forum.optyczne.pl

Sklepy i promocje - Sklepy vs. aparaty

szlicnykotek - Czw 31 Gru, 2015
Temat postu: Sklepy vs. aparaty
Byłem kilka dni temu w kilku sklepach z elektroniką użytkową, między innymi w jednym ze sklepów,
którego nazwa zaczyna się od sylaby “Neo” w woj. łódzkim, spotkałem się z dość dziwną sytuacją,
w aparatach nie było baterii albo były rozładowane, do tego jeden ze sprzedawców (który bardzo
intensywnie emanował tytoniem, conajmniej tak jakby perfumował się tytoniem w spray-u - dla
większości to po prostu smród, kiedyś trochę paliłem więc jakoś to zniosłem) na pytanie, czy może
wymienić baterię, odpowiedział, że musiałby odblokować aparat co według niego było straszną
komplikacją, opisywał to w taki sposób jakby był to problem porównywalny z poruszeniem góry. Absurd
totalny, nie dość, że smycze, na których są aparaty są tak krótkie, że nie da się ocenić
funkcjonalności aparatów, to nie można ocenić menu czy wizjerów większości aparatów, Sony, Panasonic
ma wizjery elektroniczne, wizjery optyczne Nikona są nieużywalne jeśli nie można włączyć aparatu,
jedyne aparaty, w których można ocenić choćby OVF bez prądu to Canony, ale nikt rozsądny nie kupi
Canona tylko dlatego, bo i tak sam działający bez prądu wizjer to za mało żeby zrobić zdjęcie.
Niestety podobnie jest w innych dużych sklepach, myślałem, że to dotyczy tylko tego jednego, gdzie
prawdopodobnie sprzedawca, po godzinach zazdrosny fotoamator, który właśnie spłaca w ratach Canona
1Ds, świadomie nie ładuje baterii w aparatach, szczególnie pod tym względem upodobał sobie
lutrzanki, ale nie, problem ma szerszy wymiar, możliwe że takich fotoamatorów jest więcej…

Największym konkurentów sklepów fotograficznych stacjonarnych są sklepy internetowe, ktoś mógłby
powiedzieć, że sklepy stacjonarne mają tą zaletę, że można obejrzeć aparat, obejrzeć można też na
zdjęciach, jeśli idę do “analogowego” sklepu mam prawo liczyć choćby na to, że będę mógł ocenić jego
funkcjonalność, wizjer czy menu. W takiej sytuacji jak opisałem, sklep internetowy jest wygodniejszy
i tańszy, nic dziwnego, że w sklepach z elektroniką jest co najmniej “pustawo”.


To są bardzo istotne rzeczy, np. to co dzieje się w wizjerze Sony a6000 może wielu nie odpowiadać,
istna dyskoteka, ciągle coś miga i skacze, to nie pozwala skupić się na kadrze, możliwe że większość
tych skakanek można wyłączyć, ale nie ma czasu na dogrzebanie się do tego w menu, które jest równie
irytujące, wyświetlając jakieś kiczowate krajobraziki, po co ?

Gdybym kupił to Sony bo nie było baterii w pokazowym modelu, odniósłbym od razu z powrotem. Menu
aparatu to nie wyświetlacz w kokpicie myśliwca, nie jest to też menu w grze komputerowej, nie jest
to też animowana strona internetowa, w menu aparatu wszystko ma być tak zaprojektowane, żeby
pomagało w obsłudze aparatu a nie przeszkadzało.

Możliwe, że nie wiedzą tego niektórzy projektanci UI i UX, ale wiedzą czego potrzebują klienci
takich firm jak Sony, Canon, Nikon czy Panasonic, ale żeby ocenić czy sprzęt jest zgodny z ich
oczekiwaniami muszą mieć możliwość oceny jego funkcjonalności w momencie zakupu, to możliwość, którą
powinien dostarczyć klientowi sprzedawca, na tym polega jego zadanie. Można sobie wyrobić ogólną
opinię czytając portale foto, ale jednak końcowa ocena należy do klienta.

Czy w Waszych miastach i sklepach, pokutują podobni nieszczęśnicy jak opisałem ?

[ Dodano: Pią 01 Sty, 2016 19:50 ]
Nie ? To chyba dobrze.

