forum.optyczne.pl

Lornetki - Pole widzenia lornetki a aperatura.

RoboBat - Wto 02 Maj, 2017
Temat postu: Pole widzenia lornetki a aperatura.
Już dawno temu odkryłem pewną zależność, ktorej nie potrafię sam wystarczajaco dokladnie rozgryźć. Otóż nurtuje mnie pytanie dlaczego wraz ze wzrostem aperatury obiektywu, przy stalym powiększeniu, pola widzenia lornetek maleją? Dlaczego lornetka 10x32 ma większe pole niż 10x70? Tak na chłopski rozum wydedukowałem, że może to mieć związek z dlugością tubusów, bo przecież przez krótką rurkę o małej średnicy widać wiecej niż przez długą o wiekszej średnicy, ale mogę się mylić. Wiem, że dużo też zależy od konstrukcji okularów, ale to raczej ma znaczenie przy porównywaniu dwóch lornetek o tych samych wartościach powiększenia i aperatury. Czy jest chętny by podjąć się tego tematu co by go trochę rozjaśnić?
toomkoo7474 - Sro 03 Maj, 2017

Pewnie tak, dlugosc tubusu czyli ogniskowa obiektywu ma na to wplyw,ale mysle ze konstrukcja okularow tez ma na to wplyw,
ryszardo - Sro 03 Maj, 2017

Proste uzasadnienie: im większa apertura, tym trudniej skorygować wady pozaosiowe. Podobnie z polem widzenia - im większe jest, tym trudniej otrzymać dobrą jakość na jego brzegu. Te dwa parametry słabo idą w parze.

Jeśli weźmiesz lornetkę 10x32 i 10x70 tej samej klasy i zamontujesz na obiektywach tej drugiej przysłony o średnicy 32 mm, to dostaniesz tak naprawdę dwie lornetki 10x32. Obstawiam, że w większości przypadków pierwsza będzie miała większe pole widzenia, ale druga będzie dawała obraz lepszej jakości (pod względem aberracji chromatycznej, nieostrości brzegowej, winietowania).

Podobnie jest z obiektywami foto - przeważnie najlepsze właściwości optyczne osiąga się po lekkim przymknięciu przysłony, ponieważ powoduje ono odcięcie skrajnych promieni pozaosiowych. Jest to dokładnie zmniejszenie apertury.

Drugą kwestią jest wspomniana długość tubusów. Sama w sobie większego znaczenia nie ma, ale wiąże się z ogniskową obiektywu. Ta przeważnie jest większa dla większych średnic, żeby obiektywy nie były zbyt jasne (ponownie - łatwiej kontrolować wady optyczne). Większa ogniskowa obiektywu wymusza większą ogniskową okularu, aby osiągnąć to samo powiększenie. Za tym dalej idą pozostałe wymiary okularu i one mogą być kolejnym ograniczeniem dla pola widzenia.

RoboBat - Sro 03 Maj, 2017

A witaj ryszardo. Dzięki za objaśnienia. Ja to wszystko o czym piszesz doskonale ,,czuję'' i w swoich przemyśleniach juz dawno doszedłem do identycznych wniosków. Ale poruszyłeś niechcący temat jasności obiektywu, która to w astronomii i fotografii ma podstawowe znaczenie a w przpadku lornetek nijak się ma do jasmości względnej lornetki, która to zależy od źrenicy wyjściowej i wedle definicji jest to doklanie jej wartość podniesiona do kwadratu :
http://www.optyczne.pl/14...a_lornetki.html
Według mnie ten parametr jest bez sensu. Weżmy dla pprownania dwie lornetki o pdobnych parametrach typu 7x50. Niech to będzie np steiner commander i rosyjskie bpc. Pomijając jakość wybrałem akurat te dwie ze względu na ich długość. Steiner jest bardzo krótką i zwartą lornetką z czego się domyslam jej obiektywy mają krótsze ogniskowe więc są jaśniejsze niż we wspomnianej bpc. Wedle definicji mają tę samą jasność a jak będzie w praktyce, pomijając oczywiście jakość optyki i transmisję?

