luna - Sro 16 Kwi, 2008 Temat postu: Fz8 czy Fz18 czy może Fz50? Pomóżcie!!! Chcę kupić jeden z tych trzech aparatów, ale każdy ma swoje za i przeciw, więc trudno mi się zdecydować. Fz8 kusi ceną i dobrą opinią. Fz18 nowszy, ale droższy trochę ulepszeń, ale ponoć jakość zdjęć gorsza(co kolwiek to znaczy). Fz50 klasyk, ale najdroższy, najcięższy i czy lepszy od tych dwóch(szkłami napewno to wiem)??? Ogólnie to ja robię zdjęcia szybkie, dynamiczne, rozdzielenie poszczególnych planów przy pomocy ostrości(ładnie brzmi - nie wiem jak ująć to inaczej). Zdjęcia robić będę głównie w mieście - architektura, obserwacje ludzi, portrety, ale bez pozowania - raczej spontan, czyli że oni nie wiedzą o tym i szybkie. W warunkach bardziej ekstremalnych też - pustynia, dużo słońca, ludność miejscowa i życie codzienne, ale też Atlas, czyli góry i zwierzaki. Trudny wybór, więc proszę o rekomendację poszczególnych. Może ktoś ma jakieś fotki przykładowe, żeby pokazać. Lustrzanki nie chcę. Acha i jak duże są różnice pomiędzy fz8 i fz 18 - chodzi mi o jakość zdjęć i samo użytkowanie, jeżeli ktoś miał już do czynienia z obydwoma? h.s. - Sro 16 Kwi, 2008 Może odpowiem Ci w ten sposób. Żeby wyodrębnić temat główny z otoczenia powinna to być lustrzanka z dobrym obiektywem o niskiej wartości przysłony. Na pustyni kompakty z wysuwanymi obiektywami /a więc luzy/ szybko trafi szlag, zapiaszczą się.Nie wiem jak FZ50, ale tu powinien być aparat wodo i pyłoszczelny.. Co do zdjęć ulicznych, to najlepszy był by niepozorny kompakt z uchylanym ekranem, żeby nie zwracać na siebie uwagi i nie pchać się komuś z obiektywem przed oczy. Jeśli chodzi o zdjęcia w górach, to nie do przebicia jest FZ50 ze swoim zoomem. Nie musisz też kupować tulei do mocowania filtrów, czy soczewek. Przy architekturze może przydać się krótka ogniskowa, ale nie przeceniał bym jej wartości z uwagi na duże zniekształcenia perspektywiczne, które trudno usunąć nawet w programach graficznych. sluuurp - Sro 16 Kwi, 2008 Do FZ18 nie potrzeba żadnych dodatkowych tulei. Przykręca sie filtry bezpośrednio do obiektywu tak jak w lustrzankach, tylko jest dość nietypowy gwint fi 46mm, ale coraz częściej takie filtry widuję w sklepach, np w MM. mnich - Sro 16 Kwi, 2008 rekomenduje w taki razie Fz 50. wytrzymały aparat, bliźniaczą konstrukcją FZ 30 robiłem zdjęcia w cieżkich warunkach bo podczas zemieci śnieżnej, aparat przeżył wszystko gładko. Plusem jest nie zmieniający swej wielkości tubus obiektywu podczas zmiany ogniskowej ( zbliżenia) odchylany ekran, dobre oddanie szczegółów. Minusem jest ogniskowa zaczynająca się od 35 mm (ekwiwalent dla małego obrazka) |