MM - Sob 02 Sty, 2016

Trafiłeś do złego sklepu. Masówka sklepowa i obsługa nie mająca pojęcia o tym co sprzedaje to norma w tych wszystkich media, euro itd.
Są sklepy, gdzie można wszystko sobie sprawdzić, pomacać, dowiedzieć się czegoś, są to sklepy stacjonarne mające większość sprzedaży przez internet a na półkach większy wybór sprzętu niż jakikolwiek market. Są to sklepy pro. Jakie i gdzie? Poszukaj sobie na stronach polskich dystrybutorów Canona, Nikona, Sigmy, Tamrona....
Zapraszam.

szlicnykotek - Sob 02 Sty, 2016

to dotyczy nawet głupich odkurzaczy, jedyne na co ich stać to podzielić na workowe
i bezworkowe, nie ma nawet obrotów, poziomu hałasu czy mocy podanej na plakietkach
z ceną.. po prostu dno.

....a w EuroRT.. itd. jeszcze nie jest tak źle, wiele aparatów które brałem do ręki działało :roll:
do tego chyba jest najtaniej.

fotoaparaciki.pl jeszcze działają ?

MM - Nie 03 Sty, 2016

Cytat:
fotoaparaciki.pl jeszcze działają ?


Działają i mają się wyśmienicie.

siosio - Nie 03 Sty, 2016

A w Fotojokerze byłeś?

No, właśnie ... :twisted:

MM - Nie 03 Sty, 2016

siosio napisał/a:
A w Fotojokerze byłeś?

No, właśnie ... :twisted:


Ja kilka dni temu byłem i się załamałem. Coś ubyło im tego sprzętu ostatnio a minimum jeden sklep w Łodzi zlikwidowali. Nie ma co ukrywać. Wielki bum na sprzęt foto się skończył i raczej nie wróci. Rynek się nasycił. Przeciętny amator nie kupuje nowego body co dwa, trzy lata a szkło ma najczęściej też jedno... no góra dwa.

MC - Nie 03 Sty, 2016

Przeciętny amator to robi słitaśne samojebki swoją komórką.
szlicnykotek - Pon 04 Sty, 2016

niech sobie robią autoportrety najsłodsze jak tylko możliwe, mnie to nie interesuje,
jednak może powinni wiedzieć, że gdyby kupili sobie "lejki" byłyby jeszcze słodsze,
a jeszcze po przepuszczeniu przez portraiture serwery facebooka padłyby
od nadmiaru klików na button "like"

z bardziej istotnych spraw, wygląda na to, że sprzedawcy w "galeriach", "marketach" itp. ograniczają się
do pilnowania sprzętu, a to chyba troszkę za mało, co do fotojokera, jak na poważny sklep przystało
powinni poszerzyć swoję ofertę, choćby o Pentax'a :roll:

MM napisał/a:
Wielki bum na sprzęt foto się skończył i raczej nie wróci.


Myślę, że to jednak markety i coraz bardziej przyjazne
sklepy internetowe są powodem kłopotów nawet dobrych stacjonarnych
sklepów specjalistycznych nie tylko z branży foto, niestety nie wszystkie w porę
zareagowały otwierając sklepy internetowe itd. dlatego całkiem sporo ich zniknęło
z map wielu miast.

MM - Wto 05 Sty, 2016

Wiele sklepów zabiły ... porównywarki cenowe. Polak nie patrzy na klasę sklepu, jakość towaru itd. Polak patrzy gdzie towar jest tańszy o złotówkę. Nie da się mieć dużego sklepu stacjonarnego, dobrej obsługi, towaru od legalnego dystrybutora i najniższych cen. Nie można w ten sposób konkurować z kimś kto sprowadza sprzęt z kądkolwiek a jego sklep to garaż lub piwnica...dostępna tylko dla właściciela.
Dżozef - Sro 06 Sty, 2016

MM napisał/a:
Nie można w ten sposób konkurować z kimś kto sprowadza sprzęt z kądkolwiek a jego sklep to garaż lub piwnica...dostępna tylko dla właściciela.

