|
forum.optyczne.pl
|
 |
Lornetki - Subiektywnie o TS Marine 10,5x70 MX
Marlut - Sob 17 Paź, 2015 Temat postu: Subiektywnie o TS Marine 10,5x70 MX Podstawowe parametry techniczne
- Konstrukcja pryzmatów: porropryzmatyczna
- Warstwy antyrefleksyjne: MC na wszystkich powierzchniach optycznych
- Pole widzenia: 5°
- Odsunięcie źrenicy wyjściowej: 23 mm
- Regulacja ostrości: indywidualnia, +/- 5 Dioptrii
- Minimalna odległość obserwacji: 10 m
- Zakres rozstawu okularów: 56mm-74mm
- Wodoodporność, wstrząsoodporność, wypełnienie azotem
- Możliwość podłączenia statywu: standardowy adapter
- Gwinty do filtrów 1,25"
- Długość: 29 cm
- Szerokość: 22 cm
- Waga: 2650 g
[ Dodano: Sob 17 Paź, 2015 21:18 ]
Standardem dla apertury 70mm wydaje się być powiększenie 15-18x. To połączenie daje nam źrenicę wyjściową w przedziale 4,7-3,8mm, idealną w warunkach podmiejskich pod średniociemnym niebem jak i przy znacznym zaświetleniu. Lornetka o tych parametrach znakomicie nadaje się także do stacjonarnych obserwacji dziennych na znaczne dystanse.
Skoro w cywilizowanym świecie coraz trudniej o ciemne niebo, dla kogo projektowane są lornetki stricte astronomiczne, ciężkie posiadające źrenicę na poziome 7mm. Czy liczne firmy, kierując się na co dzień rachunkiem ekonomicznym, postanowiły nagle zrobić prezent promilowi swych klientów jeżdżących pod naprawdę ciemne niebo pozwalające otworzyć się źrenicy do maksymalnych rozmiarów? Otóż nie.
Swego czasu, jako początkujący miłośnik astronomii, przeczytawszy wiele postów na forach, po odwiedzeniu kilku specjalistycznych sklepów postawiłem na powiększenie i wybrałem lornetkę 15x70. Pierwsze obserwacje i obraz wciska mnie w fotel. W miejsce kilkunastu widzianych gołym okiem gwiazd pojawiają się setki, księżyc przestaje byś srebrną piłką i ukazuje zróżnicowaną powierzchnię pełną kraterów, gór i uskoków. Widzę fazy Wenus i okrążające Jowisza księżyce. W moim zasięgu są mgławice, gromady i najpiękniejsze asteryzmy. Zachwyt trwa przez kilka miesięcy. Jednak nie zawsze mam czas, a szczerze mówiąc i ochotę, wyciągać statyw, mocować na nim lornetkę, taszczyć to wszystko a następnie wyginać się w paragraf obserwując w zenicie. Czasem po prostu chciałbym popatrzeć przez kwadrans i wrócić do domu, albo przeciwnie, usiąść w fotelu i delektować się pięknem wszechświata bez zbędnych przygotowań, ustawień. Podnieść głowę i być wśród gwiazd.
Tu pojawia się myśl, że spora lornetka na statywie, choć daje dużo, dużo też odbiera. Odbiera przede wszystkim to, co dają nieskrępowane obserwacje – wolność. O wolność, radość i refleksję chodzi wszak w kontemplacji. (Wybaczcie proszę lekką grafomanię)
Kiedy człowiek zobaczy już trochę, może wybrać dwie różne drogi – sięgnąć dalej, wychwycić więcej, kolekcjonować DSy, rozbijać gromady, albo nieco zwolnić tempo i zamiast dalszego podboju kosmosu delektować się chwilą, czerpać przyjemność z bycia w miejscu i czasie.
W tej chwili domyślacie się już, dla kogo zaprojektowane zostały lornetki zbierające dużo światła i pozwalające się nim delektować dzięki małemu powiększeniu zapewniającemu stabilność i komfort długotrwałych obserwacji bez statywu. Tylko ty, lornetka i wszechświat.
Cdn.
Volver - Sob 17 Paź, 2015
Naprawdę, bardzo ładny tekst, pełny osobistych refleksji, inspirujący i wciągający. Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg!
t1o9m8e6k - Nie 18 Paź, 2015
To może ja troszkę technicznie: Marlut jak oceniasz obserwacje astronomiczne przy użyciu TS Marine 10,5x70 MX? Ile dają Ci radości i satysfakcji? A czy sama lornetka spełnia Twoje oczekiwania? Ile poświęcasz czasu na takie obserwacje? Zanim kupiłem swoją pierwszą lornetkę (DOT 10x56) miałem możliwość skorzystania z TS Optics 10x50 MX Marine. Wywarła na mnie dobre wrażenie, ale ostatecznie zdecydowałem się na powyższą. Czy nie uważasz, że 10,5x70 MX powinna mieć większe powiększenie np 15x czy 16x???