anatol1 - Sro 03 Maj, 2017

Ogniskowa nie ma żadnego wpływu na jasność obrazu - jeśli obiektyw ma średnicę np. 50 mm, to niezależnie czy ma F5 czy F10 zbiera dokładnie tyle samo światła. Część światła może oczywiście ginąć po drodze na pryzmatach, okularach czy innych elementach jak np. lusterka wsteczne w teleskopach (moje doświadczenia obejmują bardziej teleskopy niż obiektywy lustrzanek). Zakładamy jednak identyczną transmisję na obiektywach, pryzmatach i okularach - wówczas ogniskowa nie robi różnicy, światło nie ginie po drodze dlatego, ze musi przejść dłuższą drogę od obiektywu, zamiast powiedzmy 25 cm w przypadku wspomnianego obiektywu 50 mm i F5 a 50 cm dla F10. Fotony nie uciekają ze stożka światła gdzieś na boki bo nie chce im się przebiec ten dodatkowy dystans. :grin:

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 11:25 ]
No właśnie a propos jasności lornetek. Lornetki 8x40 i 14x70 mają identyczną źrenicę, ale przecież ta druga z racji większego obiektywu przekaże do oka więcej światła. Zasięg gwiazdowy będzie zdecydowanie większy. Zatem nie tylko źrenica decyduje o jasności lornetki.

kot Sylvester - Sro 03 Maj, 2017

anatol1 napisał/a:
[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 11:25 ]
No właśnie a propos jasności lornetek. Lornetki 8x40 i 14x70 mają identyczną źrenicę, ale przecież ta druga z racji większego obiektywu przekaże do oka więcej światła. Zasięg gwiazdowy będzie zdecydowanie większy. Zatem nie tylko źrenica decyduje o jasności lornetki.


Anatol1 przeczysz sam sobie i mylisz pojęcia. Skoro obie wymienione czyli 8x40 i 14x70 mają taką samą źrenicę wyjściową to dają tej samej jasności obraz. Większy zasięg gwiazdowy wynika z większego powiększenia. Natomiast o jasności lornetki oprócz wielkości źrenicy wyjściowej decyduje transmisja.

RoboBat - Sro 03 Maj, 2017

Anatol 1 no własnie niekoniecznie. Ta większa lornetka z racji dużej aperatury pozwala na większe powiększenia dla uzyskania takiej samej źrenicy wyjściowej a tym samym jasności względnej, ale z racji zapewne mniejszego pola ogarnia mniejszy fragment nieba, czyli tak naprawdę skupia fotony z mniejszej powierzchni, gdzie na logikę można spokojnie stwierdzić, że skupia ich i wpuszcza do oka mniej. Ja rozumuję tak: ta jasność względna lornetki jest to intensywność/natężenie światla jakie opuszcza okular, ale ile światła wpada do oka to już zależy od pola lornetki. Ponieważ lubię przyklady bo one dobrze obrazują teoretyczne rozważania to mogę przytoczyć coś takiego. Wyobraź sobie ciemny pokój i z malym oknem przez które wpada do niego światło o stałej intensywności. Ty stoisz daleko od okna z czujnikiem swiatła. Stojąc daleko od okna i mając mocno ograniczone pole widzenia czujnik swiatła pokazuje zapewne jakieś niewielkie wartości. Ale wystarczy podejść dwa kroki bliżej, zwiększając tym samym sobie pole widzenia przez to okno a więc ilość wpadającego światła, i na pewno będzie można zaobserwować wzrost warości na czujniku światła. Jak to się stało? Przecież nie wzrosła intensywność światła przechodzacego przez otwór, ani okno też się nie powiększyło, a czujnik zareagował. Podobny efekt uzyskuje się odsuwając i przysuwając lornetkę od i do oka. Niby obraz ma caly czas taką samą intensywność ale do oka dociera więcej światła gdy pole jest większe. Czujnik raczej to potwierdza. Kto nie wierzy niech sprawdzi. Dziś każdy smartfon ma wbudowany czujnik światła. Wystarczy tylko zainstalować aplikację o takiej nazwie.
toomkoo7474 - Sro 03 Maj, 2017