Można, ale wtedy trzeba liczyć tylko na głupich.
Zawsze skrzętnie sprawdzam czy sprzedawca internetowy przypadkiem nie prowadzi również sklepu, bo jeśli tak to dzięki ,postoję.
Bardzo złe doświadczenia z zawszonymi cwaniaczkami ze stacjonarnych sklepów skutecznie odpychają klientów na rzecz "piwnic" skąd przychodzi towar w stanie fabrycznym , nieobmacanym i tu się oczywista rola sklepu kończy. Nie potrzebuję debilnych wykładów laika na temat najlepszości sprzętu na którego właśnie spojrzałem.

MM - Sro 06 Sty, 2016

Jak to się mówi.... W d...upie byłeś, g... widziałeś. Jak ktoś chce niemacany to prosi o taki nieotwierany i tyle. Do sklepów profi sprzęt jest zamawiany tzw. paletami. Czasami po kilkadziesiąt sztuk. Nawet jak jest to 5Ds.
Jeżeli myślisz, że z takiej piwnicy towar jest zawsze niemacany to tylko gratuluję naiwności. Znam dobrze oba typy sklepów i wolę kupować w tych dużych i sprawdźonych. Sprzęt niemal zawsze odbieram osobiście. A kupiłem tego już pewnie za prawie milion złociszy. Oczywiście większość to sprzęt służbowy. Jedyny sklep któremu zaufałem wysyłkowo to Cyfrowe, ale to jest sklep profi. Sklepy różne, także takie startujące w przetargach. Tylko mnie nikt nie musi doradzać bo przychodzę zawsze z konkretnie rozpisaną listą.

komor - Sro 06 Sty, 2016

Dżozef, trochę niepotrzebne te karczemne słownictwo. Z internetowymi sklepami nie zawsze jest różowo, bo ktoś przecież potem musi dostać ten towar zwrócony w ciągu 10 dni od zakupu, nie?

W życiu zawsze jest coś za coś. Chcesz macać w sklepie towar, to czasem nie da razy inaczej niż kupić macany. A w sklepach poza wykładami debilnych laików można trafić na wykłady fachowca, który poużywał i wie co i jak.

szlicnykotek - Sro 06 Sty, 2016

Macany towar porządny sklep sprzedaje jako macany trochę taniej informując, że sprzęt powystawowy,
nie widzę innej możliwości, sklepu, który mi sprzeda macany towar nigdy potem nie odwiedzę, a towar
oczywiście oddam i zażądam zwrotu pieniędzy. W końcu sklep zarobił na tym, że klient mógł pomacać
towar.

tzw. piwniczno-garażowe sklepy internetowe bywają różne, tak jak różni są ludzie, trudno o zasadę, która załatwi tych lub tych..

MC - Czw 07 Sty, 2016

komor napisał/a:
zwrócony w ciągu 10 dni od zakupu

14 dni :mrgreen:

komor - Czw 07 Sty, 2016

MC, dzięki za poprawkę. :)
Dżozef - Czw 07 Sty, 2016

komor napisał/a:
Dżozef, trochę niepotrzebne te karczemne słownictwo

Oj tam powstrzymywałem się, ale też nie ma co się oszukiwać kiedy sobie przypomnę... too brak słów aby opisać ludzi z tego tonącego okrętu chwytających się każdego chamstwa jakie im podpłynie pod rękę!.
MM napisał/a:
Jak to się mówi.... W d...upie byłeś, g... widziałeś. Jak ktoś chce niemacany to prosi o taki nieotwierany i tyle

I dowiadujesz się że to właśnie ostatnia sztuka przed godzinką wyjęta z pudełka bo właśnie "niemiecki dziadek ".......
Zawsze taki zaw...y cwaniaczek zachowuje się jak by go napadł bandzior - a tu tylko klient który zwyczajnie chce mu dać zarobić. Niestety właściciel biznesu każe sprzedawcy opychać najpierw towar niepełnowartościowy, taka zabawa w terrorystę(monopolistę).
szlicnykotek napisał/a:
tzw. piwniczno-garażowe sklepy internetowe bywają różne

Ale większość gwarantuje stan fabryczny opakowania, i na tym nigdy się nie zawiodłem.
MM napisał/a:
A kupiłem tego już pewnie za prawie milion złociszy. Oczywiście większość to sprzęt służbowy

Wybór sklepu + profity dla zaopatrzeniowców :lol: to zupełnie inny temat.

MM - Czw 07 Sty, 2016

Dżozef napisał/a:
Wybór sklepu + profity dla zaopatrzeniowców to zupełnie inny temat.


