forum.optyczne.pl

Obiektywy fotograficzne - Głupie pytanie ale zadam :)

Betelgeuse - Pią 06 Lut, 2015
Temat postu: Głupie pytanie ale zadam :)
Ok jakoś nie daje mi to spokoju - mamy obiektyw szerokokątny, przyjmijmy że jest to Canon 14mm f/2.8 - dlaczego skoro jak mniemam obiektyw ma na oko z 60 czy 70 mm średnicy to jego światłosiła wynosi 2.8 (jakby obiektyw miał 5 mm średnicy). Wiem, że te 5 mm jest tam gdzieś w środku, bo widać miejsce gdzie działa przesłona, ale co się dzieje z całym tym światłem które zbiera przednia soczewka?
W góry proszę o wybaczenie :)

Jar - Pią 06 Lut, 2015

Bo to jest złożony układ optyczny, jego przesłona aperturowa leży gdzieś wewnątrz układu (tam gdzie są umieszczone listki fizycznej przesłony). To jest ta "brama" która wyznacza powierzchnię zbierającą światło (tzw. przesłona aperturowa), nie przednia soczewka. Zastosowanie mniejszej/większej przedniej soczewki lub jakiejś przesłony w tym miejscu lub przed nim spowoduje co najwyżej tzw. winietowanie, czyli stopniowe zaciemnianie pola widzenia. Po prostu cześć skrajnych promieni światła nie trafi w otwór przesłony, nawet mimo załamania w tej pierwszej soczewce. Przesłona aperturowa reguluje jasność dawanego przez obiektyw obrazu równomiernie w całym polu widzenia. Taki ogniskujący układ, którym jest obiektyw, ma też formalnie druga przesłonę, tzw. polową, określającą pole widzenia -wyznacza ją po prostu klatka matrycy, dając takie a nie inne pole widzenia (w przyrządach optycznych do obserwacji te rolę pełni diafragma polowa okularu). To co wstawisz pomiędzy przesłonę aperturowa a polową przy odpowiednio małej średnicy w danym położeniu też wywoła winietę.
Wracając do początku, widać z tego, że średnica przedniej soczewki musi być większa od nominalnego otworu przesłony (aperturowej), skoro tamta fizycznie znajduje się za nią. Najbardziej widać to w obiektywach szerokokątnych, ze względu na duży kąt widzenia, który ma obsłużyć obiektyw przy umiarkowanym winietowaniu.
Pozdrawiam
-J.

Betelgeuse - Pią 06 Lut, 2015

Ok, chyba kumam, ale wydawało mi się że skoro przednia soczewka zbiera tyle swiatła to jest ono kierowane dalej poprzez pozostałe soczewki aż do tej konkretnej "bramy"...
kot Sylvester - Pią 06 Lut, 2015

Betelgeuse po pierwsze to zapoznaj się z tym;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Soczewka
po drugie obejrzyj i porównaj choćby w necie na stronie któregokolwiek producenta obiektywów ich przednie soczewki w relacji długość ogniskowej/krzywizna pierwszej soczewki.
Sprawa jest prosta im większy kąt widzenia ma obiektyw tym większa krzywizna pierwszej soczewki (największą mają rybie oka) i odwrotnie im mniejsze pole widzenia tym mniejsza krzywizna (patrz teleobiektywy)

hijax_pl - Pią 06 Lut, 2015

Betelgeuse, obiektywy o ogniskowej mniejszej niż odległość rejestrowa nie robi sie tak prosto.. Mozna powiedzieć ze sie odwraca obiektyw tele... To tak jakbyś patrzył przez lornetkę w druga stronę - zamiast przybliżyć wtedy bedzie oddalać. A skoro ten szerokokatny obiektyw to tele, jaki rozmiar soczewy ma taki 90/2.8?
Preskaler - Pią 06 Lut, 2015

Obiektyw szerokokątny ma krótszą ogniskową od dłuższego boku matrycy lub innego materiału światłoczułego. Odległość końca obiektywu od matrycy jest jednak znacznie większa od tej ogniskowej. Aby obiektyw ostrzył potrzebny jest pewien wybieg. Ogniskowa to odległość ogniska od płaszczyzny optycznej soczewki lub układu soczewek. Do osiągnięcia tego celu trzeba zbudować taki układ aby płaszczyzna optyczna znajdowała się poza obiektywem a konkretnie duiżo bliżej (matrycy) niż jego koniec. Można to osiągnąć stosując układ soczewek z czego pierwszych kilka jest soczewkami ujemnymi. Soczewka ujemna pomniejsza obraz czyli rozprasza światło. A by jego gęstość była dostatecznie duża musi mieć ona znaczną średnicę w porównaniu do soczewki dodatniej (skupiającej) aby jasności tych soczewek były porównywalne.
To tak w skrócie i uproszczeniu wytłumaczenie problemu.


Arek - Pią 06 Lut, 2015

To chyba wyjaśnia wszystko:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group