anatol1 napisał/a:
Ogniskowa nie ma żadnego wpływu na jasność obrazu - jeśli obiektyw ma średnicę np. 50 mm, to niezależnie czy ma F5 czy F10 zbiera dokładnie tyle samo światła. Część światła może oczywiście ginąć po drodze na pryzmatach, okularach czy innych elementach jak np. lusterka wsteczne w teleskopach (moje doświadczenia obejmują bardziej teleskopy niż obiektywy lustrzanek). Zakładamy jednak identyczną transmisję na obiektywach, pryzmatach i okularach - wówczas ogniskowa nie robi różnicy, światło nie ginie po drodze dlatego, ze musi przejść dłuższą drogę od obiektywu, zamiast powiedzmy 25 cm w przypadku wspomnianego obiektywu 50 mm i F5 a 50 cm dla F10. Fotony nie uciekają ze stożka światła gdzieś na boki bo nie chce im się przebiec ten dodatkowy dystans. :grin:

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 11:25 ]
No właśnie a propos jasności lornetek. Lornetki 8x40 i 14x70 mają identyczną źrenicę, ale przecież ta druga z racji większego obiektywu przekaże do oka więcej światła. Zasięg gwiazdowy będzie zdecydowanie większy. Zatem nie tylko źrenica decyduje o jasności lornetki.


Wedlug twojej teori wynika ze np. do Saturna powinno docierac tyle samo swiatla co do ziemi(Bo swiatlo nie ginie po drodze lub fotonom nie chce sie przebiec ten dodatkowy dystans)
Wyobraz sobie dwa pokoje z oknem tej samej wielkosci tylko ze pokoj nr1 ma dlugosc 5m a pokoj nr2 ma dlugosc 20m i teraz czy w pokoju nr2 przy scianie oddalonej o 20m bedziesz mial tak jasno jak w pokoju nr1??
I po co byla by skala F jesli f5 zbiera tyle samo swiatla co F10,

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 14:08 ]
Czy ja to dobrze rozumiem bo nadal jestem poczatkujacym :mrgreen:

anatol1 - Sro 03 Maj, 2017

Przykład z pokojem chyba niezbyt dobrze odzwierciedla problem, bo po drodze światło się rozprasza (podobnie to światło biegnące od Saturna) soczewka natomiast skupia wiązkę światła - dlatego korzystamy z teleskopów.
Co do większego zasięgu gwiazdowego większej lornetki w porównaniu do mniejszej o tej samej źrenicy wyjściowej to ta większa skupia po prostu więcej światła/fotonów na tym małym 5-milimetrowym krążku stąd jaśniejszy obraz.

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 14:21 ]
Powiększenie raczej nie ma wpływu na zasięg gwiazdowy tylko apertura sprzętu - nie zobaczę więcej gwiazd zwiększając powiększenie tylko zwiększając obiektyw lornetki /teleskopu - większy obiektyw zbiera więcej światła, po prostu.

toomkoo7474 - Sro 03 Maj, 2017

Ok to akurat zly przyklad z tymi planetami,ok ale zazwyczaj dluzsze ogniskowe maja mniejszy kat widzenia wiec mniejszy tez kat zbierania swiatla, np, w fotografi czym dluzszy obiektyw tym ciemniejszy,wieksze F mimo ze maja wieksze obiektywy niz te krotkie obiektywy o np. ogniskowej 18mm i F1.4

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 14:31 ]
Ja mysle ze jezeli swiatlo zorprasza sie po prostej lini wiec tez musi sie rozprzaszac ze skupionej wiazki tylko ze nie jest to tak zauwazalne,

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 14:33 ]
Jesli mam racje to znaczy ze czym krotsza wiazka swiatla tym mniej go zgine po drodze do celu.