Z takim trolowaniem się nie wygra. Każdy sądzi podług siebie. Skoro masz w sobie taką mentalność to tylko mogę współczuć. Widocznie jestem dobry skoro oszukuję bilingi i wariograf...

szlicnykotek - Sob 09 Sty, 2016

Dżozef napisał/a:
Ale większość gwarantuje stan fabryczny opakowania, i na tym nigdy się nie zawiodłem.


gwarancja to nie wszystko, musi być jeszcze dotrzymanie gwarancji

Dżozef - Sob 09 Sty, 2016

Gwarancji udziela producent. Nie ma różnicy kto sprzedaje bo było by to jakieś przestępstwo rasowe.
Do wyboru mam:
-wyłącznie internetowy sklep (garażowy), gdzie fabryczne pudełko bierze się z palety pakuje i wysyła na adres.
-stacjonarny sklep ze sprzedażą wysyłkową gdzie jeden za drugim przychodzą "macacze" i znajomkowie aby wybierać, wybierać i nic nie wybrać, bo co można wybrać jeśli wszystko jest już przebrane i z lepszym lub gorszym skutkiem zostało tylko wyczyszczone z paćków. A jakoś to opchnąć trzeba.
MM napisał/a:
Trafiłeś do złego sklepu. Masówka sklepowa i obsługa nie mająca pojęcia o tym co sprzedaje to norma w tych wszystkich media, euro itd.

Tego nie trybie. Jeśli opakowanie nie jest rozwalone to jakość towaru ciągle pozostaje fabryczna. Towar nie polepszy się jakimś cudem jeśli obsługa będzie okrawatowana przy marmurowych ladach.
Prawdopodobieństwo trafienia felernej sztuki w pierwszy raz otwieranym opakowaniu istnieje, ale jest baardzo małe.
Trafienie dobrej sztuki wśród obmacanych towarów jest jeszcze mniejsze, no bo ktoś znalazł feler skoro tego nie kupił. Im bardziej fachowa obsługa tym więcej poprzebierany towar i tym większa ilość znajomych do wypaćkania całej dostawy.

bogdanek - Sob 09 Sty, 2016

@MM,- wytłumacz proszę , co to znaczy towar nie macany , czyli co , plombowany , czy jak. Nie czepiam się , tylko pytam .
siosio - Nie 10 Sty, 2016

Czym innym jest zostawienie sprzętu na wyspie, czy czymś podobnym do ogólnodostępnej możliwości pomacania przez każdego klienta, a czym innym zwykła ekspozycja i sprzęt z gabloty.

Sprzęt z gabloty jest wyciągany do pokazania gdy jest jakiś zainteresowany klient i to wszystko jest pod kontrolą sprzedawcy - więc cóż takiego klient może zrobić przez tą krótką chwilę, żeby obniżyć wartość sprzętu?

Jak dojdzie do jakiś zadrapań to to widać - i wtedy jest to już sprzęt uszkodzony - ale po zwykłym chwilowym macaniu nic wielkiego się nie dzieje.

Nikt tymi aparatami nie robi dziesiątek zdjęć. Przy lustrzankach nawet nie dają robić zdjęć - bo bije licznik i da się to łatwo sprawdzić.

A jak chodzi o optykę to co? Wszyscy oglądający specjalnie wciskają swoje odciski palców na przednią soczewkę obiektywu? Bez kitów.

I tak ten sprzęt, który kupujemy w pierwszych paru dniach bardziej zapaskudzimy sami. A jak nie to po ..... kupujemy :twisted:

moronica - Nie 10 Sty, 2016

a ja kupuje (prawie) wylacznie uzywany sprzet i nie mam takich problemow. jasne, ze na firme, do pracy, na fakture VAT musi byc nowy ze sklepu, ale w pozostalych przypadkach jaki jest sens kupowania czegos co straci na wartosci jakies 25% jak tylko zaczniemy tego uzywac? i nie musi to oznaczac ebaya, sa renomowane skrzely stacjonarno-internetowe, ktore daja 6-12 miesiecy gwarancji na uzywany sprzet. przynajmniej tu w UK. chociaz ebaya rowniez bardzo lubie, polowe sprzetu tam kupilam
MM - Nie 10 Sty, 2016

bogdanek napisał/a:
@MM,- wytłumacz proszę , co to znaczy towar nie macany , czyli co , plombowany , czy jak. Nie czepiam się , tylko pytam .


