fatman - Czw 02 Lip, 2015 Temat postu: DRONY Postanowiłem założyć wątek bo urządzenia coraz powszechniejsze a i dla nas fotografujących nadchodzą nowe możliwości. Sprzętu jest sporo do wyboru ale... koszt drona to nie wszystko. Zabawa zaczyna się, kiedy chcemy zrobić licencję. To już nie są małe pieniądze... 
http://wyborcza.pl/10,829...na_drona__.html - czy my, fotografujący amatorsko też musimy wydać tyle kazy, żeby pofotografować z wysokości??? - może są jakieś drony, któe nie wymagają licencji? - jaki sensowny dron teraz można kupić do lekkiego kompaktu/bezlusterkowca? Wasze typy? - używa ktoś? Niech się podzieli uwagami.[/list] komor - Czw 02 Lip, 2015
Chyba nie tyle drony, co miejsca. Na swoim własnym polu można pewnie robić co się chce, bo nie stanowi to dla nikogo zagrożenia. W mieście czy w pobliżu drogi publicznej zagrożenie stanowi nie tyle sam dron, co jego niefachowa obsługa przez człowieka, więc trudno mi sobie wyobrazić, żeby w takich miejscach jakiś model nie wymagał licencji, a inny wymagał. Co innego kwestia wysokości. Silniejsze drony wchodzące na większe pułapy pewnie zaczynają obejmować jakieś inne przepisy. 
fatman - Czw 02 Lip, 2015 komor, jak obejrzałeś gilmik to pewnie wiesz, że trzeba zrobić kurs jak soę kupi drona a potem zapłacic za licencję. Razem to jakieś 8.000 PLN lub więcej. Zależy od modelu. A przecież to nie latawiec, żeby go spbie puszczać na w Swoim polu tylko po to. Aby robić intersujące zdjęcia w ciekawych miejscach, również za granicą. Czy jak gdzies jadę to też mam robic licencję na dany kraj? Paranoja. BTW: ostatnio widziałem książkę łotewskiego fotografa prezentującą zdjecia Łotwy wszystkie zrobione z drona własnie. No czad!!!! Jak inaczej i pieknie można pokazać rzeczy, których z ziemi nie widać lub ich wygląd wydaje sie nudny. Ileż nowych możliwości kompozycyjnych i obrazowych. Muszę się zająć tematem ale nie chce wywalac kasy an beton. Może ktoś tu doradzi co jest dobre? MM - Czw 02 Lip, 2015 Dron to temat rzeka. Na chwilę obecną latając sobie amatorsko/zabawowo nie musisz mieć licencji. Co innego zawodowo. Chcąc zarabiać już się lepiej o to postaraj. Nie można też latać wszędzie. Są pewne strefy. Dotyczą np. bliskości lotniska (strefa kontrolowana, podejście do lądowania itd.) bliskości miasta. Na pewne loty trzeba bezwzględnie uzyskać zgodę. Czasami nawet BOR-u. Chodzi np. o bliskość Sejmu czy instytucji rządowych. Generalnie jak chcemy kupić zabawkę dla dzieci, którą będziemy puszczać w bliskim zasięgu wzroku i na pułap maks 100 metrów to ja bym sobie licencję darował. Tylko taka zabawka poważnego sprzętu nie uniesie a byle wiaterek ją mocno wybuja. Sprzęt większy, na prawdziwą lustrzankę, mający możliwość latania po punktach bez bezpośredniej obserwacji operatora to tutaj już bezwzględnie licencja jest potrzeba. Ktoś nie znający tematów "powietrznych" mógłby takim sprzętem narobić niezłego bigosu a znając debilizm wielu naszych rodaków jest to wielce prawdopodobne. Temat dronów pilotuję już od ładnych kilku lat. Namawiam do ich zakupów i wykorzystania bo to zwyczajnie przyszłość. Materia decydencka oporna niesamowicie. Ludzie zwyczajnie się tego boją, ale w końcu przebiję ten mur. Już zaczyna pękać 
chester - Pią 03 Lip, 2015 http://wyborcza.pl/duzyfo...ron_polski.html Poczytajcie pod koniec. Z tego wynika, że , jak mówi MM, trzeba mieć licencję na zarobkowe wykorzystywanie drona, ale, tu zarazem jakiekolwiek oderwanie jakiejkolwiek zabawki powyżej metra od ziemi wymaga zgody (OIDP Urzędu Lotnictwa Cywilnego?) fatman - Pią 03 Lip, 2015 MM, to jaki sprzet poleciłbyś na początek do uniesienia bezlusterkowca z lekkim kitowym obiektywem. Np Olympusa E-PL1 czyli jakieś 400-450g? Sadzania na drona mojego nowego Olka E-M5mkII na razie nie zaryzykuję
swiatdronow.pl - Pią 03 Lip, 2015 Panowie, nie bójcie się dronów  Jeśli chcecie, mogę odpowiedzieć na kilka pytań, które Was - konkretnie fotografów - interesują.
Po pierwsze: licencja wymagana jest na loty inne niż rekreacyjne i sportowe, czyli np. komercyjne. To ważny zapis w ustawie, bo "inne niż rekreacyjne i sportowe" dają bardzo szeroką furtkę do interpretacji, a komercyjny nie oznacza koniecznie "foto za pieniądze", ale jakiekolwiek korzyści nie tylko majątkowe mogą zostać pod to podciągnięte. Po drugie: prawo lotnicze obowiązuje wszystkich latających dronami, niezależnie czy z licencją czy bez lub czy zarabiają na dronach czy nie. Prawo lotnicze obowiązuje zarówno kogoś, kto lata 25 kg wirnikowcem z kamerą jak i kogoś kto lata sobie na łące lub na swoim podwórku jakimś 1kg Phantomem. Obowiązują tutaj ścisłe zasady i trzeba patrzeć jakie strefy powietrzne są w danym miejscu. I nie ma tutaj czegoś takiego jak "moje podwórko", "mój ogród" to mogę sobie nad nim latać. Jesteście właścicielami tylko i wyłącznie gruntu i tego co na nim stoi, co z niego wyrasta. Strefa powietrzna rozciągająca się nad waszą działką już nie jest wasza, dlatego może tam sobie wlecieć inny dron lub Wy nie możecie sobie ot tak latać nad działką, jeśli znajduje się ona np. w CTR lotniska komunikacyjnego (wtedy strefa obowiązuje od samego gruntu GDN wzwyż). Tyle w skórcie. Jakby co - proszę pytać, postaram się pomóc. Michał / swiatdronow.pl MM - Pią 03 Lip, 2015
Wszystko zależy od tego, ile ma to kosztować. Bo jak 2 kzł to niczego nie polecę. Na ostatnich targach foto w Łodzi było kilka dronów, ale takie bardziej konkretne były na targach dla służb mundurowych EUROPOLTECH 2015. W temacie sprzętu dużo zależy od konkretnej konfiguracji. Jakie sterowanie, czas przebywania w powietrzu (więcej baterii, mniej masy na sprzęt), tor przesyłu (można oddzielnie dla pilota i operatora), czy dron lata tylko zdalnie sterowany czy może sobie polecieć po punktach z GPS i sam nam wróci. Im więcej tym drożej. |