Arek - Sro 03 Maj, 2017

To łatwo objaśnić na przykładzie. Weźmy lornetkę 7x35, w której obiektyw ma ogniskową 140 mm. A więc f/4.
Żeby uzyskać powiększenie 7x okular musi mieć ogniskową 20 mm. Tutaj łatwo więc uzyskać spore pole widzenia
rzędu 60-70 stopni i odstęp źrenicy na poziomie 15 mm (3/4 ogniskowej nie jest problemem dla większości konstrukcji) oraz wciąż mały rozmiar okularu.

No ale spróbujmy teraz z 7x50. Żeby zachować ogniskową obiektywu 140 mm obiektyw musiałby mieć światło aż f/2.8, a to powodowałoby problemy ze skorygowaniem wad optycznych. Zwiększenie ogniskowej do 200 mm powoduje, że mamy lepsze do skorygowania światło f/4. Tyle, że okular musi mieć teraz ogniskową 28.5 mm.
Spróbuj teraz znaleźć na rynku astro okular o ogniskowej 28-30 mm, z polem większym niż 60 stopni i taki,
który jest jednocześnie mały. Będziesz miał problemy ze znalezieniem takich konstrukcji w oprawie 1.25", która
sama w sobie na lornetkę jest duża. Większość modeli to oprawa 2", która jest za duża do wykorzystania w lornetce.

anatol1 - Sro 03 Maj, 2017

Mój świat to astronomia, więc co do obiektywów fotograficznych nie mogę za dużo powiedzieć. Może to kwestia rzutowania obrazu na matrycy. Z długiej ogniskowej pada na matrycę mniejszy wycinek obrazu więc i mniej światła, z krótkiej ogniskowej większy (większy kąt jak pisał toomkoo) wycinek obrazu to i więcej światła pada na matrycę. Inaczej : jeśli skierujemy krótki obiektyw na np. ścianę to z danej odległości "zobaczy" on większą powierzchnię tej ściany i zbierze więcej światła, dłuższy natomiast "zobaczy" mniejszy fragment tej ściany i zbierze mniej światła.
RoboBat - Sro 03 Maj, 2017

Czyli wracamy do kwestii pola widzenia. Czyli to pole widzenia decyduje o jasności.
ryszardo - Sro 03 Maj, 2017

Nie, pole widzenia nie ma nic wspólnego z jasnością. Tak samo w fotografii - wielkość matrycy nie ma żadnego wpływu na jasność mimo, że zmienia całkowitą ilość zbieranego światła. Jeśli podepniemy ten sam obiektyw do aparatów z matrycą małoobrazkową oraz APS-C i wykonamy zdjęcia na identycznych parametrach ekspozycji tak samo oświetlonej powierzchni, to jasność zdjęcia w obu przypadkach będzie identyczna mimo, że większa matryca "złapie" więcej światła.

Jasność lornetki (rozumiana jako jasność obrazu widzianego w lornetce, bo inna moim zdaniem nie ma sensu) jest zależna wyłącznie od średnicy (a w praktyce powierzchni) źrenicy wyjściowej i transmisji.
Jasność obiektywu to zupełnie inny parametr i od niego zależą przede wszystkim wymiary lornetki oraz konstrukcja optyczna niezbędna do osiągnięcia pożądanej jakości obrazu.
Więcej chyba nie ma sensu pisać, bo powtarzałbym tylko wypowiedź Arka.