Sklep profi ma czasami kilkadziesiąt aparatów jednego typu na stanie. Czasami jak dystrybutor ma dobrą cenę albo jakiś sprzęt wchodzi na rynek taki sklep może mieć takich samych aparatów dostarczonych 100 albo i 200. Jest to ryzyko właściciela czy sprzeda ten sprzęt po tej cenie. Zresztą takie sklepy są często dostawcą sprzętu dla innej sklepowej drobnicy. Czasami też tej "garażowo-piwnicznej". Jeden aparat ląduje w gablocie, drugi pomacają sobie chłopaki z obsługi, jakiś znajomy klient, czasami sam coś takiego dorwę by wyrobić sobie opinię, przekazać ją innym (np. Wam), doradzić innym zawodowym fotografom (wiedzą, że nie ściemnię, znają mnie i mają zaufanie). Taki aparat ląduje potem w wypożyczalni sklepowej (za kasę oczywiście). Reszta sprzętu leży sobie w magazynie. Ktoś kupuje, obsługa przynosi, rozpakowuje, pokazuje, klient kupuje. Jak kupuje przez neta to z półki w magazynie jest pakowana do wysyłki. Tyle. Ten towar nie jest macany choć jeżeli pudełko nie jest fabrycznie zabezpieczone to może być otworzone dla sprawdzenia, czy wszystko jest w środku. Czasami pudełka są zabezpieczone jakimiś naklejkami i wtedy nikt tego nie otwiera.
Na koniec mając wiedzę jak taki Canon czy Nikon pakuje sprzęt i jak wygląda menu aparatu po pierwszym włączeniu od razu będziemy widzieć czy ktoś go uruchamiał czy też nie. Generalnie im mniej sprzętu w sklepie tym większe ryzyko, że ktoś je "macał".

Nie dajmy się tylko ogłupić z tym macaniem. Bo o ile mogę zrozumieć, że ktoś chce kupić aparat bez przebiegu to podpięcie przez kogoś na chwilę obiektywu i traktowanie przez to sprzętu jak trędowatego jest dla mnie .... niech diagnozę wystawi psychiatra bo mogę się trochę pomylić, choć specjalista jest chyba adekwatny...

Dżozef - Czw 14 Sty, 2016

Sprzęt to nie tylko korpusy. Nie sądzę aby sklep przepuścił okazję do wybrania sobie np. najlepszego obiektywu z całej dostawy.
To trochę tak jak z kobietami- wszyscy chętni na takie łatwo dostępne ale jak do ślubu to tylko z dziewicą.

szlicnykotek - Pią 15 Sty, 2016

Dżozef napisał/a:
Sprzęt to nie tylko korpusy. Nie sądzę aby sklep przepuścił okazję do wybrania sobie np. najlepszego obiektywu z całej dostawy.
To trochę tak jak z kobietami- wszyscy chętni na takie łatwo dostępne ale jak do ślubu to tylko z dziewicą.


dlatego tak wielu kawalerów pałęta się po świecie.

Należy założyć, że nie każdy fotosklepikarz to fotoamator, a nawet jak to siedzi w jednym
systemie, ma dwa sprawdzone zoomy itd. on nie ma tego za darmo, też musi za to zapłacić,
więc straszliwe, mroczne teorie o sprzedawcach, którzy przerobili garderoby lub mają jedną
szafę wypełnioną wybranymi spośród dziesiątek zeissów, elek, sigm art są trochę przesadzone.

MM - Sob 16 Sty, 2016

Dżozef napisał/a:
Sprzęt to nie tylko korpusy. Nie sądzę aby sklep przepuścił okazję do wybrania sobie np. najlepszego obiektywu z całej dostawy.
To trochę tak jak z kobietami- wszyscy chętni na takie łatwo dostępne ale jak do ślubu to tylko z dziewicą.


