uszkodzonej i wyrzuconej. Folia też bezpłatna, jak i klej. Można kupić gotową, pewnie za 30 funtów, znacznie mniejszą. Tylko trzebaby się natrudzić z zamawianiem przez internet, nie pomacawszy. I o ile mniejsza satysfakcja z mania! Inwestowanie w sprzęt studyjno-oświetleniowy mały ma sens w moim przypadku, portretem zajmuję się sporadycznie, w wynajmowanym domu nie mam miejsca na studio. Chodziło mi o to, czy nie popełniłem jakichś zasadniczych błędów, wydaje mi się że gotowe parasolki foto są znacznie bardziej płaskie. komor - Pon 01 Gru, 2014 Raczej nie są bardziej płaskie, ale przede wszystkim zależy do czego. Do portretu w małym pomieszczeniu to raczej pewien poziom skupienia się przydaje. Na pewno będzie mały poziom dyfuzji, gdyż folia jest mało „pognieciona”. Dżozef - Pon 01 Gru, 2014 Taka zwykła folia alu się nie sprawdza, daje za dużo refleksów i wbrew pozorom pochłania sporo światła. kozidron - Sro 03 Gru, 2014
ile razy mozna ją złozyć i rozłożyć, zanim folia się "pokruszy" i połamie? |