RoboBat - Sro 03 Maj, 2017

Ryszardo czyżby mòj przyklad z pokojem, oknem i czujnikiem światla cię nie przekonał? Założę się, że nie wykonałeś tego testu . Większe pole powoduje, że czujnik łapie więcej światla chociaż intensywność światla w otworze sie nie zmienia. Czyli obraz w oknie nie jaśnieje tylko z punktu widzenia czujnika powiększa się obszar jasności, na co czujnik natychmiast reaguje zwiększeniem wskazań. Źrenica wyjściowa tego układu jest stała bo jest to otworek w smartfonie, w którym osadzony jest czujnik światla. Zwiększa się tylko pole a wraz z nim ilość światła padającego na czujnik, matrycę aparatu, okular lornetki czy cokolwiek innego co akurat znajduje się w tym miejscu. No nie wiem jakbyś kombinował nie chce być inaczej.
ryszardo - Sro 03 Maj, 2017

Ten przykład ma się jak piernik do wiatraka - światło przechodzące przez okno jest rozproszone i zachowuje się zupełnie inaczej, niż światło w układzie optycznym. Jeśli nie rozumiesz tej różnicy, to nie mamy o czym rozmawiać.

I jakby to nie było jeszcze jasne: Wyobraź sobie żarówkę (punktową) w środku pudła. Pudło ma jedną ściankę wykonaną z kalki. Dostajemy tak naprawdę softbox. Jeśli dokonamy światłomierzem pomiaru natężanie światła w różnych odległościach od pudła, to im bliżej będziemy, tym większe wartości uzyskamy.
Teraz wymieńmy kalkę na płaską soczewkę (można użyć soczewki Fresnela z rzutnika przezroczy, jak ktoś chce zrobić eksperyment) tak umieszczoną, żeby żarówka była w jej ognisku. Otrzymamy równoległą wychodzącą wiązkę światła. Powtarzając eksperyment ze światłomierzem i poruszając się wzdłuż osi soczewki otrzymamy identyczne wartości natężenia światła niezależnie od odległości (oczywiście w sytuacji idealnej).

Podawane przez ciebie przykłady i ignorowanie argumentów innych (i to nie po raz pierwszy) pozwala mi twierdzić, że możliwe są tylko dwie opcje:
-celowo zgrywasz głupa, czyli jesteś zwykłym trollem
-nie masz zielonego pojęcia o optyce i piszesz, co Ci się wydaje
W jednym i drugim przypadku dalsza dyskusja z Tobą jest bezcelowa, więc ja w tym miejscu odpadam.

Arek - Sro 03 Maj, 2017

RoboBat napisał/a:
Czyli to pole widzenia decyduje o jasności.


Nie, nie decyduje.

goornik - Sro 03 Maj, 2017

Bardzo duże znaczenie ma też rozmiar (a więc koszt) pryzmatów. Aby lornetka 10x70 dała duże pole widzenia, musałaby być wyposażona w wielkie, ciężkie i drogie pryzmaty. To z kolei spowoduje masę lornetki na granicy używalności z ręki lub poza nią.
Z kolei lornetka 30mm~35mm bez większych problemów może oferować pola aż do 12* bez konieczności użycia gigantycznych pryzmatów.

RoboBat - Sro 03 Maj, 2017

Upss Ryszardo wolał mi naubliżać niż wykonać prosty test. Pierwszy jego przyklad z kalką jest dobry, natomiast drugi oderwany od rzeczywistosci. W ostatniej naszej forumowej potyczce zarzucono mi, że popelniam błąd myślowy polegający na tym iż uważam, że promienie wpadają do lornetki prostopadle do obiektywu. Teraz natomiast dowiaduję się, że i tym razem się mylę bo zakladam, że promienie wpadające do obiektywu są rozproszone. Oczywiście, że są. I malo jest w życiu przypadków kiedy nie będą. Może tym razem zadam inaczej to pytanie żeby nie wzbudzać złych emocji. Czy pole widzenia ma wpływ na ilość zbieranego światla? A jeśli tak to gdzie ono znika skoro zostalo zebrane? Chodzi mi o porównanie z instrumentem o identycznych parametrach ale mniejszym polu. Dla przykladu lornetka 10x50 o polu 5 stopni kontra 7 stopni. I odpowiedzi w stylu nie, bo nie, mnie nie usatysfakcjonuja.
Ryszardo mamy 1:1 . Wracaj do dyskusji.