Pobudka kolego. Zejdź na ziemię. Po co sklepowi setki obiektywów? Sklep utrzymuje się z handlu a nie z magazynowania. Ot - takie tam ekonomiczne podstawy. Tam gdzie ja kupuję sprzęt właściciel robi prywatne zdjęcia... telefonem komórkowym :lol:
Natomiast niezaprzeczalnym plusem kupna w takim sklepie stacjonarnym jest możliwość kupna obiektywu, który kupujący może sobie na miejscu wybrać z kilku sztuk. Dlatego tak wielu ludzi do tego sklepu przychodzi. Otwartość i skierowanie na klienta. Tego w garażu i przez neta nie zrobimy.

bogdanek - Wto 26 Sty, 2016

@MM-, Dzięki za wyczerpującą i rzetelną odpowiedź , a zapytałem nie bez powodu , otóż , wywiązała się ostatnio przy stole suto zastawionym , a jakże , rodzinnym , sprzeczka , właśnie o plomby na pudełkach ze sprzętem , a konkretnie chodziło o telefony i aparaty wszelkiej maści.
Ostatnio kupiłem obiektyw i telefon za niemałe pieniądze , mniejsza z tym za jakie , bez plomb oczywiście , tzn .na pudełku z telefonem była zerwana , i nie robiłem rabanu z tego powodu ,sprzęt był czysty , natomiast moja córka była zniesmaczona tym , jak można dać się nabrać na kupno , właśnie macanych rzeczy.
I tak sobie pomyślałem , że chyba mojego dwuletniego wnuczka muszę zacząć szkolić , żeby nie był taki upierdliwy jak jego , skądinąd kochana mamusia :grin:

Tankista - Nie 20 Mar, 2016

Na początku wypada się przywitać i powiedzieć dzień dobry. Lecz do sedna. Czytuję Optyczne od lat. Zarówno forum jak i artykuły, Jestem świadomym użyszkodnikiem sprzętu foto i przerobiłem kilka systemów: Nikon, Canon, Pentax a nawet Minolta cz z analogów Kiev czy Zenith. Do tego jestem sprzedawcą w sieciówce.
@Dżozef, powiem szczerze że twoja słowa cholemie mnie uraziły, choć muszę jednocześnie podziękować bo zaktywizowałeś mnie do zalogowania się na forum.
Co do używania słów - zawszony sprzedawca -nad poziomem tej wypowiedzi nie będe sie rozwodził, bo to świadczy tylko o Twoim wychowaniu.
Co do zaplombowanego pudełka :D o się uśmiałem - bo pokaż mi zaplombowane pudełka od Nikona, Canona, Sigmy, Tamrona i kilku jeszcze innych producentów.
Co do używanego sprzętu, to jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało i czy kupowany był aparat za 2 czy za 10 tysięcy. Co więcej, wolałem zawsze aparat z półki, który był włączony kilka raz, bo wiem że działa, bo jak by nie działał, to trafił by prosto z półki do producenta.
"Sprzęt to nie tylko korpusy. Nie sądzę aby sklep przepuścił okazję do wybrania sobie np. najlepszego obiektywu z całej dostawy.
To trochę tak jak z kobietami- wszyscy chętni na takie łatwo dostępne ale jak do ślubu to tylko z dziewicą." - tiaaaaaaaaa - myślę że najtrafniej skomentował to @MM, po za kwestią robienia zdjęć teflonem :D
@Bogdanek - co do otwartego pudełka, to mogło być tak że sprzedawca, przed wysyłką, otworzył paczkę ab sprawdzić cz wszystko jest w środku, abyś nie odsyłał go następnego
dnia.
I to na tyle i na szybko. Jeszcze raz dziękuję za sprowokowanie mnie do założenia konta na tym portalu.
Pozdrawiam Serdecznie

Dżozef - Nie 20 Mar, 2016

Czepiaj się lepiej swego "wychowania" skoro używany sprzęt sprzedajesz jako nowy. Jeśli zechcę kupić coś powystawowego to mam to oficjalnie 20% taniej u sprzedawcy który tego wcale nie ukrywa.
Granica między handlem a oszustwem jest tak cienka, że w zasadzie nie istnieje. więc nie ma co udawać jakiejś "urazy" gdy klient chce to za co płaci.