Volver - Nie 18 Paź, 2015
Tomek, ale masz przecież 3 modele BA8... dla każdego coś miłego.
t1o9m8e6k - Nie 18 Paź, 2015
Volver! Masz rację. Przecież jest TS Optics 15x70 MX Marine. Źle sprawdziłem Tak to już bywa jak człowiek przeprowadza wnikliwe obserwacje %%% To może zapytam Marluta inaczej: nie myślałeś o dokupieniu 15? Moje pytanie jest nieco stronnicze, ponieważ mam słabość do większych powiększeń i kiedyś brałem pod uwagę kupno lornetki TS, ale o jeszcze większych gabarytach...
Marlut - Nie 18 Paź, 2015
t1o9m8e6k napisał/a: | To może zapytam Marluta inaczej: nie myślałeś o dokupieniu 15? Moje pytanie jest nieco stronnicze, ponieważ mam słabość do większych powiększeń i kiedyś brałem pod uwagę kupno lornetki TS, ale o jeszcze większych gabarytach... |
Miałem już lornetkę 15x70 i świadomie przesiadłem się na sprzęt umożliwiający obserwacje z ręki. Czasem chodzi mi po głowie coś mocniejszego, ale raczej 20x80, skoro i tak trzeba obserwować ze statywu.
[ Dodano: Nie 18 Paź, 2015 20:29 ]
Opinii ciąg dalszy
Lornetka jest dość duża, solidnie wykonana i ciężka. Całość została pokryta karbowaną gumą doskonale poprawiającą pewność uchwytu. Pierścienie indywidualnego ogniskowania w potężnych okularach działają z właściwym oporem i pozwalają na ustawienie ostrości w przedziale +/- 6 dioptrii (skala do 5)
Bardzo duży odstęp źrenicy, wynoszący 23mm, w połączeniu z wywijanymi muszlami ocznymi z dość miękkiej gumy, pozwala na wygodne oparcie lornetki o oczodoły jak i komfortowe obserwacje w okularach korekcyjnych.
Do ochrony obiektywów dostajemy solidne, dobrze trzymające zatyczki. Nie są one niestety przymocowane gumkami jak w modelach 7x50 i 10x50. Z przeciwnej strony jest miękka zakrywka również dobrze spełniająca swoją funkcję, choć dająca się założyć jedynie na niewywinięte muszle oczne. W sytuacji skrajnej, gdyby potrzebny był kamień u szyi, możemy skorzystać z firmowego paska. Po obserwacjach lornetkę chowamy bezpiecznie w aluminiowej walizce wyłożonej gąbką.
Podobnie jak w przypadku wszystkich chyba lornetek z serii BA8, mamy łatwo dostępne wyjście statywowe ze standardowym gwintem ¼”. Skoro już przy statywie jesteśmy – chcą ustabilizować lornetkę należy pamiętać o jej masie i rozmiarach. Moim zdaniem, rozsądnym minimum będzie głowica o nośności 4kg, a i sam trójnóg nie powinien być rachityczny. Jeśli ktoś posiada montaż AZ4 będzie mógł uzyskać stosowną stabilność i wygodne prowadzenie.
Jak już wspomniałem w pierwszej części, najbardziej cenię w TS 10,5x70 mobilność i korzystam ze statywu sporadycznie. Dobre wyważenie, wielkie cele pryzmatów i gumowa okładzina zapewniają idealny uchwyt i pozwalają na długie obserwacje obiektów położonych nisko nad horyzontem jak i znajdujących się blisko zenitu.
Z obliczenia powierzchni obiektywów wynika, iż trzymamy w rękach instrument posiadający zdolność zbierania światła podobną do teleskopu soczewkowego o średnicy 100mm. Jeśli dodamy do tego obserwację obuoczną, możemy wyobrazić sobie jak potężne jest to narzędzie. Warto wspomnieć o udogodnieniu, jakim są gwinty filtrowe w okularach. Wystarczy wywinąć muszle oczne by móc wkręcić dowolne filtr astronomiczne w standardzie 1,25”. Źrenica wyjściowa bliska 7mm zachęca do stosowania filtrów UHC, OIII, jaki i tanich filtrów szarych przydatnych w obserwacjach planet i księżyca. Miłośnicy obserwacji słońca mogą niewielkim nakładem środków przygotować lornetkę na potrzeby swojego hobby. Wystarczy kupić 2 arkusiki folii ND5 (8zł/szt.) i przy pomocy nożyczek, taśmy i kawałka tektury w ciągu kilkunastu minut uzbroić lornetkę zapewniając sobie bezpieczne i satysfakcjonujące obserwacje naszej dziennej gwiazdy.
Cdn.
|
|