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 21:59 ]
Goornik przez pryzmaty przechodzi już skupiona wiązka. Dlaczego uważasz ze muszą być wieksze? Zazwyczaj wieksze są te pierwsze od strony obiektywu bo tam krążek światla jest większy i maleje wraz z odleglością od obiektywu. To raczej kwestia zastosowanego szkla i jego własciwości załamywania światła. W Bk7 kąty zalamania są łagodniejsze niż w Bak4 i dlatego lornetki z pryzmatami ze szkla BK7 wymagają dużych pryzmatów co nie oznacza, że są gorsze, tylko zazwyczaj mają za male pryzmaty. W mojej TS 25x100 pryzmaty są tej samej wielkosci co w nikonie ex 7x35. Fakt jest róznica w polu, ale to raczej z innego powodu. Myslę, ze dłuższa ogniskowa obiektywu ogranicza pole widzenia o czym już ktos tutaj pisał.

[ Dodano: Czw 04 Maj, 2017 00:10 ]
Jestem zawiedziony, że nikt z dyplomowanych optyków, astronomów tudzież innych znawców tematu nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie na tyle przekonująco, żeby już nikt nigdy nie musiał się zastanawiać o co chodzi z tym światlemi jasnością. Panowie znawcy powinni mnie zmiażdżyć siłą argumentów a tymczasem jakieś lakoniczne odpowiedzi lub ubliżanie. Śłabo. Chyba nie o to chodzi na tym forum. W koncu jest to forum tematyczne. Czlowiek podrzuca jakieś ciekawe tematy do dyskusji a tu nie ma z kim dyskutować. Dalej będziemy toczyć jałowe dyskusje typu jaka lornetka do.... , czy może od czasu do czasu rozkminimyi jakieś technikalia? W końcu nie każdy kto kupuje lornetke musi znać się na optyce, ale są tacy, którzy czasem zastanawiają się jak coś działa, co bardzo dobrze o nich świadczy i znaczy, że nie przyjmują bezwiednie tego co im jakiś nieznany autorytet wciśnie, tylko coś tam główkują po swojemu w wolnych chwilach aby zgłębić zagadnienie. To są zazwyczaj bardzo interesujący ludzie. Trzeba ich szanować a nie traktować z buta. Etycznie byłoby postąpić następująco: jeśli coś wiesz to podziel się tą wiedzą najlepiej jak potrafisz, albo odpuść, i daj szansę innym jeśli nie dajesz rady, ale nie obrażaj dyskutanta tylko dlatego, że czegoś nie potrafisz wytłumaczyć. Ale lepiej nie odpuszczaj tylko się postaraj bardziej :razz:

widoczek - Czw 04 Maj, 2017

Robobat, wydaje mi się że nie posiadasz podstaw wiedzy potrzebnej do merytorycznej dyskusji, a na dodatek nawet nie próbujesz tej wiedzy posiąść tylko wytłumaczyć nam jak to wszystko działa wg Twojej wymyślonej teorii, niczym płaskoziemcy :roll:
Dlatego ja nie zamierzam podchodzić do tego tematu, już w poprzedniej dyskusji przekonałem się że to nie ma sensu.
"My two cents"

RoboBat - Czw 04 Maj, 2017

Nie sądzę Widoczek. Twoje lakoniczne wypowiedzi nic nie wnoszą do dyskusji, także albo coś mądrego napisz albo tylko czytaj co piszą inni. Jeśli jednak czujesz się na siłach to spróbuj na początek zmierzyć się z pytaniem jakie zadałem wcześniej co się dzieje ze światłem w lornetce 10x50 z polem 5 i 7 stopni?
widoczek - Czw 04 Maj, 2017