MM - Nie 20 Mar, 2016

Jeden woli panienkę po przejściach, która się wyszalała i jest potem wierna. Drugi wolę dziewicę, którą potem dmucha połowa kumpli i klient rogami o bramę zawadza. Każdemu według potrzeb :mrgreen:
komor - Nie 20 Mar, 2016

Panowie, może jednak wrócimy do dyskusji o sklepach i aparatach. :)
wirtualny - Sro 30 Mar, 2016

Ja jakis czas temu kupowałem swoją lustrzankę w rtv Euro agd. Myslałem,ze więcej sklepów ma w swojej ofercie raty 0% ale nieco mnie zaskoczyło,że aktualnie jest to jedynie sklep Euro. jest to jedyne miejsce, w którym takie raty można dostać. Nie wymagali tam ode mnie ubezpieczenia. Mogłem wziąć ale nie było to obowiązkowe.

Druga sprawa to faktura. Proponuję uważać na sprzedawców, ktorzy oferują faktury vat marża. Aktualnie jest to całkiem popularne ale trzeba być świadomym,że taka faktura nie daje gwarancji.

komor - Sro 30 Mar, 2016

Faktura VAT marża na sprzęt fotograficzny?
MM - Sro 30 Mar, 2016

komor napisał/a:
Faktura VAT marża na sprzęt fotograficzny?


Jak ktoś chce to może dostać coś takiego. Są różne myki finansowe dla kupujących. Przegięciem jest wciskanie tego świadomie każdemu.
Nie jestem pewien, ale czy czegoś takiego nie stosowało się przy sprzęcie komisowym?

maziek - Wto 05 Kwi, 2016

A fra vat-marża to nie są ściśle określone przypadki - mi takie coś proponowano ale tylko dla sprzętu z drugiej ręki, na nowe to chyba nie da rady. Chyba, że jakaś machloja typu, że niby ten sprzęt jest używany (zmienił właściciela załóżmy powystawowy odkupiony czy cóś - ale to by Euro takie jaja robiło?). Na nówkę-nówke to chyba się nie da.
MM - Sro 06 Kwi, 2016

maziek napisał/a:
Na nówkę-nówke to chyba się nie da.


Nie dzwoniłem specjalnie by się o to spytać, ale z tego co pamiętam to oferowali chłopaki coś takiego na sprzęt komisowy.

chester - Czw 07 Kwi, 2016

Bo to się w sprzedaży komisowej stosuje. Komis nie kupuje sprzętu i nie sprzedaje, a jedynie pośredniczy w sprzedaży, zarabiając różnicę. I na tę różnicę może wystawić fakturę, zgodnie ze sztuką "wytwarzania" wartości dodanej.
wirtualny - Pią 08 Kwi, 2016

no tak

[ Dodano: Pią 08 Kwi, 2016 10:06 ]
Niektorzy ludzie wyprowadzają sprzęt za granice. Tam odzyskują 23% vat. I potem sprzedają to ponownie w Polsce na mniejszy vat ( faktura vat marża). Dzięki temu róznica zostaje w ich kieszeni i my kupujemy sprzęt taniej. Tyle, że mogą być problemy z realizacją gwarancji bo poducenci traktują takie sprzęty jak z drugiej ręki i wcale się tak do tego nie palą.
Sam proponowałbym jeszcze poróznać sobie sprzęt tutaj:
https://www.targomat.pl/
Na tronie można zrobić sboie zestawienie cen danego sprzętu na stronach i na aukcjach internetowych.

ster - Sro 18 Maj, 2016

Ja również polecam uważać na fakture vat marża. Tak naprawdę późniejsza realizacja gwarnacji zależy od dobrej woli producenta. Bo moze on potraktować dany sprzęt jako używany i ten gwarancji nie uznać. Miał taką sytuację mój kolega ( nie pamętam już jednak jakiej marki miał aparat). Po prostu powiedzieli mu,ze gwarancja jest nieważna bo nie jest on pierwszym wlaścicielem. Sklepu w którym kupił lustrzankę dawno już nie było na allegro.
Tak wiec sam również jestem zdania,ze jeśli kupuje się sprzęt to jedynie w normalnym większym sklepie gdzie nie robią tego typu wałków. Kupowałem w rtv Euro agd. Nie bylo drogo i przekonały mnie te ich raty 0%.

Andrzej.M. - Sob 28 Maj, 2016

ster napisał/a:
uważać na fakture vat marża. Tak naprawdę późniejsza realizacja gwarnacji zależy od dobrej woli producenta

A po co komu taka faktura? Osobie prywatnej wystarczy paragon i jest wystarczający dla potrzeb gwarancji. Firma takiej faktury nie weźmie bo nie odliczy całego Vat-u.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group