Już był ten temat o różnych polach. Wróc do niego, tam są wszystkie odpowiedzi.
temat http://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=30576

RoboBat - Czw 04 Maj, 2017

Wiem Widoczek, pamiętam bo w nim intensywnie uczestniczyłem, podobnie jak teraz. Wówczas ryszardo stwierdził, że:

,,1. Jeśli jako 'jasność' rozumiemy jasność (powierzchniową) obrazu widzianego przez obserwatora, to:
- 10x50 będzie zawsze jaśniejsza od 12x50, niezależnie od pola widzenia
- każda lornatka 7x35 będzie miała taką samą jasność niezależnie od pola widzenia

2. Jeśli jako 'jasność' rozumiemy natężenie światła na osi optycznej w odległości równej ER od okularu, to:
- 12x50 o polu 6,5° będzie jaśniejsza od 10x50 o polu 6,5°
- 7x35 o polu 11° będzie jaśniejsza od 7x35 o polu 8,5°
Tym razem wynika to z tego, że 'jaśniejsza' lornetka ma większe pole widzenia okularu przy identycznym obiektywie."

Ostatnie zdanie z jego wypowiedzi wskazuje na to, że jednak jest coś na rzeczy. Mój eksperyment z pokojem i światłomierzem jednoznacznie tego dowodzi. A to, że ryszardo stwierdził, że w lornetce jest inaczej, bo promienie są skupiane, a nie rozproszone jak w pokoju, to tylko lepiej, bo wszystkie trafiają w jeden punkt i gdyby to było okienko światłomierza to 100% zebranego światła trafiło by w ten punkt i wtedy należałoby porównać wskazania. Ale to obiektyw. To jeszcze nie obraz wyjściowy. Za nim jest jeszcze okular. Tam też się sporo dzieje. Ale światło raczej w nim nie znika. Pomijając konstrukcje okularów, że są zwykłe i szerokokątne załóżmy, że przykładamy w obu przypadkach ten szerokokątny, aby obsłużył całą ilość światła, to czy nie będzie różnicy dla obserwatora, że jeden obiektyw jest jaśniejszy od drugiego? Jeśli tak to dlaczego?

goornik - Czw 04 Maj, 2017

[ Dodano: Sro 03 Maj, 2017 21:59 ]
Goornik przez pryzmaty przechodzi już skupiona wiązka. Dlaczego uważasz ze muszą być wieksze? Zazwyczaj wieksze są te pierwsze od strony obiektywu bo tam krążek światla jest większy i maleje wraz z odleglością od obiektywu. To raczej kwestia zastosowanego szkla i jego własciwości załamywania światła. W Bk7 kąty zalamania są łagodniejsze niż w Bak4 i dlatego lornetki z pryzmatami ze szkla BK7 wymagają dużych pryzmatów co nie oznacza, że są gorsze, tylko zazwyczaj mają za male pryzmaty. W mojej TS 25x100 pryzmaty są tej samej wielkosci co w nikonie ex 7x35. Fakt jest róznica w polu, ale to raczej z innego powodu. Myslę, ze dłuższa ogniskowa obiektywu ogranicza pole widzenia o czym już ktos tutaj pisał. [/quote]
Tak - skupiona, ale stożek światła nie skupia sie w punkcie lecz tworzy obraz o pewnej średnicy - tym większej, im większe jest kątowe (rzeczywiste) pole widzenia lornetki. Dla przykładu lornetka 7x35 z polem 12° i obiektywami f/4 utworzy obraz o średnicy 29,4 mm, czyli niewiele mniej niż średnica obiektywów - jest więc to stożek ścięty: górna podstawa ma 35 mm średnicy, dolna 29,4, wysokość stożka to ogniskowa obiektywów

RoboBat - Czw 04 Maj, 2017

Goornik a skąd bierze się ta wartość 29,4 mm? Przecież żadna lornetka klasy 7x35. nawet ta z polem 12 stopni, nie ma tak szerokich pryzmatów.
goornik - Czw 04 Maj, 2017

Średnicę pola widzenia w płaszczyźnie ogniska liczysz jako

D=2F x tg (Φ/2),

gdzie F to ogniskowa obiektywu (średnica razy światłosiła), a Φ to kątowe pole widzenia lornetki.

Policz to sobie dla 10x30 (7°) i 10x70 (5°), a następnie wykreśl w skali. Zobaczysz jak monstrulane muszą byc pryzmaty, by nie winietowały. Osobiście nie znam lornetki, która by nie winietowała pryzmatami. Sard 6x42, Zeiss Nobilem 8x50 i Nikon Tropical 7x50 są blisko ideału.... Sard kosztem powiększenia i średnicy, Nikon kosztem pola widzenia

RoboBat - Czw 04 Maj, 2017

Nie policzę bo nie znam wartości ogniskowych ani światłosiły dla obiektywów tych lornetek ale ci wierzę, że faktycznie rozmiary mogą być spore.
goornik - Czw 04 Maj, 2017

Arek w jednym z powyższych postów słusznie szacował, że światłosiła to około f/4. Dla Swifta Saratogi 8x40 zmierzyłem ogniskową; wynosi 160 mm, czyli dokładnie f/4. Wyjątków będzie pewnie mało, bo to dobry kompromis między długością rury, a korekcją aberracji w całym polu
widoczek - Czw 04 Maj, 2017

goornik, od którego miejsca w dublecie soczewki mierzysz ogniskową?
RoboBat - Czw 04 Maj, 2017

Od i do którego miejsca? Do powierzchni pierwszego pryzmatu w porro?
widoczek - Czw 04 Maj, 2017

Ogniskową soczewki mierzy się (po wyjęciu z lornetki) do miejsca gdzie jest najbardziej skupiony obraz (ognisko). Pryzmaty są zawsze przed ogniskiem, dlatego też żeby układ nie winietował na pryzmatach, to średnica pryzmatów musi być tym większa im bliżej obiektywu się znajdują.
RoboBat - Czw 04 Maj, 2017

To logiczne, tylko jak dobrze zmierzyć tą część długości ogniskowej przechodzącą przez pryzmaty? Do pierwszego pryzmatu to nie ma problemu.
widoczek - Czw 04 Maj, 2017

Trzeba by jakoś pomierzyć długość toru optycznego pryzmatów. Nie wiem jak to się robi. Ja bym zapuścił laser przez pryzmat, i zmierzył długość wiązki która przez niego przechodzi.
toomkoo7474 - Czw 04 Maj, 2017

Wyciaglem koszyk z pryzmatami juz zamontowanymi z lornetki comodore 12x50 i sama droga przez pryzmaty wychodzi okolo 9,5 cm oczywiscie w przyblizeniu,
goornik - Czw 04 Maj, 2017

Ogniskowa to ogniskowa - zawsze mierzy się ją od tylnej płaszczyzny głównej do ogniska. W przypadku klejonego dubletu obie płaszczyzny główne są bardzo blisko siebie, można przyjąć, że w połowie grubości szkła.

Dalej: długość toru optycznego przez pryzmaty porro (klejone) równa się czterokrotnej wysokości pryzmatu*, zakładając, że oba są takie same. Jeśli nie są klejone - dodatkowo dochodzi oczywiście szerokość szczeliny

* - jeśli postawimy pryzmat porro na płaszczyźnie w pozycji dachu dwuspadowego, to wyskość pryzmatu = wysokość dachu.

W lornetkach płaszczyznę ogniska zawsze wyprowadza się kilka mm za ostatnią powierzchnię pryzmatu - chodzi o to, by w projekcji okularowej (np Słońca) nie przegrzać pryzmatu.

Tu poniżej przykładowy bieg światła przez pryzmaty porro, bez uwzględnienia szerokości snopa światła


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group